Czerwiec 2015 =)
-
WIADOMOŚĆ
-
Kurcze zmeczona jestem, nie pamietam co czytalam przed chwila
niby az 5h spalam, bo maz bohatersko malego oporzadzal do 1:00 w nocy, a i tak mam zgona.
Soprecious: ja traktowalam laski w szpitalu jako kumpele do pogadania i bylo super- nic tak nie jednoczy jak gola dupa i podklad poporodowy miedzy nogamiserio jak na koloniach sie czulam pod wzgledem kiedzyludzkim. Jedzenie stolowkowe itd...
Dada, As: kciuki za rozbujanie akcji
Dorcia: super wlochacz twoj szkrab
MagdaLena: ogromnie wspolczuje, niestety u ciebie monitot oddechu to przykry przymus
Nie zazdroszcze, ja sie panicznie balam urodzic skrajnego wczesniaka bo duzo czytalam o wszystkich problemach... Ale przejdziecie przez to, mam nadzieje ze macie wsparcie rodziny albo przyjaciol, ktorzy np. pozwola sie wam wyspac i posiedza z maluchem co jakis czas po kilka godzin. Brak snu na pewno doklada sie do twojego stanu
U nas dzis wizyta tesciow... Tesc pediatra, tesciowa internistka, plus brat meza. Maz od kilku godzin pucuje mieszkanie, na szczescie po wczorajszym popisie (6h ciaglego karmienia-przewijania-usypiania) Radża spi smacznie na tarasie i daje mi odpoczac
Pozdrawiam brzuchatki i mamuskiWiadomość wyedytowana przez autora: 27 czerwca 2015, 10:15
Alorrene13, Finezja lubią tę wiadomość
-
soprecious68 szpitale to z reguły okropne warunki i z tym niestety nie wiele da się zrobić - tzn polecam własną podusie
ulubioną muzyke, książkę i DUŻO własnego jedzenia
dla mnie szpital to też była trauma 7 dni po cc, okrutnie nieludzkie warunki rodem ze średniowiecza ale miałam fajne "koleżanki" w pokoju, położne były też spoko no i jak juz dziecko jest to nic tylko spinać pośladki nawet o bólu się zapomina... zostaje odliczanie dni i łzy - bo nie ukrywam były. ALE nic nie trwa wiecznie więc mam to za sobą i ty równiez będziesz mieć *hug*
ps. next time osobiście wybiorę inny szpitali mam nadzieję, jesli zdecyduje się na druie dziecko (bo z taka marudą co mam co erm
) to nie będzie czekać maleństwo na personel medyczny tylko samo postanwi wyjśc o czasie ^^
też tak macie, że bąbel nie che spać w dzień sam? bo nasza zasypia przy cycu i na rękach wszelakie prby odłożenia do łóżeczka kończa się 15min zdrzemką i wyciem -.- w nocy śpi ładie ale z nami w łóżku - jakiś syndrom odrzucenia ma czy co - w szpitalu i pierwsze 2 dni w domu ładnie spała sama eh -
A ja marżę żeby Antek chciał smoczka....ostatnio na wieczór zdarzyło sie ze tak sie przejadl ze wszystko zwymiotowal...on ma potrzebę ssania pcha rączki do buzi ja mu daje bo kwili on je je je az w końcu jego żołądek nie mieści wszystkiego i mnie obzyguje.
