Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 23 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Czerwcowe mamy 2024
Odpowiedz

Czerwcowe mamy 2024

Oceń ten wątek:
  • Andzia2519 Ekspertka
    Postów: 234 250

    Wysłany: 21 maja, 07:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mi się dziś po raz pierwszy w ciazy snil szpital i poród. Ze przyjechaliśmy i wszystko stanęło, rozwarcie 0 i polozna się czepiała, czemu dzwoniliśmy w ogóle. A potem mi dala coś na rozluźnienie i mi wody odeszły xd
    Nie, nie posikałam łóżka xd ale sen z gatunku stresujących.
    Ide dospać.

    Ps. Też mam takie myślenie, że sobie nie poradzę. Z porodem, dzieckiem itd. No ale już za późno na myślenie, musimy spróbować. Plus wiem, że będę mieć super wsparcie, damy radę.

    Kaktusowa lubi tę wiadomość

  • Kfiatuszek666 Autorytet
    Postów: 754 662

    Wysłany: 21 maja, 07:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja Wam powiem, że rzuciłam wczoraj okiem na promkè Neno z okazji dnia matki na mediaexpert. Ceny super, na przykład laktator Neno Perfetto za 225zl to naprawdę dobra cena. Kupiłam nianię elektroniczną.

    A poza tym na mamie ginekolog czytałam wczoraj, że po powrocie ze szpitala albo wszystko do prania na 90 stopni albo w ogóle wziąć byle co i potem wyrzucić. I tak się zastanawiam jak to rozegrać bo kocyk i ręcznik zapakowałam byle jaki, ale już swoje koszulę i ciuszki dla bobasa takie ładne. Nie wiem kiedy ostatni raz prałam coś na 90 stopni :)

  • Kasia1988 Ekspertka
    Postów: 221 212

    Wysłany: 21 maja, 07:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny a tyjecie jeszcze na tym etapie ciąży? Ja od 1,5 może 2 msc nic. Trochę mnie to zastanawia bo właśnie myślałam że na końcówce tyje się najbardziej.

    Hormony szaleją teraz Wam dziewczyny i jak urodzicie to wiedzcie że sobie poradzicie jak będziecie miały to cudo w rękach ❤️

    Teraz ma być trochę ciepła więc trzymajcie się bo wiem że dużo z Was ma problemy z puchnięciem.

  • Kaktusowa Autorytet
    Postów: 839 916

    Wysłany: 21 maja, 07:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Andzia polubiłam za to, że to tylko sen i finalnie na całe szczęście się nie posikałaś 🤭

    Co do rzeczy szpitalnych to skoro u nas przebierają dzieciaczki w ciuchy szpitalne codziennie i nic sie im nie dzieje to chyba z tym praniem w 90 stopniach to przesada.. ale nie wiem sama

    Ja w sumie przystopowałam z tyciem, mam na liczniku 8 kg więcej od początku ciąży, ale i tak mam wrażenie, że brzuch to mi sporo urósł od ostatnich 2 tygodni.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 maja, 07:37

    Andzia2519, Coffeebreak lubią tę wiadomość

    age.png
  • Anuska0907 Autorytet
    Postów: 443 515

    Wysłany: 21 maja, 07:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kasia1988 wrote:
    Dziewczyny a tyjecie jeszcze na tym etapie ciąży? Ja od 1,5 może 2 msc nic. Trochę mnie to zastanawia bo właśnie myślałam że na końcówce tyje się najbardziej.

    Hormony szaleją teraz Wam dziewczyny i jak urodzicie to wiedzcie że sobie poradzicie jak będziecie miały to cudo w rękach ❤️

    Teraz ma być trochę ciepła więc trzymajcie się bo wiem że dużo z Was ma problemy z puchnięciem.

