Czerwcowe mamy 2024
-
WIADOMOŚĆ
-
Nowa_Ola wrote:Aż jestem ciekawa ile mi doszło tych mm przez ponad miesiąc. Mi na początku lekarz też mówił, że od 1 cm cc bezwzględnie, a finalnie sama widzisz, powiedział, że mam podjąć decyzję sama, czy czuje się na siłach, czy jednak ten ból jest za silny na poród SN. Ja chyba zdecyduje się na cc. Nie chcę sytuacji, w której rodzę SN, męczę się, nie daję rady z tym spojeniem i finalnie i tak robią cc. Wolę zaplanowane cc jeszcze w tym miesiącu.. Ale to jeszcze nie jest ostateczna decyzja.
Dokładnie takiej samej sytuacji się boję, ortopeda mi powiedział że generalnie ból podczas porodu przez to może być większy oraz że wszystko zależy od wagi dziecka. Zastanawiam się czy znieczulenie zewnątrzoponowe w ogóle na taki ból zadziała. W dodatku u mnie poród ma być wywoływany więc tym bardziej się boję że i tak się skończy CC. No nic, czekam do poniedziałku, ale już mam dość tej niepewności, zawsze myślałam że jeśli będę miała cesarkę to przez wadę wzroku a tu wczoraj okulista stwierdził że mogę rodzić naturalnie, to dziś zaś takie info od ortopedy, no normalnie rollercoaster 🥲 Jestem ciekawa jakie jest generalnie nastawienie ginekologów do rozejścia spojenia. Dla mnie najbardziej frustrujące jest to że zaraz 36 tydzień a ja dalej nie wiem na jaki poród się nastawiać. -
Ta niepewność jest najgorsza. Też powoli się przekonuje do tego cc, bo muszę się skupić na którymś z porodów i się przygotować psychicznie ☹️
A jak dziewczyny Wasza waga, jeśli można spytać? Wczoraj na wizycie okazało się, że w sumie wagę mam taką samą jak dwa tygodnie wcześniej. Mały przybrał 400 gramów, więc wychodzi na to, że ja schudłam. Ogólnie w ciąży przytyłam 14 kg, na tym 14 kg mi się wszystko zatrzymało. Trochę nie rozumiem dlaczego, bo jem całkiem sporo, tak mi się wydaje. Mi to ciągle coś nie tak, jak się tyje, to źle, jak chudnie, to źle, bądź tu mądry i pisz wiersze 😁 -
Ja przytyłam 9kg, ale pewnie teraz to jeszcze schudnę na tej diecie cukrzycowej. Odpukać po posiłkach cukry są ok, ale pilnuję się strasznie I ważę i mierzę tę wszystkie produkty.
Moja gin ustaliła mi datę indukcji na 12.06 także laski jak nie zacznę rodzić wcześniej to idę do szpitala już za 4 tygodnie 😱 Małego nie ważyła bo w szpitalu kilka dni temu go sprawdzali, ale zerknęła na łożysko, przepływy i ułożenie, wszystko w normie. Aaa i w ogóle szyjka 4.5 cm .... Mam nadzieję, że do tego czasu zacznie się skracać i zmięknie 🤣
Ola jakbym miała próbować naturalnie a to i tak skończyłoby się cc to wybrałabym cc od razu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 maja, 20:21
-
Kaktusowa, super, że ta dieta cukrzycowa Cię nie przeraziła i sobie pięknie radzisz! Szyjka podobno u niektórych kobiet potrafi się bardzo szybko skrócić. U mnie w teorii SN nie musi się skończyć CC, ale lekarz powiedział, że przy SN może mnie bardzo spojenie boleć i wtedy od razu CC. Znieczulenie znieczuleniem, ale na partych już znieczulenia nie będzie, boję się, że wtedy ból mnie pokona, skończy się cc albo dziecko będzie już za daleko w kanale i nie daj Boże skończy się vacuum 🫣 Więc chyba wybiorę to cc. W sumie, jeśli wizytę będę miała 22.05 i to będzie 38tc, to bardzo możliwe, że cc będzie 28.05, więc za trzy tygodnie mogę być już po wszystkim 🤯
