Czerwcowe mamy 2024
-
WIADOMOŚĆ
-
Nowa_Ola wrote:AEGO, jak tam się czujesz? Jak ogólnie sytuacja? Co mówią lekarze? 💕
Według OM za 4 dni „jestem” donoszona, jednak Maluch na te chwile bardziej odpowiada terminowi ze suwaka podobno, ma 2,6kg.Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 maja, 03:04
Emimo, Nowa_Ola lubią tę wiadomość
-
AEGO trzymam kciuki, daj znać po obchodzie i rozmowie z prowadząca. 2,6kg to wcake nie tak mało na ten czasStarania od 2017 r.
Ona - 36l, mthfr, hashimoto, b. niskie amh, b. duży problem z endo
On - 36l, wszystko ok
I IUI - 2019 nieudane
I IVF - 25.09.23
7dpt - Beta Hcg - 71 ; prog 231
11dpt - Beta Hcg - 745 ; prog 172
15dpt - Beta Hcg - 4174
24dpt - jest zarodek z ❤️ (szpital, jednorazowe krwawienie bez przyczyny)
31dpt - CRL 10mm 💓
11+2 - CRL 45mm 🧡
13+3 - CRL 70 mm, I prenatalne ok 💝
17+3 - 200 g., 17 cm dziewczynki 😍
20+3 - połówkowe, 340 g dziewczynki 🤩 skr. szyjka
22+3 - 510 g., 28 cm gwiazdeczki 🥰 skr. szyjka
26+3 - 910 g., 37 cm gwiazdeczki 💖 skr. szyjka
30+3 - III prenatalne, 1580 g. dzielnej dziewczynki ❤️ od dziś szpital - b. skr. szyjka
32+2 - 1980 g. 😍
33+2 - 2150g. 🤩
35+2 - 2600g. 💖
36+2 - 2900g. 🧡
36+6 - Alicja już na świecie! 🥰💓
-
Moja mama ze mną w ciąży jadła truskawki kilogramami.... Efekt jeden, ja mam na nie uczulenie 🤣 ale nie wiem, czy to jakiś związek ma, czy też nie 🤣2,5 roku starań natural -> 09.23r. 💉start IVF; czynnik męski. Żadnych leków na stałe.
10.23r. - zabieramy malucha do domu 🏡🍀🤞 9dpt beta 56.43 -> 10dpt 112.0 -> 12dpt 310.6 -> 16dpt 1436.3 -> 19dpt 4131.7 -> 23dpt mamy zarodek i migoczące ♥️
8+1 -> 1,68cm maleństwa 🥰 13+1 -> prenatalne+pappa OK 💪 7,56 cm małego 🧸 21+0 -> połówkowe ok,420g 🎀 25+2 -> 903g małej królewny 🥰 30+0 -> 1730g pannicy ♥️ 34+2 -> 2960g 🎀
40+3 -> Królewna jest z nami 😍 4070g,62cm 💕
Na feriach ❄️❄️❄️ -
Hah, to ja pobije rekord jeżeli chodzi o ubranka, bo u mnie chcieli aż 8 zestawów i tyle spakowałam 🙈 część na 56, część na 62, zobaczymy co się przyda, a co nie.
Ja z jedzenia tęsknię za sushi i tiramisu ❤️ a z alkoholi to za szampanem i dobrymi drineczkami 😊
Wczoraj cały dzień miałam niski cukier, po obiedzie 76, więc mniej niż czasem na czczo. Ogólnie ostatnio praktycznie nie trzymam diety, a cukry w normie. Wiecie z czego to może wynikać? Jakiś kolejny zwiastun porodu, że mi już normalnie insulina działa?
Ja nie chcę rodzić dzisiaj ani jutro, więc zaciskam nogi, a od niedzieli niech się dzieje co chce 😁 ale jakieś takie przeczucie dostałam że urodzę 9 czerwca w dzień wyborów europejskich, bo u mnie w życiu dużo dat ma powiązania z różnymi wydarzeniami polityczno-historycznymi, zobaczymy czy się sprawdzi 😁IssGreen lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny miałam tragiczną noc i dziś czuję się okropnie… już dawno przytulaliśmy się z mężem, bo ja ciągle te bóle itp a teraz mówimy aaa dobra ciąża donoszona trzeba nadrobić 🙈
Calutką noc miałam tak potwornie bolesne skurcze, byłam pewna, że będziemy jechać do szpitala i już zastanawiałam się których rodziców ściągać w środku nocy do młodej… Co ok 10-12 min, razem z krzyżowymi… masakra ale mówię do męża żeby przyniósł mi 2 nospy i po tych nospach powoli skurcze zaczęły być krótsze i delikatniejsze… ale i tak nawet jak przysnęłam to niedługo budziłam się z jakimś bólem… jestem dziś wrakiem człowieka, jestem nieprzytomna, jest mi słabo, wali mi serducho i nadal co rusz mam bóle …
Oczywiście mąż szybko zrozumiał, że do końca połogu więcej przytulanek nie będzie 🙈 -
meggie94 wrote:Dziewczyny miałam tragiczną noc i dziś czuję się okropnie… już dawno przytulaliśmy się z mężem, bo ja ciągle te bóle itp a teraz mówimy aaa dobra ciąża donoszona trzeba nadrobić 🙈
Calutką noc miałam tak potwornie bolesne skurcze, byłam pewna, że będziemy jechać do szpitala i już zastanawiałam się których rodziców ściągać w środku nocy do młodej… Co ok 10-12 min, razem z krzyżowymi… masakra ale mówię do męża żeby przyniósł mi 2 nospy i po tych nospach powoli skurcze zaczęły być krótsze i delikatniejsze… ale i tak nawet jak przysnęłam to niedługo budziłam się z jakimś bólem… jestem dziś wrakiem człowieka, jestem nieprzytomna, jest mi słabo, wali mi serducho i nadal co rusz mam bóle …
Oczywiście mąż szybko zrozumiał, że do końca połogu więcej przytulanek nie będzie 🙈
Może jeszcze się rozkręci i to już poród 😊 -
Kokosankaa wrote:Hah, to ja pobije rekord jeżeli chodzi o ubranka, bo u mnie chcieli aż 8 zestawów i tyle spakowałam 🙈 część na 56, część na 62, zobaczymy co się przyda, a co nie.
