Czerwiec 2015 =)
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja bylam dzis na polowkowym. Ze smerfikiem wszystko w porzadku. Wazy juz 435gram i potwiedzila na 90% chlopczyka
Te skurcze i klocia w pochwie to tylko rosnaca macica. Szyjka nadal zamknieta 42mm.
Poza tam waga stoi w miejscu i wciaz mam anemie. Nawet zaslablam w trakcie usg. Ruchy czuje bardzo slabe poniewaz lozysko jest na przedniej scianie.
Obciazenie glukoza dopiero 9 marca w 26+5.
Magda_lena kciukam za dzisiejsza wizyte oraz za wszystkie nastepneWiadomość wyedytowana przez autora: 26 stycznia 2015, 16:26
Ania1704, A1984, Truskaweczka250, Aka81, Joasia:), Rozalia lubią tę wiadomość
-
aga87 wrote:Cześć dziewczyny,
Tak dawno mnie nie było że nie jestem w stanie was nadrobić.., mam nadzieje że u was wszystko jak najlepiej!
U mnie okropnie, w poniedziałek odebraliśmy wyniki ze stu procentową diagnozą zespołu Downa, przepłakałam sporo czasu, przeczytałam wszystko o tej chorobie i stwierdziłam że damy rade bo widocznie tak musi być, ale we wtorek będąc w szpitalu u mojej prowadzącej miałam szczegółowe usg aby ocenić inne parametry i wykazało że Antoś ma poważną wadę serca, nieprawidłowe przepływy, komory i dziurę w serduszku, niestety 3 lekarzy stwierdziło że albo nie dożyje do końca ciąży albo umrze po porodzie, może nie odrazu ale jeszcze w wieku niemowlęcym, decyzja była dla nas strasznie trudna i bolesna jednak myśląc o innych rzeczach rozważając różne możliwości zadecydowaliśmy o terminacji, chyba nigdy sobie tego nie wybacze, ale poprostu było to najwłaściwsze dla nas dla bliskich i Filipa, myśle że im dłużej by to trwało tym bardziej byłoby to bolesne dla wszystkich, szczególnie dla nas rodziców, nie chciałabym patrzeć jak umiera gdy już się urodzi...
W środę o 3.15 urodziłam Antosia, zmarł w trakcie porodu.... miał 315 gram i 21 cm, to były najsmutniejsze imieniny w moim życiu ale lekarze ginekolodzy i psychiatra zapewnili mnie że to była najwłaściwsza decyzja. W piątek mieliśmy pogrzeb, byliśmy na nim z M sami nie chcieliśmy nikogo więcej, tylko my i ksiądz. Filip jeszcze nie wie, teraz w Piątek ma operacje którą i tak jest dość zestresowany więc zadecydowaliśmy że powiemy mu jak już dojdzie do siebie.
Życzę wam wszystkim aby wasze dzieciątka były zdrowe!
Pozdrawiam.
Aga to straszne co się stało wiem ze dalej to przezywacie, czytałam mężowi to co napisałaś każdego łapie za serce taka historia współczuje i trzymam Kciuki żebyś się nie załamywała to była niestety najlepsza decyzja dla Antosia:( -
nick nieaktualnyAguś z mojego punktu widzenia ( wiesz ze mam bardzo chorego syna na Dmd ) słuszna decyzja. Życzę już tylko dobrych i optymistycznych dni. Powodzenia i szybkiego powrotu do zdowka,po operacji, dla Filipka. Aguś powodzenia
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 stycznia 2015, 16:51
-
Aga moje najszczersze kondolencje. I ogromny szacunek za te dojrzala i przemyslana decyzje. Nie jestes niczemu winna, los zadecydowal za Ciebie.
Mam nadzieje, ze uda wam sie pozbierac po tej tragedii i zycze wam, by juz nigdy nie spotkal juz was zaden dramat...Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 stycznia 2015, 17:01
-
nick nieaktualny
-
Wiem że decyzja była właściwa, ale cały czas myśle o tym co on czuł kiedy wywoływano mi poród, tak dobrze było mu u mnie w brzuchu, był strasznie ruchliwy.., aż nagle.. nie wiem jak to odczówa dziecko wiem że mam wpisane urodzenie martwego dziecka z adnotacją że zmarł w trakcie porodu to straszne co on musiał czuć, czy takie dziecko już myśli? Nie ogarniam tego rozumem, staram się nie myśleć. Nie chcieli mi go pokazać po porodzie, ale kiedy był już w zakładzie pogrzebowym powiedziałam M że chce go zobaczyć bo nigdy bym sobie tego nie wybaczyła że go nie widziałam (choć wcześniej byłam przekonana że nie będę chciała tego widzieć) oczywiście M najpierw sam zobaczył , ocenił czy może mi go pokazać, czy ładnie go okryli bo kupiliśmy ubranko do chrztu (było ogromne w porównaniu do Antosia ale ładnie to wszystko zrobili w zakładzie) i zadecydował że jest tak śliczny że mogę go zobaczyć i wiecie co.., naprawde był prześliczny choć był tak malutki (21 cm) to wyglądał już jak człowiek, miał oczka (zamknięte oczywiście) usta, nosek, uszy poprostu wszystko na swoim miejscu w ogóle nie było widać żeby był chory
i wiecie co.. miał mój nos i usta M , ja już widziałam podobieństwo! a najważniejsze że miał delikatnie ułożone usta w uśmiech i M stwierdził że uśmiecha się do nas więc na pewno nie jest na nas zły...
