Czerwiec 2015 =)
-
WIADOMOŚĆ
-
Kufa mać Evell, to co mowisz to jakas zenada juz na tym etapie... sorry ze w takich ostrych slowach, ale co cie czytam to panika bo objawy przechodza! Kurcze ile razy chcesz uslyszec ze to normalne? Zacznij sie cieszyc, masz dzidzie w brzuchu a robisz tu festiwal strachu... jeszcze to rozumialam do 8tc ale teraz? Drugi trymestr zaczynasz, daj na luz bo naprawde to jest lekkie przegiecie ;/
Co do ginow: ja tam wole facetow. Jakos tak mam, ze babami sie zawsze rozczarowalam, a faceci bardziej rzeczowi, delikatniejsi i z wiekszym opanowaniem do sprawy podchodza.
Cholera zazdroszcze braku objawow, ja dzis ogarniam chalupe bo mam dzien urlopu, a tu co chwila atak rzygow albo zgagi. Pierwszy raz w ciazy tak mam! Bleee.
Czesc Muniek,fajny awatar!Muniek, Eowena, Magda_lena88, dorcia8919 lubią tę wiadomość
-
Ja też nie czuję się ciążowo, może dlatego, że ciążowo utożsamiam z mdłościamii rzygankiem
bolą i kłują tylko piersi i czasem w pachwinach.
Ja cytologię miałam robioną w paźdz. 2013 a w ciąży na ostatniej wizycie (9 tc). Jakbym chodziła do tej walniętej baby na nfz to pierwszą cyto miałabym w II trym... Bez komentarza. Jedno z najważniejszych badań w ciąży, wszędzie trąbi się jakie jest ważne a widzę, że jest jednocześnie zaniedbywane.
Mam porównanie babka - facet i wybietam faceta. Też się trochę wstydziłam leżeć przed nim okrakiem, ale to nic. Bada tak delikatnie, spokojnie, nawet cyto pobierana twardą szczoteczką nic nie bolała. USG też dobrze wspominam.
Solenzantkom duuużo zdrowia i radości :*
.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 grudnia 2014, 12:19
Szczęśliwy 3 cs, maluszku zostań z nami ♥
-
A ja wczoraj zmieniłam fryzurkę z blondu jestem brunetką. Wypada mi masa włosów i musiałam zadziałać, bo łysa będę. Obcięłam do ramion. Ale co zerknę na siebie to jakoś dziko w tych ciemnych
U mnie brzuszek duży, w czw u gina w poczekalni pani obstawiała 5-6 miesiąc, mi tak w tydzień urósł.
Co do objawów/ braków ich- powiem Wam dziewczyny, że ja już jestem zmęczona tymi plamieniami co były na maxa, nie mam sił się martwić czy jest ok czy nie. Nie myślę o tym i powiem Wam odkąd przestałam ciągle myśleć o ciąży czuję że organizm wyluzował. Dziś wstałam z bólem jajnika, pogłaskałam kropka i mówię do niego, rośniesz widzę skarbie i tyle. Kurcze ciążą trzeba się cieszyć a nie martwić. I ja teraz do tego tak podchodzę, pozytywne myślenie, połową sukcesuNieukowa, Eowena, Rozalia lubią tę wiadomość
-
Witajcie
Ja wczoraj czułam się kiepsko. Po imieninach, które były u nas w sobotę, przeziębiłam sie chyba, palacze ciagle wietrzyli w domu, wychodzili na zewnątrz, odprowadzałam gości do drzwi, a na zewnątrz mróz. Na pewno mnie przewiało. Dziś poszłam do internisty i wzięłam zwolnienie. Dziewczyny ale czy czasem nie jest tak, że temperatura jest normalnie podwyższona w ciazy? Myślałam ze mam gorączkę ale nie wiem, muszę poczytać na ten temat.
