Czerwcowe mamy 2024
-
WIADOMOŚĆ
-
Anuska94 wrote:Ciężar właściwy moczu 1,014 mam a norma jest od 1,015 miała któraś z was poniżej?Wyczytałam że to może być cukrzyca.
-
Natka9106 wrote:Ja mam wizytę w poniedziałek, już mnie powoli łapie stres. Będę wtedy 11+0 i nie wiem czy nie będzie za szybko na usg prenatalne? Miała któraś z was tak szybko? Jeśli uda się zrobić usg prenatalne to następnego dnia pójdę na pappę z krwi, bo chciałabym te badania koniecznie zrobić, dla swojego spokoju psychicznego.
Jeśli chodzi o jedzenie, to nie odmawiam sobie słodyczy ani innych nie zdrowych rzeczy. Oczywiście wszystko z umiarem. Dzisiaj byłam np w kfc na małym longerze, malutka miseczka chipsów raz na miesiąc też wjeżdża jak złoto. Narazie przytyłam jakiś 1 kg, także nie jest źle.
11+0 może być za wcześnie, ale równie dobrze bobo mogło nadgonić i się okaże, że będzie większe niż termin z miesiączki, więc ja bym się nie stresowała najwyżej zapiszą cię na następny tydzień, a pappe to zapytaj, ja robiłam przed badaniem i też było ok.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 grudnia 2023, 22:28
-
Magdak-51 wrote:Ja w tym roku poki ci wcale nie czuje ze zblizaja sie swieta, ale tez stwierdzilam ze odpuszczam z jakimis mega porzadkami czy praniem zaslon i firan, poprostu nie mam na to sily, jestem ostatnio strasznie zmeczona a jak cos porobie to juz calkiem odpadam wiec nie ma sensu robic wszystkiego na sile tym bardziej ze wigilia u siostry, drugi dzien u brata, a potem wyjezdzamy do tesciowej na tydzien lub wiecej wiec i tak nikt nas nie odwiedzi😃
Gratuluje dziewczyny udanych wizyt😁 ja czekam w stresie do srody, a wczoraj robilam PAPPa
Ja na szczęście też nie mam świąt u siebie, bo nie mam kompletnie siły nic przygotowywać.
Ja mam wizytę w czwartek i też już mnie stresik złapał, ale specjalnie idę na badanie moczu i morfologię dopiero we wtorek żeby nie siedzieć cały tydzień do czwartku i się nie stresować wynikami, tylko zrobię we wtorek. W środę będą wyniki i z nimi pójdę do lekarza taki mój sposób na stres hah 😂 -
Dziewczyny, gratuluję kolejnych prenatalnych i wizyt 🥰 jutro na spokojnie uzupełnię nasz kalendarz, bo dziś mało co ruszam się z kanapy 🤣
Aniu, takie przekroczenie to prawie nic, nie martw się
Magię świąt czujemy z mężem w tym roku bardzo mocno. Zeszłe święta były dla nas bardzo trudne i smutne, nie było w nich ani grama radości. W tym roku jesteśmy bardzo szczęśliwi. Choinka już stoi od kilku dni
Kasiu, też wizytuję w czwartek. Krew i mocz robiłam na 30.11, więc nie kazał mi robić na teraz, bo to tylko dwa tygodnie. Powiem Wam, że ja już nie czuję jakiegoś dużego stresu przed wizytą. Te prenatalne mnie bardzo uspokoiły. Pewnie będę miała stresa na II prenatalnych, ale to dopiero na końcu stycznia, więc teraz żyje tym, że mamy zdrowego dzidziusia 😍Katarzyna439 lubi tę wiadomość
-
Nowa_Ola wrote:Dziewczyny, gratuluję kolejnych prenatalnych i wizyt 🥰 jutro na spokojnie uzupełnię nasz kalendarz, bo dziś mało co ruszam się z kanapy 🤣
Aniu, takie przekroczenie to prawie nic, nie martw się
Magię świąt czujemy z mężem w tym roku bardzo mocno. Zeszłe święta były dla nas bardzo trudne i smutne, nie było w nich ani grama radości. W tym roku jesteśmy bardzo szczęśliwi. Choinka już stoi od kilku dni
