Czerwcowe mamy 2024
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja dostałam ostatnio pierwszą wypłatę będąc na l4 i również mam więcej niż jakbym pracowała ze względu na dodatki, które nie są co miesiąc. Składki są normalnie potrącane, 100% dotyczy się tego, że przy standardowym l4 masz 80% swojej pensji wypłacane, a l4 ciążowe jest płatne 100%.
Katarzyna439 lubi tę wiadomość
-
Co do zwolnienia to tak jak już wcześniej zostało powiedziane, jest liczone z wynagrodzenia 12 miesięcy wstecz odpowiednio pomniejszone o składki. A jeśli miesiąc wcześniej było jakieś zwolnienie to wtedy bierze się poprzednią podstawę. Przy kodzie "B" czyli ciążowym na zwolnieniu jest 100% tej podstawy, a normalnie przy zwykłym zwolnieniu 80%. I od tego liczony jest tylko podatek, nie ma tych składek co idą do ZUSu.
Katarzyna439, Coffeebreak lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ja mieszkam za granicą i tu mogę iść na urlop dopiero 2 mies przed porodem, a to i tak dobrze, bo w wielu krajach np Anglia i Holandia pracuje się do dnia porodu.
Póki co czuje się paskudnie i w Polsce pewnie już bym była na zwolnieniu, ale tu nie mam wyboru, muszę pracować do 7 mies. W Polsce dużo moich koleżanek pracowało przez pierwsze dwa trymestry, dopiero na trzeci szły na zwolnienie, albo szły na kilka tyg w pierwszym trymestrze na zwolnienie, a potem wracały do pracy do końca drugiego. Jedna poszła na praktycznie cały pierwszy trymestr na zwolnienie, bo miała jakieś komplikacje i zle się czuła, na drugi trymestr wróciła i koniec końców bardzo długo pracowała, chyba do 8 miesiąca. Jej facet jest marynarzem i akurat był w rejsie, to mówiła ze woli sobie chodzić do pracy, niż siedzieć samej na chacie.
W moim przypadku to pierwsza ciąża, wiec pocieszam się tym, ze w domu bym się dużo nudziła i objadała, a tu muszę chodzić do biura. Mam koleżanki co z 30kg przytyły w ciąży właśnie dlatego ze od razu poszły na zwolnienie i potem siedziały na chacie, wiec uważajcie z tym, bo podobno jak miną mdłości, to nadchodzi faza wilczego głodu i w domu non stop się coś podjada. Jak ktoś ma już dziecko w domu, to tez inna sprawa, bo wtedy nawet jak się wyśle dziecko do żłobka/przedszkola, to zawsze jest kupa rzeczy do ogarnięcia w domu.
Jeżeli chodzi o pracodawcę, to oczywiście nie ma nic do gadania, to jest nasza decyzja, kiedy chcemy iść na zwolnienie. Bardzo możliwe ze nikt nie doceni ze się pracowało dłużej niż to było konieczne (bo przecież można iść na zwolnienie od razu), ale jak się ma fajna atmosferę w pracy, to myśle ze spokojnie można popracować trochę dłużej dla siebie samego, żeby nie siedzieć w domu i się nie fiksowac za bardzo na ciąży, bo dobrze wszystkiego wiemy, ze jak się za dużo o tym wszystkim myśli, to głupie rzeczy przychodzą do głowy i zaczyna się tryb panikary 😂 -
Coffeebreak wrote:Dziewczyny które myśla o podwyżkach. Słuchajcie wybte podwyżki powinnyscie dostać po macierzyńskim. Są na to przepisy. Po powrocie do pracy wasza wypłata ma wyglądać tak jakbyście na urlopach nie były. Jeśli w tym czasie w pracy były podwyżki (a przez 2 lata raczej jakieś będą) to mają obowiązek wam je też dać i wyrównać wynagrodzenie.
Katt a ty się znasz lepiej na placach? Jeśli tak to podpowiedsz mi pod czy dobrze myślę. Wcześniej pracowałam na 4/5etatu a od stycznia na cały etat. Brak L4 na mnie. L4 na dziecko 1 dzień w czerwcu i 2 dni w styczniu. Za jakiś okres będzie liczona plmoja podstawa gdybym pracowała do końca roku? Za lipiec - grudzień? Tak?
