Czerwiec 2015 =)
-
WIADOMOŚĆ
-
Z. bardzo współczuję tych nerwow... Ale jesteś pod opieką specjalistów i wierze, że czuwają uwaznie. Zdjęcia wypiekow rewelacyjne, Agnieszyczka ogromne gratulacje! co do wywoływania porodow widze, że każdy szpital to inne zasady... u nas też się rozpoczyna Foleyem którego zakładają z obciążeniem i trzeba go nosić aż wypadnie... dlatego modlę się, aby moje dzisiejsze brunatne plamienia były oznaka rozwarcia się szyjki
-
Dziewczyny jadę na ip. Dopadły mnie okropne bóle. Nie wiem czy to skurcze ale czuję jakby mi brzuch rozrywalo i mały okropnie się wierci, a do tego cukier mi skoczył do 170 a od prawie 3 h nie jadłam...Do tego czuję silny ból okresowy, oby tylko się nic nie zaczynało
zyrcia lubi tę wiadomość
-
Rozalia wrote:Dziewczyny jadę na ip. Dopadły mnie okropne bóle. Nie wiem czy to skurcze ale czuję jakby mi brzuch rozrywalo i mały okropnie się wierci, a do tego cukier mi skoczył do 170 a od prawie 3 h nie jadłam...Do tego czuję silny ból okresowy, oby tylko się nic nie zaczynało
powodzenia -
nick nieaktualnyRozalia trzymam kciuki.
Ja miałam nadzieje na wiadomości z pierwszej ręki odnośnie cewnika bomieli sąsiadce zakładać. Poszła do zabiegowego a tam rozwarcie na 4cm.
Kurcze jedną wcześniej zabrali na cc, niedługo pójdzie ona i zostanę tu sama z myślami. Już mi się płakać chce.
Jak się dzieciaki nie rodziły tak dziś już było 4 cc.
Scintilla ja od wczoraj też mam brunatne plamienia. Pewnie po masażu szyjki, ale czy to coś dało nie wiem bo później badania nie było.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 czerwca 2015, 20:04
Rozalia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyRozalia kciukasy mocno zacisniete! Agnieszyczka gratulacje!
Zetka oby wszystko potoczylo sie juz blyskawicznie, koniecznie jednak naciskaj na lekarzy i dopytuj. Niestety, to tylko ludzie i ja im nie ufam. Zawsze latwo cos przeoczyc, a tam gezie jest duzo osob (plozne, mase lekarzy, dyzury bla bla) to potem nikt nie bierze odpowiedzialnosci, cos tam skrobnie do karty i jak to sie mowi zostawi nastepnemu, ktory ma dyzur. Naciskaj i dopytuj!Rozalia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Rozalia kciuki - jeśli to poród, to kciukam u ciebie za cesarkę, tak jak to sobie zaplanowałaś!
U mnie jakiś nostalgiczny nastrój. Siedzę w pokoju młodego, oglądam filmy dokumentalne o rozwoju inteligencji u niemowląt i małych dzieci...
Zjadłabym coś słodkiego, ale już dziś swój limit wyczerpałam. Ot problemy Igo świataSista, A1984, Rozalia lubią tę wiadomość
-
Rozalia -powodzenia
Agnieszyczka -gratulacje
Ja to juz nie mam na nic siły jak czytam o waszych wypiekach to ślinka cieknie ale lenia mam strasznego wiec nic nie pieke nawet obiadów już nie robie... dobrze ze juz 3 tygodnie temu wszystko przygotowałam i poprasowałam to za chiny bym teraz tego nie zrobiła.
Za wszystkie dziewczyny w szpitalach trzymam wielkie kciuki - trzymajcie sie myśle że nie jest fajnie tam siedzieć ale mam nadzieje że szybko minie!!!Rozalia lubi tę wiadomość
-
Rozalia kciuki aby wszystko poszło zgodnie z Twoim planem!!
Nieukowa jak tam noga?
My byliśmy dziś w zoo i to była złaaaaaaaaaa decyzja. Dzikie tłumy, gorąco, smrodek z klatek, ale za to długaśny spacer zaliczony bo nie było gdzie zaparkować.
