Czerwiec 2015 =)
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć Dziewczyny Jeśli mnie przyjmiecie, to z radością do Was dołączę Dziś nareszcie po prawie 3 tygodniach czekania zobaczyłam na usg moje Maleństwo 17 mm i usłyszałam, jak wali mu serducho
A propos lekarzy konowałów i debili to u mnie było tak: staraliśmy się o Młodego od prawie roku, nic nie wychodziło. W szczęśliwym cyklu powiedziałam sobie: trudno, za miesiąc idziemy się przebadać, a teraz to olewamy i cieszymy się życiem. Do tego byłam pewna, że to był cykl bezowulacyjny, bo śluz płodny pojawił się dopiero w okolicach 23 dc, testy owu też nie wychodziły (zostało mi kilka z poprzednich cykli to sprawdziłam). Ale okres się spóźniał, więc profilaktycznie, by napić się w spokoju alkoholu, zrobiłam test I szok! Pozytywny. Szybko umówiłam się do lekarza na nfz. Już od progu było widać, że jest strasznym chamem a okazał się też partaczem. Zrobił usg i stwierdził, że pęcherzyk mu wygląda na duży i 8 tc, ale jest pusty. Moich tłumaczeń, że owu była później jakby nie słyszał Jaki ja stres przeżyłam wtedy Następnego dnia prywatna wizyta. I co? Pęcherzyk z ciałkiem żółtym odpowiada 5 tc 4 dni. Zarodka jeszcze nie widać, ale może tak być. 2,5 tygodnia później Młode ma 17 mm i odpowiada 8 tc 1 dzień. Serducho wali A tamten lekarz debil widział na usg pęcherzyk z 8 tygodnia w 6 tc........ Morał z tego prosty: można trafić na ginekologa, który nie umie nawet liczyć, więc zawsze warto zasięgnąć drugiej opinii.Katarzyna87, Eowena, Viola, Inesicia lubią tę wiadomość
-
Cześć Witam nowe czerwcówki. Gonia i jeśli ktoś dołączył wcześniej
Ostatnio mam ciężki okres w pracy dlatego brak wpisów no ale na razie milcze jak grób i nie myśle o L4, odpoczelabym tylko na Święta, a ostatecznie chciałabym mieć wolne od marca, no ale nie ma co za daleko wybiegać w przyszłość... W końcu majwazniejsże aby teraz wszystko dobrze było z mała fasolinką Po mojej wizycie u lekarza, brak terminów na wizytę kontrolna po ok. 4 tyg... Musże sprawdzać na bieżąco, bo to opieka prywatna, a nie będę chodzić co chwile do innego doktora.
Co u Was kobietki? mam wolny wieczór, Mąż wyjechał -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
RobaG, ZakręconaOna bardzo mi przykro wspieram Was całym sercem kochane, jeszcze doczekacie się swojego szczęścia :* Wiem, że jest ciężko, a służba zdrowia to dodatkowy stres i przykrość (ode mnie np lekarz chciał żebym zapłaciła za zabieg jak mój gin potwierdzi diagnozę). Wypłaczcie się ile trzeba, bo to ważne żeby pozwolić sobie na żałobę. Nie ważne jaki był wiek ciąży, to były (nadal są! Tylko że w niebie) Wasze kochane dzieci.
A tak z formalności to należy Wam się 8 tyg urlopu i odszkodowanie jeśli opłacacie ubezpieczenie grupowe w pracy.
Przytulam :*RobaG lubi tę wiadomość
-
Dziękuję Kochana!
Niestety bezrobocie ma też swoje zady i walety
Ale fakt nie każdy o tym wie
tylko tak z autopsji, nie czekać z poronieniem, bo zarodek lubi się wchłaniać i jeśli lekarz na SORze nie stwierdzi istnienia zarodka, to uważa że było puste jajo. I żadne wcześniejsze wydruki z wizyt go nie ruszają. Albo znów trafiłam na dupka...
Czarnaa94 wrote:RobaG, ZakręconaOna bardzo mi przykro wspieram Was całym sercem kochane, jeszcze doczekacie się swojego szczęścia :* Wiem, że jest ciężko, a służba zdrowia to dodatkowy stres i przykrość (ode mnie np lekarz chciał żebym zapłaciła za zabieg jak mój gin potwierdzi diagnozę). Wypłaczcie się ile trzeba, bo to ważne żeby pozwolić sobie na żałobę. Nie ważne jaki był wiek ciąży, to były (nadal są! Tylko że w niebie) Wasze kochane dzieci.
