Czerwcowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
Mala_syrenka wrote:Nie wyobrażam sobie smażyć tylu naleśników, serio;)
U nas ilości się nie zmieniły, ale może to jeszcze przed nami. Chociaż wątpię przy tych niejadkach;D
Jeszcze macie czas. Chłopcy zaczęli tak jeść dopiero tak po 10rż, wcześniej też były to mikroskopijne ilości. -
Espoir mnie ilością nie zaskoczysz. Nas było 5 plus rodzice i babcia 😊 placki ziemniaczane uwielbiałam ale smażenie dla takiej ilości ludu to ja dziękuje.
Ja juz widzę ze trochę więcej nam potrzeba. Mały dużo zjada jak mu bardzo smakuje. Dla niego zjedzenie półtora naleśnika to żaden wyczyn. Jak zjadł 5 pierogów to sama nie dowierzałam -
Batylda to jestesmy w podobnym miejscu. U mnie tez cyc rano, do drzemki i na nocke. No i w nocy w zaleznosci od tego co sie dzieje. Ale tu juz o mleko na pewno nie chodzi bo ja chyba juz akurat go nie mam lub mam bardzo mało. Wczoraj mi sie szarpał na cycu przed zaśnieciem i wył strasznie. Myślałam że zęby ale podałam bidon wodą to sie tak zassał ze mało tej słomki nie wessał. Wlałamtam potem zamiast wody ciepłe mleko i też wypił. Czyli chciało mu sie ewidentnie pić a ja juz jestem chyba na tym etapie ciąży że spada produkcja mleka.
Finalnie wypił, przeczołgał sie w kąt łozka i poszedł spać. Nawet juz nie chciał tego cycka..
Ja bede odstawiać w takiej kolejności jak uważam że będzie najłatwiej:
- karmienie przed drzemką o 12:00
- karmienie poranne o 6:00-7:00
- karmienie wieczorne o 20:00
- karmienie nocne (zmiłuj sie Boże nade mną)
Ja nie mam problemu z usypianiem przy cycu, mogłabym to ciagnąć do 3rż nawet. 2 min i matka ma wolny wieczor. Bardzo nie chce odstawiać ale niestety musze ze wzgledu na poród.
Mama pp ja bym chciała zeby Ig chciał zasypiać na rękach bo akurat to jest ulubiony sposob usypiania mojego Staregono ale jiz wyszarpuje sie tak mocno ze nie mamy szans go tam ululac
21.06.21 Igor, 2960gr, 50cm, 10/10
16.12.22 Mikołaj 3500 59cm, 10/10 -
Cześć dziewczyny,
Trochę mnie tu nie było, staram się nadrabiać ale ciężko z czasem. Teraz przez dwa tygodnie jestem sama z małą bo chłopaki wyjechali. A humorki różne zwłaszcza że trzeci ząb się przebił. Tyle było tu tematów poruszanych że zanim doczytałam to już nie pamiętam co chciałam napisać 🤦🏻♀️
Młoda dostała się do żłobka państwowego - rusza od września a ja od sierpnia wracam do pracy. Mama pp jak zerkałam na jadłospis to w tym żłobku też jest kiełbasa w menu i boczek (w spaghetii carbonara). Ogólnie menu nie powala ale i tak plus że mają swoją kuchnie i samo gotują. Wyboru dużego w tym zakresie nie było bo do wyboru był jeszcze żłobek prywatny z jedzeniem z cateringu.
Batylda ja jestem na etapie odstawiania od piersi. Tez zasypiała mi do drzemek i na noc przy piersi. Aktualnie zostało nam tylko jedno karmienie (na noc). Zaczęłam odstawiać od karmienia w nocy. Byłam w szoku ale poszło gładko. Pierwszej nocy jak sie obudziła to głaskałam aż zasnęła (nie było jakiegoś wielkiego płaczu). Drugiej nocy tak samo a później już sie nie budziła. Jak były upały i sie obudziła to dałam wody i szła spać dalej. Teraz budzi sie tylko (ale prawie zawsze) ok polnocy ale wystarczy dać smoczek i śpi dalej.
W dzień najpierw odstawiłam karmienie przed pierwszą drzemką. Wprowadziłam dodatkową przekąskę. Później odstawiłam cyca popołudniowego ( zaczęła spać raz dziennie). Ja miałam dwa dni pod rząd wyjazd i wyszło naturalnie. Tez dostaje podwieczorek. I tym sposobem został nam cyc na noc ale dla mnie to super wygodne. Niemniej jednak planuje powoli odstawiać.
-
Dzięki dziewczyny, bo właśnie waham się między karmieniem nocnym i drzemkowym. U nas nie było nigdy smoczka, więc niczym jej nie zapcham w nocy. Stary na szczęście bardzo gotowy do pomocy, więc będzie z nią tańcować.