Ja z jedzenia tęsknię za sushi i tiramisu ❤️ a z alkoholi to za szampanem i dobrymi drineczkami 😊
Wczoraj cały dzień miałam niski cukier, po obiedzie 76, więc mniej niż czasem na czczo. Ogólnie ostatnio praktycznie nie trzymam diety, a cukry w normie. Wiecie z czego to może wynikać? Jakiś kolejny zwiastun porodu, że mi już normalnie insulina działa?
Ja nie chcę rodzić dzisiaj ani jutro, więc zaciskam nogi, a od niedzieli niech się dzieje co chce 😁 ale jakieś takie przeczucie dostałam że urodzę 9 czerwca w dzień wyborów europejskich, bo u mnie w życiu dużo dat ma powiązania z różnymi wydarzeniami polityczno-historycznymi, zobaczymy czy się sprawdzi 😁
Moja diabetolog mówiła, że pod koniec ciąży powinnam mieć lepsze cukry i mniejsze zapotrzebowanie na insulinę i jest to związane z pracą łożyska 😊 i żebym się nie zdziwiła jak nagle cukry będą niskie 😎
Ja za to prawie jechałam na IP bo od rana dziad mały się nie ruszał, dałam mu ostatnią szansę, ale zaczął oczywiście już normalnie się zachowywać. Jak ja do 12.06 nie oszaleję to będzie dobrze. Zamiast na porodówkę pojadę do psychiatryka 🥳🥳 -
AEGO wrote:Dzięki, że pytasz. Na razie nic nie wiem, chcą czekać czy poród się sam rozkręci czy nie, ale z drugiej strony też jest kwestia zakażenia, które ma duże szanse się rozwijać. Jutro muszę podpytać, bo się tego mega boję. A dziś, w święto to za bardzo lekarzy to nie ma, więc nie miałam kogo spytać, jutro jest moja prowadząca, więc od niej wyciągnąć mogę jak najwięcej.
Według OM za 4 dni „jestem” donoszona, jednak Maluch na te chwile bardziej odpowiada terminowi ze suwaka podobno, ma 2,6kg.
Rozumiem, koniecznie podpytaj co i jak. W teorii często się słyszy, że 2,5 kg bobasa to już ta waga graniczna przekroczona, często też bliźnięta rodzą się z podobną wagą i jest wszystko z nimi dobrze Trzymam za Was cały czas kciuki i przesyłam dużo wsparcia, ciężka ta końcówka dla Was..
Meggie, wpadliśmy na ten sam pomysł wczoraj 🙈 To spojenie, ból, już ponad miesiąc posuchy i mówimy z mężem, że przecież połóg zaraz, no to spróbujmy, delikatnie, waniliowo 🤣 Myślałam, że nie wstanę po, a całą noc miałam ściskanie macicy i Maluch tak się ruszał, że szok. Na szczęście nie miałam aż takich dolegliwości jak Ty, współczuję. Ale z przytulanek też rezygnuje, nic mnie już nie pokusi, absolutnie 🙈 Ja naiwnie liczyłam, że mi taki jeden raz poród rozkręci 🤣 -
Meggie, moja położna powiedziała, że jesli skurcze i bóle przechodzą pod ciepłym prysznicem lub w delikatnej kąpieli to nie ma powodów do obaw, to jeszcze nie poród.
U mnie też już z miesiąc posuchy, ale już sobie nie wyobrażam, mała tak nisko, że jakbym miałam tam mieć skurcze z przyjemności to dla mnie to się już nie jawi jako przyjemność.
