Ciężarówki Rocznik'89 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Kasiu buziaczki dla Tysiulki na pol roczku :-*
Jak pogoda u Was? U mnie wyczekane slonce, siedze na laweczce na podworku, Jula spi w wozeczku a przez tetre przebija na nia sloneczko. Ahh wioosno przybywaj!
Edit
Kasiu A jak Twoje samopoczucie i kp?Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 marca 2016, 11:45
Kasiarzynka lubi tę wiadomość
-
Dzięki :* z rana wyściskałam te moje słoneczko. Z okazji swojej półrocznicy spała do 9 (!) - z jedną pobudką na mleko co prawda o 5, ale to się nie liczy bo karmiłam na półśpiocha .
U nas pogoda cudowna ale nie zabrałam małej na spacer póki co. Od rana sprzątam tak generalnie (jeny taaak mnie wzięło na szorowanie wszystkiego jak przed porodem w 8 m-cu) a mała na balkonie w gondoli się werandowała a teraz coś tam szaleje na macie. I coś mi opowiada.
Kiepsko nam idzie wprowadzanie mleka dwójki. Od 3 dni stopniowo zastępując każde mleko daję jej Enfamil 2 (2 dni temu 4 butelki "1" + 1 butelka "2", wczoraj 2 butelki "2" + 3 butelki "1"). Non stop nim wymiotuje jakoś na gęsto i w ogóle odmawia jedzenia - odpycha rękami, ucieka głową. A dziś w ogóle płacze jak zbliżam butelkę z "2". Co ciekawe jak w tym samym momencie chce dać "1" to weźmie. Według mnie pachną i smakują porównywalnie. Nie wiem o co chodzi. Czy próbować dalej aż się w końcu przekona, czy próbować innych firm, czy np. odczekać tydzień i znowu próbować podawać. Poza tym obiadki ze słoiczka wsuwa - ugotowanych przeze mnie nie chce. Więc bez zmian .
Siostra ma wesele (mąż pracuje jako chief i całe wesele w stylu morskim) 30.04. i szukam inspiracji - sukienki w stylu marynarskim dla małej. Rozmiar pewnie 74 skoro teraz 68. Jak byście coś zobaczyły to dajcie znać . -
Kasia a jakbys wymieszala np robiac 120ml - 2 miarki "1" i 2 miarki "2"? Cwaniara mala z Tysi
A kiedy macie wesele? Ja Juli wymienialam sukienusie na r. 74 bo za 3 tyg by bylo jej nie wygodnie w tej 68 i jak mumia by sie czula.
Ja kopa dostalam na dworzu, pograbilam trawe troszke a teraz plecy mi oekaja -
No 30.04. ślub i wesele więc chyba powinno być 74 wtedy. Kij wie bo przez 62 przemknęła niepostrzeżenie. Długo, długo 56 i nagle 68 . No właśnie z tym mlekiem też mi poradziła na wrześniówkach dziewczyna by rozrobić tak częściowo. Ja nie wiem jak ona cokolwiek może wyczuć skoro dla mnie to smakuje tak samo .
-
Oj to nie wiem czy nie musisz 74 bo to ponad miesiac (dopiero zauwazylam ze w poprzedbim poscie napisalas date wesela - mozg kalafior zostal po ciazy). Nie wiem jala chcesz sukienusie ale pod paszkami raczej nie bedzie sie uciagala a musi miec zapas. Na all na tej aukcji z ktorej kupowalam sukienke Juli na chrzest pisali aby pamietac o zapasie okolo 5 cm dla wygody dziecka.
Wszyscy w stylu marynarskim maja sie ubrac?
Ciekawe czemu tak mleko wyczuwa. Tzn ta jakas roznice. U nas mam.nadzieje gladko pojdzie bo do gestego mleczka jest przyzwyczajona. -
Dzień dobry
co za wieści Już kolejna kruszyna jest z Nami Madzia jeszcze raz gratuluję
Dorotka, jestem też zaskoczona, że Pani z allegro taka ufna w stosunku do klientów, wiadomo różni są ludzi ale ja chyba bym się bała tak naprawdę nigdy nie wiadomo na kogo można trafić.
Ada, super że Klara jest grzeczna
Kasiarzynka, może dla Ciebie nie ma różnicy a Tyśce coś jednak przeszkadza, hm swoją drogą ciekawe j=dlaczego nie podchodzi jej ta 2.