Kwiatuszku, to czekamy do wtorku co tam Twój lekarz wymyśli ☺️ A na ten moment będziemy dalej rozkminiać co by było lepsze
Wybaczcie w ogóle, że od wczoraj tak Wam tu panikuję 🫣 -
Ola daj spokój, od tego jesteśmy żeby się wspierać i zastanawiać co można zrobić 😊 dziewczyna z sali mówiła, że rodziła 25 godzin i skończyło się cesarką, Młody był niedotleniony i przez rok walczyli żeby wszystko było dobrze. No ale tego nie przewidzimy. Mam nadzieję, że wszystkie porody czy sn czy cc będą dla nas łaskawe 😊😊
Nowa_Ola, Anuska0907 lubią tę wiadomość
-
Nowa_Ola wrote:Ta niepewność jest najgorsza. Też powoli się przekonuje do tego cc, bo muszę się skupić na którymś z porodów i się przygotować psychicznie ☹️
A jak dziewczyny Wasza waga, jeśli można spytać? Wczoraj na wizycie okazało się, że w sumie wagę mam taką samą jak dwa tygodnie wcześniej. Mały przybrał 400 gramów, więc wychodzi na to, że ja schudłam. Ogólnie w ciąży przytyłam 14 kg, na tym 14 kg mi się wszystko zatrzymało. Trochę nie rozumiem dlaczego, bo jem całkiem sporo, tak mi się wydaje. Mi to ciągle coś nie tak, jak się tyje, to źle, jak chudnie, to źle, bądź tu mądry i pisz wiersze 😁
U mnie 10 kg na plusie, ale ta waga teraz troszkę wyhamowała bo 3 tygodnie temu miałam 9 kg na plusie. A też jem całkiem sporo no i mały też więcej waży.👩🏻 - 28 lat - PCOS
🧔🏻♂️ - 29 lat
Mama - 🐶
Starania od 04.2023 r.
09.2023 r. - I miesiąc stymulacji (Aromek, ovitrelle, duphaston)
05.10.2023 - ⏸️
🩵chłopiec🩵 -
No ja powiem szczerze, że naprawdę nie rozumiem tego ciśnięcia na siłę na poród naturalny jeśli cokolwiek idzie nie tak… I nie kupuję argumentu, że pierworódka może rodzić nawet i dobę jak to mi mówiła położna, kiedy ja już błagałam o CC… Po godzinie od oksy chlusnęły mi wody jak z wiadra, próbowałam rodzić kolejne 6 godzin, a córka i tak już dostała 9 punktów za fioletowe ręce i nogi…. Mieliśmy później troszkę problemów różnych z nią, nikt mi nie powie czy doszło do jakiegoś choćby minimalnego niedotlenienia mózgu, ale jak lataliśmy po różnych specjalistach z jej problemami to każdy oczywiście chciał znać dokładną historię porodu i każdy zadawał to samo pytanie „czyli była w sumie spora szansa, że doszło w jakimś stopniu do niedotlenienia?” I jak pierwszy raz to usłyszałam to miałam takie „no tak…” nie bez powodu dziecko urodziło mi się już z sinymi kończynami … i gdyby nie mój lekarz, który zarządził CC, to położna cisnęłaby dalej do porodu naturalnego, bo mi szło rozwarcie, na koniec już podczas skurczu miałam praktycznie pełne rozwarcie, ale szyjka w ogóle nie miękła i nie schodziła w dół ani główka nie mogła zejść. A jak jeszcze na stole mnie rozcięli i zobaczyli jak młoda się ułożyła i jaka okazała się duża i taka mocno „barczysta” to położna przy wypisie mi przyznała, że boska ręka czuwała, że to nie poszło dołem, bo byłaby masakra … A tymczasem to ona tak walczyła żeby nie zabierali mnie na cc 🤷🏼♀️
Nie ma znaczenia w jaki sposób urodzicie. Najważniejsze abyście i Wy i dziecko wyszli z tego cało i najlepiej bez traumy na resztę życia 😊Kaktusowa, Kokosankaa, Nowa_Ola, Kfiatuszek666, Katt, Anuska0907 lubią tę wiadomość
-
U mnie 7kg na plusie, ale pierwszy trymestr praktycznie nic nie jadłam, a potem mi wyszła cukrzyca ciążowa, więc też muszę pilnować diety cały czas.
