Czerwcowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja też zazdraszczam Włoch, generalnie uwielbiam tam jezdzić
U nas do odpieluchowania daleko ale mysle ze to tylko kwestia przekonania go bo dzis zdjelam mu pieluche to zawolal siku ale nocnik kategorycznie nie wiec w pospiechu mu podlozylam szmatke i mowie kucnij i siusiaj na szmatke to nasiusial. I potem juz leciał gdzie szmatka do siusiania 😅 wiec to jest problem zrazenia sie do nocnika ktory trzebaby jakos odczarować tylko nie mam pomysłu jak. Są takie naklejki ktore pod wplywem siusków pokazuja rozne obrazki wiec moze to mu kupie..
Dzisiejsza rozmowa..
- Iguś idz spać, wszyscy już spią
- Nie syscy
- A kto nie śpi na przykład?
- Na psykład fontanna
😶21.06.21 Igor, 2960gr, 50cm, 10/10
16.12.22 Mikołaj 3500 59cm, 10/10 -
Ja też zazdroszczę Włoch, nigdy tam nie byłam, ale czuję,że by mi się podobało. Może w przyszłym roku. Albo następnym. W tym roku prawie polecieliśmy do Neapolu, ale stwierdziliśmy, że dzieci będą brzęczeć i wybraliśmy Egipt. Ale od przyszłego roku jeździmy. Świat jest piękny, ja nie lubie samego lezingu, więc wrzucamy na luz, ale zwiedzamy. Najwyżej podłącze sobie kroplówkę z melisy,żeby ich nie pomordowac
Sumi, a może nakładka na kibelek? Albo inaczej wyglądający nocnik?
My mamy taki regres z sikaniem,że mam dość. Od kilku dni sika obok nocnika. Podchodzi do niego i jakby nie wytrzymywała, wali w spodnie. Kupa też się zdarza. Ale tylko w domu, na dworze jest idealnie. W gosciach tez.
A Iga ma teraz wakacje 3 tygodnie. Obie dziewczyny w domu, ja mam jakąś niemoc psychiczna i fizyczna, dzisiaj na chwilę udało się wyjść poskakać po kałużach, a tak to pół dnia w domu. Jezu, jak było nudno. Już nie wiedziałam jak mam zabawiać towarzystwo. Iga zasnęła o 15, a ona już dawno beż drzemek I jeszcze buszuje. Ula padła o 17.30, położyłam ja na noc, ale slabo to widzę. Jak wstanie o 22 i będzie chciała brykać, to sobie chyba w łeb strzele. -
Mój wrócił dziś ze żłobka z pierwszymi ranami. Czoło jakby przejechał po czymś. Skóra zdarta. Okazało się, że stoczył walkę o auto 😅 tylko wybrał złego przeciwnika. Wyższy o glowe i na pewno cięższy o połowę. To nie miało prawa skoczyć sie dobrze 🙃
-
Łał i jak pospała?
U nas juz drzemek brak i zawsze czekam przynajmniej do tej 18:30 :p
Syrenka ja mam taką niemoc od wczoraj. W poniedziałek duzo energii, bylismy 3 razy na dworzu, zabralam ich do galerii, wybierali mi buty, jezdzili na autach na zetony no super było. A wczoraj taki koszmarny dzien ze mialam ochote ich pozabijac. Tez wyszlismy na chwile ale zlapal nas deszcz. Z braku laku pojechalismy na basen. Ale tak to caly dzien w domu. Mnie szlag trafia jak igus wrzeszczy pod nogami gdy usypiam mikolaja. Wlaczam mu wtedy bajki ale wczoraj to masakra straszna bo mikolaj nie przespal na drzemce dluzej niz 20 min i trzeba bylo go ciagle nosic wiec ciagle był jęk jednego i drugiego a ileż można tych bajek..
Rozkleilam igorowi na podlodze kartki dalam farby mowie maluj sobie. Upaprał se rece i plakal ze ma brudne i tyle bylo z zabawy 😆21.06.21 Igor, 2960gr, 50cm, 10/10
16.12.22 Mikołaj 3500 59cm, 10/10 -
Spala do 6.30. O 1 wstała, napiła się i ogólnie pol nocy kręciła. Spala z nami I mam nadzieję,że nie będzie znowu chciała.
