Czerwiec 2015 =)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Kochane, to tak jak obiecywałam teraz mój opis narodzin Eryka
W szpitalu mieliśmy się stawić na 7:30, ogólnie poranek miałam mega wyluzowany, jakos chyba nie docierało do mnie co to za dzień i że wszystko zmieni w naszym życiupojechaliśmy z mężem do szpitala, niestety musieliśmy troszkę jeszcze poczekać bo ordynator robił obchód i i tak czekali na moją gin, która razem z nim miała przeprowadzać cc. Potem miałam się przebrać w jednorazową wytworną sukienkę, dostałam swój pokój i wyrko, w którym się rozgościłam. Dostałam do wypełnienia sporo papierów typu zgodę na cc, że znam możliwe powikłania i komplikacje, zgodę na szczepienia młodego i jeszcze jakieś ankiety, oddałam wszystkie wymagane badania. Pani położna założyła mi wenflon, pobrała przy okazji krew na morfologię. Potem pojawiła się moja gin i naprawdę oboje z mężem strasznie się ucieszyliśmy, bo nie było wiadomo czy dojedzie do samego końca. Lekarze poszli się szykować, a my z mężem, anestezjologiem i jeszcze chyba jedną położną ruszyliśmy w stronę bloku operacyjnego, tzn ja już na moim łóżku jechałam. Mąż niestety ze względu na to, że to operacja nie mógł wejść już na salę operacyjną, miał czekać przed nią na krzesełku i potem z panią neonatolog i młodym jechać na ważenia i mierzenia i na kangurowanie. Ja na sali operacyjnej nadal jeszcze nie czułam powagi sytuacji, albo może czułam, bo myślałam, że nie chciałabym umrzeć na stole i zostawić męża z małym dzidziusiem samego... przesiadłam się na stół operacyjny, dostałam znieczulenie w kręgosłup, musiałam zrobić tak jakby koci grzbiet, jeszcze położna trzymała mnie za ramiona pomagając je ścisnąć. Powiem szczerze, to nawet nie było ukłucie, dużo mniej bolało niż zwykłe pobieranie krwi, więc nie ma czego się bać
dalej poczułam takie ciepło rozchodzące się po pośladkach i jak miałam się położyć na stole to moje nogi juz stawały się bezwładne, czyli znieczulenie zaczynało działać. Już na znieczuleniu założono mi cewnik, więc nie powiem czy to boli czy nie (wyjęcie go po dobie też nie było jakąś katorgą, raz dwa i po krzyku). Potem przyszli już lekarze, postawiono parawanik przed moją twarzą, więc już reszty działań nie widziałam. Ogólnie na sali atmosfera była luźna i sympatyczna, grała muzyka, więc nie czułam wielkiego stresu, byłam ciekawa jak młody będzie wyglądał no i cały czas myslałam, żeby nie umrzeć
gdy doktor smarował mi brzuch jakimś odkażaczem miałam powiedzieć czy czuję zimno czy ciepło, jeśli nie potrafi się tego określić to znaczy, że znieczulenie działa dobrze. Czuje się, że coś majstrują przy brzuchu, ale nic nie boli. Ja czułam tak jakby balon napełniony wodą przesuwali mi w różne strony w brzuchu. W pewnym momencie anestezjolog popchnął mój brzuch mocno w dół pomagając lekarzom wypchnąć młodego i zanotował 9:10 jako godzinę urodzenia
za chwileczkę dostałam mojego krasnala na szyję, żeby się z nim przywitać, jak usłyszał mój głos przestał płakać momentalnie. był taki malusi i bezbronny. Potem pani neonatolog zabrała go na zapoznanie z tatą a mi zaproponowano lekki odlot na czas szycia brzucha, nie wiem do tej pory czy na te naście minut mnie uśpiono czy nie, ale po chwili przenoszono mnie ze stołu operacyjnego na moje łóżko i pojechałam do mojej sali gdzie mąż kangurował krasnala
położne przystawiły mi młodego do piersi, ciut possał, a potem się tylko przytulaliśmy. ot i tyle. ale jak to wspominam to mam łzy w oczach
gosi_a, Nieukowa, Z., sss, dorcia8919, Rozalia, Alorrene13, .aś., Ekkaja, nenette lubią tę wiadomość
-
Z ma racje, poród to zadanie do wykonania, tak najlepiej do tego podejść
i jaka nagroda na końcu tego całego cierpienia będzie najwspanialszy moment waszego życia bo to co się czuje kiedy maluszek trafia na brzuch jest nie do opisania słowami!!
