Czerwiec 2015 =)
-
WIADOMOŚĆ
-
kasika8303 wrote:Przeżywałam to samo kochana. Nie daj sobie wmówić że jesteś złą matką, mi też wmawiali. Ja odkryłam że najpierw małej daję butelkę mm a potem cyca i to się sprawdza, spróbuj u siebie. Mi chyba też zostaje coraz mniej pokarmu, ale w nosie już to mam, zaniknie to będzie wytłumaczenie czemu nie karmię!!! Trzymaj się kochana i w każdym szpitalu tak jest, a podpytywałam koleżanek o karmienie to powiem Ci wszytskie na mm jadą tylko nikt o tym głośno nie mówi, bo napiętnowane kobiety są!!! Ja już myślę o założeniu fundacji albo czegoś takiego wspeirającą kobiety karmiące mm, bo to co się wyrabia w szpitalach w tym temacie to masakra jakaś!!!!!
Jesteś najlepszą mamą na świecie!!!!! JA też ryczałam w szpitalu że Amelke zawiodłam, ale teraz sobie myślę w czym? Że muszę ją dokarmiać mm? Najważniejsze żeby głodna nie była.Jestem z Tobą!!!!! Nie daj się im tam!
Mi Amelkę na sile przystawiali aż jej welflon wyrwali z rączki!!!! Wtedy miarka się przebrała. Moje dziecko moja sprawa jak ją karmię
Kasika - a jak w ogóle porada laktacyjna ... bo pamiętam, że miałaś zamówione warsztaty do domu - dowiedziałaś się czegoś interesującego ?
Mamy mieszane - jak to jest z Witaminą D i K - podajecie ?
No i walka z laktatorem - faktycznie odciągacie co 3godz nawet w nocy ? i jeśli tak to techniką 775533? -
agawera wrote:Jedziemy do redłowo przez telefon nie chcieli powiedzieć czy jest miejsce czy nie ma. zobaczymy co będzie powiedzieli ze jedynie proszę przyjechać
jakby nie było miejsc to napewno nie kazaliby Ci przyjechać !
daj znać co i jak -
nenette wrote:Aloreene i CaneCorso ogromne gratulacje dziewczyny!
super wieści
Kurcze dziewczyny plakać mi się już chce, mała niby ma 4 dobę antybiotyk a znowu przestala jeść. A oni tutaj jakby nic sobie z tego nie robią, skoro tu z nią jestem to problem z karmieniem spada na mnieco za szpital.. jak zasugerowalam, że może ma np refluks to usłyszałam, że praktycznie wszystkie wcześniaki mają i ucięta dyskusja. Niby jesteśmy w szpitalu, a czuje się pozostawiona sama sobie. Pokarm mi zanika w ogóle, chyba z tego stresu. Nawet na jedno karmienie już nie ściągam teraz. Mi też początkowo kazali dawać najpierw pierś, a później mm ale to była porażka - mała zjadała ok 10-20ml z piersi i była tak zmęczona, że mm nie chciała już w ogóle. Mam depresję i myśli co ze mnie za matka, że nie potrafię wykarmić dziecka. A w szpitalu jeszcze to podsycają, ciągle słyszę o wyższości piersi nad mm. Ciągle każą mi walczyć z laktatorem i ściągać. Tylko co, skoro nic nie ma, a ja już nie mam siły
Karolinka moja Pola raz budzi się sama, raz nie - wtedy ją wybudzam, co 3h mam ją karmić.
A co do refluksu,to chyba nasz Samuel niestety ma ten problem. Non stop ulewa i to sporo. Zaczął już nawet marudzić przy jedzeniu gdzie wcześniej nie było z tym problememu. Jutro mamy lekarza więc musimy się dowiedzieć co i jak.nenette lubi tę wiadomość
(*)18.02.17 (13tc) Nasz Synek -
Magda_lena88 wrote:Hej. Gratuluję kolejnych bobasow.
u nas dziś wyjątkowo noc całkiem przespana.z okazji moich wczorajszych urodzin mąż zrobił mi prezent i na nocne karmienia wstawał a ja mogłam się wyspać.
Tak czytam o karmieniu głównie chodzi mi o te nasze czerwcowy wczesniaki i jestem zdziwiona bo tak czytam ze dziewczyny piszecie że u wczesniakow to norma ze trzeba wybudzac itd. Nasz Dominik jest z 29tc i5dz a z jedzeniem nie ma problemu. Sam się domaga. Jedyny problem to taki ze chciałby więcej i częściej niż co 3h i 60ml a więcej nie może dostać bo to zależy od wagi. W sr mamy wizytę w poradni patologii noworodka. Zobaczymy ile waży i może pani dr zaleci bardziej kaloryczne Mleko i będzie się glodomorek bardziej najadal. Jeśli chodzi o karmienie my jesteśmy już na mm podajemy pre nan dla wcześniaków i dzieci z niską masa urodzeniowa. Wiem ze Mleko mamy najlepsze a już wgl dla wczesniaka ale jak widziałam jak on się mi później męczył do tego ja się stresowalam i laktacja się hamowala to dlaczego tak miałoby być? Mam nadzieje ze przez to nie skrzywdze własnego dziecka. Jednak zapas mleka mojego zamrozonego mam z 3 szuflady wiec jak dobijemy do 3kg może spróbuję mu je dać żeby chociaż jeszcze trochę dostał tego naturalnego.
