Czerwcowe mamy 2024
-
WIADOMOŚĆ
-
shikaka86 wrote:Kokosankaa mam dokładnie tak samo, tyle, że ja jestem na zwolnieniu lekarskim i moje nudy w domu sięgają zenitu. Codziennie mam pełno pomysłów co będę robić, a końcem końców kładę się i leżę do wieczora, bo ani sił ani ochoty. A później trochę się przejdę i zmęczona jestem na maksa. Zastanawiam się skąd wezmę siły na poród 🤔
Dzisiaj miałam wizytę u gin i powiedziałam mu o tym, a on mówi "to znaczy, że jest pani w ciąży" i tak może być.
Witam nową koleżankę, miło dowiedzieć się, że to wasze czwarte dziecko, oby rozwijało się prawidłowo, czego też każdej z pozostałych dziewczyn życzę.
No dokładnie. U mnie 15ty tydzień i sił wciąż brak. Różnica taka, ze przeszły mi mdłości, ale apetyt nadal taki sobie, choć zaczęłam jeść ja miałam plan, ze jak tylko lepiej się poczuję to zaraz biorę się do nauki, ale na ten moment tylko leżenie. Ostatnie dni wstaję koło 11, jem śniadanie i ponownie wstaję koło 14 bo idę z psem. Może w styczniu będzie lepiej.
Katarzyna439, shikaka86 lubią tę wiadomość
-
Kobiecie ciężko dogodzić, ja na przykład czuję się bardzo dobrze i to wzbudza we mnie niepokój. Nie mam mdłości, zaparcia i zgaga mi przechodzą, czasem mnie coś kłuje w brzuchu albo w pochwie I powiem Wam, że mnie to akurat trochę stresuje. Wszędzie na forach dziewczyny piszą o przypadłościach ciazowych i mam momentami schizy czy moja ciaza się prawidłowo rozwija. Wiem, że to nie ma związku, ale czułabym się chyba pewniej jakby cokolwiek mi było. Piersi mam pełniejsze, ale bolą tylko jak zdejmę stanik po całym dniu i po 15 minutach już są ok. Co do zmęczenia to po obiedzie w domu musze sobie uciąć drzemkę, ale tak jak dzisiaj pospałam sobie te 3h i mogę normalnie funkcjonować. Może też inaczej bo chodzę do pracy i te dni mi po prostu lecą. Czekam na te prenatalne w czwartek z coraz większym stresem i już się doszukuje jakiś głupot.
-
Ojj ja też jestem wiecznie zmęczona! W pracy przekazuję swoje obowiązki kolejnej osobie i tak mnie męczy tłumaczenie, że już wolałabym sama to robić cały czas 🙈 pociesza mnie wizja przejścia na zwolnienie i odzyskania trochę sił na życie, a nie zużywanie wszystkiego na pracę.
Kaktusowa, Kfiatuszek666, Katarzyna439, Katt lubią tę wiadomość
👧❤️ 19.06.24 -
Właśnie ja też będę musiała przekazać obowiązki nowej osobie , a pierwsze to będę ją musiała zrekrutować. Z jednej strony ciesze sie, ze chodzę do pracy bo czas leci, a z drugiej to tak mi się nie chce. Jak mam za dużo na głowie to się wkurzam na siebie, że po co się męczę 😅
-
Kokosankaa wrote:Trochę wam pomarudzę, bo ostatnie dni mam strasznie słabe, znowu się źle czuję. Wczoraj miałam straszny kryzys, bo pracowałam zdalnie więc cały dzień siedziałam w domu i tak mi się nudziło że myślałam że oszaleje, a na nic nie miałam siły żeby robić. Jedna z rzeczy które mnie najbardziej męczą w tej ciąży to nuda- w weekend jeszcze się zmuszę żeby coś robić chociaż do południa, bo popołudniu się źle czuję, a w tygodniu jak kończę pracę o 17:30 to już na nic nie mam po tym siły, więc tylko leżę na kanapie z tel albo gapię się w tv i się nudzę. Ogólnie czuję się znośnie tylko jak leżę. W ten weekend byliśmy w kinie, to mi było tak niedobrze, że ledwo wytrzymałam do końca filmu, bo siedziałam, a nie leżałam. Dalej nie jem normalnie, mało co mi smakuje, więc jestem często głodna, a jak uda mi się coś zjeść, to mam okropne wzdęcia.