A tak z formalności to należy Wam się 8 tyg urlopu i odszkodowanie jeśli opłacacie ubezpieczenie grupowe w pracy.
Przytulam :*Moje 4 kochane Aniołki
-
RobaG wrote:Dziękuję Kochana!
Niestety bezrobocie ma też swoje zady i walety
Ale fakt nie każdy o tym wie
tylko tak z autopsji, nie czekać z poronieniem, bo zarodek lubi się wchłaniać i jeśli lekarz na SORze nie stwierdzi istnienia zarodka, to uważa że było puste jajo. I żadne wcześniejsze wydruki z wizyt go nie ruszają. Albo znów trafiłam na dupka...
Hmm jeśli na wcześniejszym zdjęciu był zarodek to raczej nie powinien twierdzić że puste jajo. Ale wiadomo że służba zdrowia rządzi się swoimi prawami i dupków tam niestety pod dostatkiem. -
Dopiero doczytałam... ZakreconaOna, Roba, współczuję Wam bardzo. Jestem na podobnym etapie ciąży jak Ty byłaś iZakrecona wyobrażam sobie ten ból i zawód. Życzę CWam z całego serca aby wszystko było jak najlepiej z czasem... Trzymajcie się :*
-
A ja wam powiem dziewczyny masakra... 3 noc i dzień nie śpię. Moja mała ma 14 msc i chyba zęby idę ( dwójki prawe) nie chce nic jeść, a zawsze miała apetyt, mało pije, placze grzebie reka w buzi, smoka wypluwa albo memła. Dopiero usnęła po tym jak wzięliśmy ją na przejażdżkę autem... Powiem wam masakra. a to dopiero 3 dni. Paula nigdy nie sprawiała problemów, Złote dziecko!!! Od 2 msc spała po 8 h a potem już po 10-12-14.... Jadła wszystko, płakała tylko jak naprawdę się coś działo. A tak to taka uśmiechnięta, że nas ludzie zaczepiają, że taka radosna i śmieje się do nich... A od 3 dni chodzę jak zombie. Nie wiem jak żyją matki dzieci które budzą się w nocy:/
Ale to wszystko jeszcze przed wami:) Uroki macierzyństwa -
Gosia82 wrote:Kasika ja miałam poronienie zatrzymane w 6tygodniu i nie plamilam, zarodek przestał się rozwijać , nawet jak czekałam, spacerowalam przez tydzień, nic się nie ruszyło, wiec nie jest to regula
Gosiu ja napisałam tylko, to co gin mówił przy tamtych 2 poronieniach. Jestem już na belly w 3 wątku miesiącowym i jak coś się z ciążami u dziewczyn działo to występowały plamienia. No ale teraz widzę, tak jak piszesz że nie zawsze -
Witam!
Ja przy pierwszym poronieniu też nie miałam plamień, zupełnie nic, rutynowa kontrola i serduszko przestało bić.
Z tym plamieniem mnie nie straszcie. Teraz mam ale takie pojedyncze np rano lekko ledwo widoczne i cały dzień nic. Łykam duphaston i mam nadzieję że będzie ok. Okaże się za 3tygodnie czy będzie serduszko...
Kalendarz ciąży BellyBestFriendWiadomość wyedytowana przez autora: 24 października 2014, 08:00
Marcel 16.06.2015 cc. 3200g 55 cm -
sss wrote:Witam!
Ja przy pierwszym poronieniu też nie miałam plamień, zupełnie nic, rutynowa kontrola i serduszko przestało bić.
Z tym plamieniem mnie nie straszcie. Teraz mam ale takie pojedyncze np rano lekko ledwo widoczne i cały dzień nic. Łykam duphaston i mam nadzieję że będzie ok. Okaże się za 3tygodnie czy będzie serduszko...
Ja nie chcę nikogo straszyć. Chciałam pocieszyć Katarzynę. Każda ciąża jest inna i taka jest prawda. Wczoraj gin mi powiedział że teraz co 4 kobieta plami w ciąży i nie oznacza to niczego złego. SSS będzie dobrze!!! Odpoczywaj dużo.