Dziękuje Wam za ciepłe słowa to bardzo miłe.Joasia:) lubi tę wiadomość
-
Aga bardzo mi przykro , jak w tamtym roku moja siostra urodziła synka w 27 tyg, okazało się że miał wadę serduszka nie wykrytą mimo że robiła wszystkie badania ksiądz na pogrzebie powiedział że Malutki bawi się z Aniołkami Cała rodzina okropnie cierpiała, ale mimo wszystko trzeba żyć dalej
-
Aga tak z medycznego punktu sidzenia przec 24 tygodniem dziecko jest caly czas w czyms ala sen albo spiaczka... wiec to tak jakby umarl we snie, mysle ze nie cierpial... skoro mowisz ze nie wygladal, jakby umarl bolesnie, to chyba tak wlasnie jest...
Az mi lzy pociekly. Nie moge sobie wyobrazic Waszej tragedii...
A jestes w stanie napisac, czy na Polnej rodzilas? Potraktowali cie z godnoscia, na jaka zaslugujesz?Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 stycznia 2015, 18:12
-
agawera wrote:Zmieniłam lekarza który ma mi zrobić usg nie pochlebne opinie miał więc mam inny termin usg 13.02 za 200zł czyli troszeczkę taniej tylko ze trzeba dojechać
Wszystkie dziewczyny mają w tym tygodniu a ja tez 13.02 wiec ciesze się,ze i ktos ze mna jeszcze cierpliwie poczeka;)agawera lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAguś trzymajcie się ! Bardzo współczuję i dzięki, że nam napisałaś jak się Wasze losy potoczyły. Też uważam, że podjęliście dobrą decyzję, jeśli można to w ogóle nazwać dobrą decyzją, ale ja zrobiłabym to samo. Trzymajcie się cieplutko i bądźcie dobrej myśli ! Trzymam kciuki za operację Filipka, na pewno będzie wszystko w porządku :* Nie jestem w stanie wyobrazić sobie co czujecie, ale musicie być silni ! Najważniejsze, że macie siebie !
-
Aguś nie wiem co napisać, tulę Cie wirtualnie z całego serca. Wyrazy współczucia. Tak jak tu dziewczyny piszą, masz super rodzinkę. Popłakaliśmy się z mężem ,pokazałam mu Twój wpis. Trzymaj się kochana!!!!!!!
Trzymam kciuki za operację Filipka!Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 stycznia 2015, 18:28
-
Dada wrote:Wszystkie dziewczyny mają w tym tygodniu a ja tez 13.02 wiec ciesze się,ze i ktos ze mna jeszcze cierpliwie poczeka;)
W sumie 2 razy będę miała usg połówkowe 1 04.02 u swojego lekarza ale sądzę że ma kiepskie usg dlatego wolę zapłacić 200 i pójść do innego zobaczymy jaki ona ma usg sąsiadka poleciła robiła rok temu u tej lekarki -
XxMoniaXx wrote:Dziękuję.
Aga wspieram i współczuje
ja mam połówkowe 9 lutego i ogromnie się boję a czytając Twoją historię boję się jeszcze bardziej
Monia a wyszło Ci coś w prenatalnych nie tak? Mi wyszedł wynik na granicy i trzęsę się ze strachu jak nie wiem co. Ale powtarzam sobie że będzie ok!!!!Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 stycznia 2015, 19:31
-
Kurczę normalnie łzy mi lecą jak sobie pomyślę o tym że to każda z nas mogło spotkać: ( i to jak napisałaś że miał uśmieszek kurczę dlaczego takie małe istotki takie rzeczy spotykają
a słyszy się w wiadomościach ze matka urodziła i zabiła bo go nie chciała no okropny jest jednak świat
-
Hej dziewczyny podczytuje Was od jakiegos czasu.. Niechcacy kliknelo mi sie na lubie w wiadomosci Muniek..ale to niechcacy
bo ta wiadomosc nie byla do polubienia
Aga przykro mi,wyrazy wspolczucia.