Tak tylko wam się chciałam wyżalić, bo praktycznie wszystkie moje koleżanki albo czuły się w ciąży dobrze, albo im przeszło po pierwszym trymestrze i nie rozumieją że tak jęczę. Inaczej sobie wyobrażałam ciążę, myślałam że będę sobie chodzić na jakąś gimnastykę, na basen, na spacery, gotować i jeść zdrowe posiłki, a tylko leżę plackiem i się nudzę…
Ja mam dokładnie to samo, tyle tylko że też jestem na l4, ale ja też dalej źle sie czuję, w tamtym tygodniu było trochę lepiej, a dzisiaj znowu cały dzień miałam mdłości
Ja też niestety jestem w tym temacie niezrozumiana, bo u mnie w rodzinie i koleżanki wszystkie miały ciążę bez objawów… więc już nawet mi się nie chce żalić do nikogo bo widzę, że nie rozumieją tego ludzie. Do tego u mnie też dochodzi ogromna nuda już nie mam kompletnie co robić, a dodatkowo nie mam na nic siły, chciałabym poćwiczyć albo pójść na basen ale siły brak. Mam siłę tylko żeby iść z psem raz dziennie i to cała moja rozrywka. Dlatego jakby na razie mnie ta ciąża w ogóle nie cieszy, tzn cieszę się że jestem w ciąży, ale mam dosyć tego stanu, już się tak czuję dwa miesiące i końca nie widać.
Ehh i dziewczyny zamówiłam też detektor, jakoś chyba z tej nudy mi coś weszło na głowę i zaczęłam się stresować, więc stwierdziłam że chociaż tak będę mogła pomiędzy wizytami sobie sprawdzić czy mniej więcej jest ok z bobo tam w środku 😊Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 grudnia 2023, 20:52
Kaktusowa lubi tę wiadomość
-
Kaktusowa wrote:Kobiecie ciężko dogodzić, ja na przykład czuję się bardzo dobrze i to wzbudza we mnie niepokój. Nie mam mdłości, zaparcia i zgaga mi przechodzą, czasem mnie coś kłuje w brzuchu albo w pochwie I powiem Wam, że mnie to akurat trochę stresuje. Wszędzie na forach dziewczyny piszą o przypadłościach ciazowych i mam momentami schizy czy moja ciaza się prawidłowo rozwija. Wiem, że to nie ma związku, ale czułabym się chyba pewniej jakby cokolwiek mi było. Piersi mam pełniejsze, ale bolą tylko jak zdejmę stanik po całym dniu i po 15 minutach już są ok. Co do zmęczenia to po obiedzie w domu musze sobie uciąć drzemkę, ale tak jak dzisiaj pospałam sobie te 3h i mogę normalnie funkcjonować. Może też inaczej bo chodzę do pracy i te dni mi po prostu lecą. Czekam na te prenatalne w czwartek z coraz większym stresem i już się doszukuje jakiś głupot.
No właśnie ja bym chciała chodzić do pracy, bo wiem że wtedy bym nie myślała tyle o tym wszystkim, ale sił brak na pracę, sił brak mam na życie a co dopiero pracę..
