X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Czekając na pierwsze dziecko w 2018
Odpowiedz

Czekając na pierwsze dziecko w 2018

Oceń ten wątek:
  • teqz Autorytet
    Postów: 1063 711

    Wysłany: 26 stycznia 2018, 19:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Calza nic nie pisze, czyżby poród się zaczął? :D

    pilik, pumka1990 lubią tę wiadomość

  • pilik Autorytet
    Postów: 4182 7486

    Wysłany: 26 stycznia 2018, 20:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czara rozumiem. A skąd jesteś? Masz już na oku lekarza? Może któraś poleci swojego jak nie ;)
    Welonka dzielna jesteś ze nawtykałaś i się udało!

    ds022el.png

    u4uGp2.png
  • calza Autorytet
    Postów: 730 640

    Wysłany: 26 stycznia 2018, 20:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Powiem Wam, że ok 15 poczułam się trochę lepiej i zadzwoniłam do K. czy pojedziemy na zakupy (musiałam zajść po krem i żel do mycia twarzy). On mi mówił "Nieee kochanie, zostań, ja Ci kupię, powiedz tylko co", ale wiecie jak to z facetami... Nawet jak wyjaśnisz jak chłop krowie na rowie to jest przynajmniej 30% szans, że on nie ogarnie sprawy :D

    Poza tym stwierdziłam, że jeśli coś się zaczyna to może lepiej to rozchodzić, może szybciej pójdzie? Czop odchodzi mi już 4 dzień, codziennie trochę, ale zdecydowanie wiem, że to czop śluzowy.

    Także pojechaliśmy po moje kosmetyki, chciałam sobie kupić jeszcze jeden stanik do karmienia (nie udało się) i zrobić zakupy spożywcze i powiem Wam, że to była męka, bo zaczęło mnie znowu łapać jak wsiadłam tylko do samochodu... Oczywiście nic mu nie powiedziałam, bo by mnie jeszcze do domu cofnął, a z moich planów shoppingu byłaby d*pa :D

    W sklepach narzekałam, ledwo człapałam, skurcze mnie łapały, a mój K. się śmiał, że przesadzam, ale facet nie zrozumie, przez co przechodziłam... bolało mnie wszystko, każdy krok sprawiał taki tępy ból... no słabo generalnie...

    Ale wróciliśmy do domu, ja jestem zmęczona i warcząca, bo jeszcze mój K. zagonił mnie do gotowania, spytał jak może mi pomóc i oczywiście poszedł robić coś innego :/

    Na chwilę obecną znowu nie mogę sobie miejsca znaleźć, jestem marudna i mega śpiąca, chyba położę się na drzemkę...

    I jeszcze stwierdziłam, ze chyba będziemy w nocy jechać, a K. mówi "No co Ty, założę się, że w niedzielę pojedziemy na ktg i nic się nie będzie jeszcze tydzień dziać!" Ja jestem innego zdania, czas pokaże :)

    gondi lubi tę wiadomość

    mjvyi09k1yghelay.png
  • edwarda20 Autorytet
    Postów: 6951 2655

    Wysłany: 26 stycznia 2018, 21:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    welonka wrote:
    Edwarda nie strasz juz tymi historiami bo jak czytam to za każdym razem mam stres czy u nas jest wszystko ok ,ja prenatalnych nie mialam wcale tak bylam u lekarza który ma uprawnienia ale dopiero w 16tc.

