X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Czerwcowe mamy 2021
Odpowiedz

Czerwcowe mamy 2021

Oceń ten wątek:
  • Mala_syrenka Autorytet
    Postów: 4590 1918

    Wysłany: 29 stycznia, 21:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie przejdzie, bo one ze sobą rozmawiają. Ula opowiada co robiła cały dzień, a nie mogę jej nakłaniać do kłamstwa. W ogóle to taki mały sprzedawczyk. Przychodzi tata, a Ula opowiada jak to z mamą zjadła czekoladę albo mama zbiła talerz. I tak na dzień dobry ;) tata !!!! a mama to to to;D
    Idze tłumacze,że niedługo Ula też pójdzie do przedszkola. No, ale Olaf ze mną zostanie. Więc dalej będzie ktoś w domu, a one będą musiały iść.
    Iga zadowolona dzisiaj była,że poszła. Może jutro będzie mniejszy bunt ;)
    A z tym słuchaniem dzieci to prawda, trzeba uważać na wszystko, bo nigdy nie wiadomo. U nas w mieście była afera w przedszkolu, że przywiązywali chłopca do krzesła. I tak niestety było. Ale wątpię,żeby pani Ulcie gryzła 🤣🤣

  • Sumireguska Autorytet
    Postów: 3951 1187

    Wysłany: 30 stycznia, 07:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No a jak ja w wakacje szłam z wózkiem wrzeszczących dzieci z czego Iguś krzyczał
    "MAMA MNIE BIJEEE!!"

    Syrenka nie wiem. Te ostatnie dni mnie strasznie przeczołgały ale wina leżała po szczepieniu. Mikołaj miał odczyn poszczepienny na pół ręki i dlatego wył. Dawałam mu nurofen ale z kolei nie chciałam cały dzień go trzymać na lekach. Wczorajszy dzień był już znacznie lepszy. A i nawet sie wzruszyłam.
    Rodzice zabrali Mikołaja na 3h. Igus miał drzemke. Wstał... i od razu pytał gdzie bobo. Potem chodził struty po mieszkaniu. Pytam o co chodzi a on że szuka Mikołajka. I przez godzine go szukał i pytał o niego. A jak Mikołaj wrócił to do niego ppdbiegł i tak sie przytulił że nie chciał puścic. Cieszył sie jak nigdy. Potem cały czas dookoła niego biegał. Jejku ja nawet nie byłam świadoma że jemu by brakowało Mikołaja bo on zwykle mówi żebyśmy mu oderwali głowe to będzie w domu ciszej xD

    21.06.21 Igor, 2960gr, 50cm, 10/10 :)
    16.12.22 Mikołaj 3500 59cm, 10/10 :)
  • Sumireguska Autorytet
    Postów: 3951 1187

    Wysłany: 30 stycznia, 07:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jejku musze pospisuwać sobie te wasze polecajki i też sie biore za siebie.
    Ciekawe co u Espoir tyle czasu nie pisze...

    21.06.21 Igor, 2960gr, 50cm, 10/10 :)
    16.12.22 Mikołaj 3500 59cm, 10/10 :)
  • Mala_syrenka Autorytet
    Postów: 4590 1918

    Wysłany: 30 stycznia, 18:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    moje dziewczyny też są za sobą, ale widzę, że dobrze im służy rozłąka. Odbieram Ige z przedszkola szybciej, żeby nie musiała siedzieć do 16 aż stary wróci z pracy, a mam tam daleko, to idziemy z dostawka do wozka. Bo mi Ula marudziła ostatnio,ciągle rączki itd, to kupilam, zeby sobie życie ulatwic. No i Ula siedzi. A Iga robi taka aferę, ze ona też chce, że chyba przestanę ja odbierać. Szczypie Ule, bije. Znowu się na mnie rzuciła. Ona jest naprawdę ciężka. I robi się coraz bardziej agresywna. A zarazem do Olafa jest taka opiekuńcza. Dwie skrajności...
    Też sobie to wszystko zapisałam, przysiade jak wszyscy zasna i pozamawiam.

