Czerwiec 2015 =)
-
WIADOMOŚĆ
-
hej
Dawno nie pisałam bo jakoś mało czasujednak na bieżąco Was podczytuję
Do Nas przyjechała w pt. mama mojego J i miała być na weekend ale pozostała do końca tego tyg.więc w pt. jedziemy ją odwieźć
i weekend zapowiada się w rodzinnych stronach męża
Tak Was czytam i współczuję tych rewelacji z lekarzami. Ja na mojego nie mogę narzekać w sumie gdyby nie on pewnie do dziś bym w ciąży nie była. Co prawda chodzę prywatnie - 120 zł co 4tyg no i badania prywatnie ale nie żałujęchociaż wiem, że na NFZ też fajnie przyjmował bo jak zaczęłam walkę o dziecko to on akurat przyjmował w poradni na NFZ a później nie podpisali z Nim kontraktu dalej no i pozostały wizyty prywatne. Na szczęście nie jest drogi
No i na każdej wizycie mam badanie na fotelu no i USG
no i co ważne mogę do niego dzwonić o każdej porze dnia i nocy. No i pracuje on w dwóch szpitalach w których mogłabym rodzić
- no ale do porodu jeszcze czas. - min 12/13tyg. Niech młody siedzi
My teraz wizytujemy za całe 7 dnicoraz bliżej spotkania z Synusiem
dla Którego nadal nie mamy imienia
- coś nie możemy wpaść na żaden pomysł
ostatnio Młody znowu ma jakieś dni leniuchowania i jest mało aktywny, pewnie znowu się obrócił pleckami
i wali w kręgosłup
Kiedyś miał 2-3dni lenia a później jak się rozhulał to cho cho
trzeba wytrzymać do wizyty
W pn standardowo badanie moczu i morfologia plus w bonusie glukozamam nadzieję, że ją przetrwam
i że nie będzie cukrzycy.
Gratuluję Wam udanych wizyt i mam nadzieję, że kolejne będą dobre.
Kasika mam nadzieję, że wizyta u kolejnego lekarza Cię uspokoi i dowiesz się konkretnie co i jak. 3mam kciuki
Mnie czasem denerwuje gadanie teściowej, że mam jeszcze nic nie kupować za dużo nie szykować bo jeszcze nic nie wiadomo i żebym później się nie rozczarowałaale mnie to tam "zwisa" bo i tak jak mam chęci i kasę to kupuję coś dla Małego
bo w końcu nie da się tak w jednym miesiącu kupić wszystkiego .. trzeba to rozłożyć przecież..
Pozdrawiamy..
A ostatnio dla Maluszka kupiliśmy skarpeteczki
Rozalia, gosi_a, karolinka85, Joasia:), Scintilla, nenette, maglic, Truskaweczka250 lubią tę wiadomość
-
Masz rację Magdalena. Ja jestem zdania że lepiej zakupy rozłożyć na raty i powoli zbierać wszystko
mi zostały już tylko body na krótki rekaw na 62 i kosmetyki, smoczki itp. No i jeszcze fotelik i wozek ale już wybrany więc kwestia zakupu
Maglic zmieściłaś się w normie eleganckobędzie dobrze
-
nick nieaktualnyWitam Was kochane
Odnośnie lekarzy to czasem faktycznie można trafić na głąba, który podchodzi do pacjentki przedmiotowo. Wizyta szybka z jakimiś tekstami typu jest tak a mogłoby być lepiej.
Do mojego gina chodzę już od 7 lat i trafiłam na ideała. Jest kompetentny, wszystko tłumaczy, ma czas dla pacjentki, podczas badania niezwykle delikatny. Zawsze chętnie odbierze tel lub oddzwoni. Pracuje w szpitalu, po porodzie odwiedza pacjentki na sali. Za wizyte z USG ( 2d i 3d ) z badaniem na fotelu, ważenie i mierzenie ciśnienia płace 120 zł.
A najważniejsze NIE STRASZY tylko swoje wątpliwości mi wyjaśnia.
Odrazu stwierdził, że będę mieć cc i oczywiście po raz drugi osobiście ją przeprowadzi.