    Moja waga już stoi w miejscu od około miesiąca, od początku mam +14 kg

    👩40 🧑41
    31.12.2008 💒
    24.12.2007💙
    19.08.2011💙
    14.06.2015💙
    28.05.2024💝 Jest już na świecie Zuzia waga 3360 i 55cm


    age.png
  • IssGreen Autorytet
    Postów: 873 651

    Wysłany: 21 maja, 08:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kaktusowa wrote:
    Andzia polubiłam za to, że to tylko sen i finalnie na całe szczęście się nie posikałaś 🤭

    Co do rzeczy szpitalnych to skoro u nas przebierają dzieciaczki w ciuchy szpitalne codziennie i nic sie im nie dzieje to chyba z tym praniem w 90 stopniach to przesada.. ale nie wiem sama

    Ja w sumie przystopowałam z tyciem, mam na liczniku 8 kg więcej od początku ciąży, ale i tak mam wrażenie, że brzuch to mi sporo urósł od ostatnich 2 tygodni.

    Co do prania, sądzę podobnie. Wszystkie rzeczy mam nowe. Jak wrócę, po prostu wypiorę. Nie będę szaleć z 90 stopniami.
    Odnośnie obaw, też je mam. Nadal nie wiem, jak urodzę. Wisi nade mną widmo wywoływania porodu naturalnego w okolicach 38 tyg. albo cesarka w 40 tyg. W każdym momencie dzidziuś może też sam zechcieć "wyjść" na świat. Do szpitala mam daleko. Targają mną myśli, że może nie być miejsc. Że mnie nie przyjmą. Że będzie bardzo, bardzo boleć. Że w połogu mogę być pocięta, jak dzika kaczka. Że nie będę mieć siły.
    Z drugiej strony nie obawiam się bardzo wychowania, choć wszystko będzie dla mnie nowe. Może nie będę działać perfekcyjnie i poradnikowo, ale będę kochać... bardzo, bardzo. Już kocham.
    U mnie ok. + 14 kg, choć od kilku dni nie stawałam na wadze. Ostatnio mam dużą ochotę na słodycze. Niestety.
    Wczoraj wieczorem bolał mnie brzuch. Przespałam się, wykąpałam. Przeszło. Potem poszłam spać dalej. Każdy ból wzbudza niepokój.
    Czy Wy też boicie się trochę wychodzić same na dalsze trasy? Ostatnio szłam do babci na cmentarz, mało uczęszczaną drogą i targały mną sprzeczne emocje i myśli, że przecież mogą mi np. odpłynąć wody. Bezpieczniej byłoby iść z kimś. Z drugiej strony trudno mi wysiedzieć w domu. Praktycznie codziennie zaliczam spacer.

    age.png


    2020 - Ciąża naturalna 💚
    Poronienie zatrzymane 9 tydz.
    2022 - Ciąża naturalna 💚
    Poronienie zatrzymane 7 tydz.
    2023 - In vitro ❤️
    2024 - Jan 👶 💙

    Ona: PCOS, mutacja MTHFR, delecja PAI 1, dodatnie p/ciała ANA
    On: hipospermia, teratozoospermia, asthenospermia, oligospermia

    👩 40
    🧔 39
  • agnieszkallo Ekspertka
    Postów: 182 167

    Wysłany: 21 maja, 08:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja już na dalsze trasy nie wybieram się sama. Zajęcia logopedyczne i terapie SI młodszego syna przejęli mąż i moja mama. Ale to tylko jeszcze miesiąc. Córka ma fizjoterapię dwa razy w miesiącu i tu też mąż z nią jeździ.

    Ja to się boję, że poród zacznie się gdy mój mąż będzie w pracy. Niestety charakter jego pracy wyklucza możliwość wcześniejszego zwolnienia się. Przy drugim porodzie śmialiśmy się, że będzie córeczka tatusia, bo mąż wrócił z pracy o 1 w nocy, a 10 minut później odeszły mi wody. Przy trzecim syn postanowił wyjść akurat w wolny weekend.

    IssGreen lubi tę wiadomość

    01.2007🩵
    09.2014🩷
    04.2017🩵
    06.2024🩷
  • Andzia2519 Ekspertka
    Postów: 234 250

    Wysłany: 21 maja, 08:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Statystycznie biologicznie rodzimy, jak czujemy się bezpiecznie, czyli jak mamy kogoś do pomocy, będzie git.
    Co do spacerów, to sama jeżdżę na ćwiczenia i do lekarzy, fizjo mam za miastem, jeżdżę autobusem, luz. Ale jakbym miała sama iść na jakieś zadupie, to bym nie poszła :)
    Pierwsze pranie ciuchów dziecięcych puściłam na 60 stopni z parą i inne cuda. Swoje normalnie na 40, bez jaj, tylko w proszku tym dla niemowląt. Za ładne te koszule z Dolce Sonno :)

    IssGreen, Kfiatuszek666 lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 maja, 08:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 października, 12:53

    IssGreen lubi tę wiadomość

  • Kokosankaa Autorytet
    Postów: 431 507

    Wysłany: 21 maja, 09:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja też nie prałam i nie będę prać rzeczy w 90 stopniach, uprałam w 60 i starczy.