  • Sumireguska Autorytet
    Postów: 3951 1187

    Wysłany: 30 stycznia, 19:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Syrenka kurcze to jest ciezka sprawa. Taki typ dziecka że pewnie na wszystko reaguje histerią. Że potrzebuje uwagi. Pewnie też dlatego rywalizuje z Ulą. Jejku to też na watiata tam macie. Jeszcze Olaf taki maleńki w tym wszystkim to już w ogole..
    A jak on ogólnie. Śpi i je? :)

    Ja i tak podziwiam w tobie to że ty bardzo chcesz z nimi spędzać ten czas i z jednej strony chciałabyś je obie trzymać przy sobie żeby nie doświadczały stresu w placowkach a z drugiej strony to jest totalna mordęga i kurcze nie wiadomo czy nie przynosi odwrotnego skutku bo sumarycznie sama pewnie jesteś w stanie wykończenia i frustracji wiec krzyczysz i nie masz cierpliwości. Ja bym Ige puszczała do placówki - systematycznie ale po prostu na krócej.
    Przy okazji co to za placowka ze nie wychodza z przedszkolakami na dwór przecież to jakaś paranoja. Jeszcze bym zrozumiała żłobek zimą bo ubrać te maluchy upilnować. One w tych kombi i butach zimowych potykaja sie o wlasne nogi. No okej.. ale przedszkolaki?
    A Iga mówi co sie w przedszkolu u niej dzieje? I ogólnie jak to teraz wyglada.. 6 lat to zerówka już i 7 lat do 1klasy?

    21.06.21 Igor, 2960gr, 50cm, 10/10 :)
    16.12.22 Mikołaj 3500 59cm, 10/10 :)
  • Sumireguska Autorytet
    Postów: 3951 1187

    Wysłany: 30 stycznia, 19:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czy 6 lat to jeszcze pkole a potem 7 latek wybieram albo zerowka albo 1 klasa. Bo ja sie nie orientuje :)

    21.06.21 Igor, 2960gr, 50cm, 10/10 :)
    16.12.22 Mikołaj 3500 59cm, 10/10 :)
  • Mama po przejściach Autorytet
    Postów: 4280 758

    Wysłany: 30 stycznia, 20:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas w żłobkach i przedszkolach każde dziecko musi mieć obowiazkowo w szatni spodnie/kombi ochronne dostosowane do poryroku. Zakladają na wierz i wtedy żadna pogoda im nie straszna. Chociaż faktycznie w zimę u nas nie wychodzili codziennie.

    Może mi któraś napisać ile można podawać Grintuss? Na taki kaszel poinfekcyjny też?

    OrT4p2.png
  • Mama po przejściach Autorytet
    Postów: 4280 758

    Wysłany: 30 stycznia, 20:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Iguś to ma teksty 🤣🙈

    OrT4p2.png
  • Mala_syrenka Autorytet
    Postów: 4590 1918

    Wysłany: 30 stycznia, 20:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Iga tez cos kaszle, więc chyba kupimy też Grintuss. czy to się kiedyś skończy?
    Sumi, najpierw 6latki mają zerówkę, nie wiem, czy wszędzie, ale u nas może zostać w przedszkolu albo iść do szkoły do zerówki i później normalnie 1 klasa. już nie mogę się doczekać, jaram się tym;)
    Z tym puszczaniem ich do placówek to tak źle i tak niedobrze. Jak są w domu to ja jestem zniszczona i nieszczęśliwa. Nie wiem czy więcej krzyczę. Na pewno częściej mam skrzywiona minę i nie mam ochoty się z nimi bawić. A te dwa dni ostatnie.... Miód. Aż się boje chwalić. Ula bez Igi odzywa. Cieszy się od rana, nie robi żadnych awantur, ładnie się bawi. już zauważyłam,że przechodzi jej bunt, ale dużo burczy jak jest Iga w domu. A jak jej nie ma, to złote dziecko. Myślę, że one obie w ten sposób walczą o uwagę. Ale Iga musi chodzić do przedszkola, bo ja z nią naprawdę nie wytrzymam. Ona ma bardzo władczy charakter. Wszystko musi być po jej myśli, nie potrafi ustapic i te histerie. Ciężko się z nią żyje naprawdę. Przynajmniej mi jest trudno, bo ja nie umiem żyć w krzyku, a ona właśnie wszystko próbuje wrzaskiem i płaczem. Wyjścia do przedszkola są trudne, ale nie odreagowuje po powrocie, a wcześniej potrafiła drżeć się do pójścia spać. Ja bym po nią chodziła codziennie, ale mam kilometr, jak wieje albo deszcz pada to nie mam jak, obiad też muszę mieć wcześniej zrobiony, bo to taka godzina,że wszystko rozwalone, a po drodze Iga mi awantury odstawia,że czasem żałuję,że ja odbieram. No i jest paskudna droga. Pol metra chodnika i ruchliwa ulica obok. Boje się,że mi któraś wybiegnie.

