Czerwiec 2015 =)
-
WIADOMOŚĆ
-
Truskaweczka250 wrote:Witajcie:)
Alamakota i Z. Gratulacje dla Was;) Synków:)
Ja mam wizytę jutro kurcze denerwuję się troszkę ja raczej nie zobaczę płci bo będę miała zwykłe a na 3d to pójdę może na Mikołaja 6.12 zrobić Prezencik dla Wszystkich Domowników:)
będzie dobrze czekamy na wiadomości po wizycieTruskaweczka250 lubi tę wiadomość
-
A., to jak tak samo
ale widziałam, gdy wczoraj czekaliśmy a potem wychodziliśmy po wizycie, że każdy mężczyzna prócz mojego zostawał. Nawet jedna babeczka miała już ogromny brzuszek i na bank USG brzuszne, gdzie widać dzieciątko jak na dłoni. Ciekawe czy z obaw przed lekarzem? A może to kobieta nie chce tam swojego faceta
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 listopada 2014, 11:55
Szczęśliwy 3 cs, maluszku zostań z nami ♥
-
lilirose wrote:Cieszę się z Waszych udanych wizyt
Z., gratuluję synka
Dziewczyny, też odwiedzacie gina razem z mężami, partnerami? Wchodzą z Wami do gabinetu, przysłuchują się rozmowie, patrzą na USG?
A ja jeszcze dodam pytanie czy są to wizyty prywatne czy na NFZ?? bo w moim gabinecie na NFZ nie widziałam żeby facet wchodził do gabinetu. Chyba zapytam następnym razemlilirose lubi tę wiadomość
-
Aghata, zazdroszczę, niestety ja nie mam dobrych doświadczeń. Lekarka nie chiała mi dać skierowań na choroby wirusowe, a po badaniu zapytała czy w ogóle chcę urodzić "to dziecko"... Dodam, że w karcie miała wpisane, że planujemy ciążę... To tylko kilka zarzutów, resztę pominę.Szczęśliwy 3 cs, maluszku zostań z nami ♥
-
Mój mąż ze mną nie chodził bo w sumie nie było po co, miałam dopiero 2 usg na których i tak niewiele by zobaczył
Sam zadeklarował że chce iść w grudniu na genetyczne więc go zabieram, chociaż sama czułabym się jakoś lepiej - dziwna jestem
Ja mam pakiet w Lux Medzie więc tam mam gina prowadzącego bo na NFZ szkoda nerwów, a usg robię w prywatnej klinice gdzie pracuje też mój gin.
Ambrela gratki!lilirose, Eowena lubią tę wiadomość
-
Ambrela gratuluję i trzymam za Ciebie mocno kciuki.
Mój M jak dotąd był na wszystkich wizytach i na prenatalnym i przyznam szczerze, że jego obecność bardzo mi pomaga szczególnie w momencie czekania, a później jak widzi Maluszka to jest zachwycony;) Wczoraj nawet pytałam go czy na kolejną wizytę też chce iść bo nie wiem czy przy umawianiu się do lekarza uwzględnić godziny pracy M, a on od razu wyznaczył mi dni w które mogę pójść tak żeby mógł iść ze mną.Katha81, lilirose, Z. lubią tę wiadomość
-
Mój chodzi ze mną jak ostatnio byliśmy to spytałam go czy czeka na korytarzu czy chcę iść to od razu mówi że nie będzie czekał tylko wchodzi ze mną jutro też chce jechać fajnie że mam w nim oparcie:)
elukkkcha245, Z. lubią tę wiadomość
-
Inesica, świetne podejście ma Twój mąż
Rozalia, ale na tych pierwszych sam widok fasolki z pulsującymstrasznie cieszy
ale wiadomo, każda z nas jest inna i ma prawo do tego, żeby czuć się komfortowo
Truskaweczka, fajnie tak we dwoje, a w łaściwie we trojeWiadomość wyedytowana przez autora: 25 listopada 2014, 13:00
Truskaweczka250 lubi tę wiadomość
Szczęśliwy 3 cs, maluszku zostań z nami ♥
-
Mój mąż ze mną nie chodzi na zwykłe wizyty. Jeśli już mam USG to krótko, takie kontrolne, a i tak lekarz później fotki drukuje. A badanie ginekologiczne i takie inne... Czułabym się niezręcznie przy mężu. Do dentysty go nie zabieram, więc czemu do gina miałby chodzić. Poza tym ja już jestem taka Zosia Samosia
Wszystko bym sama robiła. Mama mówi, jednym z pierwszych zwrotów jakie zaczęłam mówić po "mama" było "ja siama". No i tak mi zostało
Nigdy nie rozumiałam jak dziewczyny mogą chodzić razem do toalety
No ale na genetyczne chcę go zabrać. USG będzie dłuższe i będzie na co popatrzeć, a przy okazji dowie się od razu wszystkiego.Evell, Nieukowa lubią tę wiadomość
-
Dzień dobry
Dzięki za info o TSH, mam wizytę na szczęście w ten czwartek już u endokrynologa i tym razem ją przycisnę. Ja na razie na usg chodziłam sama.
