Czerwiec 2015 =)
-
WIADOMOŚĆ
-
Scintilla wrote:Maglic - podobno część ginekologów pracuje na nowych normach gdzie Twój wynik po 2h się jeszcze mieści, za to na czczo odrobinę przekracza. Myślę, że dostaniesz skierowanie do poradni diabetologicznej i dieta w zupełności wystarczy - dla pocieszenia napiszę, że do prawdziwej "cukrzycy" to z takim wynikiem jest b. daleko więc pewnie po ciąży wszystko się wyreguluje. Witamy w słodkich mamach <pociesza>
witam się ja, mam nadzieję, że pomożecie mi na początku z tymi wszystkimi zaleceniami. Przerażona jestem bardzo..
gosi_a lubi tę wiadomość
-
Scintilla wrote:
Truskaweczko - b. ładny kształt brzusia - typowo ciążowy - do pozazdroszczenia - u mnie się rozlał po całości i wyglądam po prostu jakbym b. dużo zjadła
Dziękujeale jak ja to mówię że wyglądam jak Tłusty Ślimak hehe
Scintilla lubi tę wiadomość
-
maglic wrote:
witam się ja, mam nadzieję, że pomożecie mi na początku z tymi wszystkimi zaleceniami. Przerażona jestem bardzo..
Pomożecie ? Pomożemy !za kilka dni oswoisz się ze zmianami - ja tak samo jak gosi_a byłam na początku przerażona głównie tym, że mogłam zaszkodzić dziecku ale jak do tej pory nic niepokojącego się nie dzieje. Pamiętam jak wyszłam ze łzami w oczach z poradni diabetologicznej po tym jak dietetyczka ważąca 90kg rygorystycznym tonem zabroniła jeść większości produktów - a prawda jest taka ( przynajmniej u mnie ), że trzeba nauczyć się sprawdzać na co reaguje Twój organizm - jeść systematycznie - duuuużo pić - unikać "najgłupszych" cukrów ukrytych w napojach, słodyczach - a jak człowiek pozwoli sobie na jakiegoś "grzeszka" ( bo kurczę w końcu jesteśmy w ciąży
) to nie mieć wyrzutów sumienia - tylko iść na 20min spacer
-
Macham do was po wizycie na NFZ
Mój ginek jak zwykle fajny i rzeczowy - malucha poobserwował, stwierdził że szyjka spoko i w ogóle wszystkie wyniki super, tylko on zauważa lekki obrzęk kostek u mnie. No ja tego nie stwierdziłam, oby nie miał racji bo obrzęki to jedna z tych rzeczy, których wolę nie mieć ;(
Radek się ruszał na USG bardzo żywiołowo i dostarczył mi sporo frajdy.
Pozdrawiam i wracam do roboty, bo ciężko mi się ogarnąć po spacerku do przychodni, tak pięknie na dworze ;/
Aha, co do przywar facetów, to ja mam z moim i sprzątaniem odwrotnie... mój mąż ma chyba jakieś OCD, bo lata ze szmatą jak tylko zobaczy okruszek na blacie albo plameczkę na kuchence... przeraża mnie i wpędza w kompleksy, ale dla mnie po prostu bałagan jest wtedy, jak go faktycznie widać...Inesicia, Scintilla, Sista, nenette lubią tę wiadomość
-
Maglic na spokojnie. Dopóki nie trafisz do diabetologa to przede wszystkim jedz mniej a częściej i o stałych porach. Pieczywo pszenne zamień na razowe, śniadanie najpóźniej o 8 i o 22 mała kanapka przed spaniem. Węglowodany proste zamień na złożone i polecam stronę slodkiemamy.com
Scintilla lubi tę wiadomość
-
Scintilla wrote:Pomożecie ? Pomożemy !
