Ciężarówki Rocznik'89 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Wróciłam do domu i trochę się kimnełam. A więc u nas wszystko ok. Za tydzień mam wizytę kontrolna muszę zrobić posiew moczu i wymaz bakteriologiczny z pochwy bo wyszła mi druga grupa cytologii i jakieś zapalenie -jak zawsze coś...
Zrobiłam dziś też gbsa zobaczymy co tam w trawie piszczy.
U małej ok Serduszko puka mocno i wyraźnie przepływy ok, pomiarów nie robiliśmy bo będą za tydzień z resztą nowu miała lekkie ADHD i ciężko było coś uchwycić z zaleceń mam leżeć i dużo odpoczywać ze względu na bóle miesiączkowe i podwyższone ciśnienie - dziś 160/80 masakra teraz jak trochę odpoczęłam to ciśnienie jest w normie ale kłucia od dołu nadal są
No i to chyba nie będzie ostatnia jazda pociągiem, wracałam autobusem i dopiero teraz zobaczyłam co się dzieje w Gdańsku... Wszystko rozkopane, korek na korku korkiem podparty w obie strony ... Masakra wracałam ponad godzinę więc pociągiem jest dużo wygodniej jadę 13-22 minut a to że postoje te trochę czasu to chyba i tak lepiej niż stać w korku i się wkurzac na ludzi co jeździć nie potrafią wtedy moje ciśnienie na pewno będzie podwyższone... cóż ferie w pełnej odsłonie. Może po feriach będzie luźnej na ulicach -
No właśnie! Nie bylo meldunku od Patrycji! Będzie minusik
Madzia, tez znam takie przypadki jak Twojej koleżanki, no nic dziecka nie ruszy z miejsca. Liczę ze jednak moja da sie namówić
Ewelina gratuluje udanej wizyty! A ciśnienie? No kontroluj kochana! Odpoczywaj ile die da.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 lutego 2016, 17:54
-
Hej, Madzia dopiero jak przeczytałam Twój wpis to się zorientowałam, że się nie zameldowałam rano. Po dwóch super dniach dziś mam nieco gorszy. Jakaś taka przymulona jestem i brzuch mnie pobolewa, ale ogólnie ok. A co do Twojego pytania o bóle miesiączkowe, to u mnie są od dwóch, może trzech tygodni właściwie każdego dnia, pojawiają się głównie wieczorem i zazwyczaj są dość lekkie, ale czasem promieniują na kręgosłup. Tak już chyba będzie do końca.
Na pogrzeb nie jadę, dałam dziś znać mamie.
Ewelina, mam nadzieję, że po wizycie lepiej się czujesz także psychicznie. Pilnuj tego ciśnienia, bo to bardzo wysoki wynik. Wiem, że wielu marcówkom zalecono podróż na IP gdyby ciśnienie utrzymywało się wysokie.
Kasia, no to poszalałaś i są efekty Szkoda, że u mnie tak to nie działa, no ale jeszcze mamy 10 dni. Czyli przed Tobą ostatni samotny weekend, teraz to chyba mąż musi Cię odwiedzić na dłużej, żebyście jeszcze chwilkę razem pobyli. Może jakieś fajne jedzonko Ci przywiezie i sobie zrobicie "romantyczną" kolację w szpitalu? A co do dotrwania do poniedziałku myślę, że dasz radę, ja bez szyjki i z rozwarciem już kolejny tydzień łażę normalnie.
Sylwia, perspektywa tylu mocnych leków i to jeszcze w zastrzykach może zdołować, ale na pocieszenie powiem, że kilka marcówek też ładowało w siebie taką baterię leków, po kilku stratach, i wszystkie bezpiecznie donosiły, a jedna już urodziła
Dorota, współczuję zawirowań z grafikiem, dobrze, że przynajmniej jest z tego dodatkowa kasa, zawsze to jakiś plus.
Dziś przyszła pensja za luty i jest taka smutnie niska w porównaniu z wcześniejszymi, pewnie przez to, że miesiąc krótszy. Szkoda, bo po pierwsze teraz to nasza jedyna pensja, a po drugie ostatnia na 100%, więc liczyłam na sfinalizowanie ostatnich wydatków. No trudno, czas się nastawić na 80%. -
Ciśnienie staram się kontrolować codziennie i jakoś w domu jest niższe niż w klinice
Widocznie mam syndrom białego fartucha ale faktycznie to drugie ciśnienie miałam zawsze ok 70 a teraz 80 no trudno będę robić pomiary 3x dziennie to wyjdzie w praniu wszystko . Teraz mam taki czas dziwny bo rok temu mój mąż wyjeżdżał w podobnym terminie i po 2 dniach okazało się , że straciłam ciąże i może świadomość tych zbliżających się dni tak na mnie działa wszystko dzieje się tak podobnie ...
Przydałby mi się reset wspomnień
Mam pytanie . Ile pampersów zabieracie do szpitala ? bo ja mam dwie paczki po 22 szt ale wydaje mi się , że dwie to chyba za dużo ...
Dżizas jaka ja jestem nieogarnięta -
Patrycja, ja też popieram tę decyzję. Szczególnie ze masz juz zdecydowane syndromy zbliżającego sie porodu.