Przy okazji to mam radę dla osób z cukrzyca ciążową na obniżenie cukru, którą mi powiedziała lekarka tutaj i u mnie się super sprawdza- przed głównym posiłkiem wypić szklankę wody z łyżką octu jabłkowego i zaczynać posiłek od zjedzenia warzyw (np jakaś surówka). Ja dzięki temu mogę sobie pozwolić nawet na makaron na obiad i cukier mam ok 😊 a taki makaron raz na jakiś czas to miła odskocznia od tych typowo cukrzycowych posiłkówKaktusowa lubi tę wiadomość
-
Kokosankaa wrote:U mnie 7kg na plusie, ale pierwszy trymestr praktycznie nic nie jadłam, a potem mi wyszła cukrzyca ciążowa, więc też muszę pilnować diety cały czas.
Przy okazji to mam radę dla osób z cukrzyca ciążową na obniżenie cukru, którą mi powiedziała lekarka tutaj i u mnie się super sprawdza- przed głównym posiłkiem wypić szklankę wody z łyżką octu jabłkowego i zaczynać posiłek od zjedzenia warzyw (np jakaś surówka). Ja dzięki temu mogę sobie pozwolić nawet na makaron na obiad i cukier mam ok 😊 a taki makaron raz na jakiś czas to miła odskocznia od tych typowo cukrzycowych posiłków
Właśnie ta dietetyk u której byłam to kazała zaczynać posiłek od surowych warzyw, a owoce czy sorbety mogę zjeść zaraz po skończonym posiłku 😊 mam nadzieję, że po porodzie mi nie zostanie ta cukrzyca 🙄 -
Meggie, masz rację, panuje nacisk na poród SN oraz KP, co bywa po prostu krzywdzące.. Jak czytam historię Twojego porodu to aż mam ciary, przecież to naprawdę mogło się skończyć bardzo źle, niektóre te położne to po prostu brak słów.. Ja już kiedyś pisałam o tym, ale powtórzę się, większość kobiet na tych wszystkich forach, grupach i innych takich po prostu straszą wszystkim, czym się da.. Poród SN to ból, przeogromne cierpienie, nie ma znieczulenia, anestezjolog na pewno nie zdąży, na pewno pękniesz, na pewno natną, będzie fatalnie. Cc? Jeszcze gorzej! Idziesz na łatwiznę, pionizacja straszna, ból okropny, nie możesz chodzić przez miesiąc, blizna się rozchodzi.. 🫣 Ja już chyba po prostu muszę przestać to czytać. Kazdy poród jest inny, każdy poród może się skończyć komplikacjami, a każdy też może być piękny i niezbyt bolesny. Obyśmy my wszystkie mialy cudowne porody, bez względu na to, czy będą to porody SN czy CC. ☺️
meggie94, Anuska0907 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Jeśli chodzi o wagę, to u mnie niedawno ruszyło z kopyta i kurcze, dziś już 11 kg na plusie. Nie trzymam diety, pozwalam sobie na stanowczo za dużo słodkiego, ale też mam małe dzieciątko i od czasu jak wyszło, że jest mały, to się przestałam z dietą pilnować (wiem, że go nie głodziłam, ale jakoś tak wyszło ).
No ja się nastawiam na SN, jak będzie trzeba to wiadomo CC. Najbardziej bym się bała sztucznej indukcji, ale póki co wskazań nie ma (uff).
Wiadomo, boję się nacięcia, ale na to wielkiego wpływu nie mam. Staram się rozciągać w ciąży i generalnie ćwiczyć, to może mięśnie się ogarną i nie pęknę... może, oby, zobaczymy...