    Nie strasze a przestrzegam.
    Nie ma znaczenia czy 12 tc czy 16tc, jakby mialo byc cos nie tak to te 4 tygodnie nic by nie zmienily. A byłas u jednego z najlepszych genetykow, a nie zwyklych ginow. Jak sie martwisz to na usg w 30tc tez mozesz do niego pojechac. Ja jade, pomimo ze mowil ze nie musze, bo bylam juz 2 razy u niego i wszystko jest w najlepszym porzadku. Jade dla swojego spokoju. W międzyczasie bede miec usg jeszcze u zwyklego lekarza.

    dqprqps6kaqxmc83.png
  • AniaŁ123 Autorytet
    Postów: 3330 2194

    Wysłany: 26 stycznia 2018, 22:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To ja znowu opowiem historię z życia wzietą, która przydażyła się przyjaciółce mojej rehabilitantki, też z Warszawy. Robiła wszystkie badania po kolei, wszystko wychodziło beznadziejnie, usg, pappa, później jeszcze te jedne, też wychodziła wada, tylko nie wiem dokładnie która. Dziewczyna zdecydowała się urodzić, całą ciążę wyła, stresowała się jak to będzie. I co? Urodziła zdrowe dziecko!

    Moi znajomi też mieli jakieś problemy, dowiedzieliśmy się dopiero niedawno, gdy ich córeczka ma prawie rok. Zastanawialiśmy się dlaczego tak długo ukrywali ciążę, bo ona była bardzo szczupła i brzuch pokazał się dopiero w 7 m-cu. Okazało się, że też wszystkieg badania wychodziły im beznadziejnie. Lekarze mowili to nie ma sensu, dziecko nie przeżyje, a jeśli się urodzi to za raz umrze. I znowu happy end. Dziewczynka jest zupełnie zdrowa!

    Ja robilam usg, ale pappa nie, bo cokolwiek by mi nie wyszło, to w życiu nie zdecydowałabym się na aborcję. Oczywiście trzeba się badać, aby wykluczyć lub przygotować się na takie choroby, które będzie można leczyć jak najszybciej. Ale choroby genetyczne, czy ten nieszczęsny zespół downa... Tego się nigdy nie wie na 100%. Historia pokazuje że może być i w jedną i drugą stronę. Można być tym jednym przypadkiem w ryzyku 1:100000, a można być tym jednym szczęśliwym procentem, gdy ryzyko wynosi 99%.
    Ja kocham moje dziecko, niezależnie czy jest i czy będzie zdrowe, czy też nie.
    Wiem, że różne są podejścia do sprawy. Może ja tak myślę, bo czekam na moje szczęście tak długo.
    Ale podsumowując mam taką myśl, że nie warto się zamartwiać, szukać ryzyka wszędzie, bo pozytywne nastawienie i oczywiście badania, dbanie o siebie itd. to podstawa.
    I żeby nie było, ja nie uważam, że nie powinno się badać, tylko zachować zdrowy rozsądek :-)

    I życzę wszystkim zdrowych i pulchnych bobasów, amen! :-)

    AnnaIzabela, mi88, cichyszept, pilik, teqz, Marta..a, Alphelia, Andziula_1988 lubią tę wiadomość

    preg.png

    Starania od I 2020
    VII 2020 ciąża biochemiczna 😪
    3 II 2022 ➡️ 1 IUI 😔
    3 III 2022 ➡️ 2 IUI 😔
    V 2024 puste jajo 😭

    Córka 24.07.2018
    O córkę starałam się 20 cykli
  • Eilleen Autorytet
    Postów: 3420 856

    Wysłany: 27 stycznia 2018, 00:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AniaŁ123 wrote:
    To ja znowu opowiem historię z życia wzietą, która przydażyła się przyjaciółce mojej rehabilitantki, też z Warszawy. Robiła wszystkie badania po kolei, wszystko wychodziło beznadziejnie, usg, pappa, później jeszcze te jedne, też wychodziła wada, tylko nie wiem dokładnie która. Dziewczyna zdecydowała się urodzić, całą ciążę wyła, stresowała się jak to będzie. I co? Urodziła zdrowe dziecko!

    Moi znajomi też mieli jakieś problemy, dowiedzieliśmy się dopiero niedawno, gdy ich córeczka ma prawie rok. Zastanawialiśmy się dlaczego tak długo ukrywali ciążę, bo ona była bardzo szczupła i brzuch pokazał się dopiero w 7 m-cu. Okazało się, że też wszystkieg badania wychodziły im beznadziejnie. Lekarze mowili to nie ma sensu, dziecko nie przeżyje, a jeśli się urodzi to za raz umrze. I znowu happy end. Dziewczynka jest zupełnie zdrowa!

