Czerwcowe mamy 2024
-
WIADOMOŚĆ
-
Nowa_Ola wrote:Kokosanko, oglądam fb, insta, tiktoka, żeby się na czymś skupić A co do podobieństwa, Nikodem na pewno ma wlosy po mnie, też miałam ich dużo, ale wszelkie inne doszukiwanie się podobieństw na tym etapie to dla mnie bez sensu, bo przecież noworodki bardzo zmieniają wygląd
Saimi, a czy na problemy brzuszkowe Alci podajesz jej coś? Jakieś kropelki?
Agnieszko, trzymam kciuki za wypis, abyś mogła wrócić na spokojnie do domku, zadbać też o siebie 😘 i odpocząć, gdy mąż pomoże z dzidziusiem.
Kokosanko, laktator nigdy nie odciągnie tyle, ile jest mleka w piersi Nie stresuj się tym!
Anuska, jak tam pierś? Zapalenie już całkowicie minęło? Jak Twoja Zuzia? 😍
Laski, ODPADŁ KIKUT!!!! 🥰🥰🥰🥰 A poza tym to u nas wszystko spoko, Nikodem wypił już jedną puchę 800g mleka i musieliśmy kupić kolejną, pampersy idą jak woda 💦 Jest pięknie
Robię masażyki, podaję tylko probiotyk biogaje. Jutro idziemy do pediatry to może coś zaleci.Starania od 2017 r.
Ona - 36l, mthfr, hashimoto, b. niskie amh, b. duży problem z endo
On - 36l, wszystko ok
I IUI - 2019 nieudane
I IVF - 25.09.23
7dpt - Beta Hcg - 71 ; prog 231
11dpt - Beta Hcg - 745 ; prog 172
15dpt - Beta Hcg - 4174
24dpt - jest zarodek z ❤️ (szpital, jednorazowe krwawienie bez przyczyny)
31dpt - CRL 10mm 💓
11+2 - CRL 45mm 🧡
13+3 - CRL 70 mm, I prenatalne ok 💝
17+3 - 200 g., 17 cm dziewczynki 😍
20+3 - połówkowe, 340 g dziewczynki 🤩 skr. szyjka
22+3 - 510 g., 28 cm gwiazdeczki 🥰 skr. szyjka
26+3 - 910 g., 37 cm gwiazdeczki 💖 skr. szyjka
30+3 - III prenatalne, 1580 g. dzielnej dziewczynki ❤️ od dziś szpital - b. skr. szyjka
32+2 - 1980 g. 😍
33+2 - 2150g. 🤩
35+2 - 2600g. 💖
36+2 - 2900g. 🧡
36+6 - Alicja już na świecie! 🥰💓
-
Saimi wrote:Robię masażyki, podaję tylko probiotyk biogaje. Jutro idziemy do pediatry to może coś zaleci.
O biogaja słyszałam mieszane opinie, niektórzy mówili, że wręcz nasiliła problemy. Może trzeba spróbować innego. Daj znać co powie pediatra ☺️Saimi lubi tę wiadomość
-
Nowa_Ola wrote:O biogaja słyszałam mieszane opinie, niektórzy mówili, że wręcz nasiliła problemy. Może trzeba spróbować innego. Daj znać co powie pediatra ☺️
Co to była za "cudowna" noc... 2 zygajacych dzieci... jak za chwilę najmłodsza jeszcze złapie to chyba zwariuje. -
nick nieaktualny
-
Kfiatuszek666 wrote:Dziewczyny, a po co ten probiotyk? To na problemy z brzuszkiem czy zapobiegawczo dla każdego noworodka?
Chyba bardziej na problemy z brzuszkiem, zapobiegawczo z tego co mówili na szkole rodzenia nie podajemy probiotyku.
SabSimplex powinnam traktować jako probiotyk? To to samo, co Espumisan dla dzieci, tylko w innym stężeniu. Od wczoraj od rana Nikodem ma problem z tym brzuszkiem, noc była fatalna, 30 min snu to max, dopiero o 7 poddaliśmy się i wzięliśmy go do naszego łóżka i śpi do tej pory, chociaż jadł o 4:00 to nawet nie obudziłam go na karmienie o 8.. myślę, czy wprowadzić mu Vivomixx, bo o nim z kolei słyszałam, że jest bardzo dobry i niweluje problemy brzuszkowe do minimum. W necie piszą, że SabSimpex usuwa gazy z jelit, a Vivomixx dostarcza pozytywnych bakterii do jelit, więc dwa różne działania, które można połączyćWiadomość wyedytowana przez autora: 20 czerwca, 09:03
-
nick nieaktualny
-
U nas na szczęście z brzuszkiem nie ma problemu. Co prawda sab simplex siedzi w szufladzie i był już raz kryzys że miał iść w ruch ale jakimś cudem same z siebie ruszyły bączki. Co do probiotyków to na szkole rodzenia polecali biogaje, za to dużo pozytywnych komentarzy czytałam o vivomixie ale mam wrażenie że to jest loteria i nie ma pewności co się sprawdzi 🤔
Mi teraz sen z powiek spędza inna sprawa. Nawet nie wiecie jak ja Wam zazdroszczę tego że u niektórych z Was odpadły już te kikuty 😭 ja się przez to zaraz nerwicy nabawię. Położna w poniedziałek powiedziała dzień dwa i odpadanie a ja mam wrażenie że my z nim będziemy chodzić do końca świata. Kazała korzystać ze spirytusu 70% żeby to przysuszać i co zmiana pieluszki mam przejechać patyczkiem ale jakoś nie widzę postępu. Wręcz przeciwnie mam wrażenie że zaczyna mi się to paskudzić 😡 -
Dziewczyny skąd kupujecie Sab Simplex? Macie jakąś sprawdzoną aptekę internetową z przesyłką w powiedzmy w miarę normalnej cenie?
