X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Czerwcowe/Lipcowe testerki :)
Odpowiedz

Czerwcowe/Lipcowe testerki :)

Oceń ten wątek:
  • Rybeńka Autorytet
    Postów: 1404 1724

    Wysłany: 9 grudnia 2014, 21:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Co do ZZO to się nie wypowiem, bo się w ogóle nie orientowałam w tym temacie.

    Ona -> 35 -> Niedoczynność tarczycy, Hashimoto, alergia. Dwójka cudownych dzieciaczków z pierwszego małżeństwa <3

    <3 MAJUSIA <3
    28.02.2015r.

    <3 MICHAŚ <3
    05.10.2017r.

    On -> 36 -> Niska jakość nasienia -> 2% prawidłowych -> ruchliwość prawidłowa prawie 0..

    Zaczynamy 9cs
  • Gosiak Autorytet
    Postów: 9054 8923

    Wysłany: 9 grudnia 2014, 21:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tygrysek wrote:
    Mam sprawę dziołszki!

    Co myślicie o ZZO?
    Ja będę rodzić w szpitalu, w którym dają, w ten czwartek idę na spotkanie z anestezjologiem, bez którego nie mogłabym dostać ZZO. Jak nie urodzę w te obiecane 2h i będzie bardzo bolało, to nie odmówię ;)

    diamonds, mizzelka lubią tę wiadomość

    3jgxe6hhizjw14o1.png

    relgh371sm3wo78r.png
  • Gosiak Autorytet
    Postów: 9054 8923

    Wysłany: 9 grudnia 2014, 21:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moja koleżanka jak parę lat temu zdawała relację ze swojego porodu, to powiedziała, że najpiękniejsza chwila w jej życiu była wtedy jak jej podali (nie, nie dziecko) a ZZO :P

    Daisy, diamonds, mizzelka lubią tę wiadomość

    3jgxe6hhizjw14o1.png

    relgh371sm3wo78r.png
  • Sue Autorytet
    Postów: 4521 5367

    Wysłany: 9 grudnia 2014, 21:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja jak dziś tak słuchałam tej położnej, to miałam wrażenie, że lekarze, położne i cała reszta traktują te rodzące jak takie głupie cielęta, co nic nie wiedzą. Wykonują zabiegi manipulując kobietą, że to niby dobre dla dziecka, że tak trzeba, że inaczej nie urodzisz. Widziałam dziś w necie rycinę jak wygląda nacięcie krocza (nie, nie takie prawdziwe, obrazek tylko) i nie wiem co to ma pomóc. Nacinają mięśnie! Wolę pęknąć, niż żeby mnie cieli.

    Na planie porodu napiszę, że kategorycznie się na to nie zgadzam (czyt. nacięcie krocza), nie zgadzam się też na podanie oksytocyny i masaż szyjki. Mogą mi mówić, że odebrały miliard porodów, że one wiedzą lepiej. Mojego jeszcze nie odbierały, a przecież mówi się, że nie ma dwóch takich samych rodzących i dwóch takich samych porodów. Skąd więc będzie wiedzieć, co jest dla mnie najlepsze? Ja chyba wiem lepiej akurat.

    Dziś ta położna powiedziała coś, co doskonale obrazuje polską służbę zdrowia "Nie bądźcie takie przemądrzałe, bo wiecie, nie będziecie dobrze traktowane". Powiedziała to w żartach, ale ja doskonale wiem o co jej chodziło.
    Dziś mam tak bojowe nastawienie, że jakbym to dziś rodziła, to położne nie miałyby ze mną lekko.
    Sama siebie wkurzam, idę z rumiankiem i jakąś muzą fajną do wanny. Może mi przejdzie.

    Daisy, mizzelka lubią tę wiadomość


  • Gosiak Autorytet
    Postów: 9054 8923

    Wysłany: 9 grudnia 2014, 21:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tygrysek wrote:
    No właśnie sama nie wiem.
    Cały czas byłam przekonana, że to "zło". A teraz jak przyjdzie mi podjąć decyzje to chce chociaż wiedzieć co wybieram.