Z. Fajnie ze Ci juz laktacja ruszyła no u mnie z tym srednio, dokarmiam sztucznym no bo mala nie najada. Kiedy wychodzicie do domu? My dziś. O 17Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 czerwca 2015, 13:27
Z. lubi tę wiadomość
-
XxMoniaXx wrote:Z. a kiedy idziecie do domu ? szewki z krocza zdejmą Ci z dniu wyjścia do domku ?
Dzis wychodzimy. Wiekszosc to rozpuszczalne szwy. A te co nie to trzeba się zgłosić na zdjecie. Jak dostane wypisy to mam nadzieje dowiedziec sie wiecej
Brumbrumku, ja w ciagu dotychczasowego pobytu 3 razy dalam MM. Teraz juz dajemy radei nawet czuje w cycach ze sie produkuje
U ciebie tez ruszy
trzymam kciuki!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 czerwca 2015, 13:28
XxMoniaXx, dorcia8919 lubią tę wiadomość
Dwa bąbelki 👣
06.2015
03.2017 -
Z. wrote:Dzis wychodzimy. Wiekszosc to rozpuszczalne szwy. A te co nie to trzeba się zgłosić na zdjecie. Jak dostane wypisy to mam nadzieje dowiedziec sie wiecej
Brumbrumku, ja w ciagu dotychczasowego pobytu 3 razy dalam MM. Teraz juz dajemy radei nawet czuje w cycach ze sie produkuje
U ciebie tez ruszy
trzymam kciuki!
Z. lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny po porodzie SN czy wy też macie problem z nietrzymaniem moczu? Kurde mam właśnie ten problem i nie wiem co robić
czy to samo wróci do normy czy tak już zostanie. Staram się ćwiczyć mięśnie Kegla oby to pomogło.
Dziś mój syn pobił wszystko,w nocy zamieniałam mu pieluszke i mówię mu ooo nie ma kupki,w końcuchyba zrozumiał bo zaraz próbował nadrobić i jak się napiął to całą mnie upaprał,musiałam przebierać jego i siebie
z kolei rano puścił na mamunie pawia i znowu wszystko do prania. Generalnie mój syn ma wyczucie czasu
Zaraz idziemy na spacer bo jutro ma być mega gorąco więc raczej z nim nie wyjdę.
Z., XxMoniaXx, dorcia8919, Ekkaja, nenette lubią tę wiadomość
(*)18.02.17 (13tc) Nasz Synek -
Muniek ja tez u siebie tego nie zaobserwowałam, ćwicz mięśnie i oby minęło
ja się troche martwię czy nie rozwinie mi sie infekcja ukl. Moczowego bo na porodówce byłam cewnikowana przed parciem bo nie dalam rady się wysikać
Dziewczyny czy waszym dzieciom tez tak delikatnie co jakiś czas drży główka?? Kurczę dzis dopiero to zaobserowalam -
Internet działa tutaj bardzo słabo, wiec zdjęcie trudno wstawić. Zatem jak to było u nas. Jak nagle skończę, to znaczy, ze Olga sie obudziła, bo lezy obok w wózeczku
Wczoraj, jak juz byłam po czopku i dwójeczce, siedziałam i czekałam. Kolezanka z sali poszła na ciecie, No to zadzwoniłam do M. oraz rodzicow. Mnie wzięli do zabiegowego, a rzeczy przenieśli na sale pooperacyjna. W zabiegowym dostałam wenflon, dwie kroplówki oraz cewnik. Po piętnastu minutach wzięli mnie na wózek i zawieźli na trakt porodowy, gdzie był juz przebrany M. Tam cała procedura, podpisanie zgody, rozmowa z anestezjologiem i moim ginem. Jeszcze chwila czekania, bo było sprzątanie po poprzednim zabiegu i wyjechałam na