Czerwiec 2015 =)
-
WIADOMOŚĆ
-
Chciałam isc na drugi spacer, ale Olga tak słodko spi, ze szkoda mi jej budzić. Spi dzisiaj cały dzien. Najpierw na porannym spacerze. Po powrocie o 12.00 nakarmiłam i spała do 16.00. Nakarmiłam i dalej spi...
Nadine - my spacerujemy w cieniu, rano i wieczorem. Unikamy tego skwaru pomiędzy 12.00 a 17.00.
My karmimy sie juz tylko cycem, ale ja lubię miec zapas dwóch porcji w lodowce ściągnięte laktatorem. Sprawdzają sie jak chce gdzieś szybko wyjsć, lub wracam do domu a Olga jest juz mega głodna. No i tatuś ma okazje pokarmił CóreczkęDongina, Nieukowa, karolina0522 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyTo nasza huśtawka
Julka uwielbia sie w niej kołysać
to taki pomocny wynalazek gdy marudzi a ja muszę np odcedzić ziemniaki
Nasze słonko tez słodko śpi, czekamy bo chcemy isc na spacer.
My spacerujemy wcześniej rano ( w niedziele nawet mąż był już po 7 rano) i potem koło 17/18.
Dziewczyny żadna ale to żadna nie jest złą ani huj..ą matką. Poprostu macierzyństwo to czasem nie łatwe wyzwanie. Jesteście w nowej sytuacji i to czasem bardzo przytłacza. Początki są trudne a szczegolnie gdy jesteśmy rodzicami po raz pierwszy. Jednak mocno w to wierze że każdy tydzień bedzie lepszy od poprzedniego i tego sobie i Wam życze
Jesteśmy szczęściarami bo mamy zdrowe i śliczne dzieci!!! Poprostu nasze marzenia kochane sie spełniły !!! Prawda ?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 lipca 2015, 17:54
Sista, Dongina, Ekkaja, Finezja, Scintilla, dorcia8919, Marcia86, karolinka85, nenette, Aka81, karolina0522, .aś. lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Próbuję trochę nadrobić starsze posty i strasznie dziękuję nenette za wpisy - też tak troszkę się czuję.
Trzymam kciuki za laktację - jestem przykładem, że ona siedzi w głowie.
Jak byłam na oddziale patologii noworodka to była tam taka lekarka BLAĆ, która jest maniakiem karmienia. Gnęębiła mnie i dawała do zrozumienia, że dupa jestem nie matka i nik kompletnie nie umiem. Za każdym razem tam traciłam pokarm do minimalnych ilości. Jak byłam w domu to miałam go zawsze więcej i bez większej spiny mała się najadała.
'
Tak samo było jak wróciłam do domu - w domu burdel na kółkach ja na szmacie, następnego dnia szlachcianka teściowa przyjechała, której pod ryj musiałam jeść i herbatkę poda - bo niby blać się krępowała (za to dupa jej przywarła do fotela i cały dzień ogarniała dlaczego ja, trudne sprawy i malanowscy i partnerzy). Przepraszam jeszcze sapała jak zdychałam na laktatorzei pytała suka "ile ?? Tak mało ??" SUKA przez duże S
Jak się wszystko unormowało i miałam tylko zmęczenie + małą to z 10 ml zrobiło się 50 ml, a później 70 ml i 100 ml. -
Mikolay - nie daj się teściowej ! co za babsko -.-
a ta położna w szpitalu to druga mądra -.-
całe szczęście ja miałam przesympatyczne położne w szpitalu -zachęcały motywowały mówiły nie poddawać się nawet herbatke lakatacyjną zapodałynauczyły jak przystawiać. takie powinny być położnę szczególnie w tym trudnym dla nas okresie.
u nas po sesji zdjęciowej dziś ! udało się ufff ale lekko nie było- mała jak zaczeła płakać tak płakała i płakała...w końcu po 2h zasneła !! i spała a my wszyscy na szpilkach ^^` przy "zmianie dekoracji". Oczywiście w domu teraz znów płacz ;] ona taka malutka nerwowa kobitka ;/ dotknać ją a ta zaraz odruch moro, na spacerach to samo - za równy chodnik = nudno=płacz, za wybosity= ręce nogi do góry = oczy jak pieciozłotówki i.. albo płacz albo idzie dalej spać do kolejnego wyboju ^^`
i ten upał -.- cała twarzyczka jej się zaogniła w tym chyba trądziku -.- koszmar jakiś. Cyca dziś też mało spija -.- maks po 10min co 2h a jeszcze jej się uleje heh.Finezja lubi tę wiadomość
-
Dongina fajnie ze chcesz swiadomie dobierac szczepienia. Tylko ze ktos polski, czeski, niemiecki itd. kalendarz tez ustala i tez na podstawie dabtch epidemiologicznych.