    O jakiś konsekwencjach piszesz?
    Wiadomym jest, że anestezjolog musi być odpowiedni, bo za szybko podane może wyciszyć poród. Wtedy już jest grubo, bo w grę wchodzi cesarka. Chociaż tu na forum o takim przypadku nie słyszałam, jedyne co, że dziewczyny sobie chwaliły.
    A jak to może wpłynąć na dziecko?
    W czwartek będę po wykładzie na ten temat, to postaram się Wam streścić wszystko. I zapytam czy może mieć jakiś wpływ na dziecko, ale z tego co czytałam, to nie.
    No i chcę chyba najpierw spróbować TENSA - http://www.mamarodzibezbolu.pl

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 grudnia 2014, 21:29

    3jgxe6hhizjw14o1.png

    relgh371sm3wo78r.png
  • Gosiak Autorytet
    Postów: 9054 8923

    Wysłany: 9 grudnia 2014, 21:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sue wrote:
    Ja jak dziś tak słuchałam tej położnej, to miałam wrażenie, że lekarze, położne i cała reszta traktują te rodzące jak takie głupie cielęta, co nic nie wiedzą. Wykonują zabiegi manipulując kobietą, że to niby dobre dla dziecka, że tak trzeba, że inaczej nie urodzisz. Widziałam dziś w necie rycinę jak wygląda nacięcie krocza (nie, nie takie prawdziwe, obrazek tylko) i nie wiem co to ma pomóc. Nacinają mięśnie! Wolę pęknąć, niż żeby mnie cieli.

    Na planie porodu napiszę, że kategorycznie się na to nie zgadzam (czyt. nacięcie krocza), nie zgadzam się też na podanie oksytocyny i masaż szyjki. Mogą mi mówić, że odebrały miliard porodów, że one wiedzą lepiej. Mojego jeszcze nie odbierały, a przecież mówi się, że nie ma dwóch takich samych rodzących i dwóch takich samych porodów. Skąd więc będzie wiedzieć, co jest dla mnie najlepsze? Ja chyba wiem lepiej akurat.

    Dziś ta położna powiedziała coś, co doskonale obrazuje polską służbę zdrowia "Nie bądźcie takie przemądrzałe, bo wiecie, nie będziecie dobrze traktowane". Powiedziała to w żartach, ale ja doskonale wiem o co jej chodziło.
    Dziś mam tak bojowe nastawienie, że jakbym to dziś rodziła, to położne nie miałyby ze mną lekko.
    Sama siebie wkurzam, idę z rumiankiem i jakąś muzą fajną do wanny. Może mi przejdzie.
    Racja Sue, dlatego ja strasznie bojąc się takiego podejścia chciałam rodzić prywatnie. Ale jak widać plany planami, a życie życiem... szpital prywatny przenoszą akurat na przełomie stycznia i lutego....
    Zdecydowałam się więc na taki, w którym mam pewność, że dadzą mi ZZO w razie czego, w którym jest ochrona krocza - nie nacinają standardowo wszystkim pierworódkom i też mam zamiar sporządzić plan porodu. Na pewno odmówię szczepienia w pierwszej dobie. Mam nadzieję, że ten plan będzie brany pod uwagę...

    3jgxe6hhizjw14o1.png

    relgh371sm3wo78r.png
  • Tygrysek Autorytet
    Postów: 1448 2183

    Wysłany: 9 grudnia 2014, 21:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sue, relax. Take it easy!
    Chyba dziś masz faktycznie zły dzień i bojowe nastawienie.
    No właśnie, mnie się wydaje, że trzeba trafić na dobrą położną. Czytałam na listopadówkach kilka opisów, że położna tak długo nie nacinała krocza, aż to było konieczne i w sekundę wyskoczyło dziecko. Albo inne przypadki, że to położna oceniła sytuację i stwierdziła, że nacięcie nie jest konieczne.
    Wydaje mi się, że te Twoje położne to takie... z tamtej epoki. To przykre, że dają takim jeszcze odbierać porody. Może zastanów się jeszcze nad szpitalem, albo nad "wykupieniem" własnej położnej. Dobrej, nowoczesnej położnej?