    U mnie mąż pracuje jakieś pół godz drogi autobusem od domu i może w każdej chwili się zwolnić, ale jakby mu akurat jeden autobus uciekł, to kolejny ma za 20 min, a to mocno wydłuży czas powrotu, dlatego umówiliśmy się ze będzie 3 dni pracować zdalnie i tylko 2 z biura. Niby mógłby jeździć do biura samochodem, ale u niego jest zawsze problem z parkowaniem, więc szybciej wychodzi mu dojazd autobusem, tylko powrót autem by był szybszy i bezpieczniejszy, więc jeszcze pomyślimy.

    A dziewczyny które się boją że ich mężowie nie zdążą/nie będą na miejscu- zawsze są taksówki, moja koleżanka jechała normalnie sama na porodówkę taksówką i tylko jej rodzice potem torby dowieźli (sama wzięła tylko małą torbę na ramię z najpotrzebniejszymi rzeczami), więc spokojnie dacie w razie czego radę, w domu rodzić nie będziecię 😁

    IssGreen lubi tę wiadomość

    04.06.2024 - Leonard ❤️

    age.png
  • IssGreen Autorytet
    Postów: 873 651

    Wysłany: 21 maja, 09:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kokosankaa wrote:
    Ja też nie prałam i nie będę prać rzeczy w 90 stopniach, uprałam w 60 i starczy.

    U mnie mąż pracuje jakieś pół godz drogi autobusem od domu i może w każdej chwili się zwolnić, ale jakby mu akurat jeden autobus uciekł, to kolejny ma za 20 min, a to mocno wydłuży czas powrotu, dlatego umówiliśmy się ze będzie 3 dni pracować zdalnie i tylko 2 z biura. Niby mógłby jeździć do biura samochodem, ale u niego jest zawsze problem z parkowaniem, więc szybciej wychodzi mu dojazd autobusem, tylko powrót autem by był szybszy i bezpieczniejszy, więc jeszcze pomyślimy.

    A dziewczyny które się boją że ich mężowie nie zdążą/nie będą na miejscu- zawsze są taksówki, moja koleżanka jechała normalnie sama na porodówkę taksówką i tylko jej rodzice potem torby dowieźli (sama wzięła tylko małą torbę na ramię z najpotrzebniejszymi rzeczami), więc spokojnie dacie w razie czego radę, w domu rodzić nie będziecię 😁
    Nie wiadomo, nie zawsze jest możliwość jechania taxi ;) Ja mam do szpitala ponad 200 km, a mój partner z pracy do domu ok. 40km. Jednak fakt, jeśli ktoś ma szpital na miejscu, jest to rozwiązaniem. Czasem o podwózkę można też poprosić kogoś bliskiego/znajomego.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 maja, 09:32

    age.png


    2020 - Ciąża naturalna 💚
    Poronienie zatrzymane 9 tydz.
    2022 - Ciąża naturalna 💚
    Poronienie zatrzymane 7 tydz.
    2023 - In vitro ❤️
    2024 - Jan 👶 💙

    Ona: PCOS, mutacja MTHFR, delecja PAI 1, dodatnie p/ciała ANA
    On: hipospermia, teratozoospermia, asthenospermia, oligospermia

    👩 40
    🧔 39
  • Kasia1988 Ekspertka
    Postów: 221 212

    Wysłany: 21 maja, 09:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Też czytałam o tym że kiedy jesteśmy głodne poród się nie zacznie😅 był to rozdział chyba w książce na temat jedzenia podczas porodu.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 maja, 09:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ;)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 października, 12:54

    IssGreen lubi tę wiadomość

  • Anuska0907 Autorytet
    Postów: 443 515

    Wysłany: 21 maja, 09:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Coffeebreak wrote:
    A widzisz u mnie w mieście nie ma taxi. Ubiera ani takich też. Autobusów miejskich zresztą też nie ma a PKS 2-3 na dzień .Albo masz auto albo zostaje ci rower. Tak się kończy prywatyzacja usług publicznych.

