Czerwcowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
Noelle, ja myślałam,że jak odchodzi czop z krwią, to już poród jest szybki. U mnie od takiego minęło do wyjścia dziecka 12 godzin. Az się zdziwilam,że są tu dziewczyny, u których to nic nie znaczylo.
A u mnie taki czop wyszedł po kilku godzinach skurczy mega co 3 min. Jak trafiłam na IP to rozwarcie było zawrotne 2 cm. Skurcze wtedy miałam co 7-15 min i o dziwo one powodowały rozwieranie szyjki. Pełne rozwarcie osiągnęłam na takich leżąc. Zajęło to cały dzień, ale postępowało.
Lekarka niepotrzebnie Cię nastawiła. A nikt nie może dać gwarancji jak to się u Ciebie potoczy. -
Noelle u mnie od czopu z krwią i plamienia dwudniowego do porodu minęło 1.5 tygodnia...
Też przechodziłam to co Ty. Bardzo Ci współczuję. Spróbuj się relaksować. Weź nospę. Ciepły prysznic/kąpiel. Odpoczywaj. 🙏 Zbieraj siły, oby to ruszyło dalej jak najszybciej.
Ja za to powiem Wam, że wczoraj nie wiem czy od wymiotów czy co. Ale wieczorem miałam przez jakiś czas regularne skurcze i w sumie to zdałam sobie sprawę, że ja serio będę musiała w końcu rodzić! Całą ciążę o tym nie myślałam. Jakoś tak dotarło do mnie, że to musi się skończyć porodem i bólem kosmicznym. 🤦♀️😅 No w czas. 😅Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 maja 2021, 07:21
Maggi, Dani lubią tę wiadomość
-
Noelle wrote:Mala syrenka spałam 3 godziny bo te cholerne skurcze ciągle mnie wybudzały i w końcu się poddałam. 🙈
Dzisiaj wypiję herbatę z liści malin i to jedyne co zamierzam zrobić. 🙄💛 12/2015 🧒
🧡 09/2017 🧒
❤️ 05/2019 🧒
💙 06/2021 🧒
🩵 12/2022 🧒
🩷 10/2024 👧 -
Noellka nasza kochana, też mam nadzieję, że albo przejdzie albo szybko się rozkręci w poród. Żebyś się właśnie nie męczyła ani fizycznie ani psychicznie.
Ja na kupę z zaleceń zaufaj położnej wzięłam dwa słoiki gerberków śliwkowychAle może czopek to nie zły pomysł. Biorąc pod uwagę, że ja też z tych problematycznych - generalnie nawet w domu się rzadko załatwiam, mam tendencje do zaparć i do tego dyskomfort psychiczny w obcych miejscach. Z tego właśnie faktu marzy mi się pojedynczy pokój... ale u mnie w szpitalu jest tylko jeden i trzeba utrafić, że akurat tam nikt nie leży.
Dzięki za info w sprawie bólu krocza. Właśnie zdecydowana większość słuchów mnie dochodzi, że parte tak bolą, że nie czuć tego krocza. Co jest dla mnie szokiem, bo to serio boli przy baloniku. Więc jak muszą boleć te parte! -
Karolina90 wrote:U nas noc niespokojna. Do 3 skurcze i bóle miesiączkowe plus plamienie, a teraz cisza.
Mnie jeszcze dodatkowo stresują zastrzyki z heparyny, które biorę o 6 rano. Bo potem przez 12 h nie mogą mi podać zzo.
Noelle współczujęnie wiem jak po takich akcjach kobieta ma mieć siłę rodzić
Ladyo kciuki! Oby poszło sprawnie
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Zdrzemnęłam się teraz jeszcze godzinkę nad ranem i powiedziałabym, że ten ból miesiączkowy i siłą rzeczy skurcze przybrały na mocy może z 10%. 🙈 Mówię sobie, że to zawsze coś ale jakoś nie działa to na mnie optymistycznie. 😅
Wiecie, że przez te cholerne skurcze nawet nie widziałam tej pełni?! 🙄 Zapomniałam o niej a mąż pospuszczał żaluzję.
Bajka oby poszło Ci szybciej niż mi od pierwszego plamienia. 😆🤞🏻Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 maja 2021, 08:57
Klara 14.06.2021 ❤️ 3250 gram i 51 cm ❤️ -
Noelle wrote:Zdrzemnęłam się teraz jeszcze godzinkę nad ranem i powiedziałabym, że ten ból miesiączkowy i siłą rzeczy skurcze przybrały na mocy może z 10%. 🙈 Mówię sobie, że to zawsze coś ale jakoś nie działa to na mnie optymistycznie. 😅
Wiecie, że przez te cholerne skurcze nawet nie widziałam tej pełni?! 🙄 Zapomniałam o niej a mąż pospuszczał żaluzję.
Bajka oby poszło Ci szybciej niż mi od pierwszego plamienia. 😆🤞🏻
Ale ja nie biorę tego jako zwiastun czegokolwiek. 😁 Ani skurcze, ani bóle to dla mnie nie jest żaden wyznacznik. To wszystko to jeszcze nie to. Tobie bardziej współczuję, bo to pierwszy poród. Pamiętam że wtedy psychicznie gorzej to wszystko znosiłam.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 maja 2021, 09:04