Czerwiec 2015 =)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyWitam się z wami z Livia w dwupaku z IP. Dziś wypada TP, niestety tłum ludzi spowoduje,że spędzę tutaj kilka godzin
y mnie nic się nie dzieje, macica lekko się napina, sporadycznie boli mnie jak na okres :@ liczę, że szyjka trochę się ruszyła. Właśnie się ważyłam i od ostatniej wizyty nie przytyłam 
ale mam 20 kg +. Jeżeli chodzi o imiona to u nas będą dwa Livia Marianna 
-
Witajcie Dziewczynki,
My zdecydowaliśmy sie na jedno imie z kilku powodów. U nas nie ma tradycji nadawania drugich imion po dziadkach czy rodzicach, M., moj tato, czy siostrzeniec, imie maja jedno. A babcie Olga ma dwie, wiec musiałabym dac dwa drugie aby było sprawiedliwie. Na więcej wnuczek u jednej i drugiej babci sie nie zanosi, Olga jest prawdziwą Rodzynką
Z jednej strony jest czterech chłopców, z drugiej bedzie dwóch
U nas bardzo dobra noc. Po kąpieli, Olga dostała cyca i MM o 20.00. Obudziła sie na jedzenie dopiero o 2.00, 6.00 i 9.00. Teraz sobie drzemie
Dziś wycieczka do Tychów. Mogłoby tylko sie rozpogodzić, bo cos wieje i chmury
Miłego Dnia
Malagosia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHej, u mnie bez zmian nadal w dwupaku. Noc spokojna wstałam 9.00 wyspana i zrelaksowana. Dzisiaj wizytuję, zobaczymy czy coś się zmieniło od ostatniej wizyty. Muszę też wziąć zwolnienie bo mam ważne do dnia dzisiejszego.
Mały strasznie się wypycha oj nie jest to przyjemne uczucie. Ech niech już się zacznie
BrumBrumek lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Lilly mój Antek też tak w nocy cisnie dzisiaj zaczął przed 4 a przed 7 udało mu sie wycisnąć kupę i puszczał bąki. Teraz odsypia noc..ale nie ma kolki bo wieczorem jest spokojny ładnie zasypia na noc w dzień śpi nie wiem czemu tylko nad ranem ma takie problemy.
Zyrcia mój nie dość ze sie śmieje przez sen to jeszcze rusza buzka jakby ssal więc jemu śni sie ten cyc już w buzi.
My już zapisalismy sie na pierwsze szczepienie ale szczepie tylko bezplatnymi szczepionkami nie stać mnie wywalic 1000zl za szczepienia każde ponad 200zl i to jedną dawka a są np 3 więc 3 tysiące za szczepienia...my nawet nie byliśmy szczepienia na odrę świnie i rozyczke przecjodzilismy te choroby i żyjemy...nikt nie wiedział o pneumokokaxh czy meningokokach...a nasze babcie harowaly w polach z dziećmi przy cycku jadly bez konserwantow i barwników i żyją po 90 lat. A teraz na dzieci słuchają, chuchaja i sami alergicy. To oczywiście moje zdanie i nie każdy musi sie z nim zgadzać.
Melia, zyrcia lubią tę wiadomość
[/url] -
Powiem Wam że podziwiam Was mamy którym urodziło się kolejne dziecko. Dla mnie ciężko jest opiekować się jednym a wy tu macie dwójkę, trójkę i jeszcze dom na głowie. U mnie gdyby nie mąż to byśmy chyba głodni chodzili. Ale dzis mamy juz drzemke 2 h. Może cos sie zaczyna normowac. Bo u nas tez chyba problemy brzuszkowe przez ktore dziecko non stop sie wygina na rekach.
Ale bedzie dobrze. Najczymy sie siebie. Ciesze sie ze udaje nam sie karmic cycem. Ale tak piszecie o tej nietolerancji ze boje sie ze i moj to ma.
Dwa bąbelki 👣
06.2015
03.2017 -
Zyrcia jeśli dobrze pamiętam masz tej bujaczek tiny love, używasz go już teraz? jak się spisuje?
Z. na pewno się unormuje u mnie z laktacją różnie, czasem muszę butle dać ale za to Hania śpi całkiem nieźle, w nocy z 4 godz. ciągiem. Wczoraj nawet poodkurzałam, zrobiłam obiad i poszłyśmy na spacer, ale za to wieczorem mała marudziła z 3 godz. a ja byłam zła na siebie że w ciągu dnia nie spałam i w sumie wszystko odbiło się na mężu. A Wy dziewczyny śpicie w dzień? bo ja mam jakieś poczucie winy że mogłabym zrobić coś pożytecznego
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 czerwca 2015, 11:13
Z. lubi tę wiadomość
-
angel-84 wrote:Hej, u mnie bez zmian nadal w dwupaku. Noc spokojna wstałam 9.00 wyspana i zrelaksowana. Dzisiaj wizytuję, zobaczymy czy coś się zmieniło od ostatniej wizyty. Muszę też wziąć zwolnienie bo mam ważne do dnia dzisiejszego.