sale. Anestezjolog w zgrabny sposób mnie znieczulił, nawet nic nie poczułam. Zaraz potem od razu mnie położyli, bo juz drętwiały mi nogi. anestezjolog czymś zimnym sprawdzał działanie znieczulenia, a w międzyczasie powiesili mi zielona zasłonkę. Poczułam jak mi czymś rysują po brzuchu, po czym anestezjolog powiedział, ze jeszcze 2 minuty, doktor naciśnie mi na mostek i usłyszę płacz Dziewczyny. Minęła moze minuta i zaczęła płakać, pokazali mi ja i zabrali na wytarcie i ważenie do pokoju obok gdzie był M. Za chwile wróciła juz zawinięta w rożek i położyli mi ja na klatce piersiowej, jak pakusiala to ja głaskałam po nosku i była spokojna. W tym czasie mnie szyli. Wszystko trwało mega szybko, dla mnie czas do wyjęcia Olgi, to było jak piec minut, a szycie to max 10. Choc oczywiscie to moje wrażenie, bo pewnie to trwało ze 45. Przenieśli mnie na nosze, dali Olgę i zostawili pod sala, gdzie był juz M. Po 10 minutach, Olgę zabrali na odział noworodków, a mnie na sale poporodowa.XxMoniaXx, dorcia8919, Nieukowa, Rozalia, gosi_a, Alorrene13, lilly78, Ekkaja, nenette, Z. lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMuniek wrote:Dziewczyny po porodzie SN czy wy też macie problem z nietrzymaniem moczu? Kurde mam właśnie ten problem i nie wiem co robić
czy to samo wróci do normy czy tak już zostanie. Staram się ćwiczyć mięśnie Kegla oby to pomogło.
Dziś mój syn pobił wszystko,w nocy zamieniałam mu pieluszke i mówię mu ooo nie ma kupki,w końcuchyba zrozumiał bo zaraz próbował nadrobić i jak się napiął to całą mnie upaprał,musiałam przebierać jego i siebie
z kolei rano puścił na mamunie pawia i znowu wszystko do prania. Generalnie mój syn ma wyczucie czasu
Zaraz idziemy na spacer bo jutro ma być mega gorąco więc raczej z nim nie wyjdę. -
nick nieaktualnyBrumBrumek wrote:Muniek ja tez u siebie tego nie zaobserwowałam, ćwicz mięśnie i oby minęło
ja się troche martwię czy nie rozwinie mi sie infekcja ukl. Moczowego bo na porodówce byłam cewnikowana przed parciem bo nie dalam rady się wysikać
Dziewczyny czy waszym dzieciom tez tak delikatnie co jakiś czas drży główka?? Kurczę dzis dopiero to zaobserowalami teraz wszystko minelo
-
Muniek ja mam ten problem w samej ciazy- kazde kichniecie i wkladka do zmiany. Troche mi sie poprawilo po cwiczeniach kegla z balonikiem, tylko mam wrazenie ze teraz tak mi juz Radek ciazy ze trudniej sie miesnie zaciska i tak czy siak zdarza mi sie popuscic... Czy po ciazy od razu odczuje ulge- nie wiem. Ale wydaje mi sie se cwiczenia kegli pomagaja.
Monia to mega nudne cwiczenie. Starasz sie jakby zamknac pochwe miesniami ktore tam masz. Jakbys chciala podniesc bozene do goryPodczas seksu np mozesz sprobowac na partnerze, powinien poczuc ze go sciskasz jesli uzywasz dobrych miesni
-
M. pojechał z moimi rodzicami na obiad. Pózniej przyjechał do Olgi i siedział z nią przynajmniej godzine
Zaraz po urodzeniu nie mogł z nią zostać, bo ja kapali i przebierali.