    Ja robilam usg, ale pappa nie, bo cokolwiek by mi nie wyszło, to w życiu nie zdecydowałabym się na aborcję. Oczywiście trzeba się badać, aby wykluczyć lub przygotować się na takie choroby, które będzie można leczyć jak najszybciej. Ale choroby genetyczne, czy ten nieszczęsny zespół downa... Tego się nigdy nie wie na 100%. Historia pokazuje że może być i w jedną i drugą stronę. Można być tym jednym przypadkiem w ryzyku 1:100000, a można być tym jednym szczęśliwym procentem, gdy ryzyko wynosi 99%.
    Ja kocham moje dziecko, niezależnie czy jest i czy będzie zdrowe, czy też nie.
    Wiem, że różne są podejścia do sprawy. Może ja tak myślę, bo czekam na moje szczęście tak długo.
    Ale podsumowując mam taką myśl, że nie warto się zamartwiać, szukać ryzyka wszędzie, bo pozytywne nastawienie i oczywiście badania, dbanie o siebie itd. to podstawa.
    I żeby nie było, ja nie uważam, że nie powinno się badać, tylko zachować zdrowy rozsądek :-)

    I życzę wszystkim zdrowych i pulchnych bobasów, amen! :-)
    My postanowiliśmy z moim M. Że nawet jeśli wyjdzie w badaniach że jest zagrożenie jakiejś choroby to nie zdecydujemy się na ten najgorszy krok. Za dużo się staraliśmy i nie byłabym w stanie.
    Ale nie myślę teraz o tym bo musimy wierzyć że wszystkim nam urodzą się zdrowe dzieci.

    Andziula_1988 lubi tę wiadomość

    qb3ci09k96tb3ht7.png
    h44e3e3kl4vyek4m.png
  • Eilleen Autorytet
    Postów: 3420 856

    Wysłany: 27 stycznia 2018, 00:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Co do rozstępów to niestety mogę mieć tendencje bo jak miałam fazę tycia, chudniecia to ciut mi wyszły ale mało widoczne. Więc pewnie będę musiała smarować się jakimiś kremami chociaż wiem że to też niekoniecznie pomoże.

    qb3ci09k96tb3ht7.png
    h44e3e3kl4vyek4m.png
  • GOSIA12 Koleżanka
    Postów: 49 17

    Wysłany: 27 stycznia 2018, 06:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Eilleen wrote:
    Co do rozstępów to niestety mogę mieć tendencje bo jak miałam fazę tycia, chudniecia to ciut mi wyszły ale mało widoczne. Więc pewnie będę musiała smarować się jakimiś kremami chociaż wiem że to też niekoniecznie pomoże.

    Rozstępy przy smarowaniu tez mogą wyjść, ale zawsze trochę mniejsze niż bez. Ja przynajmniej w to wierzę, chociaż mam problem ze smarowaniem. Ciągle zapominam.


    4cee14c3a628492e5c2fece33b9ad1ab.png

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 stycznia 2018, 06:52

    4cee14c3a628492e5c2fece33b9ad1ab.png
  • Eilleen Autorytet
    Postów: 3420 856

    Wysłany: 27 stycznia 2018, 07:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kiedy mam zacząć się smarować? Jak brzuch zacznie rosnąć? Co polecacie?

    qb3ci09k96tb3ht7.png
    h44e3e3kl4vyek4m.png
  • AniaŁ123 Autorytet
    Postów: 3330 2194

    Wysłany: 27 stycznia 2018, 08:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Eilleen już się smaruj, brzuch i piersi. Ja używam pharmaceris i oillan, ale nie wiem na ile są skuteczne :-P

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 stycznia 2018, 08:28

    preg.png

    Starania od I 2020
    VII 2020 ciąża biochemiczna 😪
    3 II 2022 ➡️ 1 IUI 😔
    3 III 2022 ➡️ 2 IUI 😔
    V 2024 puste jajo 😭