Liczone jest od zmiany etatu, czyli normalnie od stycznia. Jeśli chodzi o dni zwolnienia to te nie mają wpływu tak długo jeśli co najmniej połowa miesiąca jest przepracowana, więc w Twoim przypadku idzie cały okres styczeń-grudzien jeśli zwolnienie będzie od stycznia 2024.
A co do podwyżek to u mnie jest coś takiego jak podwyżka uznaniowa więc zawsze mogę usłyszeć że nie było mnie, nie miałam zasług więc nie ma podstaw do podwyżek. Więc jeśli ktoś ma wizję podwyżki już teraz to warto sie tym zainteresować żeby po powrocie nie było aż takiej różnicy w wynagrodzeniach. -
Hej dziewczyny,
Trochę zmienie temat, ale może która z was tez tak miała. Ogolnie ja już przed ciaza miałam w jednej piersi torbiel, która była łagodna i kontrolowalam ja co roku. No i byłam dzisiaj na usg piersi i ta torbiel dalej jest o tym samym rozmiarze wiec się nie przejmuje, ale lekarka mi wykryła druga mniejsza w tej samej piersi, tyle ze ta ma zaznaczone ze ma gesty płyn w środku - z tego co wyczytałam to chyba gorzej
No i mam przyjść na kontrole tej torbieli za 2-3 miesiące i już zaczęłam się stresować. Z drugiej strony czytałam na forach ze w ciąży często się zdarzają w piersi torbiele ze względu na duży przyrost hormonów a później znikają… może któraś z was miała takie doswiadczenia? -
Niestety na temat torbieli w piersi nic nie powiem bo nigdy nie miałam i nigdy się z takim przypadkiem nie spotkałam.
Powiedzcie kiedy mówicie rodzinie /znajomym i ciąży? U nas wiedzą tylko rodzice, teście, chrzestna, babcia i moja przyjaciółka.
Ale widzę, że mój chłop już chciałby powiedzieć większej ilości osób a ja nadal mam strach, że jak powiem to nagle stanie się coś złego..Starania od 2017 r.
Ona - 36l, mthfr, hashimoto, b. niskie amh, b. duży problem z endo
On - 36l, wszystko ok
I IUI - 2019 nieudane
I IVF - 25.09.23
7dpt - Beta Hcg - 71 ; prog 231
11dpt - Beta Hcg - 745 ; prog 172
15dpt - Beta Hcg - 4174
24dpt - jest zarodek z ❤️ (szpital, jednorazowe krwawienie bez przyczyny)
31dpt - CRL 10mm 💓
11+2 - CRL 45mm 🧡
13+3 - CRL 70 mm, I prenatalne ok 💝
17+3 - 200 g., 17 cm dziewczynki 😍
20+3 - połówkowe, 340 g dziewczynki 🤩 skr. szyjka
22+3 - 510 g., 28 cm gwiazdeczki 🥰 skr. szyjka
26+3 - 910 g., 37 cm gwiazdeczki 💖 skr. szyjka
30+3 - III prenatalne, 1580 g. dzielnej dziewczynki ❤️ od dziś szpital - b. skr. szyjka
32+2 - 1980 g. 😍
33+2 - 2150g. 🤩
35+2 - 2600g. 💖
36+2 - 2900g. 🧡
36+6 - Alicja już na świecie! 🥰💓
-
Ja ostatnio dowiedziałam się że mamy serduszko ale jak wiadomo to dopiero początki więc wiedzą tylko mama i siostra,rodzeństwa partnera i 2 przyjaciółki które wiedzą przez co przechodziłam. Boje się nawet cieszyć żeby nie zapęszać a co dopiero rozpowiadać
Saimi lubi tę wiadomość
87'ona, on 81'- 5 lat starań
kariotypy-ok, AHM 4,15
genotyp heterozygotyczny 4G/5G
cytokiny-ok
kir AA😕
◾06.2021- ciąża naturalna - ciąża pozamaciczna jajowodowa -wycięcie prawego jajowodu
◾09.2022 inseminacja- ciąża pozamaciczna jajowodowa -zostawili jajowód
◾17.02.2023 punkcja- 4 zarodki(2 przebadane zdrowe)
◾29.03.2023- transfer(embryo glue acard neoparin) 6dpt- 6.5, 9.51 , 5.7 😔
◾04.2023 przebadane pozostałe 2 zarodki-zdrowe
◾06.2023- histeroskopia- ok
◾30.06.2023 transfer (embryo glue +AH neoparin acard) <0,20
◾08.2023- biopsja endo+ immunologia= bakteria
◾09.2023- Metronizadol+Levofloksacyna
◾11.10.2023-transfer 2❄(embryoglue accofil acard neoparin)
6dpt- 21,30 9dpt-110 13dpt-610 16dpt-1320 23dpt-7116 i mamy 💖
9tc- poronienie😢
może kiedyś jeszcze zawalczymy o bąbelka 💕 -
My doszliśmy do wniosku ze powiemy tym, którym byśmy nie mieli problemu powiedzieć o ew stracie, wiec wie spore grono najbliższej rodziny i znajomych. A oficjalnie będziemy mówić po prenatalnych, u mnie to będzie 13 tydz
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 listopada 2023, 13:24
meggie94, Saimi lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Saimi wrote:Niestety na temat torbieli w piersi nic nie powiem bo nigdy nie miałam i nigdy się z takim przypadkiem nie spotkałam.