Ewelina, Lorka jeszcze chwilę i Twoja Kasia będzie z Nami
Ewelina Litlle, super wieści z wizyty pamiętam jak ja też cieszyłam się
witaj Postii
My dziś mieliśmy dziwną noc, Kuba cały czas był głodny i nie mogłam go najeść, poszedł spać o 3 nad ranem w sumie to usnął dopiero na klatce piersiowej. Nie wiem co mu było płakać nie płakał tylko marudny był dziś jego humor też w średnim nastroju. W dodatku rano zadrapał się i ma szramę pod okiem a paznokcie obcinane były w niedzielę strasznie szybko mu rosną ale ja za rzadko obcinam, już sama nie wiem. -
Marlena nasze dzieci sie chyba zgadaly znowu bo i u nas ciezka noc, mala sie wiercila i w koncu wstala po 2 i po godzinie poszla dalej spac i wstala o 7.
Stwierdzam ze nie potrafie juz nic sobie kupic. Zawsze wolalam kupic np 2 rzeczy a tansze a teraz nie umiem nic kompletmie na siebie wydac i koniec koncow ląduje w dzialach dzieciecych. Jeszcze troche i nie bede miala w czym chodzic -
cieszę się jak głupek i śmieję sama z siebie nadrobiłam wszystkie posty, ale nie odpiszę, bo ostatnio jestem "bezmyślna", nie potrafię się skupić i sklecić porządnego zdania ciążowe hormony upośledzają mi mózg, albo lenistwo wychodzi. I chyba faktycznie to drugie jest bardziej prawdopodobne
Przyjemnościmiszkaaa, monika_89, Lorka lubią tę wiadomość
-
Ewelina to dopiero początek ja ostatnio jechałam pociągiem i zapomniałam gdzie włożyłam bilet ... 10 minut konduktor czekał aż przetrząsnę torebkę (mała listonoszka z milionem kieszonek) koniec końców bilet był w kieszeni kurtki :]
A powiedz jak po wizycie mamy ? chwaliliście się już bąblem ?
Tak sobie właśnie patrzę , że została Karolina i potem moja kolej jestem baaaaaaaaardzo ciekawa z tej ciekawości popijam herbatę z liści malin . Wydaje mi się , że coś tam powoli macica zaczyna ćwiczyć bo miewam takie jakby twardnienia bardzo delikatne trzymają z 3-4 sek odstawiłam luteine i magnez całkowicie oczywiście za przyzwoleniem mojej gin
Moja koleżanka , która urodziła wczoraj obstawia , że urodzę jeszcze przed świętami , kto da więcej ?littleladybird lubi tę wiadomość
-
Moi rodzice dowiedzieli się w pierwszym dniu mojej grypy i całe szczęście, że z przychodni wróciłam się do nich powiedzieć im o ciąży, bo na drugi dzień mama była u lekarza i przez przypadek rozmawiała z położną, a ta bez ogródek zaczęła mówić na mój temat. Byłoby mi bardzo głupio gdyby dowiedzieli się w ten sposób. Pierwotnie mieliśmy im powiedzieć dopiero po wczorajszej wizycie. Wyszło jak wyszło. Trudno Za to teściowie jeszcze nie wiedzą. Mąż miał jedno podejście by im powiedzieć, jak leżałam w łóżku z gorączką. A potem dwa razy byliśmy u nich, ale nigdy nie było okazji, bo zawsze któregoś nie było, albo teść był na wyjeździe, albo teściowa gdzieś wyszła ale najlepsze było w niedzielę: przyjechali do nas w odwiedziny i mieliśmy im powiedzieć. Uznałam, że to rodzice męża, więc moze on powinien pochwalić się, że zostanie tatą. A on ani słowa nie pisnął, więc ja też nie. No i się jeszcze nie dowiedzieli
Niezła przygoda z tym biletem
Ja obstawiam, że urodzisz jak wróci Twój mąż Kasia grzecznie poczeka na powrót tatyLorka lubi tę wiadomość
-
Hej.
co za dzień. U okulisty wizyta na zasadzie wlaz/wylaz. W sumie wiem to co wiedziałam - zatkany kanalik, masować. Dostałam zjebkę za długie paznokcie i to, że chciałam żeby mąż widział jak masować. W końcu jestem na macierzyńskim to ja mam się dzieckiem zajmować a nie męża gonic. WTF?
Potem do przychodni z ciemiączkiem bo uroiłam sobie że się zapadło. Chciałam, żeby ją chociaż położna zobaczyła czy jest sens się w ogole rejestrować. Oczywiście nikt nie chciał nawet na nią spojrzeć więc zarejestrowałam się i pojechałam do domu żeby za godzinę wrócić na wizytę.
