Czerwiec 2015 =)
-
WIADOMOŚĆ
-
A1984 wrote:Rozalia wejdź pod ciepły prysznic, jak to tylko przepowiadające powinno przejść
Ok to idę się prysznicowaćDam znać do się będzie działo ale od południa boli coraz mocniej. Ostatnie dwie noce mnie te bóle budziły i dziś ktg pokazało dlaczego... W sobotę ciąża donoszona więc oby nie chciał teraz wychodzić...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 maja 2015, 21:07
-
nick nieaktualnyZyrcia ogromne gratulacje!!
super chlopak
Gucio nie martw sie - moja mala od porodu lezy na patologii, nie chce jesc, ma zoltaczke i lezy w kaftanie w naswietlarce.. do tego dzis zalozyli jej sonde do noska zeby dokarmiac. Ssie super tylko nie ma siły i zasypia. Na razie zwalaja to niejedzenie na zoltaczke.. eh mój biedny krasnoludek
A ja z kolei leze pod kroplowa z oksytocyny, bo niestety pomimo stymulacji laktatorem sama sie nie wydziela i macica sie nie obkurcza. Teraz jak skurcze sa potrzebne to ich nie ma.
trzymam kciuki za kolejne szybkie porody -
Ja mam ból po lewej stronie z boku dziś gin badała mnie i nic nie stwierdziła, może mi się spojenie lekko rozchodzicrozchodzić
a bóle jak na okres to mam co wieczór juz o jakiegoś czasu,
myślę, ze nie ma co się denerwować, tylko obserwować i tak by już porodu nie wstrzymywali tylko zrobili cc Rozalia, o ma być to będzie. ?.
Zyrcia synuś cudowny
Muniek twój również, no piękne te dzieciaczki...
a a jadłam się cukierków, chyba z 20, takich mini snike, mars, twierdząc, ehh aż mnie muli, a jeszcze mam truskawki z jogurtem i cukrem....
AlicjaMagdalena http://naforum.zapodaj.net/thumbs/1da8f186c57b.jpg
-
Scintilla - kochana w takim razie zycze Ci zeby dzisiaj polaly sie u Ciebie wody i zebys jutto tulila coreczke :*
Ja juz nie chce rodzic, dopadlo mnie jakies okropne przeziebienie - wypilam ze 20 herbat malinowych, zjadlam pol kilo cytryn, wypocilam sie pod kocem jak mysz i niby jest w miare, ale dalej to nie to co powinno byc. Gabrys malo ruchliwyrzucam sie na lozko znowu i kuruje zeby na weekend czuc sie lepiej. O kciuki prosze - zawsze pomagaja
Nie orientujecie sie jak jest z porodem przy przeziebieniu? Boje sir ze zaraze malego w razie jakby niespodziewanie wyskoczyl z BozenyWiadomość wyedytowana przez autora: 28 maja 2015, 21:51
Scintilla lubi tę wiadomość
-
Zyrcia gratulacje, Leoś kochany
Ja pohechałam na ip (po konsultacji telefonicznej z moją doktorką) żeby sprawdzić czy to przypadkiem wody sie nie sączą...
Czekałam i czekałam... no ale wreszczie udało się i mnie przyjęli.
Zrobili ktg - nic nie zapisało. Później znowu po jakiejś godzinie zrobili mi krystalizacje (czy jakoś tak) - wyszło że wody to nie są. Usg wszystko ok - Olusia waży ok 3400g i jesteśmy o tydzień do przodu. No ale chyba tak dla zasady zostawili mnie na obserwacji - sama nie wiem w jakim celu.
Strasznie nie lubię szpitali, Ola chyba też bo się strasznie wierci.
Mam nadzieję, że jutro mnie wypuszczą bo się zapłacze
Jak dostane takie przysmaki jak agwera to będzie masakraSista, Joasia:) lubią tę wiadomość
-
A to super ze juz tak mocno sie nie krwawi po wyjsciu ze szpitala i te normalne podpaski wystarcza. Juz myslalam ze te ogromne podklady bede musiala kupic.