Mały strasznie się wypycha oj nie jest to przyjemne uczucie. Ech niech już się zacznie
Jak ja bym chciała wstać wyspana i zrelaksowana a nie z bólem głowy
kobiecie nigdy nie dogodzisz
Z. lubi tę wiadomość
-
Ją mam podobnie, od tygodnia mowie sobie że znaczne użyteczność drzemki w dzień, ale jakoś jak dochodzi co do czego to zaczynam sprzątac gotować, wczoraj upieklam szarlo ke bo znajomi przyszli ,albo jest ładna pogoda ii warto się wybrać na spacer. W poniedziałek ululalam małą ok 17.00 i też zdrzemnelam się na pół godzinki. Polecam, od razu lepiejBrumBrumek wrote:Zyrcia jeśli dobrze pamiętam masz tej bujaczek tiny love, używasz go już teraz? jak się spisuje?
Z. na pewno się unormuje u mnie z laktacją różnie, czasem muszę butle dać ale za to Hania śpi całkiem nieźle, w nocy z 4 godz. ciągiem. Wczoraj nawet poodkurzałam, zrobiłam obiad i poszłyśmy na spacer, ale za to wieczorem mała marudziła z 3 godz. a ja byłam zła na siebie że w ciągu dnia nie spałam i w sumie wszystko odbiło się na mężu. A Wy dziewczyny śpicie w dzień? bo ja mam jakieś poczucie winy że mogłabym zrobić coś pożytecznego
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 czerwca 2015, 11:24
Z., BrumBrumek lubią tę wiadomość
Maja 5.06.2015
Aniela 27.08.2021
-
Ja zawsze spałam, Mają rano spala i ja z nią i byłam w lepszym nastroju a snu wiadomo jak brakuje. Teraz też zamierzam spać ile wlezie hehe bo ja bez snu to nie dam rady. W szpitalu nie spałam 4 doby to w domu była masakra no ale to jeszcze adrenalina robiła swoje. Wiec dziewczyny gary do zlewu.
Z. lubi tę wiadomość
-
A ja dziś sobie drzemkę zrobiłam i to był błąd,bo czuje się gorzej,głowa mnie rozbolała i ogólnie samopoczucie do kitu. Także lepiej się czuje jak nie dosypiam. Od wczoraj strajkuje odnośnie gotowania. Poklocilam się z mężem i stwierdziłam że jak taki mądry to niech sam gotuje. Ja się czymkolwiek zadowole.
Powiem wam że myślałam że po tym wszystkim co razem przeszliśmy,poród i tak dalej to połączy nas jeszcze silniejsza więź,ale jakoś wszystko się popsuło
Nie wiem o co chodzi ale kłócimy sie teraz dosłownie o wszystko.
Wybaczcie ale musiałam się troche pozalic.
Miłego dnia dziewczyny
(*)18.02.17 (13tc) Nasz Synek
-
Gosia ja juz na plazy ale jak zajdzie Slonce to zimno...
Muniek,przykro mi dziwni sa faceci...ja jestem ciekawa jak moj wróci bo on do wszystkiego przez tel na luzie podchodzi mówiąc to sie da Ty sie nie bój....jestem ciekawa czy taki mądry bedzie jak wróci ..
-
Ja dzis drzemalam razem z Mlodym. Dobrze mi to zrobilo. Choc tez sumienie dreczy ze moglabym posprzatac wstawic pranie ugotowac cokolwiek. Takie juz chyba my kobiety jestesmy
Dodatkowo kazda wolna chwile poswiecam tez na wietrzenie Bożeny bo coś mi się słabo goi. No ale oglądała położna środowiskowa że nic złego się nie dzieje i raczej w szpitalu mi ponownie nie zszyja. Wiec wietrze, psikam na zmiane tantum rosa i nadmanganianem i do tego octaniseptem. Jest troche lepiej. A piekło przy siusiu niemiłosiernie. Teraz troszke mniej ale mimo to dyskomfort jest. Mam nadzieje że szybko sie zagoi.
