Czerwcowe mamy 2024
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Natka9106 wrote:Hej ja dzisiaj melduje że moje brązowe plamienie z wczoraj "odpukać" ustało, od rana praktycznie czysto, z czego się bardzo cieszę. Jakoś nie mam apetytu, nie odrzuca mnie od jedzenia, mdłości wciąż nie mam, tylko momenty w ciągu dnia że czuję w ustach taki niesmak. Jedzenie w tym momencie mogłoby dla mnie istnieć i jem bardziej z rozsądku niż z potrzeby. 😅😅 dzisiaj trochę bardziej czuję piersi ale wciąż nie są twarde jak sobie to wyobrażałam, tylko większe ale miękkie. Za to dzisiaj wg nie miałam skurczy jak na okres, a miałam tak praktycznie codziennie i mam kolejną rzecz do zamartwiania się. 🥲🥲 do końca ciąży będę chyba w psychiatryku. 🫠🫠🫠
A wy jak się czujecie dziewczyny, jak wasze objawy? -
nick nieaktualnyJa dzisiaj dobrze się czuję, nie bola mnie piersi, nie mam mdłości, spałam do 12 i żadnej drzemki poza tym nie miałam. No i nie mogę przestać się martwić niestety to silniejsze ode mnie. Dziś 6t3d . Kiedy u Was zaczęły się mdłości, ból piersi ? Chyba zmienię nick na Panikara 🤣😅
-
Natka9106 wrote:A wy jak się czujecie dziewczyny, jak wasze objawy?
Ja już mówiłam, ze tragedia u mnie dzisiaj, ale mam nadzieje ze reszta się czuje lepiej. Ja dzisiaj prawie cały dzień przespałam bo na nic innego nie mam siły, a jak wstaje z łóżka to rzygac mi się chce, także średnio. Ale mam nadzieje, ze jutro będzie lepiej coś -
Patka28 wrote:Ja dzisiaj dobrze się czuję, nie bola mnie piersi, nie mam mdłości, spałam do 12 i żadnej drzemki poza tym nie miałam. No i nie mogę przestać się martwić niestety to silniejsze ode mnie. Dziś 6t3d . Kiedy u Was zaczęły się mdłości, ból piersi ? Chyba zmienię nick na Panikara 🤣😅
U mnie takie poważniejsze mdłości się zaczęły od 7 tygodnia, od 6 tak od czasu do czasu mnie coś odrzuciło, ale wtedy jeszcze jadłam normalnie wszystko.Patka28 lubi tę wiadomość
-
Patka28 wrote:Ja dzisiaj dobrze się czuję, nie bola mnie piersi, nie mam mdłości, spałam do 12 i żadnej drzemki poza tym nie miałam. No i nie mogę przestać się martwić niestety to silniejsze ode mnie. Dziś 6t3d . Kiedy u Was zaczęły się mdłości, ból piersi ? Chyba zmienię nick na Panikara 🤣😅
Haha to ja zmieniam nick na Panikara2. 🤣🤣🤣
Nigdy nie czekałam z takim utęsknieniem na wizytę u ginekologa jak teraz, już chce wiedzieć na czym stoję a jeszcze 9 dniPatka28 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny nie zaglądałam przez kilka dni i nadgonić to wszystko zajęło mi trochę czasu. Co do plamień to miałam około 5-6 tygodnia, na cito szukałam ginekologa zanim jeszcze pojechałam do mojej lekarki, lekarz mnie uspokoił że wszystko w porządku, czasami tak się zdarza. To samo usłyszałam później na wizycie, dodatkowo gdyby coś się działo z czym źle się czuje, co mnie niepokoi mam przyjechać do niej albo ogarniać SOR. Mam się czuć bezpiecznie i ogarniać stresowe sytuacje. Więc jeśli coś Was martwi nie ma co się zastanawiać, to jest taki czas że musimy czuć się komfortowo. Co do mdłości to mam wrażenie że już jest dobrze. Przez ostatni tydzień byłam strasznie zmęczona i osłabiona, poszłam na spacer to ledwo do domu wróciłam. Za to dzis od rana mam jakiś przypływ energii, wysprzątałam całe mieszkanie tak po mojemu bo ostatnio obowiązki domowe to tak po łebkach albo mąż się tym zajmuje. Dziś równo 10+0 więc mam nadzieję że już teraz będzie z górki.