    A Olaf taki fajny jest. Chyba łatwiejszy niż Ula byla. Je i spi. Trochę pobrzeczy jak jest aktywny, ale zasypia odłożony, nie trzeba bujać, lulac ani zatykać cyckiem. To dla mnie miła odmiana i mega ułatwienie. W wózku zasypia albo obserwuje. Ma momenty,że się drze, ale to przeważnie jak jest zmęczony. Teraz staram się wprowadzać rutynę, więc go czasem przeciągam i to nam nie służy. No i nie śpi za rewelacyjnie. Swoją drogą pamiętacie imprezy Uli, kiedy z nią 2 godziny na macie leżałam? Ona nadal lubi wstać w środku nocy i chce sobie pogadać;D

    A z wychodzeniem z placowki to ja nie wiem dlaczego nie wychodzą. Nie rozumiem naprawdę. Mają fajny plac zabaw, mogliby chodzić codziennie, jak nie jest mokro, jakieś spodnie czy kurtki na zmianę,żeby się dzieci mogły pobrudzić czy pomoczyc, a tu nic. Spacery wzdłuż ulicy i z powrotem. Bo mają zajęć napakowane. Dla mnie to nienormalne, że 4-5 latki mają religie, angielski, francuski, majsterkowanie, karate i inne cuda, a przez to nie ma czasu na zwykłe bycie dzieckiem i bieganie na świeżym powietrzu. Nie wiem,czy tego rodzice wymagają,że dziecko ma się rozwijac, czy się boją,że dzieci przemarzną i będą chorować. Nie mam pojecia. Ula tam po prostu nie pójdzie, a Iga jeszcze rok lub dwa, to się jakoś przemeczymy.

  • KasiaC Autorytet
    Postów: 2311 1836

    Wysłany: 30 stycznia, 22:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Syrenka ja pamiętam że Ula miała pobudki na zabawy w środku nocy 😄

  • Sumireguska Autorytet
    Postów: 3951 1187

    Wysłany: 31 stycznia, 01:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Taaaaaak? A zgadnij kto właśnie siedzk z 13miesięcznym nocnym imprezowiczem 🫣. Światła pogaszone a on stwierdził że będzie teraz układał klocki. Czasami sie zastanawiam po co mi to było. Mogłam teraz spać w najlepsze i ogólnie zycie byłoby dużo prostsze.
    Iguś bez niego to złote dziecko. I Mikołaj bez Igusia też. A razem wrzask więc chyba wszędzie to samo echhh kiedy to sie skończy

    21.06.21 Igor, 2960gr, 50cm, 10/10 :)
    16.12.22 Mikołaj 3500 59cm, 10/10 :)
  • Po prostu Zoe Autorytet
    Postów: 4369 1263

    Wysłany: 1 lutego, 07:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Z wychodzeniem to u małego dużo częściej wychodzą latem. Nie mają własnego podwórka ani placu zabaw. A chodzić z nimi po lodowej brei i jeszcze ubierać tyle małych dzieci w kombi, czapki, rękawiczki to wcale im się nie dziwię że im się nie chce. Mi też się nie chce. Jak mam z małym isc na chwilę do sklepu i go ubierać to wolę poczekać aż mąż wróci albo zrzucić to na męża 😂

    Dla mnie nocne wstawanie i jęki to najgorsze co może być w macierzyństwie. Bratowa w drugiej ciąży, rodzi latem ale już krzyczy że zamyka warsztat 😆

  • KasiaC Autorytet
    Postów: 2311 1836

    Wysłany: 1 lutego, 08:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mnie też życie wcięło.
    Sonia ma gorszy okres - od ponad tygodnia wpada w histerie, czego nie mieliśmy od kilku miesięcy dobrych. Przy buncie dwulatka było ostro i teraz powtórka. Nie wiem czy znowu jakiś skok czy o co chodzi, po 30 min to trwa i nic nie działa.
    I oczywiście tylko przy mnie.
    Teraz odpoczywam bo moi teściowie ją zabrali wczoraj rano i oddadzą dopiero dziś koło 12 :) i jedziemy do zakopca do niedzieli. Moi teściowie to naprawdę złoto, oni wręcz proszą, żeby Sonia tam chodziła spała itp.