    Córka 24.07.2018
    O córkę starałam się 20 cykli
  • pilik Autorytet
    Postów: 4182 7486

    Wysłany: 27 stycznia 2018, 08:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AniaŁ dokładnie!
    U mojej siostry też całą ciąże straszyli zd na zmianę z jakimiś innymi wadami i co? Mała jest zdrowa, ma już 6 lat.
    Ja pracuje z dziećmi niepełnosprawnymi w tym z zd czy zespołem edwardsa i wiem jak ciężko jest nie raz rodzicom, ale wiem też jakie to kochane i wdzięczne dzieciaki i też nigdy bym się nie zdecydowała na aborcje, chyba że byłyby obrzęki i dowody na i że dziecko cierpi. A pappa jest nadal badaniem kontrowersyjnym opierającym się tylko na statystykach... też się na nią nie zdecydowałam.
    Na połówkowe za to jadę specjalnie do innego miasta do kliniki do której mnie mija gin skierowała, ale tutaj raczej dopatruje się szansy - jeżeli na tym badaniu wyjdzie jakakolwiek wada narządu to bardzo często zaraz po porodzie można operować i mieć całkiem zdrowe dziecko. W tych czasach warto o to zadbać żeby w razie co rodzic tam, gdzie pracują specjalisci, którzy będą w gotowości. Chociaż nastawiam się że wszystko będzie dobrze :)...

    Calza jak sytuacja?

    AniaŁ123, teqz, Marta..a, Alphelia lubią tę wiadomość

    ds022el.png

    u4uGp2.png
  • welonka Autorytet
    Postów: 4262 1885

    Wysłany: 27 stycznia 2018, 08:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aniał z ta pulchnością nie przesadzaj :p dlatego my nie zrobiliśmy w końcu mutacji genów bo nic to by nie zmieniło.

    U mojej koleżanki bylo natomiast na odwrót wszystkie badania idealne prenatalne w tym papa połówkowe to samo a chłopczyk urodził sie z autyzmem.

    age.png
  • AniaŁ123 Autorytet
    Postów: 3330 2194

    Wysłany: 27 stycznia 2018, 08:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Welonka haha to taki babciny stereotyp że bobas musi być pulchny :-P
    Powiedzmy że mi chodziło o coś w stylu "pulchny=z idealną wagą urodzeniową" ;-)

    preg.png

    Starania od I 2020
    VII 2020 ciąża biochemiczna 😪
    3 II 2022 ➡️ 1 IUI 😔
    3 III 2022 ➡️ 2 IUI 😔
    V 2024 puste jajo 😭

    Córka 24.07.2018
    O córkę starałam się 20 cykli
  • edwarda20 Autorytet
    Postów: 6951 2655

    Wysłany: 27 stycznia 2018, 08:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja mam do tego zupełnie inne podejście. Pisze o tym informacyjnie a co ktora z tym zrobi to wiadomo ze jej sprawa.

    Eilleen zacznij juz teraz. NP mustela można od zapłodnienia.

    dqprqps6kaqxmc83.png
  • edwarda20 Autorytet
    Postów: 6951 2655

    Wysłany: 27 stycznia 2018, 08:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Welonka autyzmu nie da się wczesniej zdiagnozować.

    pilik, teqz, Britty lubią tę wiadomość

    dqprqps6kaqxmc83.png
  • AniaŁ123 Autorytet
    Postów: 3330 2194

    Wysłany: 27 stycznia 2018, 08:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A tak w ogóle, to mam za sobą tak koszmarną noc... miałam atak bólu zatok, chyba wszystkich jakie są, ale tak silny, jakiego w życiu nie miałam. Trochę starałam się rozgrzać termoforem, ale to na krótko pomagało. Nie mam innych objawów, ani gorączki, ani bardzo zatkanego nosa, tylko ten ból. Nie mam jak iść dzisiaj do lekarza,ale boję się że mi nie przejdzie :-(

    preg.png

    Starania od I 2020
    VII 2020 ciąża biochemiczna 😪
    3 II 2022 ➡️ 1 IUI 😔
    3 III 2022 ➡️ 2 IUI 😔
    V 2024 puste jajo 😭