Jak Ula ma drzemke w dzień to zasypia na spokojnie o 21. A ja mam chwilę wytchnienia. Jak w dzień nie spi, to zasypia o 20.30 z wielką awanturka.
Dla mnie te pół godziny to żadna różnica, ale wolę odpocząć w dzień i mieć spokojny wieczór.
Dzisiaj mam więcej mocy. Oby bez spadków do weekendu.
Ja tego nie lubiłam jak usypialam Ule, a Iga mi przychodziła wyc. Przecież tak się dziecka polozyc nie da. Dlatego uważam,że mala różnica wieku jest trudna bardzo. Bo przy 4 latku i noworodku już byłby luksus pod wieloma względami. -
Espoir tylko teściom nie mówcie 😅🙈
Sumi mi się wydaje, że takie naklejki do nasikania to nie jest doby pomysł, ale to moje zdanie. Zresztą słyszałam, że lepiej od początku przedstawiać potrzeby fizjologiczne jako coś normalnego, bez wielkiego halo. Może nakładka na sedes u Was się sprawdzi lepiej niż nocnik. Moja 90% potrzeb zalatwia na toaletę. Kupę to już tylko na toaletę chce i mi to pasuje. Wzięłam dla niej a wyjazd dużo więcej majtek i spodenek w razie wpadek, a nie było jeszcze żadnej. Za to zwymiotowała dwa razy w aucie i w drodze do Wenecji musieliśmy kupić koszulkę. No cóż, będzie miała pamiątkę z wakacji 😅
Właśnie robi drugą już dzisiaj drzemkę, przechodzi lekką infekcję, ale goraczki nie ma. Apetyt słaby, nie wiem czy zęby czy może ból gardła. Tutaj takie pyszności, a ona nawet pizzą gardzi. Cały rok szkolny bez większych problemów zdrowotnych, a na urlopie coś się przyplątało🤦♀️
-
ja bardzo chciałam rodzić na wiosnę, żeby było łatwiej z infekcjami i żeby żaden nie był akurat w Nursery (przedszkole), bo wtedy mi odpadnie chodzenie o 12 pod szkole. w tym roku akurat mają "okienko", bo Wojtek już w zerówce od 9-15, a Szymek zaczyna za rok we wrześniu dopiero... no, ale zobaczymy...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 sierpnia 2023, 19:19
💛 12.2015 🧒
🧡 09.2017 🧒
❤️ 05.2019 🧒
💜 06.2021 🧒
🩵 12.2022 🧒
🩷 10.2024 👧 -
Ann kciuki, aby sprawnie poszło
Espoir wow ja przy tobie czuje sie jak jakaś nieogarnięta totalnie matka 😂
Dla mnie dwójka to już max jednak. Może i serce chciałoby jeszcze kiedyś trzecie, ale rozsądek mówi nie :p
Wczoraj właśnie zdarzył nam sie seksik bez zabezpieczenia pierwszy raz od porodu. I doszłam do wniosku ze tak mnie to stresuje, ze idę w tym miesiącu po tabsy do gina. Swoją droga tez wrócił już mi okres po porodzie.
KasiaC odezwij sie co u Was
Batylda zazdroszczę Ci tej miłości wśród dzieci. U nas są wzloty i upadki. Ogólnie jest dobrze. Ale jak Iggi ma zły humor to jest zaraz: to mój tatuś , mamusiu weź mnie, Kakus nie jest moim bratem itd.