Kasiu, też wizytuję w czwartek. Krew i mocz robiłam na 30.11, więc nie kazał mi robić na teraz, bo to tylko dwa tygodnie. Powiem Wam, że ja już nie czuję jakiegoś dużego stresu przed wizytą. Te prenatalne mnie bardzo uspokoiły. Pewnie będę miała stresa na II prenatalnych, ale to dopiero na końcu stycznia, więc teraz żyje tym, że mamy zdrowego dzidziusia 😍
O to spoko, nie musisz się stresować ja miałam miesiąc temu wizytę więc teraz robię. Ja już o dziecko nie stresuję się tak bardzo, bardziej chyba o to, że wyjdzie mi jakaś anemia albo cukrzyca, z natury jestem hipochondrykiem i jeszcze mam powiązane z tym zaburzenia lękowe także nie jest mi łatwo w życiu jeśli chodzi o badania i lekarzy, jest to zawsze dla mnie wielki stres nawet jak idę robić morfologię niestety… chociaż właśnie po terapii jest już lepiej to chyba nigdy mi to nie minie, ale pocieszam się tym, że może ta ciąża mnie trochę „uodporni” na to, jednak tyle badań co teraz to nigdy nie miałam, tzn z taką częstotliwością
-
Nowa_Ola wrote:Dziewczyny, gratuluję kolejnych prenatalnych i wizyt 🥰 jutro na spokojnie uzupełnię nasz kalendarz, bo dziś mało co ruszam się z kanapy 🤣
Aniu, takie przekroczenie to prawie nic, nie martw się
Magię świąt czujemy z mężem w tym roku bardzo mocno. Zeszłe święta były dla nas bardzo trudne i smutne, nie było w nich ani grama radości. W tym roku jesteśmy bardzo szczęśliwi. Choinka już stoi od kilku dni
Kasiu, też wizytuję w czwartek. Krew i mocz robiłam na 30.11, więc nie kazał mi robić na teraz, bo to tylko dwa tygodnie. Powiem Wam, że ja już nie czuję jakiegoś dużego stresu przed wizytą. Te prenatalne mnie bardzo uspokoiły. Pewnie będę miała stresa na II prenatalnych, ale to dopiero na końcu stycznia, więc teraz żyje tym, że mamy zdrowego dzidziusia 😍
Ja też mam wizytę w czwartek i to prenatalne, ale jakoś nadzwyczaj spokojna jestem. Panika pewnie przyjdzie w środę 🙃 u mojego gin mam wizytę 19.12 i wtedy mam miec zrobiona krew i morfologię. Robiłam też badanie czystości pochwy i odpukać nie mam żadnej infekcji, wychodzi na to, że taki urok z uplawami u mnie. Wczoraj mnie trochę kłuło w pochwie i to tak jakby szpilkę mi ktoś wbijał, to normalne ? I byłam na jarmarku wczoraj, ale ścisk, tłumy ludzi i po pół godzinie była ewakuacja 😅 jak mi winem grzanym pachniało, myslalam że się skończę 😅 -
Ja mam wizytę 20.12 i chyba dopiero wtedy poznam wyniki NIPT i dowiem się na 100% jaka płeć 😊 i też bardzo spokojna jestem przed tą wizytą, na ostatnim USG lekarz wszystko sobie zbadał i pomierzył, kość nosowa jest, przezierność karku ok, głowa, ręce, nogi na miejscu, to już się tak nie martwię, bo najbardziej się bałam ZD i innych chorób genetycznych. Wiem, że dalej nie ma pewności że na pewno wszystko ok, ale ja już teraz jestem wyłącznie dobrej myśli 😊
Ja wczoraj sobie zrobiłam grzańca z wina bezalkoholowego i to było takie pyszne ❤️ prawie się nie różniło w smaku od normalnego, dodałam goździki, pomarańczkę, cynamon i było serio ekstra, polecam 😁 poza tym byliśmy wczoraj w restauracji, zamówiłam sobie sałatkę i potem byłam taka wzdęta, że myślałam że umrę 😬 z płaskiego brzucha nagle mi się zrobił wielki jakbym była w 6 miesiącu ciąży i do końca dnia zdychałam. Macie jakieś sprawdzone sposoby na wzdęcia? Ja piłam herbatki ziołowe, ale średnio pomogłoWiadomość wyedytowana przez autora: 10 grudnia 2023, 09:21
Katarzyna439 lubi tę wiadomość
-