Narazie nie potrzebuje bo jeszcze jestem w dwupaku ale nie chce się potem nad tym głowic tylko zamawiać o ile będzie potrzeba. -
Katt wrote:U nas na szczęście z brzuszkiem nie ma problemu. Co prawda sab simplex siedzi w szufladzie i był już raz kryzys że miał iść w ruch ale jakimś cudem same z siebie ruszyły bączki. Co do probiotyków to na szkole rodzenia polecali biogaje, za to dużo pozytywnych komentarzy czytałam o vivomixie ale mam wrażenie że to jest loteria i nie ma pewności co się sprawdzi 🤔
Mi teraz sen z powiek spędza inna sprawa. Nawet nie wiecie jak ja Wam zazdroszczę tego że u niektórych z Was odpadły już te kikuty 😭 ja się przez to zaraz nerwicy nabawię. Położna w poniedziałek powiedziała dzień dwa i odpadanie a ja mam wrażenie że my z nim będziemy chodzić do końca świata. Kazała korzystać ze spirytusu 70% żeby to przysuszać i co zmiana pieluszki mam przejechać patyczkiem ale jakoś nie widzę postępu. Wręcz przeciwnie mam wrażenie że zaczyna mi się to paskudzić 😡
Mnie też pępek bardzo stresował a zwłaszcza w momencie gdy zaczął podkrwawiać. Ja postawiłam na wietrzenie, rozpinałam ubranko żeby pępek był na powietrzu i bardzo dużo to pomogło. Na początku nie miałam zamiaru używać octeniseptu ale położna kazała w momencie jak zaczął krwawić. Ale ona na wizycie to tak popsikała ten pępek że małej na drugi dzień się skóra wokół łuszczyła. Stwierdziłam że zrobię po swojemu i raz dziennie będę przecierać ale patyczkiem popsikanym octeniseptem i bardzo delikatnie tylko wycierałam żeby było tam sucho.
Ale naprawdę osobiście to polecam wietrzyć, wietrzyć, wietrzyć jak najwięcej, u mnie to poskutkowało i się bardzo ładnie zasuszył. O spirytusie to słyszałam że nie powinno się używać. Ale co położna to inna opinia. Czasem trzeba po prostu zaufać swojej intuicji bo od tych zaleceń można oszaleć 😉 Ja bym chyba przestała przecierać tym spirytusem i obserwowała co się dzieje. -
Coffee, dzięki, zaraz lecę do apteki po vivomixx w takim razie.
Katt, współczuję, mnie też strasznie stresował kikut. Finalnie psikanie octaniseptem pomogło. Nic innego nie używałam, a też nie chciałam psikać, bo wszyscy wmawiali, że sucha pielęgnacja najlepsza 🙄
Natka, mi przywozi tata z Niemiec, bo tam pracuje. Jest grupa na fb z kropelkami, ale bałabym się zamówić od kogoś chyba -
Ja za to przychodzę może z dość głupim pytaniem, czy faktycznie nie można podejmować żadnej aktywności fizycznej w połogu oprócz spacerów?! Generalnie nie mogę na siebie patrzeć i nie wyobrażam sobie tak wyglądać jeszcze tak długo. Tak, wiem, że są większe problemy aktualnie po urodzeniu dziecka, niż wygląda, ale jednak mi to przeszkadza. 🥲
-
Czesc dziewczyny, przychodzę z wątku sierpniowego w pokojowych zamiarach 😂😍 stoję przed dylematem zaszczepienia się na rsv w ciąży. Moje bliźniaczki ciężko przechorowaly rsv, z długą hospitalizacja mając 3 miesiące i obawiam się powtórki 😔 Teraz Maluch urodzi się przed szczytem zachorowań. Nie przychodzę z pytaniem czy warto, czy nie warto. Ale szukam dziewczyn które się zaszczepiły. Jak się czulyscie po? Czy miałyście jakieś skutki uboczne? Będę wdzięczna za podzielenie się doświadczeniami 🙂 zdrówka dla Was i dla dzidziusiów 😍Trudna droga IVF
01.2021 ❄❄
03.2021 FET 2BC 9tc z. Turnera
08.2021 FET
11.2021 ❄❄❄
11.2021 ET
01.2022 FET 3BB,1BB🎉
09.22 - bliźniaczki, A. 1600g, S. 2200g
11. 2023 - SZOK, naturalny cud
07.2024 Sz. 3885g
-
Natka, mi kropelki też przywiózł tata od znajomej z Niemiec więc miałam pewność gdzie i jak kupione i przewiezione. Chyba bym się bała zamawiać z tak w ciemno z internetu. Czytałam że w sumie to nie jest nic nadzwyczajnego od dostępnego w Polsce Espumisanu tylko roznica jest w dawkowaniu.