    Sue, mizzelka lubią tę wiadomość

    Natalka 03.2015 <3
  • Gosiak Autorytet
    Postów: 9054 8923

    Wysłany: 9 grudnia 2014, 21:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    W Trójmieście niestety nie ma możliwości wykupienia położnej :(
    Dlatego zastanawiam się nad doulą...

    3jgxe6hhizjw14o1.png

    relgh371sm3wo78r.png
  • Tygrysek Autorytet
    Postów: 1448 2183

    Wysłany: 9 grudnia 2014, 21:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Szczepienia to w ogóle oddzielny temat. Wszystkie dodatkowe szczepienia na rota i mneugo i coś tam są u nas na razie na nie. To koszt do 2000 zł w przeciągu roku. Ale to może później.

    Ja jutro będę miała drugą część porodu na SR i mam nadzieję, że też się więcej dowiem.

    Natalka 03.2015 <3
  • Sue Autorytet
    Postów: 4521 5367

    Wysłany: 9 grudnia 2014, 21:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gosiak wrote:
    Racja Sue, dlatego ja strasznie bojąc się takiego podejścia chciałam rodzić prywatnie. Ale jak widać plany planami, a życie życiem... szpital prywatny przenoszą akurat na przełomie stycznia i lutego....
    Zdecydowałam się więc na taki, w którym mam pewność, że dadzą mi ZZO w razie czego, w którym jest ochrona krocza - nie nacinają standardowo wszystkim pierworódkom i też mam zamiar sporządzić plan porodu. Na pewno odmówię szczepienia w pierwszej dobie. Mam nadzieję, że ten plan będzie brany pod uwagę...


    No własnie personel ma obowiązek informowania Cię o każdym zabiegu wykonywanym na Tobie bądź dziecku. Nie wiem dlaczego tak bardzo nie szanuje się praw rodzących. Tak jak pisałam, myślą, że jesteśmy jak głupie cielęta, a ewentualne zabiegi tłumaczy się sposobem "kamieniem w tył głowy".
    Co do zabiegów na dziecko, to jesteś przy każdym zabiegu (albo Twój M.), jeśli na coś się nie zgadzasz, to nie mają prawa tego zrobić. Jesteś od chwili urodzenia jedynym prawnym opiekunem dziecka, który może podejmować decyzje w jego "sprawach", więc niech no tylko spróbują ;)


  • Tygrysek Autorytet
    Postów: 1448 2183

    Wysłany: 9 grudnia 2014, 21:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Doula nie dotyka twojego krocza podczas porodu. Na pewno nie będzie mogła też wyrazić własnego zdania na temat medycznych kwestii, jak choćby nacięcia krocza. Wydaje mi się, że tyle miast i w którymś na pewno da się dogadać z położną.

    Natalka 03.2015 <3
  • Gosiak Autorytet
    Postów: 9054 8923

    Wysłany: 9 grudnia 2014, 21:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tygrysek wrote:
    Doula nie dotyka twojego krocza podczas porodu. Na pewno nie będzie mogła też wyrazić własnego zdania na temat medycznych kwestii, jak choćby nacięcia krocza. Wydaje mi się, że tyle miast i w którymś na pewno da się dogadać z położną.
    No właśnie kiedyś było można ale jakiś czas temu kategorycznie tego zabroniono i nie ma takiej opcji. Ja mam zamiar niedługo zacząć pić siemię lniane, brać wiesiołka + smaruję się olejem kokosowym od jakichś dwóch miesięcy albo dłużej i liczę, że moje krocze wytrzyma ;)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 grudnia 2014, 21:46

    3jgxe6hhizjw14o1.png

    relgh371sm3wo78r.png
  • Tygrysek Autorytet
    Postów: 1448 2183

    Wysłany: 9 grudnia 2014, 21:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Przyjedźcie rodzić do mojego szpitala w Katowicach. To miejsce, które ukoi wasze nerwy. A już na pewno nikt nie zrobi nic wbrew Wam! Nie wszędzie jest tak samo.