A ja, dopóki działało znieczulenie to super. Przez kilka godzin same kroplówki, sole fizjologiczne, znieczulenia, witaminy. Jak schodziło znieczulenie, kilka razy położna naciskała na brzuch aby krew schodziła i nie robiły sie skrzepy. Tutaj tak bolało, ze krzyknęłam, ale to na szczęście moment. Mnie czucie w nogach wróciło tak koło 17-18, na szczęście były przeciwbólowe i nie bolało. Pionizowali mnie po 22.00, krotki spacer po pokoju, było zaskakująco dobrze. Na noc dostałam najsilniejszy lek przeciwbólowy domięśniowo. Niestety, na mnie nie zadziałał, nie spałam cała noc, a bolała obkurczający sie macica, bo po zabiegu dostałam oksytocynę. Ból jak na okres, tylko z dziesięć razy mocniejszy. O 5.00 poprosiłam o przeciwbólowy i dostałam ketonal. Od razu poczułam sie jak Młody Bóg, dosłownie. Przed 7.00 juz sie wykapalam, a koło 9.00 zdejmowali cewniki. Mozna juz było założyć majtki i od tej pory juz śmigam. Dosłownie, bo sie wszystkie dziwią, ze ja nawet nie zgarbiona. O 11.00 nareszcie przywieźli Olgę. Jest juz po szczepieniach o USG bioderek. Przystawilam ja do piersi, nawet pociumkala z obu, zassała sie jak zawodowy ssakPózniej jeszcze MM, poczuć zasnęła i śpi do teraz. Na obiad dostałyśmy zupę, a teraz czopka glicerynowego. Jak bedzie dwójka, to dostaniemy kolacje i bedzie mozna jesc cos delikatnego typu serki i biszkopty. Przy wieczornym prysznicu mamy sie pozbyć opatrunku na ranie i ranę umyć mydłem i osuszyć ręcznikiem. Teraz delikatnie pobolewa, wiec sie zastanawiam czy ten ketonal juz zszedł, bo jest po 14.00. Chodze jak najwiecej, bo im więcej tym lepie. Acha, i trzeba miec duzo butelek wody z tym dziobkiem, bo sie duzo pije, a jak sie lezy to te z dziobkiem najlepsze. Ja przez noc wypiłam trzy litry.
Tak wiec z mojej perspektywy, zabieg CC, nie taki strasznyA jak Olgę przywieźli, nie bolało juz nic. Serio, dziecko działa jak najlepszy znieczulacz
Olga jest tak cudowna, ze ciagle nie mogę uwierzyć, ze wyszła z mojego brzucha
Jak mi ja na sali operacyjnej pokazali to płakałam jak bóbr. A, i po karmieniu była moja pierwsza przebierana kupa. Od wczoraj tez Olga straciła prawie 200g, ale teraz juz przypilnuje, aby odpowiedni przybierała
Jestem jak na haju, przez brak snu, ale czuje jakbym miała latać, uczucie niesamowite
Śmigam na czopek zatem. A Wam wszystkim zycze szybkich i lekkich porodów. Jak nadrobię to sie ustosunkuje do wpisów
Jeszcze raz ogromnie podziękowania za kciukiRozalia, dorcia8919, Alorrene13, Nieukowa, Ekkaja, nenette, Finezja, Z. lubią tę wiadomość
-
Nieukowa wrote:Muniek ja mam ten problem w samej ciazy- kazde kichniecie i wkladka do zmiany. Troche mi sie poprawilo po cwiczeniach kegla z balonikiem, tylko mam wrazenie ze teraz tak mi juz Radek ciazy ze trudniej sie miesnie zaciska i tak czy siak zdarza mi sie popuscic... Czy po ciazy od razu odczuje ulge- nie wiem. Ale wydaje mi sie se cwiczenia kegli pomagaja.
Monia to mega nudne cwiczenie. Starasz sie jakby zamknac pochwe miesniami ktore tam masz. Jakbys chciala podniesc bozene do goryPodczas seksu np mozesz sprobowac na partnerze, powinien poczuc ze go sciskasz jesli uzywasz dobrych miesni
-
nick nieaktualnyJeśli nie jesteście pewne, które to mięśnie Kegla to spróbujcie podczas siusiania zatrzymać strumień - jak Wam się uda to już będziecie wiedziały które to mięśnie
Ekkaja - cofać? O kurczę... Nie wiedziałam, że to możliwe wogóle.
.aś. - ja również nie mam już wizyt przewidzianych. Dwa dni po terminie z OM mam się stawić w szpitalu, gdzie pracuje mój lekarz na KTG... A tak to mam teraz spokojnie czekać, chociaż widzę że wiele z Was przed terminem robi KTG i trochę też wzbudza to mój niepokój. Ale obecnie jestem w takim stanie, że wszystko wzbudza mój niepokójA taka spokojna byłam przez całą ciąże!
angel84 - no właśnie! Ja też nie mam w co się ubrać!!! Synek - koniec lenienia się!!Nieukowa, Ekkaja lubią tę wiadomość