Jeszcze mi doszedł kolejny objaw czyli zawroty głowy, na szczęście tylko po wstaniu z łóżka i mam nadzieję, że nie będę miała tak cały czas. To jest niby od niskiego ciśnienia, ale mierzyłam dzisiaj i mam 120/70 także nie wiem o co chodzi. Czytałam że w drugim i trzecim trymestrze tak może być. A no i ostatnio też jak jechałam tramwajem to też mi zaczęło szumieć w uszach już i ciemno przed oczami, bo nie było miejsca i musiałam stać i na szczęście zdążyłam poprosić taką dziewczynę, żeby mi ustąpiła miejsca bo mi słabo i zeszła mi na szczęście 🍀 i zaraz jak siadłam to po 3 minutach mi przeszło, ale strachu się najadłamWiadomość wyedytowana przez autora: 12 grudnia 2023, 20:56
Kaktusowa lubi tę wiadomość
-
Kaatii ja mam to samo, od dwóch tygodni cały czas gadam, cały czas coś robię, ale wiem że jak zrobię to sama to nowa osoba się tego nie nauczy. Pocieszam się tym że ćwiczę cierpliwość 😁
Co do objawów i ciągłego zmęczenia to jak do tej pory nie miałam problemów z jedzeniem tak teraz mam ochotę na "coś" ale nie potrafię tego nazwać. I jem z rozsądku a nie z przyjemności. No i cały weekend siedziałam w domu i leżałam, a w poniedziałek jak wróciłam do pracy i zadziałała grawitacja tak wyskoczył mi brzuch że przestałam się mieścić w spodnie. I w sumie to by było na tyle z objawów. I mam podobnie co Kaktusowa że wkręcam sobie czy wszystko jest w porządku. I tak źle i tak niedobrze.Kaatii lubi tę wiadomość
-
Katt wrote:Kaatii ja mam to samo, od dwóch tygodni cały czas gadam, cały czas coś robię, ale wiem że jak zrobię to sama to nowa osoba się tego nie nauczy. Pocieszam się tym że ćwiczę cierpliwość 😁
Co do objawów i ciągłego zmęczenia to jak do tej pory nie miałam problemów z jedzeniem tak teraz mam ochotę na "coś" ale nie potrafię tego nazwać. I jem z rozsądku a nie z przyjemności. No i cały weekend siedziałam w domu i leżałam, a w poniedziałek jak wróciłam do pracy i zadziałała grawitacja tak wyskoczył mi brzuch że przestałam się mieścić w spodnie. I w sumie to by było na tyle z objawów. I mam podobnie co Kaktusowa że wkręcam sobie czy wszystko jest w porządku. I tak źle i tak niedobrze.
No tak, ja ostatnio to na terapii próbowałam przerobić, ale średnio mi to idzie. Ogólnie stwierdziłam, że chyba przed ciążą miałam zbyt dobre nastawienie do niej i myślałam, że tak super się będę czuć też psychicznie, ale jest zupełnie odwrotnie więc to mnie też zaskoczyło. No właśnie brak objawow też się człowiek stresuje, a ja mam tak, że niestety nie bardzo w mojej głowie potrafię sobie przepracować, że to co mi się dzieje jest od ciąży tylko sobie wkręcam że na pewno coś mi się dzieje niedobrego… więc u mnie to bardziej taki problem.
No cóż, ja powiem tak, ja się bardzo cieszę, że w ciąży jestem, ale nie podejrzewałam, że tak dużo stresu będę miała z tego powodu…
Życzę nam dziewczyny, żebyśmy może trochę odetchnęły w końcu ? może w końcu przyjdzie taki moment, że już mniej się będziemy stresować 😅 mam przynajmniej taką nadzieję. Chociaż znając mnie to wtedy zacznę się przejmować porodem haha i tym co później czyli opieka nad dzieckiem, więc może się to nie skończyć 😂Katt, Kaktusowa lubią tę wiadomość
-