    Sumi przynajmniej się wyspałam , ale też jestem przerażona nocami z dwójką. Jak jest jeden noworodek w domu to jest cudownie. Ale nie wyobrażam sobie noworodka + histeryzującej 2,5-latki… Sonia ostatnio woła mnie w nocy (wystarczy że podejdę pogłaskam, ale jednak)… więc nie mam pojęcia ile pobudek mnie czeka od nich dwóch.

    Zoe dla mnie też nocne pobudki i jęczenie do likwidacji u dzieci 😛 ewolucja to powinna tak zrobić że małe dzieci do 3-roku życia to są niemrawe śpią odpoczywają dużo, a nie że to ma 100000x więcej energii niż dorosły 😅

    Dzisiaj mam prenatalne 3 trymestru. Jeszcze dwa miechy dziewczyny 😲 ale doczekać już się nie mogę. Wpadłam dopiero teraz w wir zakupów, zmieniam rzeczy w mieszkaniu bo mam syndrom wicia gniazda. Ciekawie się robi 😄

    I czekam na zapisy Soni do przedszkola. Jeszcze się waham czy państwowe które mam pod mieszkaniem czy prywatne. Bardzo mi pasuje to państwowe, bo wtedy ja ja mogę spokojnie zaprowadzić. Nie budzić z rana, nie spieszyć się. Jak wstanie tak wstanie i do 9 się na pewno zawsze wyrobimy, spacerkiem 3 minuty. Igusię do chusty czy wózka. A do prywatnego trzeba podjechać autem, wprawdzie chwilkę ale zawsze. Więc dla mnie już większa wyprawa i pewnie mąż by ją musiał zawozić. A jak mąż to by ją woził wtedy już o 7:30… także ciągle mam zagwozdkę co robić.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 lutego, 08:19

  • Mala_syrenka Autorytet
    Postów: 4590 1918

    Wysłany: 1 lutego, 09:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja bym brala to pod nosem. Zawsze możesz przenieść do prywatnego, bo przeważnie zawsze są miejsca.
    W Igi przedszkolu nie otworzyła się w zeszłym roku grupa, bo nie uzbierali dzieci. A przeważnie mieli prawie komplet zawsze. Tak mało dzieci się rodzi. Ciekawe czy w tym roku coś ruszy. Ula pójdzie do prywatnego, ale z dużym dofinansowaniem, więc wyjdzie nam 200-300 zł. Teraz płacimy 900. Obie placówki są daleko, do tej tańszej jest lepszy dojazd,czy dojście. Więc tam się decyduje.
    Kasia, ja Ci zazdroszczę. Też bym chciała znowu, a przecież nie lubię być w ciąży, a rodzic to już w ogóle. Ale kocham te małe stopki, maluszki słodziutkie. Zwłaszcza,że mnie życie oszczędziło. Iga była koszmarna, ale Ula i Olaf to nawet względnie śpią, a zachowują się bardzo ok.
    już nie przechwalam, bo ostatnio pisałam o zasypianiu Olafa, to mi się buntować zaczął;D

    Sumi, ja mam różne skrajne 'rzuty'. raz, a po co mi to było, a raz, że chce jeszcze. I weź tu zrozum.
    Ogólnie jak dziewczyny są pół dnia osobno, to pozostałe pół, kiedy wszyscy są w domu jest lepiej. One chyba musza czasem od siebie odpocząć. Może u Ciebie też będzie lepiej jak pójdą do placówek oboje.
    Ale jak ja Wam współczuję, że Ty będziesz wtedy w pracy. kojarzę to bardzo źle. Mam nadzieję,że dziadkowie Wam pomogą dużo z chorobami, wtedy będzie znośnie. Inaczej jest naprawdę ciężko. Zwłaszcza,że oboje będą w innych zarazkach. To raz jeden przyniesie, jemu przejdzie i drugiemu zacznie, a potem odwrotnie. ciekawe kiedy dzieci przestają tak chorować. W szkole już chyba jest lepiej?