Wzw jest imo mega wazne (Sista cos z wlasnego doswiadczenia moze powiedziec...) bo a nuz traficie do szpitala w trybie naglym- wypadki sie zdarzaja, nie zaplanujesz tego i nie przewidzisz- no i wtedy ma znaczenie czy ochrona szczepienna jest czy nie...
Ja w labie widzialam na mikrze na praktykach pneumokokowe zakazenia u noworodkow- w cagu tygodnia jak staz mialam zrobili chyba z 10 dodatnich testow z plynu mozgowo rdzeniowego. Takze nibt takie rzadkie te zakazenia, ale 10 dzieciaczkow naraz w Poznaniu na to zapada... To dajendo myslenia bo to bardzo powazne zagrozenie zycia dla malenstw...
Ja wychodze jednak z zalozenia ze im wczwsniej, tym lepiej.
A stopNOP to banda nawiedzencow ktorzy jako nopy traktuja wszystko od kolek, przez problemy z laktacja az po problemy z nauka tabliczki mnozenia...Melia, nenette lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
JOASIU widzę, że te Julki są bardzo do siebie podobne.. pozycja snu - kopia mojej
wygjęta jak saksofon
wczoraj byliśmy sie ważyć 2 tyg temu mała z wagą wyjścia ze szpitala ważyła 3980 a wczoraj 4570rośnie moja kruszyna
Joasia:), Nieukowa lubią tę wiadomość
-
Hej Dziewczynki.
Dzieki za kciuki.
No te skurcze z balonikiem prawie 12 h co 10 pozniej 5 min bolesne na tyle,ze mi nogi sie uginały... Po wyjęciu balonika rozwarcie na 2 palce i przez godz dalej co 5 min pozniej sie wyciszyło...czyli teraz z rana indukcja 3 razy co 3h oksy.jak to nic nie da albo" mały" nie wstawi sie głową 4490gr to cesarka...
Wczoraj dokładnie przeszła ta historie koleżanka z sali w nocy balonik,od10 oksy o13 skurcze o 20 cesarka....
Kristen jak u Ciebie?
-
A ja dziewczynki jak moje dziecko ma 7 tygodni tak przeszlo miesiac jestesmy w szpitalu,a w sumie przez miesiac w 4 roznych...przedluzona zoltaczka od urodzenia,w miedzy czasie wykryto zmiane na watrobie...w dwoch szpitalach specjalistycznych niepowiedzieli co to jest bo za slaby sprzet,w poniedzialek wyladowalismy w szpiatlu w Zabrzu ...robione mial dwa usg przez dwoch specjalistow stwierdzili ze zmiana jest niejednoznaczna,nie powiedza czy zlosliwa czy nie,postanowlili wykonac tomografie...dzis o 9.30 mamy ja zaplanowana...w zyciu nie balam sie tak jak dzis ...
[/url]
-
Cześć Dziewuszki,
noe nadrobie Was przepraszam.
Dada masz dużego synka więc chyba lepsze by było dla Ciebie cc. Mnie mała barkami porozwalała. U nas całkiem ok, walczymy ciagle o laktacje ale po takiej utracie krwi jest opóźniona. Pobudzam laktatorem a dostaje też mm bo ja mam ze dwie kropelki. Będzie coraz lepiejkarolina0522, Finezja lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCzesc dziewczyny, przespalam dzis 6h + 2h hurra!
Jedyne co mnie martwi to fakt, że jak zasne a wiem, że obok jest mąż to ani płacz małej ani budzik nie są w stanie mnie obudzić, dobrze że on jest czujny
jak męża nie ma to budzę się od razu, czyli mogę
Mikolay czy leżałaś na patologii noworodka na Madalińskiego? Jeśli tak to wiem, o której lekarce piszesz brrrr wstrętna baba. Trzymam kciuki żeby u Was już wszystko było z górki
Maglic co do kup zielonych to mogą takie być, jeżeli nic niepokojącego się nie dzieje to nie ma powodu do zmartwień
Karolinka, pisałaś ostatnio, że pobierałaś siuśki synka - dużo ich musi być do badania, tyle co u dorosłego? Na logikę pewnie tak, bo co za różnicaale kurde nie wiem czy tyle złapie. A musze zrobić mocz ogólny i posiew heh. Może orientujecie się czy mogę wszystko pobrać do pojemnika na posiew i z niego odlać do tego na mocz ogólny? Nie ma szans żebym z dwoma pojemnikami dała radę
chyba, że na dwa podejścia dam radę. Mega mnie to pobranie stresuje
mam te woreczki ale posiewu do nich pobrać nie można więc i tak muszę walczyć o sik "na żądanie"
maglic, Finezja, Dongina lubią tę wiadomość