Ciężarówki Rocznik'89 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Ewelina, jak sytuacja?
Pola, a Twój lekarz nie wspominał nic o sterydach na płucka małej skoro spodziewa się szybszego rozwiązania? Też bym odpuściła szkołę rodzenia, skoro brzuch się spina to leżałabym w łóżku przynajmniej do skończonego 34 tygodnia.
-
Hej. U mnie bez zmian
już straciłam nadzieję że samo ruszy, wczoraj brzuch mnie bolał dość mocno bez względu czy chodziłam czy leżałam. A dziś nic... Już mnie szlag trafia i płakać mi się chce z tej bezsilności... jestem ciekawa czy w ogóle w ten czwartek albo piątek zaczną coś działać, czy tak będę czekać w nieskończoność...
-
A ja leżę i płaczę. Mały tak się męczy przy wypróżnianiu i bączkach, że serce mi pęka. A najdziwniejsze jest dla mnie, że raz robi kupkę bez wysiłku, a za 2 godziny jest napinanie, prężenie i rozpacz. Masuję mi brzuszek, grzeję, daję Delicol już 5 czy 6 dzień, a poprawy nie widać. Poza tym mam wrażenie, że mały nie toleruje espumisanu. Może to zbieg okoliczności ale już kilka razy było tak, że dałam mu Espumisan a po kilku minutach wymiotował.
No i mam problem z piersią, boli mnie bardzo od wewnętrznej strony. Nie wiem czy zatkał się kanalik, czy uszkodziłam sobie pierś fiszbiną od stanika. Boli cholerstwo i mam temperaturę 37,3, przystawiam małego i mam nadzieję, że przejdzie -
Patrycja moze maly zastoj sie zrobil, ohy przystawienie pomoglo.
Nie pamietam gdzie sie z tym spotkalam ale obilo mi sie o uszy ze zwieksza sie ulewanie/wymiotowanie po espumisanie ale nie mam pojecia czemu to tak dziala
Ewelina kurcze slabo ze nic nie rusza. Moze pytaj lekarzy co dalej, niech cos pomysla. Moze masaz szyjki? -
Hej
Dzisiaj nawet mi pasuje, że muszę leżećmam jakiś leniwy dzień i chyba i tak bym dzisiaj nic nie zrobiła. Mała szaleje
Co do mojego samopoczucia to wrócił problem z zaparciami, ale to pewnie w związku z powrotem do stosowania luteiny. Poza tym dzisiaj całkiem dobrze
Patrycja, lekarz nic nie mówił o sterydach, ale jak wcześniej, na którejś wizycie go spytałam o szanse przeżycia małej, jakby się urodziła wcześniej to powiedział, że od 34tc można spokojnie odetchnąć. W czwartek zaczynamy 34tc, więc myślę, że nie ma potrzeby podawania sterydów. W internecie też wyczytałam, że w 34tc płuca są już wykształcone.
Do szkoły rodzenia jedziemy. Mąż przyjedzie po mnie i wjedziemy na teren szpitala pod samo wejście do szkoły. Szykować się nie muszę, bo i tak codziennie rano biorę prysznic i się ubieram. Nikt nie mówił, że muszę leżeć w pościeli i piżamie cały dzień, więc doprowadzam się do stanu używalności i leżę na pościelonym łóżku w ubraniu. Dzisiaj już rano założyłam wyjściowe ciuchy, żeby teraz już nie kombinować z przebieraniem. Pewnie uważacie, że niepotrzebnie ryzykuję, ale drogę mamy niedaleką, a baardzo mi zależy na tych zajęciach. Babka już wcześniej wspominała, że większość niemowląt, które trafiają do nich na rehabilitacje ma problemy tylko i wyłącznie przez złe nawyki rodziców w codziennych czynnościach. Zawsze przykładałam ogromną wagę do prawidłowego trzymania dziecka, do tego, żeby nie obciążać kręgosłupa itp. i chcę się tego wszystkiego nauczyć. A myślę, że 20 minut w aucie nie zaważy na tym czy urodzę szybciej
Widzisz Ewelinko, jedne dzieci pchają się za szybko na zewnątrz, a inne, jak Twoja Kasieńka wolą posiedzieć w brzuszku dłużej. Wierzę, że będzie dobrze:*
Patrycja, w związku z przebojami brzuszkowymi i bólem piersi tulę mocno
-
Patrycja współczuję problemów brzuszkowych. U nas raz lepiej raz gorzej. Dzisiaj cala noc Klara niespokojnie spala. Dużo stękała, często się budzila, pewnie przez brzuszek. Przez to i ja ciągle sie budziłam bo vo rusz zaglądałam do łóżeczka co to za odgłosy jęczenia i warczenia. Dzisiaj tez jest niespokojna mimo ze puszcza dużo bączków. Dużo więcej niż jeszcze kilka dni temu.
