Czerwiec 2015 =)
-
WIADOMOŚĆ
-
Ehh u mnie jak zwykle cos rano te nerwy u hematologa..a wieczorem znowu stres..bo wrzeszczal piszczal..juz powoli mialam dosc..powaznie choc kocham go ponad zycie ale niemialam juz sily.. Mozliwe zeby przez wiekszosc dnia mial kolke? A moze to ten upal? Dalam o 16.30 2miarki mm o 17 cyca bo sie domagal..no i o 19 chyba chcialo mu sie pic wiec znowu cyc..ssal ssal i nagle chlust na mnie! wytarlam polozylam na boczek bo myslalam ze juz wszystko ulal a ten jeszcze raz to samo..na szczescie skonczylo sie na 2chlusnieciach..mozliwe ze sie przejadl? Bo juz zaczelam sobie wmawiac ze cos nie tak..i balam sie zeby sie nie odwodnil..ale to musialby wiecej razy chlustac,prawda? Ja niewiem zawsze cos..albo to juz ja jestem przewrazliwiona.. w nocy jadl niezbyt dlugo ciumkal ogolnie co 2 - 2.5 godz. i dalej szedl spac.. Moze to tez przez ten upal? Juz sama niewiem..
-
Melia wrote:
Ekkaja - cuuudne minki!! Coś wynikło z tego skupiania się?
ojjj tak ^^ i to nie małe coś
Dada - co do cery moja takiej uroczej nie ma/nie miała dopiero teraz zaczeły jej schodzić z noska te prosaki, i z policzków złagodniały zmiany - została sucha skóra chropowata jakby - smarujemy i zobaczymy - chodź te upały mnie przerażają bo już widzę że ma nowy wysyp na głowie -.-
dziś druge karmienie i drugie ulanie oO nie wiem oco chodzi bywa że nie ulewa zupełnie a dziś znów te chlusty - i to w upał gdzie powinna dużo "pić" a ona dużo ale ulewa -.-
w ogóle to nie wiem czy to tak ma wyglądać - mój "aniołek" jeśli już łaskawie śpi to tylko 30minut z zegrakiem w ręku oO krótkie te drzemki chyba, szczególnie że z każdą kolejną taką drzemką jest coraz bardziej marudna jakby niedosypiała. W nocy za to po cycu o 19.30-20 zasypia sama w ciągu trzydziesu minut nie roniwszy ani jedej łzy i spi z przerwami na cyca do 6 rana. Nawet jak ją gazy męczą i się wypina to śpi... a za dnia płacze jakby nie wiem co jej było eh.
Sista, Melia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWitam z rana.
U nas noc dziwna.. Zasnęła o 22 pobudka o 1:30. Zjadła 100ml i zasnęła. Potem obudziła sie o 4:30 wypiła moze 30ml i więcej nie chciała. Zaczęła sie kręcić na moich rękach i nagle chlust mlekiem. Takim dziwnie sfermentowany bo było czuć. Więcej oczywiście nic nie wypiła i zasnęła. Spała godzinę do 6:30 wiec myśle po takiej nocy bedzie głodna. Niestety wypiła 40ml i więcej nie chciała. Trochę pogadała i znow spi. Kurczę chyba te upał dają naszym maluszkom popalić
Mam nadzieje, że jak sie teraz wyśpi na ogrodzie to apetyt jej wróci.
Dada smutna ta Wasza rozłąka. Szkoda ze nie mieszasz na Śląsku to dotrzymała byc Ci towarzystwa na spacerach Moj M ciągle w pracy a ja całymi dniami sama. No ale takie realia życia w PL.
Juz nie wspomnie o wczorajszej imprezie o nazwie porażka na kolejne lata. -
Brumek moja też nie cierpi leżeć na brzuchu ! głowe/kark ćwiczy jedynie jak ja nosimy albo lezy u mnie na brzuchu -.- a tak opornie jej to idzie.