Przez poranną wizytę Paulina wstała ponad 2h wcześniej niz zwykle i po południu już była tak marudna że chyba bardziej się nie dało. Cały plan dnia wpizdu. Z wielkim bólem po kąpieli przedrzemuje trochę.
Jeszcze zakrztusiła się przy piersi i zamist wrócić do picia to tak się rozwyla ze mogłam tylko próbować ją uspokajać. W końcu się poddałam, dostała flachę.
Padam na twarz. Dodatkowo mąż rzuca palenie (bo trzeba oszczędzać na kredyt ) i też jest nieznośny
a i dostałam od meża prezent za całoksztalt, ale raczej spóźniony z okazji urodzenia Pauliny. Piękny zegarek, jutro pokaże na fb
Dorota babeczka ma do Ciebie zaufanie z ta sukienką
Kamila ogromne gratulaje! Super, że tak Wam się udalo, mam nadzieję, że podzielę Twój los
Madzia gratulacje raz jeszcze. Nie zdążyłam Ci napisać żebyś powiedziala teściowej jak może Cię pytać kiedy urodzisz skoro ona ktg i usg ma w oczach. Ostatnio widziała, ze jeszcze nei czas
Posti witaj Bądz dobrej mysli i nie myśl że coś będzie nie tak! Groszek rośnie i ma się dobrze
Ewelina maskara z tym szpitalem i koleżanką. Dobrze że wszystko tak się skończyło
Kasia uh ale bym się wkurzyła! Oczywiście w banku mogą zapomnieć o czymś, Ty absolutnie nie dzieci mają wyczulony węch wiec może jakaś różnica jest w mleku, ja tam się nei znam Jak trafie na jakąś sukienkę to podrzucie link
Ewelina/litle no kawał człowieka! nie rozumiem jak połozna mogla rozmawiać na TWój temat. Co z tajemnicą lekarską?
Ada super, że masz takie grzeczne dziecko heh pamiętam te początki kp. Przedłużka do cycka która nie ma kiedy zjeść. Wodę tez piłam hektolitrami, teraz sie ładnie uregulowało13.02.2015 - Aniołek (7tc)
21.01.2016 - P.
24.04.2017 - M.
-
Jestem! Żyję! Dorwałam się do komputera, choć czytałam was na komórce wcześniej na bieżąco, ale rzygam tęczą, zakochana jestem po uszy i jestem zarzygana tęczą przez całe moje otoczenie i musiałam się ogarnąć. Zbieram się i zbieram, żeby opisać Wam mój poród i ostatnie dni, a z każdym dniem zaległości mam większe. Mam nadzieję, że jutro już się uda, bo nie obyło się bez przygód. Jutro nie mam żadnych gości ani nic, więc postaram się napisać, bo dotychczas co chwila, a to goście, a to szpital, wizyta położnej, akcje z urzędem itd. Mąż jest niezwykle pomocny, ale padam, bo jakoś nie mogę sobie ułożyć czasu w nocy, a mam barierę przed spaniem w dzień i mimo, że mam cudowne, spokojne dziecko to chodzę jak zombie
Na wstępie. Ada, ogromne gratulacje! Super, że jesteście już razem. Przykro mi, że przypałętała Wam się żółtaczka, ale mam nadzieję, że już wszystko dobrze. Dlaczego ze szwami spałaś na siedząco?
Magda dla Ciebie także gratulacje, wspaniale, że już masz Anię przy sobie, dobrze, że ją dogrzali na wstępie. No i dobrze, że już urodziłaś, bo dzięki temu Twoja teściowa już wie jak zaplanować święta, a to przecież kluczowe.
Monika, dzięki za pamięć w sprawie becikowego, mnie to co prawda nie dotyczy, ale fajnie, że jest taki patent i można sobie kilka stówek więcej zorganizować. Słabo z tymi Twoimi wizytami, ale jak rozumiem ciemiączko ok? Dobrze, że kanalik wystarczy masować i nie jest gorzej, oby pomogło.
Ewelina, przykro mi, że masz problemy z ciśnieniem i puchnięciem. Oby 25 okazało się, że to tylko nasilone objawy ciążowe, a nie zatrucie. Zgadzam się z dziewczynami, korzystaj z odpoczynku i nielimitowanego snu Trzymam za Was kciuki. Fatalna ta sprawa z Twoją koleżanką. Ostatnio coraz częściej słyszy się o takich sytuacjach, że kogoś kto naprawdę potrzebuje opieki wysyłają do domu, a potem źle się to kończy. Dobrze, że w tym przypadku udało się „uratować” sytuację.