A jesli chodzi o bol w piersi to spróbuj zrobić sobie ciepły okład przez przestawieniem. Jezeli to zatkany kanalik to powinno pomóc go odblokować.
Ewelinko tule mocno bo doskonale wiem jak sie czujesz
-
Patrycja współczuję problemów brzuszkowych. U nas raz lepiej raz gorzej. Dzisiaj cala noc Klara niespokojnie spala. Dużo stękała, często się budzila, pewnie przez brzuszek. Przez to i ja ciągle sie budziłam bo vo rusz zaglądałam do łóżeczka co to za odgłosy jęczenia i warczenia. Dzisiaj tez jest niespokojna mimo ze puszcza dużo bączków. Dużo więcej niż jeszcze kilka dni temu.
A jesli chodzi o bol w piersi to spróbuj zrobić sobie ciepły okład przez przestawieniem. Jezeli to zatkany kanalik to powinno pomóc go odblokować.
Ewelinko tule mocno bo doskonale wiem jak sie czujesz
-
Hej, my nie dotarliśmy do szkoły rodzenia, zamiast tego pojechaliśmy na izbę przyjęć. Komplet badań - KTG, usg, badanie ginekologiczne i dopiero niedawno wróciliśmy do domu. Mała waży dzisiaj 2220kg. Niby za dużo jak na 33tc. Ogólnie badał mnie lekarz, który stwierdził, że jestem w 34tc. Ale widzę, że co lekarz to inne wyliczenia
A nasza wizyta na IP nie była spowodowana moimi twardnieniami tylko incydentem, o którym chyba raczej nie będę się rozpisywać... Okazało się, że więcej strachu niż to wszystko warte, ale przynajmniej mi małą przebadali. W badaniu wyszło niby minimalne rozwarcie. Za 9 dni wizyta u mojego lekarza to zobaczymy jak się sprawy mają.
-
Robaczek89 wrote:A ja leżę i płaczę. Mały tak się męczy przy wypróżnianiu i bączkach, że serce mi pęka. A najdziwniejsze jest dla mnie, że raz robi kupkę bez wysiłku, a za 2 godziny jest napinanie, prężenie i rozpacz. Masuję mi brzuszek, grzeję, daję Delicol już 5 czy 6 dzień, a poprawy nie widać. Poza tym mam wrażenie, że mały nie toleruje espumisanu. Może to zbieg okoliczności ale już kilka razy było tak, że dałam mu Espumisan a po kilku minutach wymiotował.
No i mam problem z piersią, boli mnie bardzo od wewnętrznej strony. Nie wiem czy zatkał się kanalik, czy uszkodziłam sobie pierś fiszbiną od stanika. Boli cholerstwo i mam temperaturę 37,3, przystawiam małego i mam nadzieję, że przejdzie
Troche sie wtrace ale u nas np sab i espumisan powodowal u mlodego "kolki" zaczely sie jqk pierwszy raz dostal sab na bolacy brzuszek potem tydzien ksiazkowych kolek ta samo godz prawie co do minuty i wogole, nie podalam przed szczepieniem na wszelki i wieczorem niespodzianka ladnie poszlismy spac. Po paru dniach maz kupil espumisan ale podalam 1 raz i wyrzucilam znowu byl placz tego dnia a po odstawieniu kolki cudownie odpuscily a trwaly 1 tydz wiec raczej prawdziwa kolka to to nie była
-
Może się tak.zdarzyć ze espumisan spowoduje bol brzucha. Nam się tak zdarzylo po długotrwałym stosowaniu i zostalismy tylko przy delicolu. Bardzo mi przykro bo wiem co przezywacie
to co mogę polecić to noszenie w chuście, ja odkryłam to za późno niestety. Kilka razy dziennie z dzieckiem pochodzić nawet tak o po mieszkaniu i ma zapewniony cieply masaż. Mojemu młodemu tak pięknie w chuście szły bąki! I wlasnie nasze problemy sie mniej więcej wtedy skończyły jak mąż miał urlop i brał małego na spacer z psem wlasnie na sobie i odkryliśmy ze to mu pomaga na calutki dzien.