Wiecie, różnie bywa. Moja koleżanka tez w ciąży, tylko starszej. Pamietam jak mniej więcej co 2 Tyg przychodziła do mnie i mowila, ze chyba po wszystkim bo ona nic nie czuje. Zero objawów. W 14 tygodniu miała 15kg na plusie. Caly czas aktywna, tylko trochę plecy ja bolały. A na drugim biegunie ja z dolegliwościami, które tu opisywałam wiele razy. Każda z nas jest inna
Katarzyna439 lubi tę wiadomość
-
Kfiatuszek666 wrote:Wiecie, różnie bywa. Moja koleżanka tez w ciąży, tylko starszej. Pamietam jak mniej więcej co 2 Tyg przychodziła do mnie i mowila, ze chyba po wszystkim bo ona nic nie czuje. Zero objawów. W 14 tygodniu miała 15kg na plusie. Caly czas aktywna, tylko trochę plecy ja bolały. A na drugim biegunie ja z dolegliwościami, które tu opisywałam wiele razy. Każda z nas jest inna
Kaktusowa, Kokosankaa lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny, uzupełniłam pierwszą stronę, mam nadzieję, że wszystko dobrze wpisałam
Bardzo współczuję takich męczących, silnych objawów. U mnie jedynie senność i właśnie ten brak energii na robienie czegokolwiek. Zaplanuję sobie xyz, a większości nie uda mi się zrobić. Niby w II trymestrze energia wraca.. Halo, gdzie jesteś
W literaturze czytałam, że najczęściej te spadki energii są spowodwane tym, że ciało przygotowuje się na ogromny wysiłek jakim jest ciąża i poród, dlatego o wiele więcej śpimy, odpoczywamy, szybciej się meczymy. Myślę, że coś w tym jest
Wiecie co, tak wpisywałam nam te wizyty i za miesiąc niektóre z nas zaczną się już do kolejnych prenatalnych szykować, mój Boże, jak to leciKatarzyna439, Kaktusowa, shikaka86 lubią tę wiadomość
-
Katarzyna439 wrote:
[...] Życzę nam dziewczyny, żebyśmy może trochę odetchnęły w końcu ? może w końcu przyjdzie taki moment, że już mniej się będziemy stresować 😅 mam przynajmniej taką nadzieję. Chociaż znając mnie to wtedy zacznę się przejmować porodem haha i tym co później czyli opieka nad dzieckiem, więc może się to nie skończyć 😂
Ja mogę tylko zakładać że tak jest ale to mogą potwierdzić bardziej doświadczone koleżanki że pewnie stres "wczesnociążowy" to nic w porównaniu do tego co się może dziać przed pierwszym porodem 🤔 więc trzeba się cieszyć z tego co jest teraz bo może być gorzej 😁Katarzyna439 lubi tę wiadomość
-
Nowa_Ola wrote:Dziewczyny, uzupełniłam pierwszą stronę, mam nadzieję, że wszystko dobrze wpisałam
Bardzo współczuję takich męczących, silnych objawów. U mnie jedynie senność i właśnie ten brak energii na robienie czegokolwiek. Zaplanuję sobie xyz, a większości nie uda mi się zrobić. Niby w II trymestrze energia wraca.. Halo, gdzie jesteś
W literaturze czytałam, że najczęściej te spadki energii są spowodwane tym, że ciało przygotowuje się na ogromny wysiłek jakim jest ciąża i poród, dlatego o wiele więcej śpimy, odpoczywamy, szybciej się meczymy. Myślę, że coś w tym jest
Wiecie co, tak wpisywałam nam te wizyty i za miesiąc niektóre z nas zaczną się już do kolejnych prenatalnych szykować, mój Boże, jak to leci
Oj tak, w sumie tak wypadają połówkowe. Mi jakoś za miesiąc ponad, chyba tez zapisze się jakoś w okolicach 20tc.
A mam pytanie do dziewczyn które używają tego detektora z jumper, bo ja go kupiłam ale w specyfikacji pisze że niby on wykrywa od 16tc ciąży dopiero, ale tak czytałam komentarze i niektóre pisały że wcześniej już wykrywało im. Możecie napisać jaki macie model dokładnie i czy udało wam się wcześniej już wykryć tętno ?