Współczuję Ci sytuacji z pensją, szczególnie ze nagle z dwóch zrobila sie Wam jedna. I to w takim momencie Waszego zycia. Ale na pewno sobie poradzicie.
Ada, nie fajnie by bylo jakby Klara urodziła sie w poniedziałek razem z Tomkiem? byliby bliźniakami zodiakalnymi czy coś
Ja jestem przekonana, ze do poniedzialku wytrzymamy dont worry:) szczególnie ze te moje objawy nie sa jakos mega uciążliwe. Co prawda zdziwiona byłam bo badaja tu często i od ostatniego minelo...3 dni? I wtedy jeszcze bylo git. Ale nie martwię się
-
Ja tam tłumacze Klarze, ze to jej wybór jak chce to będzie miała urodziny co 4 lata. I kurczę cos czuje ze tak właśnie będzie chociaż moje przeczucia jak widac sie nie sprawdzają, byłam przekonana ze rozpakuję sie przed terminem i ja widać nic z tego
-
Dziewczyny nie wiem czy to reguła czy akurat u mnie tak było że na parę dni przed porodem (nie pamiętam dokładnie ok.3 może ) zmienił mi się kształt brzucha. Po boku była pustka a brzuch przypominał prostokąt no i zdecydowanie łatwiej było mi oddychać.
-
Patrycja dobrze ze zdecydowalas sie zostac w domu i nie jechac z mama. Co do pensji to i ja bylam zaskoczona swoja przyciete 80% myslalam ze wyplacaja mi srdnia z ubieglego roku a tu jednak licza zaleznie od ilosci dni w miesiacu. Dobrze ze marzec bedzie dluzszy.
Ewelina mysle.ze spokojnie jedna paczka pampersow Ci wystarczy.
Przepraszam, nie odniose sie do wszystkich wpisow bo padam na gebe. Od 17 ciagle psy mi budzily Jule albo nie dawaly jej przez szczekanie zasnac. A ja probowalam ją lulac wiec ciagle na rekach byla. A dzisiaj zwazylam ją i po jedzeniu, ubrana i lezaca na rozku wazyla 7800 jest co nosic ehh dom wariatowWiadomość wyedytowana przez autora: 26 lutego 2016, 20:34
-
Zapakowałam ok. 20 pampersów do szpitala. Nie pamiętam dokładnie, ale chyba 12 "1" i 10 "2". A do oddzielnej małej torby spakowałam ubranka na wyjście, 2 kompletyubranek na zapas i 10 małych pampersów i ta torba będzie w bagażniku na parkingu czekać. Jak będą potrzebne to ktoś szybko po nie skoczy.
Dorota, niezły ciężar, można wyrobić mięśnie ramion.
Z pensją nie ma tragedii, po prostu szkoda, ale plus jest taki, że laktator będę miała od znajomej, więc tylko 150pln zapłacę, a jeszcze jest na gwarancji.
Ja przez to lepsze samopoczucie przez ostatnie dni trochę wyluzowałam. Co ma być to będzie i tak najpóźniej za 10 dni Franek będzie z nami, jak będzie wcześniej to się ucieszę, a jak dopiero 8 to zdążę ze znajomymi się spokać i dodatkowe 2 książki przeczytać -
Patrycja nie wiem czy te "2" nie beda za duze dla noworodka. My jeszcze w domu korzystalismy z "1". Zalezy jaka waga bedzie
Masz racje z tym wyluzowaniem bo po co.sie spinac. I tak bedzie dobrze
Chyba kochasz czytac ksiazki?
Wolalabym aby miesnie ramion odpoczely a nie ciagle cwiczyly
-
Patrycja na przeciętnego 3,5kg noworodka 1-dynki będą za duże i kupa będzie wychodzić bokiem takze mysle ze spokojnie nawet jak Franek będzie większy to pochodzi w 1-dynkach
Dorota widac schabowe służą Julce. Mojej koleżanki syn który konczy za miesiąc rok ledwo waży 8-9kg. A Tu Twoja Julcia dobija do 8kg!
Marlena ja na razie nie widzę różnicy w brzuszku. Moze lżej mi sie oddycha ale jakos nie widzę zeby spektakularnie opadłLorka lubi tę wiadomość
-
No zobaczymy jak to będzie i jak szybko kikut odpadnie. Kupiłam 88 1-dynek i 80 2-jek, z nadzieją że po 2-3 tygodniach przejdziemy już na wielorazówki.
A co do czytania to uwielbiam, ale ostatnimi czasy opornie mi szło. Okazuje się, że kalafior działa wolniej niż mózg także przy czytaniu -
Hej Dziewczynki chwilowo nie odniose sie do Waszych postow, bo pisze z telefonu. Czekam juz z utesknieniem na 10:00 bo podobno kolo tej godziny bedzie decyzja o wypisie. Julia jakby wiedziala, ze tatus dzisiaj po nas przyjedzie i o 6 zaczela szalec z radosci a ja od wczoraj wieczora mam towarzystwo w sali. W sumie dobrze, ze tak na ten ostatni dzien, bo nawet z sasiadka u boku czekam tu jak na zbawienie