-
Dzięki dziewczyny za rady dot. symeticonu. Zobaczymy jak u nas będzie, wczoraj mąż kupił Bobotic i Windi, za parę dni będę w stanie powiedzieć czy coś działa.
Nad chustą lub nosidłem ergonomicznym rozmyślam od dawna, ale czekam do wizyty u ortopedy w przyszłym tygodniu, żeby podpytać czy już możemy korzystać. Dużo by mi to ułatwiło, bo wtedy ten czas, gdy noszę go na sobie mogłabym wykorzystać też na inne czynności, a teraz jak go noszę to obie ręce zajęte i ciągle koryguję jego postawę i układ nóżek.
Okazało się, że zrobił się spory zastój. Temperatura utrzymuje się na poziomie 37-38 stopni. Położna kazała mi robić zimne okłady, mam je robić non stop aż zastój puści, więc kupiłam dwa kompresy żelowe i ciągle jeden się chłodzi, a drugi na piersi.
Dziś mały właściwie nie spał od 10.30 do 17.20, złapał tylko 2 15-minutowe drzemki. Niezły zawodnik -
Kamila a nie chcesz dołączyć do nas na fb? Zapraszamy.
Ja tam właśnie sie zastanowiłam ze ostatnio moje dziecko jak nie śpi to ciągle sie drze. Juz momentami ręce mi opadają, aż wstyd sie przyznać ile klnę przez to. Jaka s beznadziejna jestem bo totalnie nie rozumiem o co chodzi. Kolka? Myślałam ze to to ale chyba jednak nie. Masuje brzuszek, jest miękki, nagrzewam i nic. Drze sie jak ją się nosi na ramieniu, normalnie na rękach, brzuszkiem do domu. Żadna pozycja nie pomaga. Na chwile sie uspokaja na tyle ze nadal marudzi ale ciszej i zaraz znowu koncert. Jak obudzila sie o 15, zjadła to marudzila, wiec bujaczek-źle, karuzela @ źle, mata edukacyjne źle, noszenie w różnych pozycjach źle. Ok. 16 pojechaliśmy do mojej mamy w samochodzie przysnęła, a u mamy chwile byl spokój i znowu zaczelo sie wiec zebrałam sie do domu. Do rodziców pojechaliśmy z mężem a z powrotem wracałam sama bo odbieralam od nich swój samochód. Pierwszy raz jechałam z nią sama. W drodze powrotnej całą drogę sie darla, a ja jechałam i płakałam. Do domu mamy 15km wiec troche to trwalo. Wróciliśmy do domu dalam cycka i usnęła na pól godziny. Obudzila sie i dalej jazda. Jedynie to w kąpieli nie płacze a po kąpieli znowu to samo. Wczoraj od 20 do 1 w nocy z nią walczyłam. Przysypia i znowu sie budziła. Nie zliczę ile razy odkładałam ja do łóżeczka i zaraz znowu wstawała. Nie jest to głód bo ja daje jej cycka to szarpie nim i warczy przy tym, a jak jest glodna to ładnie i spokojnie je. Podejrzewam ze ten wrzask to moze być ze zmęczenia ale ciężko tak wrzeszczące dziecko uśpić. Teraz mi się udalo, ciekawe tylko na jak długo....