Katha wszystkiego najMuniek witaj, również wszystkiego dobrego życzę
Oby do czwartku (USG genetyczne)miłego dzionka Kobietki :*
-
Temperatura jest lekko podwyższona w ciąży, mnie się trzyma ok 36,9-37,0 wiec raczej to nie jest stan podgorączkowy
No ale nawet bez gorączkowe przeziębienie w ciąży trzeba przeleczyć, przelezec i się przede wszystkim wygrzać .Maja 5.06.2015
Aniela 27.08.2021
-
Alorrene13 wrote:Witajcie
Ja wczoraj czułam się kiepsko. Po imieninach, które były u nas w sobotę, przeziębiłam sie chyba, palacze ciagle wietrzyli w domu, wychodzili na zewnątrz, odprowadzałam gości do drzwi, a na zewnątrz mróz. Na pewno mnie przewiało. Dziś poszłam do internisty i wzięłam zwolnienie. Dziewczyny ale czy czasem nie jest tak, że temperatura jest normalnie podwyższona w ciazy? Myślałam ze mam gorączkę ale nie wiem, muszę poczytać na ten temat.
Katha wszystkiego najMuniek witaj, również wszystkiego dobrego życzę
Oby do czwartku (USG genetyczne)miłego dzionka Kobietki :*
Też mam w czwartek genetycznei też jestem przeziębiona od soboty
-
Nieukowa w sumie to się zgodzę z tobą,po co bez przerwy panikowć!!przecież stres wcale nie pomaga dziecku,wręcz przeciwnie.Musicie trochę dać na luz dziewczyny,napewno wszystko bedzię dobrze.Trochę optymizmu;-) jeśli mama szczęśliwa to i dzidzio!!
Kasika8303 to zaszalałaś z włosami,ja to przerabiałam w zeszłym roku:-) szok był nieziemski,ale teraz nie wyobrażam sobie z kolei wrócić do blondu.A co do brzuszka to nieźle,już taki duży;) ciekawe jak to u mnie będzie.
Dziękuje za życzonka;-)kasika8303 lubi tę wiadomość
(*)18.02.17 (13tc) Nasz Synek -
Dzięki Dziewczynki, wczoraj i dziś mam ok.37,4 C
Przeleżę, wygrzeję popijając herbatki z lipy z miodem i cytryną i malinowe.
Mój brzuszek, który wydawał mi sie duży teraz jakby sie zatrzymał. Wstrzymam sie jeszcze z zakupem ciuchów ciążowych, jeszcze się mieszczę w większość rzeczy, no oprócz obcisłych jeansów ... Kiss :* -
aghata wrote:Ja sie juz w ogole nie czuje ciazowo ale za to zjadlabym konia z kopytami. I to najbardziej wchodzą mi rzeczy ciezkostrawne np bigos itp. Moze mój organizm musi zbierać kalorie na mrozne dni
A mi ostatnio właśnie jedzenie ledwo sie mieści, tzn. Jem wolno i małe porcje, duża "micha" powoduje uczucie sytości i jakby mdłości. Moze schudnęale raczej nie bo słodycze wcinam
-
Aghata mam podobnie,bigos po prostu wchodzi we mnie sam;-) a ostatnio też fasolkę po bretońsku jadłam,ale niestety potem miałam takie wzdęcia że myślałam że umrę,a ostrzegano mnie przed tym,ale ja miałam smaka i już.Ale raczej trzeba będzie zrezygnować z takich rzeczy;-)
(*)18.02.17 (13tc) Nasz Synek -
nick nieaktualnyNieukowa widzę,że szukasz zaczepki przecież to forum od tego jest od wpierania itp nie tylko ja pisze tu o swoich problemach bo prawie połowe dziewczyn coś przechodzi, nie miałaś plamień a ni poronienia więc sie nie odzywaj każdy inaczej przechodzi ciąże itd to że ty sie dobrze czujesz nie oznacza,że inni się też tak czują sama sie zastanów co piszesz na tym moja dyskusja się konczy miłego dnia dziewczyny .