Po 30sekundach na brzuchu zaczyna sie irytacja po 90sek płacz ^^
o dziwo wczoraj na spacerze wyginała mi sie strasznie (głowa do pleców oO) to ja ją ciach na brzuch we wózku ! i uwaga ! przeleżała tak spokojnie cały spacer OO po raz pierwszy w życiu na brzuszku ^^Sista lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMój Leon lubina brzuchu, ale Brumek może spróbuj z masażem kiedyś już pisałam, mizianie paznokciami może, albo połóż ja na brzuchu i pokaż jej jakaś zabawkę albo lusterko
Mój Leon ma teraz lusterko lwa i strasznie się dziwi, robi do tego miny, ba nawet zaciska pięści wygląda jakby sobie groził Musisz odwrócić jej uwagę od tej pozycji może a potem skuma że na brzuchu tak źle nie jestWiadomość wyedytowana przez autora: 7 sierpnia 2015, 09:39
Alorrene13, Dongina, Sista, BrumBrumek lubią tę wiadomość
-
Mój też lubi na brzuszku leżeć jak ma fazę na zabawę... Śmiesznie wtedy gada, w innych tonacjach niż na plecach Tylko leń jest ostatnio, głowę podnosi, owszem, ale kilka razy a potem leży, wywija nogami i gada do siebie Nawet czasami zaśnie w tej pozycji i muszę go budzić
Jak myślicie, mogę karmić malucha podczas jazdy samochodzem w foteliku (odciągnięty mlekiem)? Czy konieczny postój? -
U mnie sie wszyscy śmieją ,ze M juz nie daje rady z kołkami ,ze tak szybko w rejs...no ale do śmiechu nie jest,dobrze ,ze Was mam Dziewczynki dziekuje za ciepłe słowa.
My dzis pierwszy raz wyjezdzamy ,trasa moze nie jakas odległa bo 150km .Mam nadzieje ,ze wszystko wzielam bo zostajemy na jedna albo 2 noce u mojej kuzynki.Gadam do Leona ,ze musi byc grzeczny bo jedziemy do naszej wybawicielki (bo to moja kuzynka była ze mna przy porodzie )
-
nick nieaktualny
-
Cześć ufff jak gorąco ...
Nieukowa szczerze jakoś sobie tego nie wyobrażam, lepiej się zatrzymać.
U nas Edzio trochę marudny, czasami niewiadomo o co mu chodzi i szybko się nudzi. Obstawiam 2 skok rozwojowy albo upały.
Co ciekawe w przyszłym tygodniu wcale nie zapowiadają ochłodzenia
Dada i ja trzymam za Ciebie kciuki, dacie radę, pewnie, że przykro ale co zrobić Udanej podróży do wybawicielki życzę
Rozalia kciukam za prawko
Mój synek też nie przepada na brzuszku leżeć, 5 minut zazwyczaj i po zabawie... Z masażem odpada, chyba że spróbuję nie po kąpieli, bo po kąpieli marudzi prawie zawsze jak chcę go kremikiem posmarować.
W nocy chyba się pory karmienia pomyliły Edkowi. 1 pobudka na jedzenie już o 00:00 a później o 5
Miłego Dnia !Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 sierpnia 2015, 11:37
karolina0522 lubi tę wiadomość
-
Witajcie,
A my od środy u moich teściów w Olsztynie. Tutaj dom z ogrodem ale i tak prawie cały dzień w domu bo upały niemilosierne. Wczoraj dopiero ok 19.00 spacer nad jezioro plus karmienie na trawce bo była rozpacz. Jednak w te u palu u nas są częstsze karmienia. Nie wyobrażano sobie teraz dłuższych przerw bo widze że się jej chce pić. W drodze powrotnej znów płacz , nie wiedzieliśmy jaką przyczyną. Zwalilam na to że już późno bo przecież była nawiedzona więc szybko do domu na kąpiel i spać. A po kąpieli były cztery mega kupy prawie pod rząd więc już przyczyną znana tego płaczu. Pewnie brzuszek bolal. Już zaczęła się zastanawiać czy mi się nie odwodni. Ale jeszcze Cyc i spać ok 22.30 i tak spala do ok 3.00 a my mieliśmy i wieczorny łuż i wiedzieliśmy na tarasie przy grillu do północy
Nieukowa, ją bym nie karmiła z butli w foteliku podczas jazdy bo jak się zaksztusi to nie da się szybko zareagować..