Po 3 godzinnej walce z nieodkładaniem i wiszeniem na piersi w końcu zasnął. Rozpiełam bodziaka, niech się wietrzy jak najdłużej. Nie jestem przekonana do tego przemywania. W szpitalu i pierwsze dni w domu ogarniałam to na sucho patyczkiem i mam wrażenie że było wszystko względnie ok. Po wizycie u pediatry zgodnie z zaleceniami zaczęłam używać octaniseptu to zaczęło krwawić, teraz przecieram spirytusem i przynajmniej przestało podkrwawiać ale nadal nie zachwyca. Chyba faktycznie trzeba zdać się na intuicję i robić po swojemu -
Dziewczyny, podpowiedzcie czy dobrze myślę. Noc minęła ok, ale od 7 rano każde karmienie to jakieś 30 minut, dziecko czerwone, widać że się nie relaksuje i jakby świszczy jej w nosie czy trochę przez nos trzeszczy. Efekt jest taki, że karmienie 30 minut, potem drzemka ok 30 minut i potem albo płacz albo znów cyc…. Płacz okrutny. Rano wpuściłam jej sól fizjologiczną. Powinnam wyciągnąć katarek, prawda? Po prostu po 30 minutach wypluwa cyc, normalnie robiła to przez sen po godzinie…
Może spróbuję wpuścić sól i odessać, bo to tak wygląda, że nos jej przeszkadza w swobodnym jedzeniu.
Edit: dobra, to chyba jednak nie to, a po prostu głód, jak zwykle. Jestem na etapie 30-40 minut karmienie, 30-40 minut drzemka, pieluszka i okrutny płacz. Ale ani razu jej się dziś nic nie ulało. Jutro mam umówionego cdl, może ta pani coś podpowie, bo albo ja coś robię źle albo nie wiem.Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 czerwca, 15:28
-
Kfiatuszek666 wrote:Dziewczyny, a po co ten probiotyk? To na problemy z brzuszkiem czy zapobiegawczo dla każdego noworodka?
A ja znowu stanę na straży zalecenia kontra rzeczywistość - mówi się że nie powinno się podawać probiotyków normalnie na co dzień. Tymczasem moja córka, której w pewnym momencie przestałam podawać probiotyki, bo się naczytałam, że to bzdura o wzmacnianiu odporności itp itd, poszła w listopadzie do żłobka. Pierwsza choroba - jelitówka. Po 2 dniach żłobka. DRAMAT. Wymioty całonocne, biegunka półtora tygodnia, no masakra. Za miesiąc kolejna. W międzyczasie co rusz przeziębienie. Od stycznia dostaje codziennie probiotyk. Choruje nieporównywalnie mniej, jelitówki niestety u nas panują często, ale odkąd bierze probiotyk kończy się na maksymalnie 3 dniach po 3 rzadsze kupy i tyle, podczas gdy cała grupa zyga jak koty. Ja zawsze łapałam jelitówki też szybciej niż Katar. Przez te wszystkie miesiące złapałam od niej tylko jeden raz - jak przestałam brać Sanprobi. Jak biorę to nic mnie nie bierze. Tyle na temat zalecenia kontra rzeczywistość poraz kolejnyKokosankaa lubi tę wiadomość
-
Nowa_Ola wrote:Chyba bardziej na problemy z brzuszkiem, zapobiegawczo z tego co mówili na szkole rodzenia nie podajemy probiotyku.
SabSimplex powinnam traktować jako probiotyk? To to samo, co Espumisan dla dzieci, tylko w innym stężeniu. Od wczoraj od rana Nikodem ma problem z tym brzuszkiem, noc była fatalna, 30 min snu to max, dopiero o 7 poddaliśmy się i wzięliśmy go do naszego łóżka i śpi do tej pory, chociaż jadł o 4:00 to nawet nie obudziłam go na karmienie o 8.. myślę, czy wprowadzić mu Vivomixx, bo o nim z kolei słyszałam, że jest bardzo dobry i niweluje problemy brzuszkowe do minimum. W necie piszą, że SabSimpex usuwa gazy z jelit, a Vivomixx dostarcza pozytywnych bakterii do jelit, więc dwa różne działania, które można połączyć
Sabsimplex to raczej nie probiotyk a preparat tak jak piszesz jak espumisan już na konkretne problemy 😊Nowa_Ola lubi tę wiadomość
-
AEGO wrote:U nas zadziałał Delicol, pierwsza nocka bez Felusiowych tragedii, więc wychodzi na to, że szybko zaczęła mu się kolka. 🥲
Delicol jest na nietolerancję laktozy, nie typowo na kolki. Na kolki niestety nie ma żadnego preparatu jak już się zaczną