Kaktusowa wrote:Ja też mam wizytę w czwartek i to prenatalne, ale jakoś nadzwyczaj spokojna jestem. Panika pewnie przyjdzie w środę 🙃 u mojego gin mam wizytę 19.12 i wtedy mam miec zrobiona krew i morfologię. Robiłam też badanie czystości pochwy i odpukać nie mam żadnej infekcji, wychodzi na to, że taki urok z uplawami u mnie. Wczoraj mnie trochę kłuło w pochwie i to tak jakby szpilkę mi ktoś wbijał, to normalne ? I byłam na jarmarku wczoraj, ale ścisk, tłumy ludzi i po pół godzinie była ewakuacja 😅 jak mi winem grzanym pachniało, myslalam że się skończę 😅
Tak, te bóle to normalne też takie mamKaktusowa lubi tę wiadomość
-
Kokosankaa wrote:Ooo dobrze wiedzieć, nie wiem czemu założyłam że nie jest dozwolony i nawet nie sprawdziłam 🙈
Ja polecam espumisan i dużo pić ciepłej wody to też pomaga ew siemię lniane w całości ziarenka albo zmielone zalane gorącą wodą, to tak musi się parzyć parę minut i najlepiej na czczo to pić. Ja zrezygnowałam z siemienia przez to, że muszę brać letrox to już nie kombinuję po prostu, ale dobrze działa zarówno na wzdęcia jak i zaparcia tylko też trzeba dużo wody pić w ciągu dnia, bo jak się nie pije to wtedy siemię odwrotny skutek da, więc trzeba uważać na to.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 grudnia 2023, 11:09
Kokosankaa lubi tę wiadomość
-
Ja morfo i siuski robiłam w piątek.
Na swieta wyjeżdżamy w tym roku, ale tak czy siak każdy ma przywieźć potrawy, jest ustalone co i jak i ja w tym roku zamawiam z cateringu, nie dam rady nic zrobić.
Ja ogólnie od tygodnia czuję się lepiej. Mniejsze mdłości, lepszy apetyt, wraca energia i nastrój. Wczoraj wpadli znajomi, zjadłam 2 pierogi, łyżkę bigosu, mała kanapkę, 2 kawałki serka pleśniowego i tyci kawałek śledzia (zapomniałam żeby na sery uważać) i barszczyk z uszkami. Do tego oczywiście ze 3 herbaty bo znów bolały mnie zatoki. No i jak znajomi poszli to chyba mi się ulalo 😂Katarzyna439, Kaktusowa, shikaka86 lubią tę wiadomość
-
Ja wczoraj w sumie w ciągu dnia mało jadłam, ale na wieczór wleciały 2 kawałki pizzy. Teraz jedliśmy obiad i mama przywiozła nam mielone, które kocham i wzielam gryza i mnie odrzuciło, ledwo połknęłam i niestety nie byłam w stanie zjeść. Za to najadlam się kapusty z grzybami 😍 dzisiaj cos mnie glowa boli i niestety musiałam wziąć apap. Na szczęście migreny w ciazy miałam do tej pory tylko 3, co jak na mnie to spore szczęście 😁
-
A ja dziś pierwszy raz od początku ciąży mam przeczucie na płeć - myśle, że tym razem będzie chłopak 🙈 Od wczoraj mam okropne mdłości i czuje się głodna, ale myśl o jedzeniu sprawia, że mnie cofa… I naszła mnie dziś ogromna zachcianka… na fasolkę szparagową z masełkiem i bułką tartą 🙈 Zjadłam całe opakowanie fasolki 😂 Zdecydowanie inaczej ta ciąża wyglada niż z córką 😅
Kaktusowa, Kfiatuszek666, Kokosankaa lubią tę wiadomość
-
Anuska94 wrote:Mnie nachodzi ochota na łazanki z kapustą albo spagetti dawno nie jadłam.
Jej ja miałam taką ochotę na spaghetti, że mąż mi musiał ugotować w zeszłym tygodniu. Od tygodnia chodzą za mna łazanki i mama mi przywiozła i mam na jutro bo dzisiaj się już najadlam tak kapusty, że nic nie wcisnę. No może czekoladę albo czipsy, ale na szczęście nie mam w domu, mąż chory to nie chcę go wysyłać do sklepu, a samej mi się nie chce. Mamy takie same zachcianki laska 🤣W ogóle to położyłam się na chwilę, a się okazało, że spalam jak zabita z 2 godzinki.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 grudnia 2023, 17:15
Anuska94 lubi tę wiadomość