Ciężarówki Rocznik'89 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
No niestety po narodzinach wszytsko sie zmienia. Czlowiek kocha maleństwo,ale czasem jest tak zmeczony ze ma dość. Chce się wyjść do ludzi jak sie ma tylko okazje, bo czasem idzie zwariować. Sama miałam taki problem po narodzinach syna. Zmęczenie bylo spore, przez co bylam nie do życia. Po pewnym czasie lapie się pewien rytm i jest lepiej. Macierzyństwo to ciężki kawałek chleba. Za to jak malenstwo podrosnie i powie ' kocham Cie mamuniu' to wszystko mija i nie ma znaczenia jak bylo wcześniej.
kwiatuszek789, nataliano, margaret26 lubią tę wiadomość
-
Ada bedziemy wszystkie razem zrzędzic ze zmeczenia
Gosia troszke masz tych przeciwwskazan. A jak duzy jest juz Leon? I czemu mimo wszystko bys walczyla o cesarke?
Edit
Kata juz bym chiala aby Julka tak powiedziala ale pewnie jak zacznie mowic to bede miala dosc ciaglego gadania
Ciekawa jestem jak bedzie u mnie z regularnoscia @ po ciazy. Dzis mam 16dc, 2 dni temu pojawil sie sluz plodny i mala ochota na . Czyzby organizm sie wyregulowal pod tym wzgledem? CiekaweWiadomość wyedytowana przez autora: 18 stycznia 2016, 11:17
-
Kata89 ,oj tak. Łatwo nie będzie,ale czego się nie robi dla tych małych smerfów
Kwiatuszek, Młody wymiarami jest 2 tygodnie starszy własciwie od samego poczatku. Myślę,że to kwestia genów bo w rodzinie wszyscy 4-4,5 kg z wagą urodzeniową. Ja przytyłam tylko 5kg (waga wyjściowa 59,przy 174cm wzrostu) więc Dziecię duże będzie nie z mojej 'winy' :p
Co do cc. Uczestniczyłam w dziesiątkach porodów,które odbywały się przez cc i sn. W większości tych przypadków po cc babki dochodziły do siebie szybciej co wielu dziwiło. Wole żeby przecięli mnie w poprzek raz ,a porządnie niż np nacinali krocze, używali próżnociągu. Naoglądałam się, czynnie uczestniczyłam i podziękuję. Wiem ,że w moim przypadku nie musiałoby tak być,ale wolę nie ryzykować. Otwarcie mówię o tym ,że do rodzenia sn stworzona to ja nie jestem -
A to nie jest tak troche ze jednak porod sn wyglada duzo gorzej? Skurcze, parcie, czesto krzyki. I dlatego wydaje sie duzo gorszy? Ja po porodzie sn od razu chodzilam. Z porodowki szlam sama na sale i od razu przy malej moglam wszystko robic. Naciecie dokuczalo ale do przezycia bylo a po cc jednak jest trudniej wstac,nie powinno sie dzwigac itp. Nawet kolo siebie chyba ciezej cokolwiek zrobic na poczatku. Tzn tak mi sie wydaje bo nie przezylam tego wiec nie wiem. Proznociagi to w PL chyba zadkosc, nacinanie tez nie zawsze wykonuja. I chyba lepiej dla dziecka jak porod samoczynnie sie zacznie niz jak sie nagle wyciagnie maluszka jak sobie spokojnie siedzial w cieplym brzuszku. Podobno to dla niego duzy stres.
Ale oczywiscie nie neguje takich decyzji, kazdy ma swoje zdanie
Ja nawet jakbym miala rodzic jeszcze z 10 razy to za kazdym razem bym wolala sn
A ile teraz Leoś wazy wg usg? -
Gosia. No faktycznie w Twoim przypadku to lepiej rodzic przez cc. Ja mimo ze znam i jestem świadoma wszystkich komplikacji jakie mogą wystąpić i tak jestem za sn, no chyba ze są wskazania medyczne jakby Ciebie to inna sprawa.
Dorota moze Twój organizm wskoczy w prawidłowy rytm -
Jestem zdania ,że każdy ma prawo do własnej opinii i szanuję Wasze na temat sn. Jednak swojej co do cc nie zmienię. Krzyki,parcie,czas, to chyba w najmniejszej mierze mnie przeraża. W szpitalach w mojej okolicy cięcie krocza i próżnociąg praktykuje się do dzisiaj,a ja ryzykować nie chcę bo równie dobrze może to spotkać i mnie. Chociaż na upartego mogłabym rodzić sn mimo wskazań to nie podejmę się tego. Wszystko ma swoje plusy i minusy, dla mnie lepszą opcją jest z pewnością cc.
Młody waży prawie 3kg, a jeszcze 2 tygodnie temu trochę przystopował bo miał 2120g.Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 stycznia 2016, 12:02
-
Gosia nie pomysl ze ja Cie namawiam na sn jak sa wskazania to jak najbardziej trzeba cc. Powinien byc wybor tego jak chce sie rodzic nawet jak nie ma wskazan do cc. U mnie w szpitalu o proznociagu nie slyszalam a co do naciecia to od razu polozna powiedziala ze sa za ochrona krocza i podczas porodu w sumie zapytala czy zgazam sie na naciecie bo zaczelam juz lekko pekac.