Katarzyna439, Natka9106 lubią tę wiadomość
-
Katt wrote:Dziewczyny nie zaglądałam przez kilka dni i nadgonić to wszystko zajęło mi trochę czasu. Co do plamień to miałam około 5-6 tygodnia, na cito szukałam ginekologa zanim jeszcze pojechałam do mojej lekarki, lekarz mnie uspokoił że wszystko w porządku, czasami tak się zdarza. To samo usłyszałam później na wizycie, dodatkowo gdyby coś się działo z czym źle się czuje, co mnie niepokoi mam przyjechać do niej albo ogarniać SOR. Mam się czuć bezpiecznie i ogarniać stresowe sytuacje. Więc jeśli coś Was martwi nie ma co się zastanawiać, to jest taki czas że musimy czuć się komfortowo. Co do mdłości to mam wrażenie że już jest dobrze. Przez ostatni tydzień byłam strasznie zmęczona i osłabiona, poszłam na spacer to ledwo do domu wróciłam. Za to dzis od rana mam jakiś przypływ energii, wysprzątałam całe mieszkanie tak po mojemu bo ostatnio obowiązki domowe to tak po łebkach albo mąż się tym zajmuje. Dziś równo 10+0 więc mam nadzieję że już teraz będzie z górki.
O rany ja już czekam na 10tc może coś będzie odrobine lepiej z tymi objawami, trzymam kciuki za siebie haha
Patka28
Oj to jeszcze masz dużo czasu, ale nie stresuj się, będzie dobrze na pewno za ciebie tez trzymam kciuki
Dziewczyny, a nie wiecie może czy na umawianie się na badania prenatalne oczywiście prywatnie jakoś długo sie czeka ? Bo patrzyłam na inny wątek i tam coś mówiły dziewczyny o miesiącu, ale to chyba tez zależy gdzie no nie ? Ja powinnam iść za 3 tygodnie wiec w sumie może już zadzwonię się umówić.. co myślicie ? -
Kurczę powiem Wam szczerze, że tu pierwszy raz od Was spotykam się z jakimiś informacjami ze od 8tc albo od 10 tc jest lepiej 🙈 jak dla mnie w okolicach 8tc to jest kulminacja 😅 a lepiej jest jak kończy się I trymestr 😁 tak zawsze słyszałam i tak sprawdziło mi się w pierwszej ciąży 😅
-
meggie94 wrote:Kurczę powiem Wam szczerze, że tu pierwszy raz od Was spotykam się z jakimiś informacjami ze od 8tc albo od 10 tc jest lepiej 🙈 jak dla mnie w okolicach 8tc to jest kulminacja 😅 a lepiej jest jak kończy się I trymestr 😁 tak zawsze słyszałam i tak sprawdziło mi się w pierwszej ciąży 😅
No właśnie powiem ci, ze to różnie można znaleźć w większości artykułów jest faktycznie 12tc, ale czasem pisze ze kulminacja jest w 8-9 i później już może być lepiej to chyba taki optymistyczny scenariusz, ja się modlę o to -
nick nieaktualny
-
To ja będę Panikara3 😂 u mnie dziś naprawdę spoko, apetyt mam całkiem normalny, czasem lekkie mdłości. Bardzo, ale to bardzo często biegam siusiu, czułam też dzisiaj brzuch, aż musiałam wziąć nospe, ale jestem na weekend u rodziców i spędzam aktywniej czas, może dlatego. Piersi bolą cały czas, ostatnio nawet mam wrażenie że jeszcze mocniej 🥲 najgorzej jest gdy wstaję bez stanika np. rano.
Wizyta w czwartek 🫣 czekam z utęsknieniem, żeby zobaczyć czy wszystko w porządku. Wbijam sobie do głowy, że przecież nie muszę mieć dzień w dzień okropnych mdłości, żeby było wszystko okej. Czasem jednak mam takie głupie myśli, że biorę dużą dawkę proga, więc nie plamie, a może coś tam jest nie tak.
A i co do prenatalnych, to u mnie nie ma problemu, zapisuję się do swojego lekarza prywatnie tydzień wcześniej. Mówił, że właśnie w czwartek podejmiemy decyzję czy prenatalne będą 23.11 czy 30.11, bo ciąża była młodsza z usg, ale mogła nadrobić.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 listopada 2023, 23:52
Patka28, Katarzyna439 lubią tę wiadomość
-
Ja nie mam zadnych objawow, na poczatku zanim zrobilam test to mialam zatkany nos i bardzo szybko sie meczylam a teraz wogole nic az mnie to stresuje czy napewno wszystko dobrze, na szczescie we wtorek pierwsza wizyta to mam nadzieje ze mnie lekarka uspokoi a pomyslec ze jak zrobilam test to umowilam sie do lekarza dopiero na 15.11 i tylko przez lekarza na teleporadzie zmienilam termin na wczesniejszy bo stwierdzil ze to za pozno a teraz sama nie wiem jak bym do tego terminu wytrzymala. Kobiecie w ciazy to jednak nigdy sie w pelni nie dogodzi🤣
-
Katarzyna439 wrote:
Dziewczyny, a nie wiecie może czy na umawianie się na badania prenatalne oczywiście prywatnie jakoś długo sie czeka ? Bo patrzyłam na inny wątek i tam coś mówiły dziewczyny o miesiącu, ale to chyba tez zależy gdzie no nie ? Ja powinnam iść za 3 tygodnie wiec w sumie może już zadzwonię się umówić.. co myślicie ?