Muniek wrote:Katha zwykłe podpaski allways,jak byłam w szpitalu to mocno krwawilam,ale tam mieli takie duże podpaski coś jak z canpolu tylko bez kleju no i majtki z siateczki. Jak przyszłam do domu to wystarczyły właśnie te z allways. -
Zyrcia Leon śliczny. Super, że się w końcu doczekałaś.
Scintilla mam nadzieję, że urodzisz lada moment.
Agawera to żółte coś ... bleee
maglic kuruj się żebyś miała siłę zająć się Gabrysiem
patrycja waga Oli imponująca. Mam nadzieję, że wszystko będzie ok i jutro wrócisz do domu.
Liczę na to, że jutro obudzę się w lepszym nastroju jak dziś. A Zosia o ile w ciągu dnia spokojna to teraz znów zaczyna swoje wieczorne harce.maglic, Scintilla lubią tę wiadomość
-
Zyrcia GRATULACJE! Synek przecudny
Ja już też chciałabym być po... Dzisiaj od rana też mam dziwne bóle, niby jak na okres, ale już nie jestem pewna czy to może jelita wariują, czy żołądek. Boli mnie cały brzuch, a bezbolesnych skurczy miałam dzisiaj może z 10. Nawet prysznic mi nie pomógł. Na dodatek moja Malutka chyba zmieniła pozycję i coś słabo się ruszała cały dzień, więc już zaczęłam wariować, ból brzucha nie ustępował, ale trochę popłakałam sobie, M mnie przytulił i od razu lepiej. Córeczka też teraz na wieczór się odezwała, więc jestem spokojniejszaW ogóle mam pytanie o położną, bo do mojego szpitala jest potrzebne niby coś takiego jak deklaracja wyboru położnej, ale jak była u mnie raz to nic takiego mi nie zostawiła, nawet o tym nie wspomniała. Niby jutro ma przyjść, ale miała przedtem zadzwonić, a w ogóle się nie odzywa. Na pierwsze spotkanie też umawiałam się z nią parę razy, bo obiecywała zadzwonić, ja czekałam 3 dni, aż sama zadzwoniłam. Zakręcona kobietka
Wy też dziewczyny potrzebujecie takiej deklaracji do porodu? Ja pewnie zdążę urodzić zanim położna się ze mną skontaktuje, a dodzwonić się do niej niełatwo...
-
Witajcie wieczorkiem,
Ja po bardzo intensywnym dniu, ale dalej mam poweraZrobiłam przysługę koleżance, kupując jej cos w Katowicach i wioząc do Mikołowa. Pózniej byłam w pracy z L4, siedziałam 1,5 godziny. Wzięłam swoje paski wynagrodzeń i ja mam wysokość wynagrodzenia chorobowego uzależnioną od ilości dni, dlatego w kwietniu i marcu miałam więcej niż w lutym. Fajnie, bo szykuje sie za maj na więcej, bo dni az 31. Dorwałam rownież telefon do mojej pracownicy, która urodziła córeczkę 18 maja, od razu do niej zadzwoniłam, oczywiście poryczalam sie z emocji
Pózniej ostatnie zajęcia na SR i spotkanie z przyjaciółka. A teraz wpadłam do mamy na kolacje
M. znowu pojechał do Warszawy, ciekawe czy bede miała spokojna noc, bo jakos bez niego to spac nie mogę
Zyrcia - Leoś sliczniutki !!! Warto było poczekać aby urodzic takie cudo !!!
Za wszystkie szpitalne Mamusie i Brzuchatki ogromne kciuki !!!!