za kilka dni oswoisz się ze zmianami - ja tak samo jak gosi_a byłam na początku przerażona głównie tym, że mogłam zaszkodzić dziecku ale jak do tej pory nic niepokojącego się nie dzieje. Pamiętam jak wyszłam ze łzami w oczach z poradni diabetologicznej po tym jak dietetyczka ważąca 90kg rygorystycznym tonem zabroniła jeść większości produktów - a prawda jest taka ( przynajmniej u mnie ), że trzeba nauczyć się sprawdzać na co reaguje Twój organizm - jeść systematycznie - duuuużo pić - unikać "najgłupszych" cukrów ukrytych w napojach, słodyczach - a jak człowiek pozwoli sobie na jakiegoś "grzeszka" ( bo kurczę w końcu jesteśmy w ciąży
) to nie mieć wyrzutów sumienia - tylko iść na 20min spacer
Czyli ogólnie wynik nie jest taki straszny jak mi się wydaję ? Zmiana nawyków żywieniowych wystarczy żeby nad tym zapoanować? -
Mój zawsze też mówi, że romantykiem nie był i nie będzie, a wtedy chce mi się właśnie śmiać mówiąc mu: no to dziwne, że wielce romantykiem nie jesteś, a oświadczyny były jednak na romantyka
Więc nie nadążam czasami
Ale wiem, że w innych kwestiach zawsze jest uczynny i pomocny, więc nie mogę narzekać
Grunt żeby pamiętał o urodzinach i dniu kobiet
Resztę jakoś przeboleję
Nic tacy już są faceci, nieco mało domyślni
Nieukowa lubi tę wiadomość
-
maglic wrote:Czyli ogólnie wynik nie jest taki straszny jak mi się wydaję ? Zmiana nawyków żywieniowych wystarczy żeby nad tym zapoanować?
Pewności nie daję - ale myślę, że tak - ogólnie podobno w okolicach 30/33tyg organizm w ciąży najgorzej sobie radzi z cukrami i bywają też i takie słodkie mamy które większość ciąży przesiedziały na diecie a pod koniec Insulina i tak była potrzebna - ale nie ma co "gdybać".
Gosi_a dobrze pisze odnośnie rad do większości mam takie same zalecenia - a najlepiej porozmawiać z lekarzem o swoich "obawach" -
Ja dziewczyny czytam to co piszecie o facetach i otwieram usta ze zdumienia. Mi nigdy w życiu nie przyszłoby do głowy wymagać od mojego męża kwiatka, niespodzianki a tym bardziej niespodzianki wyjazdu i jeszcze fochać się że tego nie było :o Wiem że mnie kocha, troszczy się. Cieszę się z jakiś drobnych prezentów jak dziecko ale nigdy na nie nie czekam. Wiem że mój woli pojechać na wieś, pochodzić po lesie ze mną niż np. siedzieć w restauracji. Trzeba zaakceptować to z kim się jest, cieszyć się z jego zalet a nie wymagać i wymuszać zmiany...
Nieukowa, Truskaweczka250, nenette, karolinka85 lubią tę wiadomość
-
Odebrałam wypis ze szpitala i...kur... w dniu przyjęcia, miałam bakterie i w posiewie moczu i w posiewie z szyjki...W ostatni dzień pobytu wzięli tylko mocz na posiew, z szyjki posiewu juz nie brali. I jak ja się teraz dowiem czy wybiłam wszystkie te beboki ?? A teraz siedzę i czekam na połówkowe, chyba zaraz zemdleje...
-
Sista wrote:Odebrałam wypis ze szpitala i...kur... w dniu przyjęcia, miałam bakterie i w posiewie moczu i w posiewie z szyjki...W ostatni dzień pobytu wzięli tylko mocz na posiew, z szyjki posiewu juz nie brali. I jak ja się teraz dowiem czy wybiłam wszystkie te beboki ?? A teraz siedzę i czekam na połówkowe, chyba zaraz zemdleje...
Będzie dobrze widzisz jak to oni robią badania.. Ja teraz mam skierowanie na badanie Kwasu moczowego i nie wiem, czy to się robi z moczu czy z krwi?? bo znowu dostałam skierowanie ale prywatnie nie na nfz:( i nie wiem ile mi wyjdzie za morfologie analizę moczu i ten kwas:( -
Ja właśnie po wizycie u mojego gina. Ogólnie Pan doktor sprawdził wynik i powiedział, że normy są w % a nie w decylitrach (nie wiem za bardzo o co chodziło) i że według niego to niewielka nietolerancja bo normy się zmieniły i według nowych moje mieszczą się w tych poprawnych ale na górnej granicy. Zalecił dietę cukrzycową, tzn. mnie słodzić, jeść częściej i mniej, wyrzucić wszystkie słodkie rzeczy, jeść rzeczy gotowane itd. Za tydzień w środę mocz do powtórki bo według niego sok z buraka, pączek i słodkie ciasto mogły tak wpłynąć na badanie, że pojawiła się glukoza. Nie wiem co dalej robić, ufam mu, no ale zawsze jakaś tam niepewność pozostaje...