Wiem ze temat wałkowany milion razy ale polecicie jeszcze raz jakieś fajne kalosze?👶 1.03.2023 synek 💓
VIII - FET 4.2.1
💉7dpt-54.7; 9 dpt-110; 12dpt-382; 14dpt-927
27 dpt ❤️
👶 30.05.2021 synek 💓
IX 2020 - ICSI - ET 5.1.1
💉7dpt-83.4; 9 dpt-218; 12 dpt-1104
22dpt ❤️ -
No co Wy dziewczyny ja jeszcze nie 🙃 ja jestem chyba oporna do porodów. Za to wybrałam i zamówiłam dziś drzwi wewnętrzne, także nie marnuję czasu😄
Espoir, u nas będzie Jaś. Ciekawa jestem czy Wam się trafi dziewczyna 😜
My jutro maszerujemy na adaptację do przedszkola -
Karolina ja tak samo jestem w szoku, Espoir jak wy to ogarniacie, ja przy dwójce i do tego pomocy babć mam problem z ogarnięciem
Ale dzisiaj na placu zabaw spotkałam mame z 6 maluchow, rok po roku w tym bliźniaki. Po 10 min juz chciałam uciekać i naprawde podziwiałam ją na cierpliwość bo ilość 'mamo mamo mamo mama' jękow krzykow byla dla mnie zbyt przytlaczajaca ale kobita ogarniała fajnie i bardzo spokojnie. Najmłodsze mialo z rok a potem dwoch takich 2,5latkow wozek poczwórny, dwojka z nich trzymala wozek i tak szli. No hit.
Aa 5 chlopakow i 6ta dziewczynka, najbardziej rozdarta 😂 dla mnie to juz zdecydowanie ponad siły..
Ann ojejku pisz czy to już... 😶
21.06.21 Igor, 2960gr, 50cm, 10/10
16.12.22 Mikołaj 3500 59cm, 10/10 -
Ja chciałam Janka własnie jako trzeciego, Stary troche sie opierał ale dla mnie super imie 😁
Jejku moi już śpią.. tak ich dziś wymęczyłam. Rano miałam straszne nerwy i stwierdziłam ze nie dam rady z nimi w domu i wychodzimy we trojke na cały dzień. Jak wyszlosmy o 11:00 tak wrocilismy o 17:00. Pojeździlismy po miescie w rozne miejsca. Do klubokawiarni, na place zabaw itp. potem Kolacja mleko w dziub i padli o 19:00.
21.06.21 Igor, 2960gr, 50cm, 10/10
16.12.22 Mikołaj 3500 59cm, 10/10 -
To co się Espoir nie chwalisz? ale mala różnica wieku, podziwiam. Teraz pewnie się uda.
Ja też się czuje się nieogarnieta matka. 3 to moj max, właściwie mój max to nawet 2, ale już nie ma odwrotu.
Jeszcze jakbym miała mieć przerwę od maluchów i potem znowu się władować, to może, ale z jednej strony jestem za stara i bym nie zdążyła, a z drugiej nie wiem,czy bym chciała się ładować znowu, kiedy byłoby wygodnie.
Bo mnie męczą już małe dzieci. Od 4 lat nie ma mnie tak naprawdę. Ciągle obsługuje dziecko, a kiedy już prawie nie muszę, to rodzi się kolejne. Jeszcze 2 lata ogarnę, ale więcej bym nie mogła. Muszę odzyskać trochę wolności.
Dzisiaj przerosła nas wyprawa po chleb. Mamy około 1.5 km. Trwało to 3 godziny, a mój pęcherz wystarcza na 2. Sama albo z wozkiem wyrabiam sie w godzine. Na powrocie byłam już tak zmęczona i tak mnie bolały plecy i brzuch od siku,że nie miałam cierpliwości, najpierw wydarłam się na dzieci, potem spakowałam Ule na siłę do wozka aż się szarpała. Jeszcze zgubiłam jej ulubiona maskotke w tym pędzie i teraz mam straszne wyrzuty sumienia.
Teraz wiem,że nie ma opcji, żebym gdzież z dziećmi wyruszyła za sprawami albo zakupami. Z nimi to tylko turystycznie obok domu. -
Sumi ja podziwiam, że Ci się chce tak organizować czas dzieciom. Moja nie ma nawet połowy tych atrakcji. Mi w domu łatwiej ją ogarnąć, bo czort się wcale nie słucha. Teraz udaje, że nie słyszy jeśli jej się nie chce. Nie da się do niej dotrzeć inaczej niż krzykiem. Można milion razy prosić żeby np nie piła wody z wanny, żeby nie biła kota i zero reakcji... Staramy się jej na spokojnie mówić, tłumaczyć i jak grochem o ścianę. Dopiero jak się wydrę porządnie albo zabiorę przedmiot zbrodni to się posłucha. Echh no co za egzemplarz. Ciekawa jestem czy w przedszkolu nauczy się trochę dyscypliny.