Syrenka a jak Twoje karmienie? Będziesz odstawiać Ule przed żłobkiem?
W ogóle dziewczyny, ja nie mam Facebooka więc nie wiem co tam się dzieje, ale macie może jakieś wieści od Noelle? Wcześniej bardzo dużo się udzielała tutaj, a teraz cisza.
-
Noelle jest obecnie w słabszej kondycji. Jak poczuje się lepiej to wróci. Klara uznajmy że ok. Już po pierwszej żłobkowej infekcji.
Mam nadzieje ze dobrze to przedstawiłam 🙃
Jedna z mamusiek z mojego żłobka napisała ze najlepiej by było jakby każde dziecko po gorączce zostawało conajmniej tydzień w domu. Ciekawe podejście. Ciekawe czy stosuje się do niego 😏
-
Kocham córkę nad życie, ale jakie to przyjemne a zarazem dziwne uczucie mieć ją na chwilę z głowy 😅 Posprzątałam kuchnię, a teraz jem loda w ciszy. Mąż ma teraz trochę luźniejsze popołudnia to wziął ją wczoraj do markietu budowlanego, ja zdążyłam umyć parę okien, a oni wrócili oboje zadowoleni. No to poszłam za ciosem i dzisiaj wysłałam ich razem na zakupy spożywcze, skoro tak dobrze się wczoraj bawili 🤣 Mnie Mała już od dłuższego czasu wyprowadza w sklepie z równowagi. Pewnie przy tatusiu znowu będzie aniołek. Praktycznie jestem z Lisą 24h/dobę, po 13 miesiącach doczekałam się chwili oddechu.
-
Mama pp rozumiem co masz na myśli. Moi jak pojechali na praktycznie cały dzień poza dom i jedyne co od nich usłyszałam to „nie dzwon do nas”. Było to piękne. Pomalowałam mamie ogrodzenie, później pojechałam rowerem do sklepu i zjadłam loda. Takie przyjemności 😅
-
U siebie nie widziałam żadnego tv wiec nie sadze ze są bajki. Stoi magnetofon (myślałam ze takich rzeczy już nie produkują 😅) i często jak przychodzę po małego to lecą piosenki dla dzieci. Podobno mój uwielbia i jest rozpacz jak się skończą i trzeba robić coś innego 🤪
-
U nas bajek nie ma. U synka jak chodzil do zlobka to raz mieli Dzien Bajek i wtedy jakas ogladali..
Chyba na komputerze bo tv nie bylo na sali.
Natomiast w przedszkolu sie zdarzalo ze pani puszczala cos z telefonu. Interweniowalam, przez jakiś czas byl spokoj, ale wiem ze dalej czasami sa puszczane. Juz trudno, we wrzesniu zmieniamy przedszkole, oby tam bylo lepiej😅
-
Kryśka masakra. Nie po to rodzice płacą pieniądze za opiekę, żeby dzieciom bajki puszczali i mieli je z głowy.
U nas właśnie trwa spotkanie w żłobku. Ciekawa jestem jakie tam rewelacje. Mąż się zgłosił na ochotnika by pójść, a mi to nawet było na rękę. Nie ma go już dwie godziny, mam nadzieję że po dzisiejszym dniu nie będę musiała rozpatrywać wychowawczego, bo się skończy na tym że nie będziemy mieli co z nią zrobić 🤣🙈 On z tych bardziej pyskatych, a ja mu przygotwałam karteczkę jakie drażliwe temsty ma poruszyć, między innymi menu. Lisa jakby przeczuwała, że coś się święci, już cztery razy się obudziła.
-
A czy oprocz mojej panny jest na sali bobas co cyca by ciągnął co rusz? Czasami to mam wrażenie ze z nudow, ciagnie mnie za bluzke, a jak przychodzi co do czego, to 2 sekundy i po jedzeniu. A jak nie dam to afera.. 🙄🙈
Pod tym katem to zatrzymalysmy sie na wczesnym niemowlectwie chyba. Mała ładnie je stale, ale cyc musi byc i tak. Właśnie sie budzi... Trzeci raz🙈
-
Batylda, nie odstawiam. Poczekam aż sama będzie miała dość albo jak będę miała jakiś kryzys. Bo jednak wierzę,że koniec kp poprawia sen. Albo bardzo będę chciała zajść w ciążę. Bo ja przy kp raczej nie jestem płodna. Teraz nawet jeszcze nie mam okresu.
Chaos, Ula też ssie jak niemowlak. Daje jej tylko do snu nocnego i na drzemki. Czasem w ciągu dnia, w nocy bez ograniczeń. A ciągnie bluzkę i chciałaby bez przerwy.