[/url]
-
Ekkaja wrote:soprecious68 szpitale to z reguły okropne warunki i z tym niestety nie wiele da się zrobić - tzn polecam własną podusie
ulubioną muzyke, książkę i DUŻO własnego jedzenia
dla mnie szpital to też była trauma 7 dni po cc, okrutnie nieludzkie warunki rodem ze średniowiecza ale miałam fajne "koleżanki" w pokoju, położne były też spoko no i jak juz dziecko jest to nic tylko spinać pośladki nawet o bólu się zapomina... zostaje odliczanie dni i łzy - bo nie ukrywam były. ALE nic nie trwa wiecznie więc mam to za sobą i ty równiez będziesz mieć *hug*
ps. next time osobiście wybiorę inny szpitali mam nadzieję, jesli zdecyduje się na druie dziecko (bo z taka marudą co mam co erm
) to nie będzie czekać maleństwo na personel medyczny tylko samo postanwi wyjśc o czasie ^^
też tak macie, że bąbel nie che spać w dzień sam? bo nasza zasypia przy cycu i na rękach wszelakie prby odłożenia do łóżeczka kończa się 15min zdrzemką i wyciem -.- w nocy śpi ładie ale z nami w łóżku - jakiś syndrom odrzucenia ma czy co - w szpitalu i pierwsze 2 dni w domu ładnie spała sama eh
U nas jest podobnie z Antkien zasypia jak go trzymam jak go odkładał śpi może 20 min ale lubi spać w bujaczku więc go tam daje i pospi jeszcze chwilę w wózku na spacerze średnio ze spaniem muszę trafić w odpowiednią porę no a w nocy śpi ze mna...o kolysce nawet nie ma mowy jak go wsadzam i bujam otwiera oczy, gapi sie we wszystkie strony ale ostatnia.rzeczą jaką chce robic to spać.
Ekkaja lubi tę wiadomość
[/url]
-
My dobrze wspominamy pobyt w szpitalu w naszym pokoju było powiedziane ze mamy wykupiony turnus no i ciągła głupawka a ja i 2 koleżanki nie możemy sie śmiać bo odrazu mięśnie brzucha bolą . Położne noworodkowe i Pologne ginekologiczne super choć bywałych tez na zmianie tz księżnę ale było ok lekarze ginekolodzy i pediatrzy no i lekarze z ojomu tez super nie można nic powiedzieć złego
Nieukowa lubi tę wiadomość
-
No nasz od 1 dnia spi sam... W szpitalu w lozeczku, a w domu albo w swoim pokoiku albo na tarasie w gondoli wozka. Czasami jak bardzo zmeczona jestem to nad ranem laduje u nas w lozku na krotka chwile. Staramy sie rzadko nosic na rekach, choc wiadomo ze czasami inaczej nie da rady.
Aghata a probowalas smoczkow kauczukowych? Niby gorsze bo miekkie, ale u nas tylko taki sie sprawdzil. Nie naduzywamy go, tym bardziej ze jak maluch sie uspokoi to wypluwa sam.
-
U nas w dzien to samo, zasypia na rekach, a w łóżeczku śpi 10 minut i się budzi i znów bój o usypianie. Czasem padami i śpi na mnie.
W nocy śpi ładnie w swoim łóżku. Dziś o dziwo śpi mi drugą godzinę teraz w swoim łóżeczku, co prawda czujnie, ale śpi z przerwą na dopojenie cycem i na zmiane pieluchy. Aż się boję dalszej części dnia bo coś za kolorowo na razie.
Aghata, to u nas odwrotnie, mój się naje przy cycu ale, że potrzeba ssania jest to dalej ciągnie, jak ciągnie to leci mleko, a on się złości, że leci bo on chciał tylko possać. I jak już prawie kima przy cycu to się budzi czerwony ze złości, że bufet otwarty i co to mu się leje jak on nie chceWięc ciumka smoka, a bez tego smoka to niemal żyć nie może tak się złości. A najchętniej to obok smoka pakowałby jeszcze rękę do buzi. Najlepiej wszystko na raz.
Mam do Was takie dziwne pytanie, czy wy też pocicie się teraz więcej? Przed ciążą nie miałam tego problemu, w ciąży też, a teraz najchętniej chodziłabym 3 razy dziennie pod prysznic
Dwa bąbelki 👣
06.2015
03.2017 -
Aś ciśnienie zrobiło się w ciąży i niestety zostało po ciąży. Czasami tak się dzieje. Muszę małą odstawić bo muszę brać leki, dopegyt nic nie działa więc muszę brać silniejsze plus dopegyt. Powinno mi minąć już ale niestety jest coraz wyższe.
