Ciężarówki Rocznik'89 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyDorota wiem ze nie moze odmowic maz dzis telefonicznie rozmawiaz z szefem i ten powiedzialze jak chce moze isc tylko u nas taki problem ze jak maz pojdzie na dwa tygodnie to kasy na zycie nie bedzie on dostaje tygodniowki a moja miesieczna wyplata juz dawno poszla na kredyty i rachunki maja sie dogadac jakosze maz bedzie roche w domu troche w pracy jedyny plus pracy u prywaciarza
Moj polog caly czas wyglada jak koncowka okresu a nawet i mniej tego niz na koncowce nie jest zle ja myslalam ze bedzie sie lalo ze brzuch bedziebolal a tu ooo mile zaskoczenie
Kasia A nie pomoge i ja jesli chodzi o lozysko bo ja w ciazy slyszalam lozysko ok
Marlena jak wizyta?
Ada to kciukamy zajutrzejsza wizyte
My dzis chcielismy pozalatwiac spraw ale siewszystkosie udalo a pracy nie mieli jeszcze drukow wiec bede musiala jechac jeszcze raz ;/ wniosek o becikowe wziety bede wypelniac ale pani powiedziala ze dostaniemy tylko tysiaka ze mamy za dobre wyplaty i ze z racji urodzenia pewnie nie dostaniemy ;/
Lence zoltaczka troszke spadla z 14.3 na 11,4 dzis bedziemy sie wazyc wiec zobaczymy czy przybiera. Niestety ma stan podgoraczkowy juz konsultowalam sie z pediatra jezeli w nocy temp nie podskoczy to jutro mamy wizyte u pediatry u nas w przychodni jezeli podskoczy mamyjechac do szpitala.
A moje tsh 2 z kawalkiem -
Iwona czyli rozumiem ze maz ile wypracuje tyle mu tygodniowki wyplaci szef? A jak go nie ma to tez zadnej podstawy nie dostanie?ja sie za becikowe jeszcze nir wzielam i chyba poczekam jak juz cieplej bedzie. A jaki jest prog dochodowy aby dostac kase za urodzenie?
Dobrze ze polog Cie nie meczy. Jak widac bardziej w necie tym strasza niz to rzeczywiscie jest ciezkie.
A skad u Lenki temperatura? Nadziebila sie czy cos sie innego dzieje? Oby zoltaczka juz nie wzrosla
-
Ja tu czegos nie rozumiem. Iwona. Jak Twój mąż pracuje u prywaciarza to tacierzynski będzie wypłacał mu zus. (zakładam ze pracodawca zatrudnia mniej niż 21 pracowników) a nawet jesli zatrudnia więcej to nic to nie zmienia, bo podstawa wymiaru do tacierzynskiego wyliczana jest tak samo jak do macierzyńskiego czyli z ostatnich 12 miesięcy. Tak czy siak pieniadze wam sie należą. Moim zdaniem zadzwon jutro do zusu i jeszcze sie dowiedz jak to jest przy tygodniówkach ale cos ten szef was chce zrobić w wała.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 stycznia 2016, 20:06
-
Madzia, chyba bym babsztyla zatłukła na miejscu czytałam i z każdym zdaniem gotowałam się w środku coraz bardziej A co Twój mąż na to wszystko? Reaguje jakoś, czy milczy? Powiem Ci, że wolałabym być sama niż z taką zołzą na karku Obawiam się, że będzie tak, jak pisze Dorota. Będzie Ci stała nad głową 24/7 i co gorsza we wszystkim będziesz złą matką, a ona będzie tylko wygłaszać swoje złote rady. Ja bym tak nie mogła. To będą Twoje pierwsze chwile z córką, a ona je zepsuje Większość kobiet ma męża w domu tylko przez pierwsze dwa tygodnie, a później też mężowie wracają do pracy. Co prawda po pracy są w domu, ale i tak większość pracy spada na matki.
Marlena, dobrze, że mąż trzyma swoją mamusię w ryzach. Gorzej, jakby tylko słuchał i siedział cicho. Jak dzisiejsza wizyta?
Biedroneczko, wiem co czujesz. Cały czas pamiętam jakie to było napięcie i jaka nadzieja. Ale jestem dobrej myśli co do Ciebie Zaciskam kciukasy z całych sił i teraz nie masz wyjścia, musisz w niedzielę wpaść tu z pozytywnymi wieściami bo jak na tak długo odetnę sobie krążenie w kciukach to je stracę
Dorota, Twoja teściowa bije rekordy... ale nie sądziłam, że Twój mąż ma takie podejście do tych "czarów" Chyba musi w to wierzyć skoro tak stanął po stronie mamusi
Sylwia, za Ciebie również trzymam kciuki!
