Czerwiec 2015 =)
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej kobietki
U mnie nic ciekawego po weekendzie, poza tym że znowu złapałam choróbsko, tym razem przeziębienie i ból gardła ;( Jak tak ma być całą ciążę, że co tydzień coś łapię to masakra...
Mdłości dalej niet, czasami tylko uczucie że nie mam na jedzenie ochoty mimo że jestem głodna. Ale bym już chciała wiedzieć na czym stoję i czy w ogóle coś mi się tam w brzuchu rozwija...
Trzymam kciuki za wizyty
Lauda: ja mam trądzik całe życie i liczyłam że w ciąży może mi przejdzie tak dla odmiany, ale póki co zero różnicy...Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 października 2014, 08:03
-
nick nieaktualny
-
Hejka. Ale ten weekend zlecial. Za szybko ((
Jeżeli chodzi o moja cere to bez zmian wyskakują jak zawsze pojedyncze diody. Ja dzisiaj w nocy mialam sen ze mnie boli brzuch obudzilam się i bolał żołądek nie wiem co mam z tym brzuchem ostatnio i tylko w nocy. Nic specjalnego nie jem co mogli by zaszkodzić chyba ze to jakis wirus. Eehh i znowu poniedziałek[/url] -
Witam kochane:) dzisiaj wróciłam do żywych po wczorajszym dniu nie mogłam sobie poradzić wczoraj ze zgaga i pomógł mi "Ranigast" dzisiaj juz czuje sie o niebo lepiej:) ale za to tak mnie mdliło że już nie mam siły:)
lauda wrote:Cześć od rana. Ja też dzisiaj się czuję jakoś dziwacznie. Niby coś tam siedzi w przełyku, coś tam siedzi na żołądku, ale wymiotów nadal nie mam. Zaliczam natomiast mega spadek apetytu. Nic mi się nie chce jeść.
Mam do Was pytanie, pośród wszystkich objawów o jakich piszemy jeszcze nikt nie wymienił problemów z cerą. Czy tylko ja borykam się z tą uciążliwością? O rany... dziewczyny od kilkunastu dni przeżywam okres dojrzewania na nowo. Tylko, że gorzej. Na szyi i wczoraj na nosie (o losie!!!) zrobiły mi się normalnie wrzody
Wiadomo, żadnego wyciskania, ale boli, jest twarde i znika gdzieś po tygodniu. Czy Wy też macie podobne problemy?
Tak ja też miałam problemy z cerą ale to jakoś w 4/5 tyg duzo wyprysków i wgl cera szara tłusta i beznadziejna była teraz spoko:) a tez słyszałam zabobon ze jak sie cera na stałe psuje to dziewczynka będzie:) Ja to t takiego typu przepowiednie nie wierzę ale wiecie trzeba sie pośmiać albo np:że jak ma się ciągle zgagę to wróży nieszczęście i jak sie włochatego psa przytula to też źle wróży" a ja wczoraj miałam wielką zgagę i Kuklę naszą suczkę głaskałam to że mężem sie śmieliśmy z tego jak wieczorem trafiłam na ten zabobon -
nick nieaktualnyJa też nie wierzę w tego typu przesądy. Według nich powinnam mieć chłopaka a nie dziewczynkę. Brzuch miałam sterczący, miałam paseczek od łona do pępka, jadłam kwaśne i bardzo dobrze wyglądałam. Przyjaciółka, która rodziła tydzień przede mną miała całkiem odwrotnie i też urodziła dziewczynkę.
Truskaweczka250 lubi tę wiadomość
-
Aka81 wrote:Ja też nie wierzę w tego typu przesądy. Według nich powinnam mieć chłopaka a nie dziewczynkę. Brzuch miałam sterczący, miałam paseczek od łona do pępka, jadłam kwaśne i bardzo dobrze wyglądałam. Przyjaciółka, która rodziła tydzień przede mną miała całkiem odwrotnie i też urodziła dziewczynkę.
Aka ja nie mam jeszcze zachcianek ale jadła bym właśnie więcej rzeczy kwaśnych:) a paseczek juz tez mi sie robi taki typowy w ciąży:) koleżanka wczoraj mi mówiła ze ona z dziewczynką miała ogromna zgagę a z chłopcem nie.. -
No czekamy na relację z wizyty!!!
A ja dziś zaliczyłam pierwsze mdłości i w ogóle czuję się dziś okropnie, chce mi się spać, boli mnie podbrzusze a w robocie do 17 trzeba wytrzymać. -
witajcie bardzo bardzo nieśmiało dołączam... To moja druga ciąża (po 16 cyklach starań) a wystraszona jestem jakbym była w ciąży po raz pierwszy...