-
Co wy dziewczyny...każda z nas jest inna nie ma co się klocic...Nieukowa lubi powiedzieć ci myśli nie owija w bawełnę, ale tez czasami doradzi czy pomoże. a ty Evell za bardzo bierzesz to do siebie. Mnie tez kiedys skrytykowała ale każda z nas ma swój rozum a to forum jest od tego żeby mówić co nas boli. Mi nie przeszkadza to ze piszesz ze masz obawy bo na każdym etapie ciąża moze sie zakończyć i rozumiem ze się martwisz. Ehh te hormony
Evell, dorcia8919 lubią tę wiadomość
[/url]
-
Aghata o to to, ja też bym żarła same cięzkostrawne rzeczy
Generalnie już mi mdłości przechodzą, tylko dziś mam jakiś wyjątkowo ciężki dzień ;/
Teraz to nawet nie mam pomysłu na żarcie dla męża jak wroci z pracy, bo wszystko wydaje mi się niedobre
Aga, Alorene, czwartek dzień prenatalnymO której macie? Ja na 16:30 jestem umówiona, a wyjdzie pewnie jak zawsze z godzinną obsuwą
Evell wrote:Nieukowa widzę,że szukasz zaczepki przecież to forum od tego jest od wpierania itp nie tylko ja pisze tu o swoich problemach bo prawie połowe dziewczyn coś przechodzi, nie miałaś plamień a ni poronienia więc sie nie odzywaj każdy inaczej przechodzi ciąże itd to że ty sie dobrze czujesz nie oznacza,że inni się też tak czują sama sie zastanów co piszesz na tym moja dyskusja się konczy miłego dnia dziewczyny .
Oczywiście że miałam poronienie I WIEM JAK TO JEST. To że nie mam tego wypisane na czole wcale nie znaczy że nie miałam problemów bo starałam się wiele miesięcy i straciłam pierwsze dziecko. I jakimś cudem nie sieję zamętu. Pomyśl, coczują dziewczyny które NAPRAWDĘ miały problemy z zajściem, długotrwałymi krwawieniami czy wielokrotnie roniły. Jakoś nie słyszę z ich strony narzekań, a u ciebie to po prostu norma ;/
Wyraziłam swoje zdanie- koniec kropka. Chcesz męczyć swoje dziecko ciągłym stresem- proszę bardzo.
Przykro mi, ale po prostu jestem szczera - tak w życiu jak i na forach. Nie bierz tego do siebie jako atak. Jeśli uważasz że ciągły strach o ciążę jest u ciebie OK, po prostu olej mój post i rób dalej to co robiszWiadomość wyedytowana przez autora: 1 grudnia 2014, 13:33
Eowena, Muniek, dorcia8919 lubią tę wiadomość
-
Widzę że hormony szaleją.
A ja się trochę zgodzę z Nieukową bo już nie raz pisałam że uśmiercanie własnego dziecka dla mnie jest chore. "Na pewno już nie żyje bo dzisiaj nie bolały mnie cycki" to jest po prostu paranoja.
Evell trochę pohamuj emocje "nie miałaś plamień ani poronienia więc się nie odzywaj". I to jest to wsparcie i zrozumienie którego wymagasz? Po prostu to jest denerwujące kiedy każdy Cię wspiera, mówi że jest ok a Ty dalej swoje jakbyś wcale nie czytała tego co się pisze.
Poroniłam 2 razy, w tej ciąży również straciłam jedno dziecko. Ale to nie powód żebym sama uśmiercała te, które żyje. Też się boję ale tak już będzie. Receptą na nie zadręczanie się czarnymi myślami jest wyłączenie komputera i spędzenie czasu z mężem czy poczytanie książki. Siedzenie na forum i pisanie oraz czytanie o Twoich czarnych myślach wcale Ci nie pomoże.Eowena, Muniek, Nieukowa lubią tę wiadomość
-
Ja też nie rozumiem tego ciągłego zamartwiania i też mnie wkurza jak po raz n-ty czytam "ojej, cały czas miałam zaparcia, a dzisiaj normalnie się wysrałam. Na pewno poroniłam!". (Sorry za przykład, ale mam głupie poczucie humoru
) Przez całą ciążę chciałybyście się źle czuć? Mnie wszystko przeszło w 10 tygodniu i cieszyłam się jak głupia. A też mam plamienia za sobą.