    Natalka 03.2015 <3
  • Daisy Autorytet
    Postów: 3480 4306

    Wysłany: 9 grudnia 2014, 21:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sue wrote:
    Ja jak dziś tak słuchałam tej położnej, to miałam wrażenie, że lekarze, położne i cała reszta traktują te rodzące jak takie głupie cielęta, co nic nie wiedzą. Wykonują zabiegi manipulując kobietą, że to niby dobre dla dziecka, że tak trzeba, że inaczej nie urodzisz. Widziałam dziś w necie rycinę jak wygląda nacięcie krocza (nie, nie takie prawdziwe, obrazek tylko) i nie wiem co to ma pomóc. Nacinają mięśnie! Wolę pęknąć, niż żeby mnie cieli.

    Na planie porodu napiszę, że kategorycznie się na to nie zgadzam (czyt. nacięcie krocza), nie zgadzam się też na podanie oksytocyny i masaż szyjki. Mogą mi mówić, że odebrały miliard porodów, że one wiedzą lepiej. Mojego jeszcze nie odbierały, a przecież mówi się, że nie ma dwóch takich samych rodzących i dwóch takich samych porodów. Skąd więc będzie wiedzieć, co jest dla mnie najlepsze? Ja chyba wiem lepiej akurat.

    Dziś ta położna powiedziała coś, co doskonale obrazuje polską służbę zdrowia "Nie bądźcie takie przemądrzałe, bo wiecie, nie będziecie dobrze traktowane". Powiedziała to w żartach, ale ja doskonale wiem o co jej chodziło.
    Dziś mam tak bojowe nastawienie, że jakbym to dziś rodziła, to położne nie miałyby ze mną lekko.
    Sama siebie wkurzam, idę z rumiankiem i jakąś muzą fajną do wanny. Może mi przejdzie.


    Sue nigdy w zyciu nie zgadzaj sie na masaz szyjki...matko co to za ból, nie do opanowania :( :( :(
    Nacinanie krocza..ja mialam naciete, szyjka mi tez kroili i mam zszyta wiec pewnie teraz peknie od razu :( Masakra co za bol przy nacinaniu. Tyle ze mi lekarz idiota nacial jak skurcz schodzil a nie w szczycie :( Myslalam ze umre wyłam z bólu :( Masuj krocze, oliwką smaruj, masuj i masuj sobie z miesiac przed porodem.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 9 grudnia 2014, 22:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Matko ile Wy napisały
    trudno się tu odnieść do wszystkiego :-)

    Co do testu płci Mizzelki jak przeczytałam to zrobiłam. Była piana :-) czyli że chłopak?
    Ph mam 7 od początku albo wyżej- czyli co?
    Wg usg ma być córka to chyba ze mną coś nie tak ;-)

    Co do porodu
    masaż szyjki miałam i serio ale nie wzruszył mnie ??? Pisałam, że chyba normalna nie jestem ;-) i jak Was czytam to się w tym utwierdzam
    nacięcie miałam- w trakcie skurczu i ból był skurczowy ale mi to chyba raczej ulgę przyniosło
    Bo tym samym poród się zakończył
    fakt tną na żywca ale dla mnie w tamtym momencie było ważne, że to już koniec ;-)
    Oksy miałam podane i ból fakt jak sku...syn ale to w końcu mija
    w tamtym szpitalu nie miałam możliwości zzo wiec teraz chcę iść tam gdzie jest. Tylko wcześniej trzeba iść po papier do anestezjologa
    w tym szpitalu jest zasada, że porodówka jest obsługiwana ostatnia czyli jeśli mają w tym czasie planowe bądź nagłe operacje to nie ma co liczyć na podanie ;-)

    Chyba wszystko napisałam ;-)

    merida17, mizzelka lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 9 grudnia 2014, 23:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    qnmkkmfnyr65_t.jpg

    A to nasze aniołki z chusteczek higienicznych
    stworek z włóczki
    choinka z kartonu i kredkowych skrawkow z temperówki
    bombka z tektury i gazetek reklamowych
    miało być eko ;-)

    merida17, Tygrysek, Daisy, Rybeńka, Krokodylica, mizzelka lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 9 grudnia 2014, 23:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Była dziś u Agatki moja siostra cioteczna ze swoją córką
    spóźnione życzenia urodzinowe ;-)
    No i ???
    Czekałam aż coś powie.
    Byłam ubrana jak na zdjęciu z wczoraj w t-shirt czyli brzuch opięty :-) nawet nie zwróciła uwagi :-)
    Może ja mam jakąś magię i nikt kto jest w pobliżu nie widzi mojej ciąży :-)
    Ale Wy ją widzialyscie???
    Może myślała, że coś zjadłam :-)