Monia, od Ciebie czekam na wieści, że moja imienniczka pojawiła się na świecie
A co do mojego leniucha w brzuchu... drugi dzień jej nie czuję Wczoraj można by jeszcze powiedzieć, że może ze 2-3 razy puknęła, ale wieczorem całkowita cisza i dzisiaj cały dzień cisza Najadłam się po brzegi, wypiłam chyba ze 3 szklanki coli i nic, zero odzewu. Powiem Wam, że zaczynam się naprawdę martwić. Mąż pomacał brzuch i stwierdził, że mała się jakoś przemieściła. Jeszcze ginekolog przełożył piątkową wizytę na niedzielę. Coś mu wypadło i w piątek nie da rady przyjmować.
Kata89 witaj w naszym gronie
Nataliano, nam położna na warsztatach mówiła, że opieka należy się tylko nad żoną, nad partnerką nie.
Ewelinko, gratuluję III trymestru -
Już piszę miałam gości i nie było kiedy i jak.
Wizyta bez usg szyjka zamknięta bóle podbrzusza spowodowane są tym, że główka jest niska i dlatego czuje ucisk takie parcie. Kolejna wizyta za 3 tygodnie. Rozmawiałam z lekarzem co jak rozpocznie się poród więc w każdej chwili mam dzwonić do niego jak go nie będzie na dyżurze to przejmie mnie jego kolega a jeśli nic nie będzie się działo to 26 lutego zgłaszam się na porodówkę bo on ma wtedy dyżur i rodzimy. Tak wiem jest jeszcze kupę czasu ale to mi wszystko dało spokój i komfort psychicznie. Jestem spokojniejszaarien, Pola 89 lubią tę wiadomość
-
Marlenko super wieści szkoda ze bez usg, byloby wiadomo ile Jakub waży. Fajnie ze juz masz ustalony plan działania z lekarzem. Jeju wiesz ze juz jedna lutówka sie rozpakowała przez cc z bliźniakami a kolejne juz maja zaplanowane na koniec stycznia.
-
Wiem, że to jest termin umowny ale chyba przez ten plan że w razie czego wiem co mam robić to czuję się spokojniejsza. Widziałam Ada ale jakoś się tym nie przejmuję wiadomo że przez CC to zawsze szybciej ja chyba jednak wolę naturalnie chodź wiem że będzie bolało
-
nick nieaktualnyDziewczynki tak mój mąż ma płacone za przepracowanych godziny jak nie pracuje nie ma kasy. Tacierzynski będzie miał płatny oczywiście dostanie ok 500zl bo jest zarejestrowany na najniższa krajowa.
Dorota ja do becikowego mam formularz parzylam co tam trzeba uzupełnić i chyba muszę sięgnąć porady znajomej bo mało kumam
Nie mam pojecia skąd ta temperatura podwyższona teraz jak sprawdzała jest troszkę niższa .
Marlena cieszę sie że wizycie ok i jesteś spokojniejsza -
Iwona formularze posciagalam na lapka jiz dawno ale na tym zakonczylo sie kiedys sie pewnie za to wezme.
Marlena gratuluje udanej wizyty.
Pola moj maz wierzy w te glupoty bo ich matka corke odczarowywala (jego siostre) i po tym stala sie wiele spokojniejsza.
Co do Julki to pojedz na IP. Jak juz nie raz pisalysmy - lepiej o raz za duzo niz raz za malo. Powiedz ze zawsze byla aktywna a teraz nagle uspokoila sie ivz enie masz jak teraz do lekarza sie dostac. Podejrzewam ze to kwestia tego ze przemiescila sie, ma gdzie indziej nozki i raczki przez co nie kopie w brzuch tylko w inne strony wymachuje. Ale tak czy siak sprawdz co sie dzieje bo szkoda nerwow.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 stycznia 2016, 23:28
-
Dzień dobry
Ada jak nie problemy ze snem to głód ach te uroki ciąży. Mnie też czasami budzi głód a raczej kopniaki małej które ewidentnie mówią zjedz coś stara fajbie że wizyta się odbędzie szybciej. Czekamu na relacje
Magda a jak u ciebie po wizycie u endo?