Pomyliłam, że on preferuje te w %, a w laboratorium podali w decylitrach. Zaczął tam grzebać w jakimś kalkulatorze, a ja siedziałam ogłupiała i nie powiem z łezką w oku, myślałam, że szybko się ogarne i zaczne działać a tu jakiś dołek mnie dopadł
ajjj, jak nie kolka nerkowa, to cukrzyca (według lekarza do cukrzycy mi daleko, on obstawia delikatną nietolerancje glukozy, którą zmieni zdrowa dieta)
I jeszcze przez te moje nerwy synek nic a nic się nie rusza...Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lutego 2015, 17:35
gosi_a lubi tę wiadomość
-
Inesicia wrote:Witam się w 26 tygodniu. Niestety dopadło mnie przeziębienie. Ból gardła i katar nie do zniesienia. Próbuję walczyć mlekiem z miodem i czosnkiem, ale jakoś kiepsko mi to wychodzi. Na dodatek jeszcze zaparcia, a co za tym idzie waga szybciej skoczyła do góry. No nic może to wszystko minie. Miała iść w tym tygodniu na krzywą cukrową, morfologię i mocz, ale z tym przeziębieniem to chyba nie pójdę bo morfologia pewnie wyjdzie mi kiepska. Gratuluję Wam dobrych wyników krzywej. Też bym tak chciała;)
Jeśli chodzi o kopniaki to mnie czasami potrafi cały dzień siedzieć w miarę spokojnie, a następnego dnia Mała kilka godzin potrafi balet ćwiczyćNa forach dziewczyny pisały, że mają tak nawet w 30 tyg. więc staram się tym nie stresować.
Miłego dnia;) -
A1984 wrote:Dziewczyny, dzięki za odzew, trochę mi lepiej
@Sista - trzymam kciuki za połówkowe, wiem że to stres bo samej mi się nogi trzęsą przed każdym USG ale pomyśl że Malucha pooglądasz
@Gosia - a może warto temat brzuszka skonsultować z innym lekarzem jeśli dieta nie działa? Bo może to nie jest kwestia diety, tylko taka jej uroda? Chyba że masz 100% zaufanie do swojego gina - to nie ma co mieszać. Ale może by Cię uspokoiło gdyby ktoś jeszcze na to zerknął? -
maglic ja bym się zastosowała do rad lekarza ,mi na przykład pomogła delikatna zmiana diety i efekty widać od razu.
A ja dziś załączyłam pierwsze pranie dla mojej niuni, spakuję w worek próżniowy, a prasować będę w maju. Do prania kupiłam płyn bobini był tani ok 10zł zobaczymy jak się spiszę bo są to ubranka od siostry i w różnym stanie
-
Sista wrote:Odebrałam wypis ze szpitala i...kur... w dniu przyjęcia, miałam bakterie i w posiewie moczu i w posiewie z szyjki...W ostatni dzień pobytu wzięli tylko mocz na posiew, z szyjki posiewu juz nie brali. I jak ja się teraz dowiem czy wybiłam wszystkie te beboki ?? A teraz siedzę i czekam na połówkowe, chyba zaraz zemdleje...
Sista współczuje bardzo, u nas jak leżałam na oddziale, to też takie babole odwalali...ale wierzę, że tych buraków już nie ma i się ich pozbyłaś
Napisz jak dzidziuś po badaniu
Sista lubi tę wiadomość
-
Stokrotka2626 wrote:maglic ja bym się zastosowała do rad lekarza ,mi na przykład pomogła delikatna zmiana diety i efekty widać od razu.
To też miałaś problem z glukozą? O jeśli mogę prosić o jakieś wskazówki odnośnie tej dietybyłabym bardzo wdzięczna.
Zaufam mu bo wiem, że zależy mu na zdrowiu swoich pacjentek i o nie dba. Jednak zawsze jakaś ta nutka niepewności zostajeno nic zostaje mi przeglądanie diety dla słodkich mamuś i zakupy, bo w kuchni raczej oprócz niektórych warzyw nie nadaję się nic.