  • Foxy Autorytet
    Postów: 761 350

    Wysłany: 1 lutego, 10:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czytam i czytam co mnie czeka za kilka miesięcy i coraz większe przerażenie mnie ogarnia jak sobie poradzimy.

    L. Chodzi od stycznia do przedszkola i widzę u niego ogromny przeskok rozwojowy, zrobił się wręcz przemądrzały. Wszystko chce robic sam, bo przecież wie już jak😂. W porównaniu ze żłobkiem nikt tam dzieci nie traktuje jak niemowlaków. Mocno stawiają na samodzielność. Codziennie jest trochę angielskiego, prawdziwa gimnastyka, rytmika z panią grającą na pianinie. Mają też wielki ogród i wychodzą tam codziennie, no chyba, że są alerty pogodowe albo leje. Dużo też robi to, że jest jednym z młodszych w grupie a najstarsze dziecko jest od niego 12m starsze. Nie mają też drzemek, ew. Do dyspozycji dzieci jest przesłonięty ażurowy kącik w dużą leżanką i poduchami gdzie mogą odpocząć. Dla nas to akurat na plus bo Młody nie potrzebuje drzemek i spać chodzi 19-19.30 i wstaje 7-7.30. No i najważniejsze mają własną kuchnię, żaden catering. Także nam przedszkole bardzo służy.
    Kasia, my zdecydowaliśmy się na placówke blisko domu (400m) prywatną, ale w porównaniu do żłobka nie jest super drogie (600zl+wyzywienie) Poszła do niego też dwójka przyjaciół ze żłobka i z osiedla i nawet dałyśmy sobie z rodzicami tych dzieci upoważnienia na odbiór, w razie gdyby coś się stało to możemy sobie na wzajem dzieci odebrać. Do publicznego musiałabym wozić samochodem 3km więc nawet się nie zastanawiałam.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 lutego, 15:08

    15.09.20: (I) ET 4.1.1
    bhcg 6dpt 44,7; 9dpt 220; 17dpt 4663
    25+4tc 891g, 29+4tc 1616g, 32+6tc 2230g, 34+4tc 2500g 36+5tc 3025g 38+3tc 3280g
    24.08.23 (II) FET 4.1.1
    bhcg 4dpt 1,1; 6dpt 3,8; 9dpt 6,6
    20.09.23 (III) FET 3.1.1
    age.png

    preg.png
  • Sumireguska Autorytet
    Postów: 3951 1187

    Wysłany: 1 lutego, 11:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Syrenka ja dziś jestem wyspana wiec myśle o trzecim 🫣🤣🤣
    Też mam takie rzuty..

    U nas na pewno prywatne pkole dla obu. Pod domem 100 metrów. 1200 lub 1600 za miesiac.

    A tak to Mikołaj do publicznego żłobka od września. Niestety kawałek mam samochodem. A Iguś do pkola też od września. A do września w klubiku pewnie. Ewentualnie u babci. Wejdzie babciowe to sie podziele kasą z moja mamą i na pewno bedzie chętnie ich brać 🤣

    21.06.21 Igor, 2960gr, 50cm, 10/10 :)
    16.12.22 Mikołaj 3500 59cm, 10/10 :)
  • Po prostu Zoe Autorytet
    Postów: 4369 1263

    Wysłany: 1 lutego, 12:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    babciowe. Kiedys we wstępnych założeniach widziałam jakieś progi dochodowe. Nie wiem czy to nadal jest czy nie. Później widziałam że babci trzeba będzie dać umowę zlecenie lub umowę o dzieło 😅 więc nie wiem co oni wymyślają i na czym finalnie to stanie. Ciekawy wątek

  • Mala_syrenka Autorytet
    Postów: 4590 1918

    Wysłany: 1 lutego, 12:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Babciowe to chyba pierwszy program, który ma jakiś sens. Chociaż bo ja wiem. Lepiej by zrobili bezpłatne żłobki. albo naprawdę za grosze. Bo znowu dawanie kasy będzie generowało kombinacje. Za dużo rozdawnictwa jest.