-
Dzięki dziewczyny za słowa wsparcia. Mega mi tego potrzeba. Mąż mnie pociesza, ale nie chcę mu truć dupy, mamy nie chcę martwić, a moje wszystkie przyjaciółki nie mają jeszcze dzieci i nie są w ciazy, a poza tym czekam jeszcze do prenatalnych czy wszystko ok. Ja to tak miałam, że pierwsze stres zeby byly 2 kreski, potem zeby nie byli pozamacicznej, potem zeby było serduszko, potem świrowanie czy nie mam poronienia zatrzymanego i o dziwo od ostatniej wizyty mam jakoś większy spokoj, ale i tak powoli stres przychodzi czy wszystko będzie ok na prenatalnych. Z drugiej strony mam objawy tylko nie takie silne bo senność mam, podobno zmiennosc nastrojow (nie uważam tak hahaha, opinia męża) 🤣 a dzisiaj miałam zachcianke ciazowa na buraczki i melona, chociaż przed ciaza też mi się zachcianki zdarzały. Mam nadzieję, że wkrótce Wam miną te uporczywe objawy jak ktoś powie, że ciaza to piękny czas to serio nie wytrzymam 😅
Kokosankaa lubi tę wiadomość
-
Kfiatuszek666 wrote:Wiecie, różnie bywa. Moja koleżanka tez w ciąży, tylko starszej. Pamietam jak mniej więcej co 2 Tyg przychodziła do mnie i mowila, ze chyba po wszystkim bo ona nic nie czuje. Zero objawów. W 14 tygodniu miała 15kg na plusie. Caly czas aktywna, tylko trochę plecy ja bolały. A na drugim biegunie ja z dolegliwościami, które tu opisywałam wiele razy. Każda z nas jest inna
Oby mnie te kilogramy nie dopadły! Bo apetyt mi dopisuje, ale pilnuje się bo już mam nadprogramowe kilogramy i muszę się pilnować🙄 -
Kaktusowa wrote:Dzięki dziewczyny za słowa wsparcia. Mega mi tego potrzeba. Mąż mnie pociesza, ale nie chcę mu truć dupy, mamy nie chcę martwić, a moje wszystkie przyjaciółki nie mają jeszcze dzieci i nie są w ciazy, a poza tym czekam jeszcze do prenatalnych czy wszystko ok. Ja to tak miałam, że pierwsze stres zeby byly 2 kreski, potem zeby nie byli pozamacicznej, potem zeby było serduszko, potem świrowanie czy nie mam poronienia zatrzymanego i o dziwo od ostatniej wizyty mam jakoś większy spokoj, ale i tak powoli stres przychodzi czy wszystko będzie ok na prenatalnych. Z drugiej strony mam objawy tylko nie takie silne bo senność mam, podobno zmiennosc nastrojow (nie uważam tak hahaha, opinia męża) 🤣 a dzisiaj miałam zachcianke ciazowa na buraczki i melona, chociaż przed ciaza też mi się zachcianki zdarzały. Mam nadzieję, że wkrótce Wam miną te uporczywe objawy jak ktoś powie, że ciaza to piękny czas to serio nie wytrzymam 😅
Ja myślałam, że po prenatalnych stres przejdzie mi, ale mam wrażenie, że jest gorzej. Ale to może być związane z tym, że mi nie przechodzą te objawy, a już chciałabym się lepiej poczuć i takie to wszystko…
Ano właśnie senność i brak energii to też objawy jakby nie patrzeć także nie jest też źle dziewczyny 🤞🏻 -
Kasiu, ja go kupiłam, użyłam dwa razy i leży w szafie. Wydaje mi się, że on jakiś trefny jest, ale ja kupiłam używany. Pokazuje mi głównie moje tętno niby 140 uderzeń, a mąż policzył ręcznie i to nie jest 140 uderzeń. Ale może ja mam jakiś wadliwy. W każdym razie nie używam go, może właśnie jak dziecko będzie większe to ładnie pokaże bicie serduszka
Katarzyna439 lubi tę wiadomość
-
Kokosankaa wrote:Trochę wam pomarudzę, bo ostatnie dni mam strasznie słabe, znowu się źle czuję. Wczoraj miałam straszny kryzys, bo pracowałam zdalnie więc cały dzień siedziałam w domu i tak mi się nudziło że myślałam że oszaleje, a na nic nie miałam siły żeby robić. Jedna z rzeczy które mnie najbardziej męczą w tej ciąży to nuda- w weekend jeszcze się zmuszę żeby coś robić chociaż do południa, bo popołudniu się źle czuję, a w tygodniu jak kończę pracę o 17:30 to już na nic nie mam po tym siły, więc tylko leżę na kanapie z tel albo gapię się w tv i się nudzę. Ogólnie czuję się znośnie tylko jak leżę. W ten weekend byliśmy w kinie, to mi było tak niedobrze, że ledwo wytrzymałam do końca filmu, bo siedziałam, a nie leżałam. Dalej nie jem normalnie, mało co mi smakuje, więc jestem często głodna, a jak uda mi się coś zjeść, to mam okropne wzdęcia.