    Swoją drogą moja koleżanka urodziła sama w domu w Krakowie bo nie zdążyła dojechać i mąż nie przebił się przez korki na czas. Tyle szczęścia że w Krakowie mają karetke porodową to do niej przyjechała. Zdążyli na parte - pierwszy poród. W każdym innym wypadku odmówiono by wysłania zwykłej karetki do fizjologicznego porodu :(

    Jej historia jest na insta ujastka jakby ktoś chciał poczytać ;)

    Coś w tym jest! Moja koleżanka w listopadzie, też urodziła w domu, bo karetka się nie śpieszyła, właśnie dlatego ,że poród fizjologiczny. Ale ona miała poród expresowy ,wszystko trwało, może z 15 minut, jej mąż odebrał poród.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 maja, 09:37

    IssGreen lubi tę wiadomość

    👩40 🧑41
    31.12.2008 💒
    24.12.2007💙
    19.08.2011💙
    14.06.2015💙
    28.05.2024💝 Jest już na świecie Zuzia waga 3360 i 55cm


    age.png
  • Kokosankaa Autorytet
    Postów: 431 507

    Wysłany: 21 maja, 09:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oj no jak nie ma taksówek to inna sprawa, to trzeba mieć może jakiegoś sąsiada dogadanego. Ja pisałam o taksówce, bo ta moja koleżanka tak pojechała i wszyscy to strasznie przeżywali, że jak to sama taksówka do porodu, no ale jakoś dojechać musiała, a karetek w takich sytuacjach nie wysyłają. Proste rozwiązanie, ale czasem się o nim zapomina 😊

    A co do wagi, to u mnie już +8kg, z czego ja jestem jedna z puchnących osób, więc nie wiem ile z tego teraz to zatrzymana woda, jeszcze wczoraj wieczorem zjadłam chipsy i jeszcze bardziej mi się chciało pić 🙈

    04.06.2024 - Leonard ❤️

    age.png
  • Kaatii Autorytet
    Postów: 297 287

    Wysłany: 21 maja, 10:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dołączałam do teamu martwiącego się, codziennie mam myśli po co mi tak naprawdę ta ciąża, przecież sobie nie poradzę 🙈

    Do tego mąż mnie ostatnio denerwuje jak chyba nigdy w życiu. Wczoraj podzielił się historią z pracy jak to go wyśmiali, że zapowiedział 2 tygodnie urlopu po urodzeniu dziecka - przecież noworodek to je i śpi i potrzebuje tylko matki, więc po co mu te wolne? Jakoś na początku ciąży rozmawialiśmy o miesiącu wolnego, a potem pracy zdalnej przez jakiś czas, a tu jak przychodzi co do czego to tańczy tak jak my koledzy zagrają.

    👧❤️ 19.06.24
  • Kaktusowa Autorytet
    Postów: 839 916

    Wysłany: 21 maja, 10:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jakbym miała rodzić w ciągu dnia to do szpitala jechałabym chyba z 50 minut bo takie są korki 😅 wieczorem to już tylko 12 minut😅 Dzisiaj mam moją gin o 18 to jadę z rodzicami jako pasażer, ale tylko dlatego, że wracamy potem wieczorem do rodzinnego domu i mama się boi, że byłabym w trasie 4h i 160 km i to przesada w 36 tygodniu😅. No ale przykładowo jak mąż wróci z delegacji w poniedziałek to odbieram go z lotniska już sama, więc będę miała do przejechania 80km od rodziców na lotnisko, ale póki co dobrze mi się jeździ i mam dobrą koncentrację. Potem od razu do naszego mieszkania, to akurat mamy blisko z lotniska i już siedzę na tyłku i czekam na poród 😁

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 maja, 10:11

    Coffeebreak lubi tę wiadomość

    age.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 maja, 10:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    m