Powiedzcie kiedy mówicie rodzinie /znajomym i ciąży? U nas wiedzą tylko rodzice, teście, chrzestna, babcia i moja przyjaciółka.
Ale widzę, że mój chłop już chciałby powiedzieć większej ilości osób a ja nadal mam strach, że jak powiem to nagle stanie się coś złego..
Ja w pierwszej ciąży powiedziałam zaraz w 7 tygodniu części rodziny i przyjaciół i po 1 jak ja potem straciłam to niekomfortowo było odpowiadać na pytania, a po drugie… jakoś miałam takie wrażenie, ze nie mieliśmy okazji z mężem nacieszyć się tylko we dwoje. Wiec teraz wie moja szefowa bo jestem na zwolnieniu, moja mama i jedna para przyjaciół. Reszcie planujemy powiedzieć za jakieś 2-3 tygodnie, może po prenatalnych. Fajnie przezywać ciążę tylko we dwoje, to takie intymne
Saimi lubi tę wiadomość
-
Katarzyna439 wrote:Hej dziewczyny,
Trochę zmienie temat, ale może która z was tez tak miała. Ogolnie ja już przed ciaza miałam w jednej piersi torbiel, która była łagodna i kontrolowalam ja co roku. No i byłam dzisiaj na usg piersi i ta torbiel dalej jest o tym samym rozmiarze wiec się nie przejmuje, ale lekarka mi wykryła druga mniejsza w tej samej piersi, tyle ze ta ma zaznaczone ze ma gesty płyn w środku - z tego co wyczytałam to chyba gorzej
No i mam przyjść na kontrole tej torbieli za 2-3 miesiące i już zaczęłam się stresować. Z drugiej strony czytałam na forach ze w ciąży często się zdarzają w piersi torbiele ze względu na duży przyrost hormonów a później znikają… może któraś z was miała takie doswiadczenia?
Nie martwiłabym się jakoś bardzo torbielami, nawet gdyby urosły to chyba wbijają igłę i ściągają płyn. Tyle.
Ja mam za to torbiel i ze 3 łagodne guzki, które są pod kontrolą. Teraz wybieram się do lekarza w połowie listopada i ciekawa jestem jak sytuacja wygląda przy tej burzy hormonalnej, a miałam już do tej pory 3 razy operacje wycięcia guzków, które rosły jak szalone.Katarzyna439 lubi tę wiadomość
Ja 31, on 34
marzec 2021 - start starań
wrzesień 2022 - HBA 32%
[suple: astaksantyna, NAC, selen, koenzym Q10, kwasy DHA, EPA, wit. D3, wit. E, wit. C, cynk, kwas foliowy]
3 x cykle stymulowane ❌
styczeń 2023 - HBA 63%
3 x IUI ❌
czerwiec 2023 - HBA ??? są naturalne ⏸️
02.08.2023 r. - 💙 zarodek + serduszko
20.03.2024 r. - chłopak
-
Mira000 wrote:Nie martwiłabym się jakoś bardzo torbielami, nawet gdyby urosły to chyba wbijają igłę i ściągają płyn. Tyle.