Pola ja na twoim etapie miałam tak ze czasami nie czułam małej, może faktycznie zmieniła pozycję i nie czujesz ruchów. Mam nadzieję jednak, że Julka się odwróciła i dała już znak życia
Marlena super ze z bejbikiem wszystko ok i że masz już ustalony plany porodu ja również jestem za naturalnym rozwiązaniem chociaż co raz bardziej zaczynam się tym denerwować jak to będzie i czy dam radę zastanawiam się nad znieczuleniem ale z kolei to może zatrzymać akcje pogodowa i znowu dupa... Chyba zaczynam swirować jeszcze w dodatku męża chyba przerzuca na inny statek i nie wiadomo czy tam zgodzą się żeby zjechał na poród i nie wiem czy sama nie będe... zaczyna mnie to przerażać i łapie doła bo chciałam rodzic z nim nie wyobrażam sobie ze ktoś inny jest przy mnie w tym momencie -
No jak nie śpię, to chodzę glodna albo wymiotuje dzisiaj dwa razy udalo mi się zapanować nad szarpaniem ale za trzecim razem nie dałam rady i nie zdążyłam do łazienki. Miałam co sprzątać później.....
Teraz leżę, wypilam herbatę i jest nawet ok. Mam nadzieje ze się juz to nie powtórzy
Tygodnie lecą i wszystkie jestesmy coraz bliżej. Ja tez mam mieszane uczucia co do zzo dokladnie z takich samych powodów jak Ty Ewelina. Ale w moim szpitalu raczej nie ma zzo bo nie ma anestezjologów wiec w sumie nie mam nad czym dumać. -
Witajcie,
W nocy mala się chyba przemieściła, bo brzuch był inaczej napięty i w innym miejscu czułam wypukłość. Po wizycie w toalecie Julka chwilkę postukała. Dość nieśmiało, ale jednak. Dzisiaj po śniadaniu też dała o sobie znać. Co prawda ilość i intensywność kuksańców mnie nie satysfakcjonuje, ale lepsze to niż nic. Może faktycznie jest w jakiejś takiej pozycji, że wymachuje w innych kierunkach niż dotychczas.
Marlena, super, że wiesz na czym stoisz w kwestii porodu Jesteś na pewno dużo spokojniejsza
Kaśka zakręcona od rana
Ja się wczoraj strasznie pokłóciłam z mamą Padło zdecydowanie za dużo słów. Później porozmawiałyśmy i wyjaśniłyśmy sobie parę spraw, ale w nocy przeżyłam koszmar śniło mi się, że mama umarła jeszcze przed narodzinami małej. Nie zdążyła jej zobaczyć. Nawet nie wiecie jak przeraziło mnie to, że moja córka miałaby nigdy nie poznać mojej mamy... A najgorsze jest to, że budziłam się kilka razy, a za każdym razem jak znów zasnęłam śniło mi się dalej to samo. Wykończyła mnie psychicznie ta noc -
Hej
Pola, to dobrze że poczułaś Julkę eh te nasze skarby lubią chyba czasem nam zrobić na złość ale jeszcze trochę i będziesz czuła non stop.
Ada, o której wizytujesz ?? współczuję Ci tych wymiotów, chyba to prawda, że pod koniec III trymestru wracają objawy z I trymestru ja częściej chodzę senna i zmęczona tak samo jak miałam na początku, i najlepiej czułam się w II trymestrze.
Ewelina, ja mam to samo zdanie co to jeśli chodzi o znieczulenie. Zacznę od tego że w moim szpitalu nie podają go w ogolę brak anestezjologa jest tylko znieczulenie wziewne i domięśniowe ale nie wyobrażam sobie że coś wbijają mi do kręgosłupa o nie, nie ma takiej opcji. Kiedyś kobiety rodziły bez tego i dawały radę więc myślę że sobie poradzimy chodź ból będzie na pewno nie do opisania. A w samym porodzie naturalnym podoba mi się to, że po tym wszystkim wychodzi z Ciebie maleńki człowiek najbardziej nie mogę doczekać się pierwszego krzyku a potem jak go położę i ten moment chcę spędzić z mężem aby był obok mnie.
Monika, a teraz trzymamy kciuki za Was!!!! -
U mnie podają znieczulenie ZZO jeśli pacjentka sobie tego życzy tylko trzeba przyjść dwa tyg przed na rozmowę z anestezjologiem i chyba jakieś badania robią . Zastanawiam się nad nim muszę przemyśleć sprawę . Moja mama miała robione i była zadowolona tylko , że ona może ze względu na wiek miała je robione nie wiem
Też bym bardzo chciała przeżyć te chwile razem z mężem ale nasze plany wiszą na włosku ... cały czas mam nadzieję , że dogada się z agencją i nową ekipą ze statku .
Jak nie da rady będę rodzić sama