Tak tylko wam się chciałam wyżalić, bo praktycznie wszystkie moje koleżanki albo czuły się w ciąży dobrze, albo im przeszło po pierwszym trymestrze i nie rozumieją że tak jęczę. Inaczej sobie wyobrażałam ciążę, myślałam że będę sobie chodzić na jakąś gimnastykę, na basen, na spacery, gotować i jeść zdrowe posiłki, a tylko leżę plackiem i się nudzę…
No.. i to są momenty kiedy w pierwszej ciąży mówiłam, ze jak jeszcze raz usłyszę „ciąża to nie choroba” to zacznę wybijać zęby ludziom, bo ja się przy żadnej chorobie tak nie czułam jak potrafiłam się czuć w ciąży na pocieszenie mogę powiedzieć, że mam nadzieje ze w końcu choć trochę Cię się polepszy ❤️❤️Katarzyna439 lubi tę wiadomość
-
Nowa_Ola wrote:Kasiu, ja go kupiłam, użyłam dwa razy i leży w szafie. Wydaje mi się, że on jakiś trefny jest, ale ja kupiłam używany. Pokazuje mi głównie moje tętno niby 140 uderzeń, a mąż policzył ręcznie i to nie jest 140 uderzeń. Ale może ja mam jakiś wadliwy. W każdym razie nie używam go, może właśnie jak dziecko będzie większe to ładnie pokaże bicie serduszka
Tygodniu mi stuknie 16tc to już będzie ok, już zamówiłam to mi się nie będzie chciało odsyłać -
Kaktusowa wrote:Dzięki dziewczyny za słowa wsparcia. Mega mi tego potrzeba. Mąż mnie pociesza, ale nie chcę mu truć dupy, mamy nie chcę martwić, a moje wszystkie przyjaciółki nie mają jeszcze dzieci i nie są w ciazy, a poza tym czekam jeszcze do prenatalnych czy wszystko ok. Ja to tak miałam, że pierwsze stres zeby byly 2 kreski, potem zeby nie byli pozamacicznej, potem zeby było serduszko, potem świrowanie czy nie mam poronienia zatrzymanego i o dziwo od ostatniej wizyty mam jakoś większy spokoj, ale i tak powoli stres przychodzi czy wszystko będzie ok na prenatalnych. Z drugiej strony mam objawy tylko nie takie silne bo senność mam, podobno zmiennosc nastrojow (nie uważam tak hahaha, opinia męża) 🤣 a dzisiaj miałam zachcianke ciazowa na buraczki i melona, chociaż przed ciaza też mi się zachcianki zdarzały. Mam nadzieję, że wkrótce Wam miną te uporczywe objawy jak ktoś powie, że ciaza to piękny czas to serio nie wytrzymam 😅
Wszystko będzie dobrze, wchodzimy w coraz bezpieczniejszy czas to i spokój będzie może troszkę większy ❤️ Ja na ten moment tez jestem bez sił i energii do życia, najchętniej bym przespała i przeleżała cały dzień, mam wyrzuty ze jak moja młoda ma drzemkę długą to ja mogłabym w tym czasie tyyyyyle zrobić a tylko leżę 🙈 No i czasami jak mnie dopadną mdłości to nie ma zmiłuj. Albo nie mam wcale albo nagle i na amen 🙈Kaktusowa, Katarzyna439 lubią tę wiadomość