Na pewno nie zaszkodzi zadzwonić i dowiedzieć się jak wygląda kwestia terminów, u mnie to w zależności od lekarza bo w przychodni jest kilku licencjonowanych którzy robią badania to jest właśnie 2-3 tygodnie
Coffeebreak widzę że nie tylko ja kryje się w pracy 😋 u mnie sytuacja jest taka że zwyczajnie się boje przyznać, wystarczy że jak przyszłam po ślubie do pracy to usłyszałam "no ale wiesz, z dzieckiem to byś mogła jeszcze poczekać, bo postawiła byś nas w niekomfortowej sytuacji". Chce uniknąć takiej sztywnej atmosfery i planuje nic nie mówić do końca I trymestru, tym bardziej że te gorsze momenty mijają (mam nadzieję że bezpowrotnie)
-
Katt wrote:Na pewno nie zaszkodzi zadzwonić i dowiedzieć się jak wygląda kwestia terminów, u mnie to w zależności od lekarza bo w przychodni jest kilku licencjonowanych którzy robią badania to jest właśnie 2-3 tygodnie
Coffeebreak widzę że nie tylko ja kryje się w pracy 😋 u mnie sytuacja jest taka że zwyczajnie się boje przyznać, wystarczy że jak przyszłam po ślubie do pracy to usłyszałam "no ale wiesz, z dzieckiem to byś mogła jeszcze poczekać, bo postawiła byś nas w niekomfortowej sytuacji". Chce uniknąć takiej sztywnej atmosfery i planuje nic nie mówić do końca I trymestru, tym bardziej że te gorsze momenty mijają (mam nadzieję że bezpowrotnie)
Ja w pracy planuję powiedzieć w tym tygodniu. Bardzo się tym stresuje, bo niby od wielu osób z pracy słyszałam że najwyższy czas na dziecko, że na co czekam. Ale jednak coś czuję że moja kierowniczka nie będzie wniebowzięta, tym bardziej że nikt w pracy nie wiedział że w ogóle się staramy.
Chciałabym pracować do końca roku, więc jak powiem w tym tygodniu to też nie zostawię nikogo w ostatniej chwili, tylko jak wszystko będzie dobrze to te dwa miesiące jeszcze bym była.👩🏻 - 28 lat - PCOS
🧔🏻♂️ - 29 lat
Mama - 🐶
Starania od 04.2023 r.
09.2023 r. - I miesiąc stymulacji (Aromek, ovitrelle, duphaston)
05.10.2023 - ⏸️
🩵chłopiec🩵 -
nick nieaktualny
-
Ja niestety nic nowego nie powiem - dzień jak co dzień. Do południa jest Ok, od mniej więcej godziny 13-14 zaczyna się robić kiepsko. Pozostaje łóżko, drzemki, przekąski co 2h i gapienie się w telefon ja się nawet umyć wieczorem nie mam siły
Katt i Domi_95, czym Wy się przejmujecie? To jest Wasze zdrowie i Wasze dziecko, najważniejsze rzeczy w tym momencie. Co to za pracodawca co gada głupoty o niekomfortowej sytuacji? W dupie z nim! A jak nie chcecie iść na l4 to tez olać, nikt Wam nie ma prawa mówić takich rzeczy, na to są paragrafy. Wy tez nie musicie się z niczego spowiadać.Katarzyna439, shikaka86 lubią tę wiadomość
-
Coffeebreak wrote:Myślę że powinnaś się już umówić na badania. Ja będę w środę w szpitalu i się od razu zapisze. To będzie 8 tydzień.
Wszędzie czeka się inaczej. Jeden szpital ma tylko jednego certyfikowanego diagnostę inny aż trzech.
U mnie właśnie jest trzech ale i tak nie wiem czy się uda zapisac na sobotę za miesiąc z badaniem. W tygodniu na pewno będą terminy ale już mi się wymówki w pracy kończą 😅 a urlopu szkoda.
Tylko, ze ja nie do szpitala a pójdę prywatnie wiec może raczej nie powinno być tragedii ale i tak zadzwonię pewnie w poniedziałek