Nennette i Karolinka mi pierwsze 2 tyg monitor się włączał, podpytałam znajomych czy im też się tak działo i tak, dziecko było za małe, przesuwało się w łóżeczku i nie leżało na płytkach. Teraz już jest ok. Ani razu nam się nie włącza. -
nick nieaktualnyMelia pociesze cie ze mam identyczne mysli i podejscie co do szpitali. Ja tam nawet 2 nie zrobię bo od razu psychicznie sie blokuje, wiec dla mnie to mordega. I tez musze stawic sie w poniedzialek. Licze na przepelnienie i nie przyjecie:/ Moze bede mogla dochodzic. Boze niech malutka daje znac mojemu systemowi hormonalnemu ze to juz
)) Błagam cie còreczko:)
Mamusie, a jak tam wasze wòzki sie spisuja? Takie bylo podekscytowanie kiedy je wybierałyście, ze jestem ciekawa czy faktycznie sa funkcjonalne????? Dajcie znać -
nick nieaktualny
-
Szpital faktycznie jak kolonie, bo w pokojach z dziewczynami pogaduchy zamiast spania. Wiec trzeba nie myśleć jak będzie, a napewno będziecie dobrze wspominać, najgorsze dla mnie to płacząc inne dzieci, aż mi w głowie szumialo. I w domu jeszcze słyszałam, wydawało mi się, że to Jasiek. A Z. Ja się strasznie poce , tak mi duszno
. Wygole jestem.mega słaba, niby wyspsna no Jasiek budzi się o 2 a potem o 6 to nie jest źle. Acl czy tez tak macie. Ze jak dłużej ssak leży przy cycu to aby odpadacie? Mnie bierze odrazu spanie, czasami się łapie, że zasnęłam
-
A u nas dziś była całkiem dobra noc
Młody poszedł spać po karmieniu o 22, potem dojadanie koło 1:00 i obudził się dopiero przed 8:00 głodny.
Generalnie nie ma problemu z odkładaniem go i śpi w salonie w wózku, a w nocy w swoim łóżeczku. Nad radem jak zaczyna marudzić bierzemy go do nas i tak śpi spokojnie czekając na karmienie. Najgorsze są przerwy między spaniem a karmieniem, bo drze japę i nic go nie zabawia na dłużej niż 5 minut
Nasz wózek póki co sprawdza się super, dobra amortyzacja, skrętny i wygodny. Mały uwielbia spacery i tylko poczuje świeże powietrze zasypia jak kamień
Z. ja się pocę okropnie nocą ale w ciągu dnia nie zaobserwowałam zadnych zmian.
Wiem dziewczyny że już o tym pisałyście ale w gąszczu stron nie mogę odnaleźć. Nie wiem co zrobić ze szczepionkami. Wybrać zwykłe czy te 6w1? Wiecie może jak to cenowo wygląda?
A i młodemu zaczęło ropieć oczko. Zobaczyłam to dziś rano i zaczęłam przemywać solą fizjologiczną. Kiedy to powinno przejść? bo nie wiem czy wymaga spojrzenia lekarza.
Miłego, lekkiego dnia Wam życzę!Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 czerwca 2015, 11:52
Z. lubi tę wiadomość
-
Kasika u nas tez nna poczatku sie wlaczac albo ostrzezenie albo alarm.. Odpukac teraz jest spokoj
Rozalia my juz 2tydz.mamy problem z oczkiemwkoncu dostalismy kropelki ale dalej troszke ropieje.. Lepiej jest po tym..- mozesz wpuscic kropelke swojego mleka w kacik oczka dziala lepiej niz leki..ja tak robie i ropy juz prawie niema..czasem cos wyjdzie..
A oprocz tego przemywaj sola fizj.gdy tylko zobaczysz ropke..a gdy po kilku dniach nie przejdzie no to lekarz..ale po mleku powinno minac raz dwaRozalia, kasika8303 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMelia, bede 2 dni po terminie i moja gin dala mi skierowanie na przyjecie bo mam cukrzyce. Bronie sie rekami i nogami bo pewnie bede lezec bez sera, potem głupia oxy i na siłę wywołanie po 5,6 dniach od przyjecia. Tylko po co? Cukier po normalnym jedzeniu (nie trzymam diety) sredni 108, mała ma wage 2900, ktg bardzo dobre z normalnymi akceleracjami itp. Tylko łożysko stopien 3. Ale moja kumpela, ktora przenosila ciaze o 8 dni, tez takie miala i nie miala cukrzycy.
Tez bym chciala juz lulac, kapać, przytulac, wypròbowac mojego tròjkołowca wòzka i ubrac swoje normalne ciuchy:) A tu nadal cisza..... Mała przyczaiła sie w brzuchu i udaje, ze jej nie ma:) -
nick nieaktualny