Muniek, współczuję. Moj maz stara sie jak moze. Duzo mi pomaga. Gotuje, sprzata, robi zakupy, zalatwia formalności. I jest zakochany w dziecku. Dzis nawet mu gral na gitarze (co nie wyciagal jej juz mnooostwo czasu i mi grac nie chcial ) zeby Kubule 'przetrzymac' zebym mogla sie umyc. Teraz 10 minutowy prysznic z myciem glowy jest jak SPA
Ale kocham tych moich dwóch facetów mocno.
Zyrcia, współczuję. Moj tez dzis mial temp 37,1 ale wlasnie przeczytalismy ze to norma u takiego maluszka. Co prawda tez kicha i dzis gil jeden polecial. Polozna srodowiskowa mowila zeby zakraplac mu sol fizjologiczna do noska wiec tak robie. Jutro mamy pediatre wiec zobaczymy co ona powie. Musze sobie liste pytan zrobic bo czlowiek taki nieprzytomny chodzi ze idzie zapomniec polowe.
Dwa bąbelki 👣
06.2015
03.2017 -
ja przez nerwy teraz sie z męzem też kłóce . od dzis ma wolne nie idzie do pracy to zaczęliśmy od kłótni. Ja mam nerwy a on "wszysto będzie dobrze".Pewnie.. tez bym tak mówiła jakby moja rola w tym była do patrzenia i wspierania .
10. 2018r. - c.b -
nick nieaktualnyaghata wrote:My już zapisalismy sie na pierwsze szczepienie ale szczepie tylko bezplatnymi szczepionkami (....)
Zgadzam się z tym wszystkim co napisałaś. Jest jeszcze jedna sprawa - szczepionki którymi szczepi się bezpłatnie są od dawna na rynku i wiadomo czego się po nich spodziewać... Jedno co to ja będe się zastanawiała nad szczepionką na pneumokoki. Moja kuzynka niedawno urodziła i maluszek ma niestety astmę. Połączenie astmy i zapalenia górnych dróg oddechowych to z pewnością musi być tragedia. Wiem, że szczepionka nie wykluczy możliwości zachorowania, ale jednak jakąś odporność da.
angel-84 - jak ja zazdroszczę. U mnie już nie wiem która noc z rzędu całkowicie bezsenna...
Z. - to dopiero pierwsze dni. Niedługo się ogarniecie i zamarzysz o kolejnym dziecku
Muniek - bardzo mi przykro, że tak wygląda to między Wami Ale pamiętaj, że to nowa sytuacja i jesteście oboje zmęczeni. Potrzeba trochę cierpliwości i powoli powoli będzie lepiej
xxMoniaxx - bez paniki!! Będzie dobrze
My drugiego imienia nie dajemy, bo pierwsze będzie dość dlugie
Z. lubi tę wiadomość
-
A ja,właśnie znowu się położyłam, a Agawera postanowiłam teraz jechać na kliniczna, no najwyżej mnie odesla, powiem tak wczoraj trafiłam na zmianę o 19 i nawet spoko babka mnie przyjmowała ale nagafala się na to ze szkoły rodzenia jak.ona mnie mogła odesłać ze skurczami co 5,6 minut i nie sprawdzić czy nie mam rozwarcia np. Za chwilę na ktg weszła inna opierdzielula Rafala za tel chodź tylko trzymał i chował do bluzy, potem spojrzała na ktg co przyniosłam ze szkoły rodzenia i.mówi ze tu nie widać akcji skurczowej, no jaja. Na ktg skurcze miałam takie, że Rafsl się śmiał, że alarmy co5 minut widać i nie starcza skali. Czyli ponad 100 nie były bardzo bolące ale brakowało mi tchu i chciało mi się siku. Po badaniu usg gdzie lekarz super, bo wszystko pokazał i wytłumaczył, przyszła ta laska i opierdzielula mnie ze nie wiem.jak się położyć i pokazać tylek do zastrzyku. No kurde czułam się jak małe dziecko. A jak ja byłam w gabinecie przyszła dziewczyna w 34 tygodniu z plamieniach i na ktg tętno dziecko spadło najpierw do 60 potem do 40, szukali lekarza z porodowki, nie mogli znaleźć i ten.młody jak że mną skończył to poleciał. Inna wypuścili w 32 ze skurczami przyszła po nią ciężarna koleżanka podpita i najarana fajka bo M wyczuł jak się mijali. A i dwie 16 bo w aptece im nie chcieli sprzedać tabletki 72 godziny po. Wiec teraz przy kolejnej akcji skorzystam z innej opcji szpitala. A na hynka ta z rejestracji powiedziała, że jest ok i Kuba położnik u nich pracuje i jest świetny, może na niego trafię
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 czerwca 2015, 12:52
ide prasować bo zrobiłam "ostatnie" pranie naszych rzeczy i nie chciałabym być zawalona rzeczami do prasowania .