Wyluzujcie dziewczyny, przecież nie chcecie, żeby wasze dziecko miało matki panikaryMuniek lubi tę wiadomość
-
Hej
Kochane wg. mnie nie ma sensu takie przekomarzanie bo i tak Każdy ma swoje racje...każdy przechodzi ten etap inaczej. Ktoś woli przechodzić go w sposób strachu i lęku a inne w sposób radosny bo w końcu czas oczekiwania na dziecko taki powinien być - tak myślęnie powiem żebym sama się radowała 24h na dobę 7 dni w tygodniu bo chyba aż tak radosnych ludzi i optymistycznych nie ma ale staram się myśleć pozytywnie, że teraz będzie wszystko dobrze. W końcu jesteśmy już tak daleko. Sama jestem po stracie a Nasz czas walki o ten CUD sięgał prawie 4 lat i to normalne, że ten lęk i niepokój będzie się pojawiał i teraz w czasie ciąży i po porodzie też - taka już rola matki. Ale nie dajmy się zwariować
Ja sama od początku bardzo się bałam bo od początku w sumie jestem bezobjawowo i gdyby nie czasem lekkie mdłości, które w sumie już mijają i lekkie bóle piersi, które też odchodzą bo przecież przez całą ciążę nie będą rosły to bym wgl. nie pomyślała, że jestem w ciąży..
Już teraz musi być tylko dobrze !! - trzeba w to wierzyć
My dziś byliśmy oddać krew i mocz do badania bo w śr mamy wizytę i już się nie mogę doczekać USG by znowu zobaczyć Naszego Bejbikamam nadzieję, że mój Gin trochę dłużej porobi USG niż pani w porani
i liczę na jakąś twarzową fotę
no i mąż idzie ze mną
To będzie udana wizyta
3mam kciuki za wizytującewieści będą tylko dobre
Aha chciałam spytać czy Was też tak mocniej boli brzuch i czujecie się tak jakby na @ w terminie w którym powinna być @ gdyby nie Fasolka ??
A co do zażywania leków podwyższających progesteron nie wiem jak jest z luteiną ale ja biorę dup-ka ze względu na poronienie i lekarz mówił, że teraz na wizycie w śr. jak będzie OKI to go odstawimy bo bierze się go do 12tc..tylko nie wiem czy tak z dnia na dzień czy będzie kazał zmniejszyć dawkę bo teraz biorę 3x1tab..chociaż pytałam dziewczyn są takie które miały odstawić z dnia na dzień, zobaczymy
A jeśli chodzi o brzuszek to ponoć jednak jakiś u mnie widać i nie jest to tylko moja naturalna odwieczna oponka ale ja jakoś sama po sobie tego nie widzęchyba, że wieczorem jak mnie wzdyma to prawie jak 5 miesiąc już
Jeszcze się nacieszymy brzuszkami
pogodnego tygodnia -
Eowena wrote:Ja też nie rozumiem tego ciągłego zamartwiania i też mnie wkurza jak po raz n-ty czytam "ojej, cały czas miałam zaparcia, a dzisiaj normalnie się wysrałam. Na pewno poroniłam!". (Sorry za przykład, ale mam głupie poczucie humoru
) )
A ja tam się zaśmiałamTeż mam głupie poczucie humoru
Eowena, Nieukowa lubią tę wiadomość
-
O kurde dziewczyny bo się pogryziecie
Ja uważam że każda z nas ma obawy ale stara się o tym ciągle nie myśleć i nie mówić, bo i co to zmieni. Wpadanie w paranoje bo ustąpiły objawy też nie jest dobre, tak samo jak wciskanie się do gina - bo dawno nie byłam i nie wytrzymam 2 tygodni. Ja się starałam z mężem bardzo długo o to dziecko, bałam się że może nigdy nie zostanę mamą bo mój mąż miał fatalne wyniki nasienia, ale udało się i tym teraz żyję. Tą radością i małą iskierką która we mnie dojrzewa. Trzeba wierzyć że będzie dobrze,że dzieciaki rosną i nie zdążymy się obejrzeć, a będziemy je tulić w ramionach.
Magda_lena88, A1984 lubią tę wiadomość