Czerwcowe/Lipcowe testerki :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnymerida17 wrote:Witamy sie na cycu
Ps. Diamonds zdrowas Ty?
Wieczorem znów gorączka była 39° więc paracetamol nie radził sobie i zgrzeszyłam Wzięłam 400g nurofenu- bo dodatkowo działa przeciwzapalnie.
I dziś od rana 37,5 i od wczoraj nie biorę leków
więc mam nadzieję, że przejdzie.
Wkładka nadal sucha co mnie martwi.
Wyszłam na spacerek mając nadzieję, że trochę się przeciąże i poleci
Dzwoniłam do Królika Bystrzaka i mam w środę zgłosić się do niego na dyżur. Zrobi usg i oceni czy może to zator czy zbieg okoliczności.
merida17 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDaisy
Wróżka Zębuszka to fajna sprawa
Niech się córa cieszy, że przechodzi w "dorosłość"
Tylko tak wszystkie na raz, to się nieźle obłowi jak za każdą zgubę upominek dostaje
W nocy jej podkładasz i zabierasz ząbka? Czy tak normalnie?
Daisy lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHej kobiety Witam się w 29 tyg w trzecim trym:d ost coś mało tu zaglądam troche mam problemów ale daje rade we czwartek mam pierwszą wizyte u diabetologa ehh skoro mnie to nie ominie to trzeba sobie jakoś radzić ale z tym wysokim cukrem to sobie nie radze dziś przed obiadem miałam 155 a ile po obiedzie to już wole nie wiedzieć .Magdalenko jak ty sobie radzisz z cukrem i co trzeba jesc mniej wiecej żeby był niski ? Ciekawe co diabetolog powie na to mam nadzieję,że nie wdroży mi insuliny bo chyba się załamie czy mnie musi zawsze sam pech spotykać w tym życiu ?
-
Evell co do cukru to ja mam mierzyć na czczo (za raz po wstaniu) 1h po śniadaniu, po obiedzie i po kolacji - te są najważniejsze dla mojej diabetolog. Warto pamiętać, że przed pomiarem trzeba dokładnie umyć dłonie ciepła woda plus mydło, żadnych dezynfekcji innymi preparatami bo to też zaburza wynik.
A jeśli chodzi o jedzenie to hmm... na spokojnie Kochana poczekaj do wizyty u swojego lekarza bo to on musi (raczej powinien) wyliczyć Ci ile posiłków powinnaś jeść, co ile godz..i z ilu tzw. zamienników węglowodanowych powinny się składać by nie doprowadzić do tzw. głodówki cukrzycowej, która powoduje odkładanie się w moczu acetonu/ketonów a to nie jest "zdrowe".
Ja tylko powiem, że u mnie jest tak, że jem 7 posiłków dziennie co 2,5h. Oczywiście mam rozpiskę ile czego mogę i dostałam taką tablę
Ogólnie to ja nie wiem czemu tak rygorystycznie od razu dali mi dietę, liczyłam raczej na powtórkę testu obciążenia glukozą no ale co zrobić - dla Bobasa zniosę wszystko. Chociaż w głębi serca marzy mi się, że na kontroli 26.03 może jakoś się zlituje bo cukry mam OK
Na czczo nigdy nie przekroczyłam 70 - a mierzę cukier ok 11 dni już. Wyższe cukry mam po śniadaniu - ale nie przekraczam 120 niższe mam po obiedzie i po kolacji. A co jadam na śniadanie I: chleb ale ten rodzaju żytni razowy pumpelnikiel (czy jak to się zwie) bo po takim żytnim razowym z piekarni cukry właśnie miałam 120 - podejrzewam, że w tych z piekarni nie było 100% mąki żytniej tylko taka ściema, do tego na kanapki co chcę plus dwa kawałki chleba typu wasa i owoc - przeważnie śliwka. Z porannego śniadania wyeliminowałam produkty mleczne (nie licząc sera) bo też zawyżają cukier. Wprowadzam je dopiero od II śniadania i przeważnie na II jest jogurt naturalny z musli. Na obiad ważne by mięso czy ryba było pieczone, gotowane albo grilowane - unikamy smażenia w głębokim tłuszczu i różnego rodzaju panierek. Do tego warzywa typu marchewka, buraki - mają najmniej cukru ale gotowane al dente a jak mam dość buraków zjadam surówkę z marchewki i jabłka Na podwieczorek często jem budyń z jagodami. Ostatnio czytałam, że jagody to najlepiej zbijający cukier owoc Na I kolację mam narzucone 2 kromki chleba żyt. razowego z czym chcę to już zależy ode mnie no i do tego czasem zjadam jogurt z płatkami kukurydzianymi. Na II kolację przymusowo mam zaznaczony owoc lub szklanka soku. I przed snem nie później niż o 22 2 krom. chleba żyt, raz a z czym to już zależy ode mnie. W tym, że na I kolację i na posiłek przed snem zjadam już chleb żyt. razowy z piekarni i o tych godz. mi cukru nie podnosi.
Ale musisz pamiętać, że taka dieta jest dostosowana do każdej osoby indywidualnie więc na spokojnie poczekaj na wizytę. Póki co wyeliminuj produkty bogate w cukry proste. Zastąp je warzywem albo owocem. i jedz częściej ale mniejsze porcje.