Kasiu, fatalnie z tymi Waszymi kluczami, jak taki mały błąd potrafi zaważyć na czyichś życiowych planach, przecież w takiej sytuacji wybrana ekipa (gdyby była od dawna ustalona) mogłaby się wycofać i bylibyście w kropce. Ja bym złożyła w banku reklamację. Jejku, to już pół roku. Wszystkiego najlepszego dla Tysi Sukienki marynarskie dla maluchów były jakiś czas temu w Next, teraz są takie w żaglówki:
http://pl.nextdirect.com/pl/g654000s3
http://pl.nextdirect.com/pl/g65180s13
http://pl.nextdirect.com/pl/g55390s4
A tu propozycje bardziej klasyczne:
http://pl.nextdirect.com/pl/newborn/special-occasion-girls/Special%20Occasion%20-%20Girls/7
http://pl.nextdirect.com/pl/g974126s5
Witaj Posti
Dorota, Marlena życzę Wam lepszej nocy dziś.
Ewelinko, jeśli ciążowe hormony każą Ci się śmiać jak głupek to tylko pozazdrościć.
Dziewczyny po cesarkach, jak długo miałyście krwawienie/plamienie poporodowe? U mnie przez ostatnie dwa dni było właściwie czysto, a dziś, czyli 8 dni po jest odrobina różowego śluzu.
Ach, jaki piękny był dziś dzień, wygrzaliśmy się na słoneczku dzisiaj.
Lorka lubi tę wiadomość
-
Patrycja. Wiesz co, jak leżałam na płasko to nie mogłam sie poderwać z lóżka. Kombinacje wstawania trwały wieki wiec łatwiej mi bylo na siedząco spać bo szybciej mogłam wstac do malej. I u mnie tez czyszczenie poporodowe sie kończy. Od poczatku miałam tego nie dużo, od momentu wyjścia do domu używałam zwyklej podpaski a nie podkładów, a teraz tez tylko mam różowe plamienie.
-
Madzia rozumiem że Ania pojawiła się wczoraj na świecie! Serdeczne gratulację!!!
Dzisiaj zrobiłam jeszcze raz test - piękne dwie kreski wiec juz nieco śmielej się cieszę ale jeszcze długa droga przed nami do.pierwszej wizyty u lekarza i trochę stresu będzie zanim ujrzymy serduszko ale pewnie nie wytrzymamy i pochwalimy sie tej najbliższej rodzinie już podczas świąt.monika_89 lubi tę wiadomość
-
Kamila na pewno wszystko będzie ok więc możecie się pochwalić tej najbliższej rodzinie ja poinformowałam rodziców i teściów od razu żeby w razie co mieć w nich wsparcie gdyby coś poszło nie tak jak poprzednio ale poprosiłam aby nie mówili nikomu do momentu kiedy zacznie brzuch rosnąć oczywiście parę osób dowiedziało się podrodze ale każdy zachował dyskrecję, dopiero potem poszła lawina
Jeden dzień i dwa Dzieciaczki na świat przyszły. Magda, Karolina wielkie gratulacje jeszcze raz czyli oficjalnie trafiłam na szczyt listy
Patrycja cieszę się że u ciebie tak kolorowo po porodzie nic tylko podziwiać
Co do zatrucia liczę że to jednak nie to... dowiem się za trochę ponad tydzień
A tobie Kochana życze żebyś jednak troszkę pospała i odpoczęła. Franek grzecznie śpi to i ty unij sobie drzemke. Jestem pewna że jak maluszek się obudzi to Ty razem z nim
Monika słabo z tym lekarzem i co to w ogóle za komentarze z tym macierzyńskim... To nie są wczasy tylko serwis 24/7 chyba sama sobie tego dziecka nie zrobiłaś i masz prawo wymagać od męża pomocy... Jaki lekarz... Ja bym chyba nie wytrzymała i chlapnęła mu moja pani dr to jak to tej pory bardo zachęca mojego męża do wszystkiego co się w koło dzieje i już mu zapowiadała se będę potrzebowała jego pomocy
Ewelina trochę dziwna sytuacja że teściowie nie wiedzą jeszcze, może jednak na święta im powiecie? W ramach zająca? Ja nie wiem moi rodzice mieszkają obok siebie i jakoś by to.chyba nie wyszło potem jakby się dowiedzieli jeden od drugiego do by była obraża majestatu zapewnie a ta położna to faktycznie trochę nagięła... No ale najważniejsze że mama wiedziała pewno było by jej przykro dowiadywać się od obcych.