    Sumi, ja się nie wyspalam, a mam taką chęć na czwarte😂😂 Nie wiem, skąd to się bierze. Ale my chyba za bardzo kochamy podróże, a przy czwórce dzieci to nawet samochód wynająć za granicą to 7osobowy. Bilety drogie. Byśmy musieli samochód zmienic. I mieszkanie. Wszystko na nie. Ale ja już widzę siebie jako taka kurke z 4 małymi pisklakami.
    A później to wszystko trzeba rozwozić na zajęcia dodatkowe i ani czasu ani kasy. chyba bym nigdy nie wróciła do pracy. A brakuje mi tego wyjścia do ludzi, chociaz teraz i tak na to się nie zapowiada.
    Chyba po prostu poczekam te 20 lat na wnuki;)

  • Karolina90 Autorytet
    Postów: 4752 3475

    Wysłany: 1 lutego, 18:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czuje się jak jakiś odludek, jak piszecie o kolejnych dzieciach 😅 dla nas 2 to max 😅

    Właśnie za bardzo kocham podróże i już chce żeby te bączki podrosły i zebysmy mogli wybrać się na jakieś konkretne wakacje np do Tajlandii. Zebysmy mogli na kilku wysepkach pojeździć itd.
    Także noł łej :p

    👶 1.03.2023 synek 💓
    VIII - FET 4.2.1
    💉7dpt-54.7; 9 dpt-110; 12dpt-382; 14dpt-927
    27 dpt ❤️

    👶 30.05.2021 synek 💓
    IX 2020 - ICSI - ET 5.1.1
    💉7dpt-83.4; 9 dpt-218; 12 dpt-1104
    22dpt ❤️
  • Mama po przejściach Autorytet
    Postów: 4280 758

    Wysłany: 1 lutego, 20:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Halo Karolina nie zapominaj o nas 😅 Mało tego, w ostatnich dniach Lisa tak jęczy i robi afery, że przerasta mnie to moje jedno dziecko. Mamy naprawdę trudny tydzień, na dodatek cały czas same, bo mąż wraca dopiero o 23, nie mam nawet 5 min. spokoju dla siebie, a jeszcze chyba zaraziłam się od Lisy i zaczyna mnie rozkładać choroba. Widzę, że ma taki humor dlatego też że jest zmęczona, w nocy dużo gorzej śpi przez katar, drzemek w żłobku nie robi, a wieczorem ciężko ją położyć wcześniej, bo ona godzinę je kolację, potem posiedzenie na toalecie, z wanny po dobroci nie wyjdzie. Przy myciu włosów i zębów ryk na całe osiedle. Na dwóch książkach nie potrafi skończyć.
    No mam jedno i mi ciężko 🙈

    OrT4p2.png
‹‹ 2304 2305 2306 2307 2308 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Raport "Jak rodzą Polki?" - doświadczenia kobiet na temat opieki okołoporodowej w Polsce

Fundacja “Rodzić po ludzku” w czerwcu opublikowała najnowszy raport na temat opieki okołoporodowej w Polsce. Jak rodzą Polki? Jak wygląda opieka okołoporodowa w naszym kraju? Przeczytaj zaskakujące wnioski!   

CZYTAJ WIĘCEJ

Najwygodniejsze sukienki ciążowe. Te modele sprawdzą się na co dzień i od święta

Wybierając ciążową garderobę, niewątpliwie jednym z najwygodniejszych i najbardziej komfortowych rozwiązań są sukienki ciążowe. Co więcej mogą one z powodzeniem zostać wykorzystane w okresie karmienia piersią. Na co zwrócić uwagę przy wyborze? Jaki krój wybrać? Przeczytaj nasze podpowiedzi!

CZYTAJ WIĘCEJ

Koronawirus a starania o dziecko i ciąża

Czy kobiety w ciąży mają większe ryzyko zarażenia się koronawirusem? Czy są w grupie ryzyka? Z jakim zagrożeniem wiąże się dla matki i dla rozwijającego się dziecka, zakażenie koronawirusem? Czy matka może przekazać swojemu nienarodzonemu dziecku wirusa? Czy dziecko może być zagrożone wadami rozwojowymi?

CZYTAJ WIĘCEJ