    No nic poczekam do 30 tyg
    pewnie urosnę bardziej :-)

    merida17, Daisy, mizzelka lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 9 grudnia 2014, 23:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dwie mamy i dwie opinie :) i to właśnie jest normalne! :) wydaje mi sie, ze tak bedzie... Teoria sobie, a rzeczywistość sobie :) bedzie ból i wtedy zrobimy wszystko, by sie skończył nawet wbrew sobie :) a te konsekwencje.. boje sie, ze zbytnio stracę czucie, ze stracę kontrole nad ciałem/sytuacja, ze mała utknie i nie dam rady jej wyprzec, a bardzo boje sie tego wyciągania za pomocą kleszczy/ssacza czy co tam maja pod ręka ;) kumpela ma ogromne bóle pleców niby po znieczuleniu... Takie to moje obawy, ale chyba normalne, fachowcem nie jestem ;)

    Daisy lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 9 grudnia 2014, 23:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Diamonds, a moze ludzie widza, tylko Twoja skomplikowana sytuacja sprawia, ze nie wierzą w to co widza i boja sie spytać :)

    diamonds lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 10 grudnia 2014, 00:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    merida17 wrote:
    Diamonds, a moze ludzie widza, tylko Twoja skomplikowana sytuacja sprawia, ze nie wierzą w to co widza i boja sie spytać :)

    Że tak powiem trudno się wypowiedzieć
    ale obce dla mnie osoby również nie zauważają brzuszka
    trudno ja czuję że się rusza więc nie uroiłam nic sobie ;-)

    Każdy ma inny próg bólu
    ja wiele znoszę. Jak wiem że nie ma możliwości uleczenia bólu- tak jak teraz w ciąży- to staram się go uznać za normę i bagatelizować. ;-)
    Prochami faszerowac się nie będę

    Ale z patologii jak leżałam z Agatką pamiętam że dziewczyna zaczęła rodzić w korytarzu. Tylko trzeźwość położnych zapobiegla wypadnieciu dziecka- bo pobiegły z nią na porodówkę wcześniej sadzając na wózku

    Tego do dziś nie mogę pojąć
    ja darłam się na cały szpital i okolice
    ale kto mi bronił :-)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 grudnia 2014, 00:05

    Tygrysek lubi tę wiadomość

‹‹ 167 168 169 170 171 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Kluczowe składniki dla przyszłej Mamy, czyli co warto suplementować w ciąży

Ciąża to odmienny i wyjątkowy stan, który jest jednocześnie dużym wyzwaniem dla organizmu kobiety. To czas, kiedy zmienia się zapotrzebowanie na składniki odżywcze. Które z nich są szczególnie istotne dla przyszłej mamy i dla rozwijającego się dziecka? Co warto suplementować w ciąży, aby zadbać o zdrowie i rozwój maluszka? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Niepłodność a nietolerancja pokarmowa - czy istnieje związek?

Dlaczego coraz częściej przyszli rodzice nie mogą doczekać się upragnionego potomstwa? Czy nieodpowiedni styl odżywiania może przyczyniać się do powstawania zaburzeń płodności? Czy nietolerancja pokarmowa może wpływać na obniżenie płodności, a nawet powodować niepłodność? Jakie testy na nietolerancje pokarmowe warto wówczas wykonać?  

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak czuć się wygodnie w każdych warunkach? Cykl menstruacyjny bez tajemnic

Przeczytaj, co dzieje się w poszczególnych fazach cyklu oraz jaki może to mieć wpływ na kobiecy organizm. Sprawdź, jak możesz zadbać o swój komfort fizyczny i psychiczny na przestrzeni cyklu menstruacyjnego. 

CZYTAJ WIĘCEJ