Chociaż ja się bez bicia przyznam, że w sb. mąż mnie wyciągnął na pizzę - taką fajną mamy pizzerię co mają pizze domowe i cukier po tym miałam 110 - więc nie jest źle a wczoraj do kolacji wciągnęłam dwa kawałki ciasta + sałatka jarzynowa i chleb zwykły pszenny bo byliśmy u znajomej to przecież nie będzie specjalnie dla mnie robić innych rzeczy i o dziwo cukier po godz. miałam 80 z hakiem
Ja mimo dobrych cukrów - wg. mnie podejrzewam, że jednak do końca ciąży już będę dietować -
Jednak jesteśmy w domku wody się unormowały po lekach na nadciśnienie i po odstawieniu słodyczy i soków. Dzięki dziewczyny za kciuki ale jestem szczęśliwa
Rybeńko Majeczko wygląda cudownie sesja super, chciała pozować?
Madziu po mojemu to ta Twoja cukrzyca to na wyrost chyba, piękny masz ten cukier.słoneczna 85, Tygrysek, merida17, Krokodylica, Daisy, Rybeńka, diamonds lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKasika,
Ja widzę, ze Ty w ciazy sie nie nudzisz
Diamonds,
Dobry ten Twój królik bystrzak
A my byliśmy u dr sprawdzić Zojeczke, bo od kilku dni zbyt duzo ulewa.
Na szczęście osluchowo wszystko super! w nocy cos tam w buzi charczy i troszkę sie martwilam.
Chwilowo wszystko pod kontrola, w poniedz za tydz mamy bilans 6 tyg, to zobaczymy, czy "kuracja" zadziała.
Mam tez sprawdzić ile Zoja je za jednym razem. To w końcu zostałam zmuszona wydoic mego cyca!
Z lewej piersi: 100 ml w 5 minut (stwierdziłam, ze wiecej nie zje, więc dalej nie wyssysalam).
Nie mam porównania, ale to chyba dobry efekt?!
I mimo tego ulewania, Zoja przybiera bardzo dobrze i moja dama to 4,5 kg szczęścia
Jest już co dźwigaćKrokodylica, kasika8303, diamonds lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Diamonds szybkiego powrotu do zdrowia życzę!
Dziewczyny ale Wam zazdroszczę tego karmienia piersią! Ja wczoraj próbowałam wrócić do piersi ale przez kapturki i niestety mała strasznie się denerwowala i wypluwala:(
Cały czas odciagam i daje z butelki ale to nie to samo.
Co do sesji to Maja też miała swój pomysł hehe ale nie było źle, tylko spać bardzo nie chciała a ile razy nas posiusiała!!
Ale to fajna pamiątka, tylko trzeba mieć dużo cierpliwości i dobrze przez sesja żeby dziecko przez te 2 godziny nie spało, potem nakarmić i powinno lepiej spać.merida17, diamonds lubią tę wiadomość
Ona -> 35 -> Niedoczynność tarczycy, Hashimoto, alergia. Dwójka cudownych dzieciaczków z pierwszego małżeństwa
MAJUSIA
28.02.2015r.
MICHAŚ
05.10.2017r.
On -> 36 -> Niska jakość nasienia -> 2% prawidłowych -> ruchliwość prawidłowa prawie 0..
Zaczynamy 9cs -
Daisy ale Hania piękna!!!
Daisy lubi tę wiadomość
Ona -> 35 -> Niedoczynność tarczycy, Hashimoto, alergia. Dwójka cudownych dzieciaczków z pierwszego małżeństwa
MAJUSIA
28.02.2015r.
MICHAŚ
05.10.2017r.
On -> 36 -> Niska jakość nasienia -> 2% prawidłowych -> ruchliwość prawidłowa prawie 0..
Zaczynamy 9cs -
nick nieaktualnyMajeczka dała radę
U nas zeszło chyba z 4-5 h i nie skończyliśmy, bo to kupka, siku, cyc i tak ciągle. Snu zero! Układanie do pozycji trwało przez to wieki, wiadomo przy takim Maleństwu trzeba czasu itp.
Obsiusiała dwa razy fotografkę, zrobiła kupkę w sukienkę
I poszło nam od groma pampersów- z pół paczki
Tygrysku, oby Wam jutro poszło sprawnie I spakuj dodatkowe pieluszki
Myślałam, że nam braknie ale ona wtedy miała 6 dni i co cyc, to była kupka albo kleksDaisy, diamonds, Rybeńka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyPierwszy raz dziś był problem z brzuszkiem
Ciężko było, ale właśnie lekarz (Królik Bystrzak) powiedział, że nie powinnam była brać tabletek z ibuprofenem bo on przenika do mleka trochę i mogą być rewolucje.
W szpitalu po porodzie też tylko paracetamol stosowali no i ketonal dla odważnych
Powiedział, że w razie gorączki naszego organizmu, najlepiej użyć czopków bo najszybciej się wchłoną i zostaną w nas nie w pokarmie. No cóż, nie miałam.
No i wydawało mi się, że Alicja ma podwyższoną temperaturę więc wsadziłam jej termometr w pupę i zanim zapiszczał- miało być po 5 s dziecię się rozluźniło i oprozniło z niekłamaną radością swoje jelita uwalniając swój brzuch od boleści
Jakie to było proste
Szczęśliwe dziecko = spokojna mamaDaisy lubi tę wiadomość