A co do jedzenia to wiecie, ja od jakiegoś miesiąca gotuję i piję kompot z rabarbaru i też niedawno doczytałam, że średnio w ciąży, bo zawiera dużo szczawianów, które wypłukują wapn… -
Wychodzimy do domku!!!😃
Co do ubranek to mi się najlepiej sprawdziło, jak mała była zawinięta w becik szpitalny😃 Była pozawijana to była spokojna,a założyłam pajaca to nie dość, że była niespokojna, to jeszcze do przebierania, było po prostu niewygodnie. W domu na pewno będę korzystać z tego patentu do karmienia, aby wyciszyć odruchy Moro, żeby spokojnie zjadła.Kaktusowa, Nowa_Ola, agnieszkallo, Kfiatuszek666, Saimi, Domi_95, Katt, Emimo, Gosia9, Madzia35 lubią tę wiadomość
-
Nowa_Ola wrote:Rozumiem, koniecznie podpytaj co i jak. W teorii często się słyszy, że 2,5 kg bobasa to już ta waga graniczna przekroczona, często też bliźnięta rodzą się z podobną wagą i jest wszystko z nimi dobrze Trzymam za Was cały czas kciuki i przesyłam dużo wsparcia, ciężka ta końcówka dla Was..
Meggie, wpadliśmy na ten sam pomysł wczoraj 🙈 To spojenie, ból, już ponad miesiąc posuchy i mówimy z mężem, że przecież połóg zaraz, no to spróbujmy, delikatnie, waniliowo 🤣 Myślałam, że nie wstanę po, a całą noc miałam ściskanie macicy i Maluch tak się ruszał, że szok. Na szczęście nie miałam aż takich dolegliwości jak Ty, współczuję. Ale z przytulanek też rezygnuje, nic mnie już nie pokusi, absolutnie 🙈 Ja naiwnie liczyłam, że mi taki jeden raz poród rozkręci 🤣
Dopytuje, ale jedyne co słyszę, to, to że czekają. Zaczęłam w nocy krwawić i w sumie na tyle zmian, nic ciekawego, nic się nie dzieje i więcej nic nie wiem, oprócz tego, że podobno wyniki mi się poprawiły (super, że ktoś mi powiedział, że poprzednie miałam złe), że mam się turlać do porodu i że ktg i usg okej wychodzą. -
Mi dziś mąż na śniadanie kupił kartę z truskawkami i czereśnie 😅 Zjadłam tartę bez skrupułów! 🙈
Kaktusowa, Kfiatuszek666, Domi_95, Katt, Emimo, IssGreen lubią tę wiadomość
-
Co do przytulania się, to ja wczoraj miałam taką fazę, że poszło dwa razy pod rząd Moje estrogeny w tej ciąży robią jakieś wygibasy, bo nigdy nie miałam takiego libido
Dopakowałam już wszystko do torby, jutro tylko te podpaski kupić i dzisiaj po stanik jakiś jedziemy, bo ze dwie miseczki już mi w ciąży przybyły, a tu jeszcze trzeba będzie karmić.
Za to od kilku dni najchętniej bym się w ogóle nie ubierała i siedziała w samych majtasach, tak mi ciepło. Pocę się od wszystkiego, wczoraj w kościele spociłam się nawet na powiekach W ogóle, jak ktoś jest kościółkowy, to polecam branie wachlarza i używanie ile wlezie. Naturalna klima zawsze spoko, a jest duuuuużo lepiej.
Właśnie zapisałam się na ostatnie ćwiczenia (no dobra, rozciąganko i oddech w porodzie) na 14.06, gdzie termin mam 22.06 (usg). 15.06 mam zakończenie całorocznego kursu, gdzie też dobrze by mi było być, więc mały ma zakaz wychodzenia... no ale jak będzie chciał, to go nie zatrzymam, mąż będzie czekał z torbą w samochodzie i tyle
No nic, dzisiaj piękny dzień, może się uda jakiś spacerek uskutecznić Bo mnie tak nosi, że masakra. Chyba trochę syndrom wicia gniazda, a jednocześnie na tyle nienawidzę sprzątać, że muszę robić coś innego A, piec ciast też nie mogę, bo mąż mi utył i kazał się pilnować ze słodkim -
Ja dokupiłam dzisiaj truskawki i czereśnie 😅 przynajmniej to mogę w ramach słodkich produktów 🙈 na obiad robię leczo 🤤
Aego współczuję, to musi być mega frustrujące, że w zasadzie nie wiesz nic poza tym, że masz czekać... a Twoja prowadząca co na to ? Może napisz do niej, że odchodzisz już od zmysłów i się martwisz, możesz podkoloryzować nawet i niech coś zadecyduje albo powie jakie są opcje... jak chcą żebyś rodziła to niech Ci dadzą balonik i oksy albo niech robią cesarkę -
Kaktusowa wrote:Ja dokupiłam dzisiaj truskawki i czereśnie 😅 przynajmniej to mogę w ramach słodkich produktów 🙈 na obiad robię leczo 🤤
Aego współczuję, to musi być mega frustrujące, że w zasadzie nie wiesz nic poza tym, że masz czekać... a Twoja prowadząca co na to ? Może napisz do niej, że odchodzisz już od zmysłów i się martwisz, możesz podkoloryzować nawet i niech coś zadecyduje albo powie jakie są opcje... jak chcą żebyś rodziła to niech Ci dadzą balonik i oksy albo niech robią cesarkę