Dziewczyny czuję jakąś ogromną potrzebę "oczyszczenia", nie wiem jak to nazwać, czuję że mój układ trawienny jest zapchany. Myślicie że zaszkodzę Młodemu jak sobie zrobię dwa dni na owocach i warzywach z naciskiem na truskawki i arbuza? Strasznie mi ciężko... (powiedziała kobieta w 38 tygodniu ciąży)Alorrene13, Rozalia lubią tę wiadomość
-
Agnieszyczka gratulacje!
Rozalia powodzenia, jesli mialas zaplanowane CC moze zrobią wcześniej, niech w każdym razie sprawdzą co to za bóle!?
Z. Oby to nie było nic poważnego z tętnem Maluszka, trzymaj rękę na pulsie dosłownie i w przenośni.
Ja też nie urodziłamjutro ktg, pewnie nic nie wyjdzie...
O Agata jednak Ci ciężko, tak napisalas ostatnio ze sie czujesz jak Młody Bóg że aż się zdziwiłam, mi też ciężko. My dziś zrobiliśmy 8,8 km z przerwą i co z tegoWiadomość wyedytowana przez autora: 7 czerwca 2015, 20:38
A1984, Nieukowa, Sista, Scintilla, Rozalia, Z. lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWitajcie
Agnieszyca serdecznie gratuluję
Z. trzymam kciuki aby tętno się unormowało!
Aka do wtorku już bardzo blisko, zaraz będziesz trzymać w ramionach swoje maleństwo
Scintilla, Inesicia - życzę Wam abyście jak najszybciej z córami opuściły szpitalne mury
Rozalia- powodzenia! Czekamy na info.
Ja nie dawno wróciłam do domu-za każdym razem gdy M. ma wolne to wychodzimy na miasto tłumacząc sobie, że to pewnie już ostatni raz przed porodem a potem na jakiś czas trzeba będzie zrezygnować z takich wypadów.
W drodze powrotnej chciałąm zakupić truskawki i upiec ciasto ucierane, ale nie było już straganów ale jutro nadrobie ten błąd bo patrząc na wasze wypieki ślinka cieknie
Jeżeli chodzi o teściów to ja się, nie wypowiem bo ich nie mam! ale pewnie nie pozwoliłabym aby wtrącali nos w nasze sprawy i małżeństwo.
Na początku karmienia będę ograniczać produkty które mogą zaszkodzić Livce, z biegiem czasu będę je wprowadzać do jadłospisu ale raczej nie będę przesadzać.
Zakupiłam dziś jedno opakowanie mleka bebiko w razie konieczności gdybym nie miała pokarmu
Zmęczona jestem ale bardzo pozytywnie, na jutro mam odłożone prasowanie i jeszcze jedno pranie ubranek mojego skarbeusza!!!
Miłego wieczoruSista, Scintilla, Aka81, Rozalia, Z. lubią tę wiadomość
-
Alorrene piękny wynik te 8,8 km, widzę że wyganianie pełną parą
Powodzenia!
Mi ciężko ale bardziej tak w stylu "po bożym narodzeniu i siedzeniu przy stole przez 3 dni" niż "puchnące nogi i ciągnący brzuch". Czuje że mi trawienie siadaAlorrene13 lubi tę wiadomość
-
Agata dzięki że pytasz: noga nie odpadła i obrzęk zszedł
Nawet wczoraj wieczorem trawnik skosiłam
Jutro chyba też jakiś spacer zaliczę, ale 9km to fiu, fiu - nie dla mnieKondycyjnie bym dała radę, ale bolą mnie więzadła i ręce puchną tak >5km piechotą ;(
Przez swoją kontuzję zaniedbałam balonik- muszę jutro koniecznie sprawdzić czy dalej mogę rodzićA1984, Alorrene13, gosi_a lubią tę wiadomość
-
agnieszyczka wrote:Część dziewczyny chcialaM Wam powiedzieć ze czytam Was cały czas. A dzisiaj o 13:50 na świat przyszła SN moja mała Zosia z waga 3760g
-
Powiem ze nie obyło się bez komplikacjI. Ze względu na to ze było podejrzenie wady serca troche pilnowali tętna bardziej Ale od początKu. Skurcze zaczęły się wczoraj o 23 były bardzo nieregularne co 10, 8, 6, 4 i takie były zmieszanE. Pojechaliśmy z mężem na ip ok, 3 zrobili badania. Położna powiedziała ze jest rozwarcie bardzo małe i radzi jechać do domu więc pojechaliśm.
Ekkaja, Nieukowa, Rozalia lubią tę wiadomość