Az mnie trzęsie jak sobie pomyśle ze jutro znowu same mamy jechac do poradni neonatologiczej bo cudem jest jak ona przyśnie w samochodzie. -
Ada nie mam pomyslu jak Wam pomoc. A moze te biderka ja bola? Nie wiem i tak strzelam tylko. Albo moza jakas blahostka ze pielucha ja cisnie albo drazni metka przy ubranku? Za cieplo/za zimno? Biedne jestescie. Tule mocno.
A do mnie dzisiaj dzwonila kolezanka ktora mbie zastepuje i podobno ma pozniej ze mna w pokoju siedziec dziewczyna, ktorej delikatnoe mowiac nie lubie. Wiec plan jeat taki - jesli to bedzie prawda i sie nie dogadamy to o rok przyspieszam zajscie w ciaze. Nie chce sie denerwowac zla atmoafera.
A poza tym mialam ciezki dzien. Mame z pracy zabralo pogotowie, maz zdazyl pojechac do pracy, ja sama z Julka. Nie mialam samochodu aby jakkolwiek sie ruszyc to Jule w wozek i ojciec ja powozil bo inaczej sie nia nie zajmie, ja povieglam po samochod bo kolezanka pozyczyla, wrocilam spakowalam Mala i do ciotki ja, wrocilam po ojca i do szpitala. Tam 2h czekania. Jak sie dowiedzialam co i jak to znowu do domu po rzeczy dla mamy, po droze zakupy i kolejne czekanie w szpotalu. W koncu ciotka dzwoni ze mala zanosi sie placzem bo chyba zorientowala sie ze nie jest u siebie w domu. I tak jakas godzine im.sie zanosila zanim.dalam.rade dojechac. Dopiero przy mnie sie uspokoila. Wrocilysmy do domu i dziecko spokojne, umylam, nakarmilam i spi. A ja padam na ryj. -
Ojj Dorota to te miałaś dzisiaj ciężki dzień. Mam nadzieje ze chociaz Julka da Ci odespać. A jak mama? Lepiej? Co sie stało?
Pola. Jak Twoje samopoczucie?
Dorota sama nie mam pojecia o co jej chodzi. Jeszcze w niedziele pisałam Wam zadowolona ze nam dziecko podmienili bo jest spokojna itp. Myślałam ze to zasługa delicolu a tu od poniedziałku powtórka z rozrywki. Do tego te ciągle wybudzanie sie. Od 21 spi mi na rękach i musze przytrzymywać raczki i nóżki bo się szarpie co chwile. Ale jak czytam to wiele dzieci tak ma i z tego wyrastają. -
Ada to moze odruch moro. Oprocz ciasnego motania to lekarstwa na to nie ma.
A mama temat rzeka ale szczerze to nawet nie chce mi sie o tym pisacsorka. Ale dziekuje ze pytasz. Generalnie mam nadzieje ze bedzie lepiej.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 kwietnia 2016, 23:51
-
Ada wiąż ją na noc tak zeby raczki miała ciasno przy sobie, nóżki nie koniecznie bardziej o raczki chodzi. Generalnie wyprobu na niej metodę 5s dr. Karpa - z tego co opisujesz to moim zdaniem powinno jej pomóc.
Dorota z mamą to chyba grubsza sprawa bo pamiętam ze na chrzcinach tez się źle poczuła. Trzymam kciuki za szybki powrót do formy!
Chętnie dołączę do was na fejsbuku jeśli chcecie mnie przyjąćWiadomość wyedytowana przez autora: 14 kwietnia 2016, 09:03
-
Oj jak tu ponuro sie zrobilo! Chcialabym pomoc ale niestety te problemy jeszcze przede mna:/ chociaz jak bylam opiekunka takiego maluszka kiedys to tez plakalo bardzo dlugo ale mama w koncu zaczela ciasno owijac kocykiem i wlaczac najpierw szum na youtubie a potem kupila szumisia i sie dzieciatko uspokoilo, jakos w 3 miesiacu juz tego nie potrzebowalo. Tyle moge doradzic tylko
U nas 20 tydzien sie zaczal i mala kopie jak wariatka, maz bedzie jakos jeszcze 3 tyg w domu i rusza w rejs, czekaja mnie 3 miesiace nerwowki czy zdarzy na porod...