Pozdrawiamy i trzymamy kciuki za kolejne porody.
(*)18.02.17 (13tc) Nasz Synek -
Nenette powiem ci, ze w szpitalu mialam zalamanie przez olewke polozntch tak jak ty. Przez 10 godzin ryku Radka i przy blaganiach o pomoc 3 poloznych 2 mnie olaly choc mialy przyjsc, a trzecia zbyla smiechem ze jak nie radze sobie z laktacja to ona da dziecku mm zeby tak nie cierpialo przez niekompetencje swojej matki. Niezly tekst, nie?
Gdyby nie wspaniala polozna z nocnej zmiany, zamiast pewnosci ze nie robie nic zlego tylko jeszcze mam malo pokarmu, zaczelabym diety eliminacyjne (bo baki i ulewanie) i dopajanie mm, nie mowiac o podlym nastroju i poczuciu winy...
Dzieki jej wsparciu teraz w 10 minut sciagam z kazdej piersi po 50ml (5 doba po porodzie!) i narzekam tylko na poranione sutki, na ktore nic sie da zrobic bo jestesmy z mlodym malo kompatybilni (on ma mala gebe a ja gigantyczne wymiona).
Jezeli masz mozliwoac, pros o pomoc kogo sie da, grunt to znalezc w tym morzu niekompetencji choc jedna przyjazna dusze!A1984, nenette lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBoże jak to czytam to mnie trzęsie... już wiecie czemu rodziłam w prywatnym szpitalu z kontraktem...
my mieliśmy chwilę problem to przyszła położna, godzinę ze mną siedziała, próbowałyśmy go dostawiać na wszystkie sposoby i pomogło, potem drugi raz się rzucał i nie chciał złapać przyszła kolejna, kropelkę glukozy na sutka też pomogło. Co bym nie poprosiła to pomagały. Jedna tylko była naburmuszona, ale tak na każdej zmianie mogłam na kogoś liczyć. Pytały czy umiem przewijać, odbijać, na pierwszą kąpiel mnie wołały żeby pokazać co i jak.
Dlatego kolejne dziecko też urodzę w tym szpitalu i nie będę brała państwowego pod uwagę. Wiadomo nie w każdym mieście jest taka możliwość i nie w każdym publicznym szpitalu zdarzają się takie wredoty, ale cieszę się, że mi się udało.
A Wy dziewczyny musicie nastawić się pozytywnie. Ja miałam podejście takie, że karmię piersią i koniec jak się nie uda trudno, ale nie spinałam się na to mimo tego, że teściowa wiedźma truła mi z tym dupę. Przystawiajcie dziecko na luzie, nie zastanawiajcie się czy się uda tylko róbcie to tak jakby nie było opcji, że nie wyjdzie może to coś da ? mądruję się, bo my nie mamy prroblemu, ale może coś to pomoże ? i spróbujcie z tą glukozą.Jak wróciliśmy do domu ze 3 razy jeszcze miał problem złapać, a ta kropelka zdziałała cudaTo samo ściskałam pierś żeby trochę poleciało i też było inaczej niż dostawianie to takiej "suchej" piersi ;P
A1984, BrumBrumek, Finezja lubią tę wiadomość
-
cześć dziewczyny
U mnie brak sił bierze górę, bo na brak czasu nie mogę narzekaćHania śpi i je na zmianę, w szpitalu zaliczyła duży spadek wagi, chcieli nam wcisnąć mm, ale mimo poranionych sutków zawzięłam się i nadal jesteśmy tylko na piersi i co najważniejsze przybieramy na wadze
w czasie karmienia to pod drugiego cycka mogłabym podstawiać szklankę
Mamy jedynie problem z żółtaczką, ale mam nadzieję, że przy regularnym karmieniu, na dniach się jej pozbędziemy. Przez to mała przy jedzeniu przysypia i czasem już nie mam do niej siłA bez jedzenia nie wyrzucimy z siebie tej bilirubiny
Dziewczyny, czy któraś z Was używa laktatora Tommee Tippee? Próbowałam go używać, bo czasem są momenty że mam wrażenie że piersi mi wybuchną. Tylko że mnie to bardziej boli niż karmienie przy krwawiących sutkach. Smarowałam Maltanem i teraz już nie bolą podczas karmienia, ale jak chce przystawić laktator to jest koszmar ;/
U mnie w szpitalu też wszyscy bardzo nastawieni na karmienie piersią, niektóre pielęgniarki to po prośbie o mm, później traktowały dziewczyny jak jakichś intruzów. Ale w zasadzie dzięki temu też Hania jest nadal na piersi bo kiedy jednej nocy miałam chwilę zwątpienia, po rozmowie z położną jakoś zagryzłam zęby i poszło
A tu nasza Niunia
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 czerwca 2015, 13:05
zyrcia, karolina0522, A1984, Inesicia, Finezja, dorcia8919, nenette, Joasia:) lubią tę wiadomość
-
Ja tez tak miałam z Mają cyce wielkie wszyscy w szpitalu myśleli, że mała ładnie je a spadała na wadze i.okazało się, że dupa laktatorem to ja nawet 5 ml nie mogłam ściągnąć. Płakałam bo przyszła pediatra i powiedziała, że głodze własne dziecko Bo nie chce dać mm a mi nawet nikt nie chciał dać tak szybko sie działo. I w szpitalu była na mm z sadą rureczka ciągnęła cyca i pobudzala laktacje i co 1,5 godziny ściągalam laktatorem. Ale w domu dopiero polalo się mleko. Teraz juz jestem mądrzejsza i nie dam.się tak, nie będę miała dam mm i będę przestawiać. Ale męczyć się już tak nie będę jeżeli będzie trudno ruszyć ta laktacje.