    Córka 24.07.2018
    O córkę starałam się 20 cykli
  • welonka Autorytet
    Postów: 4262 1885

    Wysłany: 27 stycznia 2018, 08:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ania wiem śmieje sie :p

    Edwarda wiem i tak naprawde do konca nie będziemy wiedzieć ze dziecko bedzie zdrowe możemy tylko w to wierzyć .

    AniaŁ123 lubi tę wiadomość

    age.png
  • edwarda20 Autorytet
    Postów: 6951 2655

    Wysłany: 27 stycznia 2018, 08:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    welonka wrote:
    Ania wiem śmieje sie :p

    Edwarda wiem i tak naprawde do konca nie będziemy wiedzieć ze dziecko bedzie zdrowe możemy tylko w to wierzyć .

    To prawda. Mnie chodzi przede wszystkim o takie ewidentne choroby, które można spokojnie wykryć poprzez porządne usg czy dodatkowe badania. A wszystko inne wyjdzie po porodzie.

    dqprqps6kaqxmc83.png
  • pilik Autorytet
    Postów: 4182 7486

    Wysłany: 27 stycznia 2018, 09:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AniaŁ spróbuj sobie dzisiaj robić inhalacje i okłady.
    Do tego najlepiej kup sinupret i bierz 3x2 tabletki maksymalnie.
    I głowę możesz nacierać amolem

    AniaŁ123 lubi tę wiadomość

    ds022el.png

    u4uGp2.png
  • AniaŁ123 Autorytet
    Postów: 3330 2194

    Wysłany: 27 stycznia 2018, 09:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pilik a z czego te inhalacje? Takie z soli specjalnej do instalatorów? To jest chyba chlorek sodu. czy coś innego?
    Muszę się wybrać do apteki, bo nic nie mam i nie mam pojęcia co mi wolno.
    Dziękuję :-*

    preg.png

    Starania od I 2020
    VII 2020 ciąża biochemiczna 😪
    3 II 2022 ➡️ 1 IUI 😔
    3 III 2022 ➡️ 2 IUI 😔
    V 2024 puste jajo 😭

    Córka 24.07.2018
    O córkę starałam się 20 cykli
‹‹ 79 80 81 82 83 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Brak okresu a negatywny test ciążowy, czyli o przyczynach spóźniającej się miesiączki

Każda kobieta doświadczyła lub doświadczy spóźniającej się miesiączki, nie będąc w ciąży. Z jakich przyczyn miesiączka może się spóźniać? Co robić, kiedy krwawienie miesiączkowe nie wystąpiło, a testy ciążowe wychodzą negatywnie? Po ilu dniach warto zgłosić się do lekarza? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Kluczowe składniki dla przyszłej Mamy, czyli co warto suplementować w ciąży

Ciąża to odmienny i wyjątkowy stan, który jest jednocześnie dużym wyzwaniem dla organizmu kobiety. To czas, kiedy zmienia się zapotrzebowanie na składniki odżywcze. Które z nich są szczególnie istotne dla przyszłej mamy i dla rozwijającego się dziecka? Co warto suplementować w ciąży, aby zadbać o zdrowie i rozwój maluszka? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Pierwsze objawy ciąży - po czym poznać, że możesz być w ciąży

Starając się zajść w ciążę, często nie potrafimy przestać interpretować każdego, nawet najmniejszego ukłucia w jajniku i nie traktować go jako potencjalnego objawu ciąży. Które z objawów mogą faktycznie coś znaczyć i z czym możemy je pomylić? Które z objawów ciążowych na wczesnym etapie ciąży są po prostu rzadko spotykane? Zapoznaj się z listą pierwszych objawów ciążowych!

CZYTAJ WIĘCEJ