Kasia wlasnie mnie juz troszke korci dac jej odrobinke na sprobowanie ale boje sie. 5 lutego mamy szczepienie to pogadam z pediatra bo nie wiem czy przy nutramigenie moge juz probowac. Ale pewnie mleko tu nie ma nic do rzeczy. A na noc kleiki jie potrzebne bo jak mloda zjadla wczoraj jakos kolo 21.30, zasnela o 22 to zaczela sie wiercic kolo 7 i na dobre obudzila sie chwile przed 8 wiec ladnie przespala noc. I boje sie zeby zaparc nie miala bo tak ladnie teraz kupki robi. Poczekam chyba jeszcze troszke.
Sama przygotowujesz warzywka czy gotowce kupowalas w sloiczku?margaret26 lubi tę wiadomość
-
Na dzień dzisiejszy też osobiście wolę poród SN ale nie mam żadnych przeciwwskazań a co i jak wyjdzie w szpitalu nie będę się upierać. Najważniejsze jest dziecko.
Nie wiem czemu ale ja wolę mieć chyba nacięcie krocza niż popękać...jeśli będzie to robił mój lekarz to mogę być spokojna bo mojej koleżance zrobił to tak że po 2 h wstała i nie miała z niczym większego problemu wiadomo bolało przy siadaniu czy wstawaniu ale mówiła że jakby miała jeszcze raz wybierać to by zrobiła tak samo.
Nie mam jakiś większych argumentów ale wolę być nacięta ażkolwiek sam ból mnie przeraża. -
Marlena bol nie jest jakis straszny. Nie bede slodzila ze jest super milo i przyjemnie ale sa gorsze rzeczy. Dla mnie bol migrenowy byl gorszy niz bol krocza. Jedynie bardziej w domu zaczelo bolec bo juz wiecej ruchu a w szpitalu jednak wiecej odpoczynku.
Najbardziej ubawilo mnie zalecenie na moim wypisie - "oszczedny tryb zycia" haha -
AAAA! Buziaczki dla Julci! Ufff, zdążyłam
Dziewczyny, tak mi sie nic nie chce...
W sobotę znów mnie dopadła mini deprecha ostatnio powtarza sie taki płaczliwy dzień cyklicznie co sobotę. Jak zwykle przypomniało mi się, że praca męża nie oddana, pokoik nie zrobiony a ja w takim zaweszeniu zyje. Torby pakować nie będę jeszcze, prać też nie bo cały czas nie wiemy czy nie weźmiemy się za ten pokoik. Ale to sie okaże...no właśnie, nawet nie wiem kiedy. wtedy kiedy M odda pracę, która promotor zatwerdzi. Ale kiedy to będzie i czy w ogóle...i męczy mnie to psychicznie bo chciałabym jakoś działać, robić coś, szykować się. Wiecie o co chodzi
Jutro mam wizytę u swojej lekarki i już się wkurzam bo nie czuję sie dobrze zaopiekowana przez nią. Poza tym spędze tam jak zwykle milion godzin
-
Marlena pytalam dzisiaj położnej o herbatę z liści malin i powiedziała ze na 6 tyg przed terminem można zacząć pic, takze u mnie juz sie parzy w kubku a Twoja co powiedziała?
Kasia, Dorota ale te wasze dziewczyny juz duże
Kasia a. Będzie dobrze na wizycie moze Twoja lekarka ma inne podejście ale najważniejsze ze nie olewa. Mój lekarz tez jest dziwny. Bardzo chwalony w miescie bo to ordynator oddziału, przemiły i uśmiechnięty ale sam z siebie nie wiele mówi. Musze dopytywać, ale tak jakos mam poczucie ze mimo ze nic nie mówi to swoje robi, a jakby cos bylo nie tak to by powiedzial. -
Byłam w szpitalu na chwilę podlaczyla mnie pod ktg skurczy brak ale było 7 porodów w jednym czasie cześć rodziła cześć miała skurcze trochę mnie to wszystko przerazilo a moja położna latala między mną a rodzacymi więc nie porozmawialam z nią.
Jednym jakąś zmęczona jestem u mnie przy się herbata z pokrzywy jutro zacznę z malinWiadomość wyedytowana przez autora: 18 stycznia 2016, 20:43
-
Ada zanim sie obejrzysz to Twoja Klara bedzie taka "duza"
Kasia A nie dziwie sie ze wkurzasz. Duzo do zrobienia w pokoiku Tomka macie? A nie mozesz juz uprac rzeczy i gdzies ich pochowac? Mialabys z glowy a z kazdym kolejnym tygodniem bedzie Ci ciezej.
Kciukam za wizyte.
Kasia K ja tez bede gotowce kupowala. Mi tez mie bedzie mi sie chcialo pitolić z gotowaniem takiej ilosci. Tym bardziej ze ja potrafie tylko gotowac dla calej armii na tydzien a nie kilka lyzeczek.
A kiedy zaczelas wprowadzac warzywka?
Fajnie se bioderka ok. I Tosia juz ladnie wazy. Lada dzien podwoi swoja wage urodzeniowaWiadomość wyedytowana przez autora: 18 stycznia 2016, 22:50
-
Kasia ja Ci po raz kolejny napisze ze jestes mega silna babja ze dajesz sama z tym wszystkim rade. Ja bym w psychiatryku juz lezala.
A ta rutyne tez "uwielbiam". Chcialabym juz do pracy wrocic i do ludzi.
Mi sie nawet nie chce na spacery wychodic ostatnio.
Cholera jak mnie glowa boli
Edit
Jakie mam ekstra cisnienie... 97/51Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 stycznia 2016, 08:49
-
Kwiatuszek, jakaś kawka mocna powinna pomóc
Obudziłam się o 5 i u mnie też ciśnienie ciut za niskie,ale ja kaw nie lubię :p Chyba walnę inkę, może podratuje sytuację
Ściskam gorąco w zimny dzień