:* dopiero 3 listopada mam pierwszą wizytę.. to będą długie trzy tygodnie
ścisakam kciuki za każdą z NAS &&Nieukowa, lauda, Truskaweczka250, Czarnaa94, Inesicia, Alorrene13, Z. lubią tę wiadomość
Rozpakowana -
Witaj An Be i witajcie pozostałe mamusie których nie przywitałam przez weekend:-) Ja się tak fatalnie czuję że nie mam siły pisać, a jeszcze w nocy bolał mnie brzuch z nerwów, nie mogłam spać, a jak zasnęłam to miałam koszmary że zaczęłam krwawić. Dzisiaj jestem psychicznie wykończona i postanowiłam że w czwartek na wizycie poproszę gina o jakieś tabletki na uspokojenie, chociażby relanium, bo ja naprawdę ciężko psychicznie znoszę tę ciążę. Strach że strace dzidziusia nie daje mi żyć...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 października 2014, 10:25
An_Be lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Dziękuję kochana, ale to jest niestety niezależne ode mnie. Budzę sie np. o 4 rano i pierwsza myśl jest że nie dam rady donosić ciąży i zaczyna się ból brzucha i tak się mecze w łóżku, czarne myśli coraz gorsze i coraz więcej, a jak w końcu dzisiaj zasnęłam to śniło mi sie ze na papierze toaletowym miałam żywo czerwoną krew. Masakra.Muszę coś wziąć, bo potrzebuję się wyciszyć, kiedyś babki brały relanium non stop w ciąży i chyba nie szkodziło....zobaczę co powie gin.
lauda wrote:Witaj An_Be! Gratulacje!
Violuś, nie możesz się tak stresować. To szkodzi Tobie i maleństwu. Odpoczywaj. Nie denerwuj się tak. Trzymam za Ciebie kciuki. Wszystko będzie dobrze kochana.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 października 2014, 10:32
-
nick nieaktualnyViolu wiem co czujesz bo mam to samo. Niestety nie ma na to lekarstwa. Teraz czekając na wynik cała się telepię, żołądek ściśnięty mam na maksa. Od czwartku budzę się w nocy co chwila. Dziś jak wiedziałam, że idę na badanie nie spałam już od 3. Wszystko z nerwów. Najchętniej schowałabym się pod kocem a nie siedziała w pracy.
Chyba żadna ciąża po stracie nie będzie spokojna.
Boże tak bym chciała mieć jeszcze to jedno dzieciątko!!Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 października 2014, 10:40
-
Aka, no to jesteśmy we dwie w takim stanie. Ja dzisiaj jestem wyjątkowo roztrzęsiona, nie wiem co mi się dzieje, ale wydaje mi się że można się wyciszyć biorąc np. relanium, bo trzeba wybrać mniejsze zło, a moim zdaniem lepiej jest już wziąć tabletkę niż żyć w permanentnym stresie. W sytuacjach stresowych organizm wydziela kortyzol(?) i nie tylko który negatywnie wpływa na dziecko, poza tym zwężają się żyły i macica nie jest dotleniona tak jak powinna....tak więc musimy coś z tym zrobić.
Aka81 wrote:Violu wiem co czujesz bo mam to samo. Niestety nie ma na to lekarstwa. Teraz czekając na wynik cała się telepię, żołądek ściśnięty mam na maksa. Od czwartku budzę się w nocy co chwila. Dziś jak wiedziałam, że idę na badanie nie spałam już od 3. Wszystko z nerwów. Najchętniej schowałabym się pod kocem a nie siedziała w pracy.
Chyba żadna ciąża po stracie nie będzie spokojna.
Boże tak bym chciała mieć jeszcze to jedno dzieciątko!! -
Ja tez tak mialam w drugiej ciąży. Pierwsza obumarla w 10 tyg zaczęłam miec plamienia...druga ciążą na początku to byl koszmar, codziennie sny ze robie, ze leci krew itp. Teraz podchodzę di tego spokojniej co bedzie to bedzie ja nic nie zrobie. Dbamy o siebie i o fasolke a jeśli ten na górze postanowi inaczej co ja poradzę.[/url]
-
An_Be wrote:witajcie bardzo bardzo nieśmiało dołączam... To moja druga ciąża (po 16 cyklach starań) a wystraszona jestem jakbym była w ciąży po raz pierwszy...
:* dopiero 3 listopada mam pierwszą wizytę.. to będą długie trzy tygodnie
ścisakam kciuki za każdą z NAS &&
Witamy i zapraszamy:)An_Be lubi tę wiadomość