Ja mam za to torbiel i ze 3 łagodne guzki, które są pod kontrolą. Teraz wybieram się do lekarza w połowie listopada i ciekawa jestem jak sytuacja wygląda przy tej burzy hormonalnej, a miałam już do tej pory 3 razy operacje wycięcia guzków, które rosły jak szalone.
Dzieki za pocieszenie kochana
No właśnie słyszałam, ze w przypadku ciąży może tak być ze wychodzą różne cuda przez te hormony. Ale może będzie dobrze, trzymam za Ciebie kciuki tez.
Podobno po ciąży te torbiele mogą mi się wchłonąć, ciekawa jestem czy to prawda.
Mira000 lubi tę wiadomość
-
Nie mam co prawda torbieli tylko gruczkolakowłókniaki, ale ja miałam je przed poprzednimi ciążami pod stałą obserwacją. Po drugiej ciąży i karmieniu piersią zniknęły całkowicie. Teraz znowu przy tym miksie hormonów się jakiś pojawił. Co pół roku mam być na kontrolnym usg i to tyle na ten moment. Ale u mnie to już rutyna od jakiś 6 lat, bo wtedy znalazłam pierwszego.
Katarzyna439 lubi tę wiadomość
-
Paatka wrote:Nie mam co prawda torbieli tylko gruczkolakowłókniaki, ale ja miałam je przed poprzednimi ciążami pod stałą obserwacją. Po drugiej ciąży i karmieniu piersią zniknęły całkowicie. Teraz znowu przy tym miksie hormonów się jakiś pojawił. Co pół roku mam być na kontrolnym usg i to tyle na ten moment. Ale u mnie to już rutyna od jakiś 6 lat, bo wtedy znalazłam pierwszego.
No właśnie ja ta jedna torbiel mam już od kilku lat wiec to tez olewam, ta druga pojawiła mi się teraz wiec podejrzewam, ze to od ciąży…
Ale faktycznie w sumie co pozostaje, trzeba kontrolować i tyle, pewnie się coś więcej dowiem za te 2 miesiące.
U mnie to w ogóle w samobadaniu nie czuje nic, tylko przy usg je widać, wiec nawet nie mam jak sama tego kontrolować.. wiec pozostaje mi czekać i przestać sie chyba stresować.. -
Saimi wrote:Niestety na temat torbieli w piersi nic nie powiem bo nigdy nie miałam i nigdy się z takim przypadkiem nie spotkałam.
Powiedzcie kiedy mówicie rodzinie /znajomym i ciąży? U nas wiedzą tylko rodzice, teście, chrzestna, babcia i moja przyjaciółka.
Ale widzę, że mój chłop już chciałby powiedzieć większej ilości osób a ja nadal mam strach, że jak powiem to nagle stanie się coś złego..
Rób według własnego samopoczucia Ja ani w pierwszej ciąży ani teraz nie trzymam w tajemnicy, nie rozpowiadam calemu światu tylko bliskim mi ludziom dlatego nie widzę powodu żeby to przed nimi ukrywać. Jak miałoby się coś wydarzyć to się wydarzy nawet jak nikomu nic nie powiem, a jeśli nawet nie daj Boże się wydarzy to i tak bliskim bym o tym powiedziała, dlatego normalnie dziele się radością 😊
Ja właśnie czekam w poczekalni u ginekologa, proszę o kciuki, bo mam stresa …Katarzyna439, Katt, Saimi, Coffeebreak lubią tę wiadomość
-
meggie94 wrote:Rób według własnego samopoczucia Ja ani w pierwszej ciąży ani teraz nie trzymam w tajemnicy, nie rozpowiadam calemu światu tylko bliskim mi ludziom dlatego nie widzę powodu żeby to przed nimi ukrywać. Jak miałoby się coś wydarzyć to się wydarzy nawet jak nikomu nic nie powiem, a jeśli nawet nie daj Boże się wydarzy to i tak bliskim bym o tym powiedziała, dlatego normalnie dziele się radością 😊
Ja właśnie czekam w poczekalni u ginekologa, proszę o kciuki, bo mam stresa …
A czym się stresujesz? Daj znać jak poszło 😊 -
Anuska94 wrote:Ja mam jutro wizytę u ginekologa.Nie wiem czy mam się go zapytać czy wystawił mu zwolnienie ciążowe.Ostatnio nie wystawił mając pęcherzyk ciążowy.