Dada, zawsze możemy się umówić na spacer jak te upały się skończą czyli właśnie jak zostaniecię sami z Leonem
My robimy chrzciny za tydzień, ciekawe jaka będzie pogoda
Maja też ostatnio często śpi na brzuszku, widze że jej się tak lepiej śpi od paru tygodni. Przynajmniej łatwiej jej odbić jak coś jeszcze zalega. Jak mi zasypia na moim brzuchu to potem przekladam ją w takiej pozycji do lozeczka na brzuszek i śpi.
Melia lubi tę wiadomość
Maja 5.06.2015
Aniela 27.08.2021
-
Joasiu moja też wypija max 60 ml i więcej nie chce, czasem nawet 30 tylko ..
ale chce pić mm co pól godziny czasem nawet, a czasem co godzinę .. i daję jej bo co mam ją zagłodzić
a ile dni trwają te skoki ?Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 sierpnia 2015, 12:18
Joasia:) lubi tę wiadomość
-
Witam wszystkie mamusie i gratuluje;))mam do was pytanie czy któraś z was robiła sobie masaż krocza przed porodem,używała balonika do rozciagania, piła jakieś herbatki czy jeszcze coś innego i może powiedzieć ,że pomogło jej to przy porodzie? Czy nie pękła np? Polecacie coś szczególnie żeby sobie pomóc? Albo np stosowala żel położniczy przy porodzie i faktycznie on daje poślizg tak jak mówią i jest prościej? proszę wesprzyjcie doświadczeniem;))no i buziaki dla maluszków;*
-
Dada współczuję Ale jesteś silna kobieta i na pewno sobie poradzisz! W sumie to Tatuś ma bardziej przerąbane bo jednak przez Skype synka nie przytuli. Ale dacie radę!
Nieukowa ja karmiłam podczas jazdy ale Borys nie ulewa i się nie krztusi, a były to czasy gdy wyjęcie z fotelika skutkowało by rykiem na maxa (jak zresztą każda inna czynność).
Rozi powodzenia na prawku! Ja prawko mam ale boje się jeździć sama a co dopiero z Małym, nie wiem - trzeba będzie się przełamać, tylko jak?j
Alorrene mój był taką maksymalną marudą parę dni temu więc może to rzeczywiście ten skok? A jak mu przeszło to nagle się i uśmiechać zaczął (nieczęsto ale zawsze coś) i jest mega zainteresowany światem. Gapi się przed siebie i macha łapkami. Średnio mi chce jeść z butli ale za to ciąnie do piersi i pije wodę z glukozą, ze 150 ml dziennie. Wolałabym bez glukozy ale pluje
Dongina Ty Matko Wyrodna A tak na serio, podoba mi się Twój luz, dziecku nic się nie stało a Ty umiesz złapać fajny dystans!
Dziewczyny które robiły morfologie - jak to jest z tą anemią? Ja widzę że Borys ma jednak wyniki poniżej normy - lekarka w szpitalu mówiła że to fizjologiczny spadek hemoglobiny, normalny na tym etapie. Ale ja oczywiście i tak się martwię. No i czemu podają w tych badaniach normy dla dorosłych jeśli dla niemowląt są inne?
Teraz ma
HGB - 12,4 (norm niby od 13,5)
RBC - 3,66 (norma podana od 3,9)
Po urodzeniu miał
HGB - 19,2
RBC - 5,21
Nieukowa może Ty wiesz jak to jest?