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 października, 12:54

    Kaatii lubi tę wiadomość

  • Nowa_Ola Autorytet
    Postów: 1757 2130

    Wysłany: 21 maja, 10:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja też się martwię. Boję się przede wszystkim tego, że nie będę potrafiła robić podstawowych rzeczy, że nie będę wiedziała jak podnieść, jak wykąpać, żeby nie słyszał nas cały blok itp. Mój mąż cały czas uspokaja mnie, że przecież damy sobie radę, byliśmy w szkole rodzenia, mamy położną, internet, będzie dobrze. Boję się też tego, że ludzie na mnie wsiądą ze swoimi radami, bo to się dzieje od samego początku, o czym już kiedyś Wam opowiadałam. Nie chcę tego, chce sama „rozpracowac” noworodka, ogarnąć co i jak, nauczyć się.
    Do szpitala mam akurat 1km i męża w domu 24/7, więc tego się nie obawiam akurat, jedno zmartwienie mniej. :)
    Przytyłam 14 kg i od miesiąca ta waga stoi w miejscu. Jem tyle samo, ile jadłam wcześniej, gdy tyłam. Jeśli mam ochotę na słodycze - to sobie na nie pozwalam. Jeśli mam ochotę na colę, to ją pije. Już mi tak ciężko, że nie będę sobie odmawiać jeszcze takich rzeczy 😆
    A z pozostaniem męża w domu, Kati, to współczuję takiego gadania kolegów. Często się z tym spotykam, że „koledzy z pracy wiedzą najlepiej”, bo dziewczyny opisują, że mężowie nagle nie chcą zostać w domu, nagle nie chcą być przy porodzie itp. Porozmawiaj z nim, powiedz mu, że to TY go będziesz potrzebować najbardziej. Noworodkiem się zajmiesz, ale ktoś musi zająć się Tobą.. Uf, jak dobrze, że mój pracuje sam dla siebie, nikt mu nie gada takich bzdur.

    Kaatii lubi tę wiadomość

    👩‍❤️‍👨🐈🐈‍⬛🐕

    05.2023 - 💔
    07.2023 - 💔
    24.09.2023 - ⏸ 🩵

    Ona: niedoczynność tarczycy, io
    On: ZZSK


    age.png
  • Nowa_Ola Autorytet
    Postów: 1757 2130

    Wysłany: 21 maja, 10:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A co do podróżowania samodzielnie czy nawet z mężem, to wczoraj wybieraliśmy się do Lidla, ale przez te moje skurcze zostałam w domu. Nie wiem, chyba już odpuszczę jakiekolwiek wycieczki. Na spacer nie jestem w stanie iść, po prostu tak mi dokucza spojenie. Zostało mi siedzenie w domu. :/

    👩‍❤️‍👨🐈🐈‍⬛🐕

    05.2023 - 💔
    07.2023 - 💔
    24.09.2023 - ⏸ 🩵

    Ona: niedoczynność tarczycy, io
    On: ZZSK


    age.png
‹‹ 348 349 350 351 352 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Test owulacyjny. Jak działają testy owulacyjne i czy są skuteczne?

Testy owulacyjne są jednym z najprostszych narzędzi do samodzielnego wykrywania dni płodnych i zbliżającej się owulacji. Przeczytaj jak działają testy owulacyjne, jak je prawidłowo wykonać, ile kosztują i czy można im zaufać w 100%. Podpowiemy Ci również jak skutecznie zwiększyć działanie testów owulacyjnych! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Zespół Policystycznych Jajników – objawy PCOS, leczenie podczas starania o dziecko

Zespół Policystycznych Jajników również znane jako PCOS lub Policystyczne Jajniki, to jedno z najczęstszych zaburzeń endokrynologicznych u kobiet. Jakie są objawy PCOS? Jak wygląda proces diagnozy i leczenia? I najważniejsze jak PCOS wpływa na płodność i starania o dziecko. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak odróżnić w ciąży zdrowe symptomy od tych niepokojących?

Przeczytaj jakich objawów i dolegliwości możesz spodziewać się będąc w ciąży. Które z nich są normalnymi symptomami ciąży a których nigdy nie powinnaś ignorować i które powinny skłonić Cię do konsultacji z lekarzem.   

CZYTAJ WIĘCEJ