-
Nadine,
Śliczna.malutką
Ja też.przez cc pokarm.miałam po 2,3.dniach, też już nie.daje mm tylko pierś prawie co 2 godziny między czasie ściągam jak.się.com.,.ale.pl karmieniu nie idzie.więcej z.obu.ściągnąć niż.90ml
wierzę że się uda, bo to.wugoda niesamowita
PozdrAwiam buziakiNieukowa lubi tę wiadomość
AlicjaMagdalena http://naforum.zapodaj.net/thumbs/1da8f186c57b.jpg
-
Dziewczyny, super z Was Mamy! Czytam Was i podziwiam za walkę i starania o karmienie piersią. I nóż się w kieszeni otwiera po opowieściach o tych wszystkich tekstach położnych o złych matkach. Kurde zamiast pomóc to wredne baby jeszcze dołują matki które mają prawo nie wiedzieć co i jak, pomijam zmęczenie po porodzie, szalejące hormony itp. Załamka. Nie dajcie się!! Czasami nie ma innej opcji niż mm, nie ma co się obwiniać i wpadać w paranoję - chcecie jak najlepiej.
-
Scintilla wrote:Kasika - a jak w ogóle porada laktacyjna ... bo pamiętam, że miałaś zamówione warsztaty do domu - dowiedziałaś się czegoś interesującego ?
Mamy mieszane - jak to jest z Witaminą D i K - podajecie ?
No i walka z laktatorem - faktycznie odciągacie co 3godz nawet w nocy ? i jeśli tak to techniką 775533?
Mam coś z brodawkami, nie takie jakoś ona fachowo to nazwała więc Amelka musi mieć kapturki założone. Je przez nie bez problemu. Trzymam ją dobrze, dziś już jest lepiej, pomału kuma ze w piersiach jest mleko. Ale mm też daję. Trochę piersi trochę mm. Mam tak na razie robić aż pojawi się więcej mleka. A jak mleko zaniknie to trudno.Mam dość się przejmowania tematem, w duszy to już mam.......karolina0522, Nieukowa, Scintilla, nenette lubią tę wiadomość
-
Ją też czytam i niedowierzaniem co w tych szpitalach się dzi. Na szczęście u mnie było super pod tym kątem i będę szpital na Zaspie w Gda zawsze polecac. Nie było żadnej niemilej położnej. Jedną wydawała się taką naburmuszona ale tylko przez swój sposób bycia a okazała się mega pomocna w swoich radach. Mi pomogli przystąpić do cycka mała od razu po porodzie i już zaczęła ciumkac chociaż niewiele pewnie tam leciało. Następnego dnia nie mogłam sobie poradzić z karmieniem z lewej piersi i wystarczyło poprosić o pomoc i zaraz kolejną sympatyczna położna po walczył trochę z malą, był płacz ale po ok 5 próbach załamała.
Po dobie Maja oczywiście spadła na wadze dość sporo i np zaakcentowali że jak nie będzie przyrostu to musimy wprowadzić mm. Ja się nie dalam, powiedziała że mleko mam i najpierw sprobujemy sama piersią. Niestety jakby nie było przyrostu wagi to nie wypuścili by nas do domu. Karmilam ją co 2 h i się udało wyjść po ustawowych 3 dniach
Też jestem zdania że wszystko siedzi u nas w głowie, ją miałam od razu pozytywne nastawienie że będę karmić piersią ale wiadomo że nie zawsze tak jest, szczególnie jak nie ma odpowiedniego wsparcia w szpitalu. A właśnie tam powinna być pomoc... A tak to tylko stres ...
Nas też wypuścili z żółtaczka fizjologiczną, ale już na szczęście prawie zeszła. Jeszcze tylko białka oczu są lekko żółte.
Ja mam laktator lovi fajnie ściąga, ale póki co go odstawilam bo nie widze sensu żeby ścigać .
Maja 5.06.2015
Aniela 27.08.2021