Alorrene13, Rozalia lubią tę wiadomość
-
ss ja robiłam masaż krocza, piłam herbatę z liści malin, brałam oeparol i nie pękłam, ale nie wiem czy to zasługa masażu czy może jednak położnej
Dada współczuję tego co musisz przeżywać. Pamiętaj, że jesteśmy z Tobą.
Alloren nawet nie strasz, że w przyszłym tygodniu też będzie tak gorąco. Chyba się wykończę. Póki co widzę, że meteogram wskazuje, że jutro w Warszawie będzie cieplej niż dziś. Oszaleję. Stopy mi puchną i chyba musiałabym siedzieć non stop w wannie żeby czuć się jak człowiek.
Nieukowa ja bym się chyba bała karmić w czasie jazdy. Po pierwsze raczej średnio to wygodne, a po drugie mało bezpieczne. Sami za niespełna 2 tygodnie wybieramy się w 5 godzinną podróż i nie wyobrażam sobie żeby karmić w foteliku. Wol yrobi 20 minut przerwy i nakarmić na spokojnie.
Zosia od wczoraj też trochę bardziej marudna niż zwykle. Nie wiem czy to jakiś skok czy ten nieszczęsny upał. W każdym bądź razie wczoraj w ciągu dnia nie mała porządnej drzemki (tylko krótkie do 30 minut) i nawet wieczorem trudniej niż zwykle było jej zasnąć. Na szczęście teraz po płaczu już od godziny śpi więc może po południu będzie spokojniejsza.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 sierpnia 2015, 12:40
-
Cześć kobitki!
Ale się tu dzieje. Kilka dni poza forum i trzeba nadrabiać i znów naskrobię Wam mega posta (za co przepraszam), bo chcę się wyżalić, ale i „pochwalić”
Jakie te nasze czerwcóweczki to słodkie dzieciaczki
Dada ogromnie współczuję i wspieram wirtualnie. Ale jesteś silna babka dasz sobie radę zobaczysz. Dla Leonka przecież to wszystko
Agatko nawet sobie nie wyobrażam co musiałaś czuć przez to „porwanie” i złe wyniki. Dobrze, że jednak wszystko skończyło się z happy endem.
Karolinko biedny ten Wasz Szymonek. Nie trać nadziei i się nie poddawaj.
Rozalia powodzenia na prawku.
Nieukowa ja czasami daje wody małemu w foteliku, mleka jeszcze nie próbowałam.
A upał daje we znaki tym naszym pociechom. Dorosłym daje, a co dopiero takim maluszkom. My się modlimy o troszkę chłodu. Lato, słońce super, ale chyba pogoda powariowała całkiem. Bo raz zimno, raz mega upały.
Nie odzywałam się, bo musiałam odżyć i już wróciłam do żywych z ogromną nadzieją i teraz wiem i czuję, że będzie tylko lepiej. Ale po kolei.