Na genetyczne 4.12 z mężusiem jużZa chwilę będę ogłaszać wieści, rodzince, znajomym, w pracy ... mam lekki stresik
miłego dnia :*
Nieukowa, Magda_lena88 lubią tę wiadomość
-
lilirose wrote:
Truskaweczka, fajnie tak we dwoje, a właściwie we troje
Dokładnie:)ale mnie ciekawość zżera jaki maluszek tam czeka na nas, czy dziewczynka czy chłopiec ale w sumie to żeby zdrowe było:)Ostatnio znowu odświeżyłam temat wyboru imienia z moim bo dla chłopca nie mieliśmy ale no zostały wybrane 3 i z tego będziemy jeszcze dyskutowaćZ. lubi tę wiadomość
-
lili mój M w ogóle bardzo lubi dzieci i w sumie to on przekonywał to już czas na to żebyśmy mieli własne. Nie powiewem oczywiście, że ja nie chciała bo również pragnęłam tego Maleństwa, ale chyba bardziej obawiałam się czy teraz sobie z tym poradzimy. Po za tym M nie miał żadnego problemu żeby zajmować się naszymi bratankami nawet kiedy mieli kilka tygodni (oczywiście do momentu zmiany pieluchy, no ale cóż każdy ma jakieś wady;P), więc teraz kiedy będziemy mieć naszego Bobasa to wiem, że będę mogła na niego liczyć.
A propos bratanków może macie jakiś pomysł co można kupić 4-letniemu chrześniakowi na gwiazdkę? Mały ma od groma zabawek i kompletnie nie mamy pomysłu co jeszcze możemy mu kupić.
Jeśli o płeć chodzi to może lepiej, że nasze Maleństwo jeszcze się nie ujawniło bo pewnie już buszowałabym po sklepach z ubrankami.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 listopada 2014, 13:57
-
Inesicia wrote:lili mój M w ogóle bardzo lubi dzieci i w sumie to on przekonywał to już czas na to żebyśmy mieli własne. Nie powiewem oczywiście, że ja nie chciała bo również pragnęłam tego Maleństwa, ale chyba bardziej obawiałam się czy teraz sobie z tym poradzimy. Po za tym M nie miał żadnego problemu żeby zajmować się naszymi bratankami nawet kiedy mieli kilka tygodni (oczywiście do momentu zmiany pieluchy, no ale cóż każdy ma jakieś wady;P), więc teraz kiedy będziemy mieć naszego Bobasa to wiem, że będę mogła na niego liczyć.
A propos bratanków może macie jakiś pomysł co można kupić 4-letniemu chrześniakowi na gwiazdkę? Mały ma od groma zabawek i kompletnie nie mamy pomysłu co jeszcze możemy mu kupić.
Jeśli o płeć chodzi to może lepiej, że nasze Maleństwo jeszcze się nie ujawniło bo pewnie już buszowałabym po sklepach z ubrankami.
Wiesz że u mnie podobnie było mój mąż bardzo lubi dzieci i ma do nich świetnie podejście ja jakoś nie miałam instynktu, a może bałam się tego że nie damy rady ale jakoś mi się odmieniło:)
Ja właśnie mam ochotę polatać po sklepach bo tyle wyprzedaży widzę ale no nie kupię ubranek jak nie wiem dla kogo:)Inesicia lubi tę wiadomość