Mnie nic nie boli, nie kłuje, nie kurczy sie. Córeczko, my się widzimy 10 czerwca i Mamusia czeka do tego terminu
Pomyslałam, ze mojemu M. to sie należy cos za Olgę, która od niego dostałam. Kupiłam mu dzisiaj fajny perfum i chce dokupić dobra whisky, bo bardzo lubi. Schowam to gdzieś w mieszkaniu, a po urodzeniu powiem mu gdzie ma szukaćMyśle, ze zasłużył aby oblewać urodziny córki czymś lepszym niż piwo pod blokiem
Rozalia, Z., Scintilla lubią tę wiadomość
-
Mnie prysznic chyba średnio pomógł tzn ból delikatnie zelżał ale czuję teraz kłucie jajnika...Na pewno nie rodzę, więc wdech wydech i oby do cięcia
Sista podziwiam jak Ty dałaś radę. Ja jadę na zakupy do marketu i marzę o kanapie w drodze powrotnejMój chce oblewać syna jak będę jeszcze szpitalu naszą wódką weselną, która została
Sista lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny,
Co do szpitalnego jedzenia, to ja bede w czwartek błagać o choc suchy chleb. Na oddział mam sie zgłosić we wtorek przed 8.00 na czczo, bo bedą rano robić badania. I w tym dniu najprawdopodobniej juz nic do jedzenia nie dostanę, bo w środę CC i muszę byc pusta. W środę po CC zero jedzenia, ewentualnie glukoza w kroplowce. W czwartek możliwa zupa na obiad, ale po zrobieniu 2. A jak ja bede miała zrobić 2, jak bede pusta w środku? Ponoć dają czopki, ale często nic to nie daje. Trzy dni bez jedzenia, to ja chyba w szpitalu zostawię całe 18 kg.... A tu jeszcze trzeba siły na bieganie przy Dziecku.
Dziewczyny po CC - jak to u Was wyglądało z pierwsza 2 i jedzeniem po cc? Bo ja wiem tylko jak jest w naszym szpitalu. -
Sista dziwne że tyle będą Cię trzymać bez jedzenia. Ja też idę dzień przed cc do szpitala i robią mi badania, ale nie muszę być do nich na czczo więc do wieczora mogę normalnie jeść. Bez jedzenia muszę być minimum 6h przed cięciem, a że operację mam rano to nawet kolację mogę zjeść.
Sista lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny, teraz ciągle będzie coś bolało, kłuło, bo przecież to końcówka. Tak jak Agata pisała, prysznic powinien uspokoić skurcze albo rozkręcić, więc albo czekamy albo rodzimy
Maglic, moim zdaniem to czy jesteś przeziębiona nie ma wpływu na dziecko, w sensie gdybyś teraz zaczęła rodzić. No tyle że to takie moje gdybanie a nie tam wiedza.
Żyrcia- Leoncjo przystojniak, faktycznie te dzieci czerwcówek wszystkie piękne.
Scintilla- trzymam kciuki by Emilka postanowiła wyjść.
Kasika- bądź dzielna!
Agawera- podziwiam że choć trochę jesz tego badziewia, Szpitalne jedzenie jest po prostu makabryczne.
Wszystkim szpitalnym mamom życzę szybkiego powrotu do domu z dzieciaczkami.
Ja jestem po ekspresowej wizycie, KTG eleganckie- skurczy zero. Natomiast waga mojej małej to już 2800g. w całej tej siatce centylowej jest po środku, wymiar główki i brzuszka idealnie w dzień ciąży, ale nogi dalej o 2 tygodnie do przodu. Za dwa tygodnie muszę zacząć ją wypędzać, bo moje żebra do 40tc nie dotrwają.Rozalia, A1984, Z., Scintilla, sss lubią tę wiadomość
-
Sista az tyle bez jedzenia?
Ja ide dzien przed cc o 17 do kliniki i dostane jeszcze kolacje. Niewiem jak to bedzie po cc ale mysle ze po mozna jesc a nawet trzeba aby laktacje wspomoc bo organizm potrzebuje weglowodanow do produkcji mleka.
Jesli chodzi o 2 to tego strasznie sie boje bo cala ciaze biore duze dawki zelaza z powodu anemii a to powoduje ze zrobienie 2 to dla mnie koszmar. Ale moja polozna poradzila mi abym zazyczyla sobie lewatywe przed cc to bede miala na kilka dni problem z glowy. -
nick nieaktualnySista oni chcą Cię zagłodzić ?
Ja idę do szpitala w poniedziałek i jeść mogę do 18".
Przed cc we wtorek raniutko lewatywa, przygotowanie do operacji.
Po cc doba na kroplówkach a w środę rano kleik i ogolnie lekko strawne. Od czwartku jedzonko dla karmiącej takie zwyczajne.