Po usg brzuszka wyszło, że Szymek ma powiększone miedniczki nerkowe. I są dwie możliwości - albo jeszcze nie rozwinęły się prawidłowo, albo było jakieś zapalenie. Za jakiś czas mamy powtórzyć badania. Jeśli nie zaczną się rozwijać będzie oznaczało, że mocz cofa mu się do nerek i będzie trzeba zacząć leczenie. Ale tej opcji nie biorę pod uwagę, bo chcę wierzyć, że to tylko zapalenie i będzie ok. Wyniki z krwi takie sobie. Wizyta w poradni rehabilitacyjnej to zwykła porażka. Niby pani dr rehabilitantka a miałam wrażenie, że minęła się z powołaniem. Krzyk Szymona był dla niej oznaką głodu, a po informacji, że on cały czas tak "wrzeszczy" stwierdziła, że faktycznie to dziwna sprawa i że to nie jest "normalne" zachowanie dziecka. Bo płakać jak każde dziecko może, ale nie taka histeria i amok. wywijała nim i jak dziecko uspokoiło się na kilka sekund stwierdziła, że to sprawy brzuszkowe. Wyszłam wściekła bo przecież widzę, że moje dziecko wiecznie spięte i nerwowe. W domu myślałam, że siądę i będę wyć od tego chodzenia od lekarza do lekarza. Ale nadzieję dała nam położna i w sumie otworzyła mi oczy. Bo gdy trafiła na jego szał i nie mogła go uspokoić kazała się nam pokazać u nich w ośrodku do pani Izy (rehabilitantka) bo mięli gorszego krzykacza i teraz jest to inne dziecko. Pani Iza została dla nas po godzinach (i nie wzięła od nas ani złotówki), żeby go obejrzeć i jak tylko jeden raz zrobiła mu ucisk stwierdziła, że napięcie jest mega ogromne i w momencie jakiegoś impulsu Szymcio napinał się jeszcze bardziej sprawiając sobie samemu większy ból. Płakałam razem z nim gdy go tam "męczyła" ale wiecie co? - po jednym razie było widać rozluźnienie. A dziecko w nocy spało aż 7 godzin Dziś rano byłam już raz, popołudniu jadę znów. Cały weekend również aż do czwartku po 3 zajęcia dziennie. Iza idzie na urlop, ale powiedziała, że z tego najgorszego napięcia chce go wyciągnąć, żeby na urlop jechać z czystym sumieniem. I ma kobieta serce bo nie zedrze z nas za wiele, bo płacić będę co drugie zajęcia. A wiecie ile dała nam nadziei i siły do walki. Żałuję tylko jednego - że głupia nie słuchałam swojej intuicji i nie poszłam do razu do niej. Tylko głupia słuchałam lekarzy. Dlatego pamietajcie jak coś się dzieje co Was niepokoi a macie jakieś przeczucia, nie czekajcie tylko działajcie. Lepiej żeby się mylić niż żałować. Teraz wiem, że będzie już tylko lepiej i w końcu będę mogła się cieszyć dzieckiem i macierzyństwem jak należy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 sierpnia 2015, 12:45
A1984, .aś., Dongina, Alorrene13, Sista, BrumBrumek, karolinka85, Ekkaja, Rozalia, karolina0522 lubią tę wiadomość
-
SS ja nie robiłam ani masażu, ani nie piłam liści malin, ani nic nie stosowałam a pękłam naprawdę symbolicznie, nawet nie wiem w którym miejscu bo już dzień po porodzie nie dało się nic wyczuć. A dziecko miało dużą głowę. U mnie to zasługa super położnej.
-
nick nieaktualnyAgata sprobuj zamiast glukozy zetrzyj troszeczke jablka na tarce tej co trze na papke, odlej sok i dodaj go do wody. leon tez pluje zwykla woda a do takiej sie przyssal i okazalo sie ze jednak umie pic z nutelki ;p no i z kupami lepiej, jak produkuje to sie cieszy ;p
A1984, Sista, BrumBrumek, Rozalia lubią tę wiadomość
-
Witam sie i ja :* usycham w ten skwar i prosze o ochlodzebue-taka wiosenna temperatura bylaby idealna
Agatko-super ze wszystko skonczylo sie dobrze:*
Rozalia-kciukam za jazdy
Joasiu- Juleczka taka slodziutka,
Niekowa-Radek przystojniak
A mnie moj syn dzis zaskoczyl- wczoraj zjadl o 20 i obudzil mnie o 6 teraz znowu spi
Co do brzucha to moj tez nie chce na nim lezec-sprobuje z lusterkiem, wczesniej lubil jak go po dupie klepalam wiec musze znowu zaczac
Ide roztapiac sir dalej buziakiA1984, Joasia:), BrumBrumek, Rozalia lubią tę wiadomość