A w ogóle to jestem po dzisiejszej sesji ciążowej i było tak super! Zdjęcia będą przeobłędne Tylko mam wciąż na tyle mały brzuszek, że w tych mniej obcisłych kieckach musiałam go podkreślać, bo mi znikał Kurcze, 33+2, a nikt mi nie chce uwierzyć, że za półtora miesiąca rodzęWiadomość wyedytowana przez autora: 9 maja, 23:08
Kokosankaa lubi tę wiadomość
-
Nowa Ola - w punkt! Podpisuję się pod tym co napisałaś 😊
Andzia zazdroszczę małego brzuszka! Ja niestety mam olbrzymi, ale taka chyba moja uroda bo i w pierwszej ciąży nie byl wiele mniejszy🙈 Ledwo się przez to ruszam naprawdę…
Mi lekarz nic nie mówił o afi, czyli po prostu o ilości wód płodowych, ale mój lekarz też ma to do siebie że jeśli nic nie jest niepokojące to nie zaczepia tematu 😊 więc zakładam, że jest w normie 😁Coffeebreak, agnieszkallo, Andzia2519, Nowa_Ola, Katt lubią tę wiadomość
-
Ja 11 kg na plusie i moja waga stoi od może półtora miesiąca a dużo leżałam i sobie dogadzałam😅 synek tydzień temu 2900 więc jego waga mocno się zmieniła.
Co do porodów to nie wolno czytać! Ja jako pierworódka ówczesna urodziłam w ciągu 4 h od przybycia do szpitala. Więc myślę że to fakt pocieszający dla Was więc tego się trzymajmy wszyscy.
Co do samego porodu SN no jest wiele plusów podpartych badaniami że dla nas i dziecka jest on poprostu lepszy ale jeśli u mnie skończy się cesarka to poprostu tak musiało być.
Ja wczoraj byłam na mani i pedi. Na nogach mam kolor na rękach już nie 🫣
Kokosankaa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ja mam +10kg. Mnie się wydaje, że brzuch mam duży, ale każdy kto mnie widzi mówi, że jak na poród za miesiąc to mały.
Dopadła mnie jelitówka. Syn przyniósł z przedszkola. Mam nadzieję, ze nie rozłoży mnie bardziej, bo jutro komunia córki.
Ogólnie jestem bardzo zmęczona, za dużo rzeczy na ostatni miesiąc ciąży się nałożyło.01.2007🩵
09.2014🩷
04.2017🩵
06.2024🩷 -
Jestem po wizycie, mała waży 2800,gbs niestety dodatni,ale w moim przypadku nie ma się czym martwić, 27 idę do szpitala I 28 będę miała cc. Nie mogę się już doczekać, aż będę tulić moją maleńką córeczkę 🥰🩷
Jestem na plusie 14,5 kg, od ostatniej wizyty przytyłam 1 kg, teraz już waga nie idzie mi tak szybko do góry.
Ola ,jak dobrze pójdzie, to razem będziemy tulić swoje bobasyWiadomość wyedytowana przez autora: 10 maja, 08:26
Kokosankaa, Domi_95, meggie94, Nowa_Ola, Katt, Emimo lubią tę wiadomość
-
Kaktusowa wrote:Właśnie ta dietetyk u której byłam to kazała zaczynać posiłek od surowych warzyw, a owoce czy sorbety mogę zjeść zaraz po skończonym posiłku 😊 mam nadzieję, że po porodzie mi nie zostanie ta cukrzyca 🙄
U mnie tak samo, tylko jeszcze o tej szklance wody z octem jabłkowym i ogólnie to mam dzięki temu w 100% opanowane cukry, a pozwalam sobie czasem na niedozwolone rzeczy. Na początku było ciężko, szalały mi te cukry i musiałam się nauczyć co i jak jeść, ale teraz już się przyzwyczaiłam, dużo rzeczy robię intuicyjnie i już nie jest to dla mnie taka udręka jak na początku. W tym tygodniu miałam spotkanie z pielęgniarką to mnie chwaliła że nie potrzebuje insuliny i przy takich cukrach jak mam ostatnio mam się nie przejmować tylko jeść dalej tak jak do tej pory 😊 dzidziuś ma normalną wagę, więc nie będą mi wcześniej wywoływać porodu, mówili mi tylko żebym nie jadła podczas porodu nic słodkiego, a zaraz po porodzie jadła zupełnie normalnie i mierzyła cukier póki jestem w szpitalu. Też się boję że mi zostanie ta cukrzyca, mam mieć jedną kontrolę po pół roku a potem raz na rok.