W temacie obawy o nadchodzące tygodnie ciąży tez mnie jakiś czas temu dopadły. Ciagle myślałam ile dni jeszcze ile tygodni czy czasem nie urodzę wcześniaka. Na szczęście minęło i staram się wmawiać, że Juleczka rośnie i jest jej w brzuszku dobrze. Już się nie nakręcam bo tylko byłam przygnębiona ze czas wolno mija. Zamiat mowić o jej jeszcze 16 tygodni to mówie o już w piątek zacznę 25 tydzieńpomogło
Scintilla lubi tę wiadomość
-
U nas nieprzespana noc ... coś mnie "dopadło" odnośnie humoru.Musiałam chyba włączyć kilkugodzinną opcję "płacz, głupia płacz" żeby wszystko ze mnie zeszło ... Nastawiłam się po prostu na wizytę gdzie usłyszę " że wszystko jest książkowo " ... a dostałam kolejne leki - usiadłam przed stosem tego wszystkiego co łykam, aplikuje i sobie wkładam i zaczęłam się zastanawiać jak to ma nie mieć wpływu na dziecko
i tak sobie leżałam, płakałam - młoda kopała po całości aż w końcu uświadomiłam sobie, że tak nie można ... i że całe to "leczenie" ma nie zaszkodzić a pomóc i zasnęłam... rano zrobiłam kakao i poczułam się odrobinę lepiej - jeśli ktoś by mi kazał siedzieć do końca ciąży w szpagacie, ogolić się na łyso lub schować się w leśnej chatce bez wygód i tak bym to zrobiła - więc przeżyję i tą Luteiną.
-
karolinka85 wrote:Scintilla bierzesz tez aspirin cardio? A i mam pytanie czy piecze Cie jak wstrzykujesz clexane?
Biorę Kwas Foliowy 5 mg + Acard + Clexane 0,4 ( wiadomo również witaminki no i obecnie luteina dopochwowo )
Na początku brałam Fraxiparine - lepiej mi się wstrzykiwała - zero siniaków - po Clexane mam właśnie kilku sekundowe szczypanie i siniaki jakbym biła się po brzuchu... Moja Gin woli Clexane - zresztą wypisuje mi je na Refundacje dlatego się nie "buldoczę"
karolinka85 lubi tę wiadomość
-
Scintilla wrote:Biorę Kwas Foliowy 5 mg + Acard + Clexane 0,4 ( wiadomo również witaminki no i obecnie luteina dopochwowo )
Na początku brałam Fraxiparine - lepiej mi się wstrzykiwała - zero siniaków - po Clexane mam właśnie kilku sekundowe szczypanie i siniaki jakbym biła się po brzuchu... Moja Gin woli Clexane - zresztą wypisuje mi je na Refundacje dlatego się nie "buldoczę"
boje sie troche tego aspirynu..w 1trymestrze jest ok,ale 2i3..ehh
-
karolinka85 wrote:To prawie tak jak ja,tylko acard mi zmienila na aspirin cardio100,no i jeszcze dodatkowo encorton 5mg,a po clexane przewaznie siniakow nie mam jak wbijam stanowczo igle..no chyba ze przekuje jakies naczynko..no to wtedy siniak murowany
boje sie troche tego aspirynu..w 1trymestrze jest ok,ale 2i3..ehh
Leki masz z powodu mutacji MTHFR ?Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 lutego 2015, 12:35
-
Scintilla wrote:Leki masz z powodu mutacji MTHFR ?
-
karolinka85 wrote:Z powodu mthfr a1298c mam raczej tylko kwas foliowy5mg,a pozostale ze wzgledu na 2 straty..dodatnie ANA i podwyzszone p/c kardiolipinowe
Więc na pewno lekarz wie co robi!
Ja mam MTHFR C667T - i w trakcie starań dużo siedziałam na amerykańskich portalach bo w Polsce niewielu lekarzy zleca te badania genetyczne i tam wszystkie ciężarówki dostają właśnie : aspirin baby - niestety nie wiem jaka jest różnica między acardem a aspirin cardio ale mam nadzieję, że nam to zaraz odstawią i wystarczy rozrzedzanie krwi samym Clexanekarolinka85 lubi tę wiadomość
-
Karolinka mi o tej luteinie nic nie mówił,ale zapas mam w domku. Mam nadal brać 2 x 100 a za miesiąc zmniejszać do 1. Powinno mi starczyć to co mam w domu. Z tymi refundacjami to mnie już nic nie zdziwi
Magdalena dziękija też kupuje małej pomału wszystko, potem tak się finansowo nie odczuje.
karolinka85 lubi tę wiadomość
-
Scintilla mi ta mutacja wyszla przy badaniu kariotypow..tamta druga mi nie wyszla..a kariotypy obydwoje z mezem mamy ok.. Specjalnie do Lodzi jezdzilismy bo u nas w Lublinie pol roku trzeba bylo czekac
-
A1984 ja kciuki trzymam za nas wszystkie tutaj..ale luteina moze komus bardziej sie przyda
mam maly zapasik a w razie czego to rodzinny powiedzial ze bedzie mi przepisywal na refundacje..takze spoko
A1984 lubi tę wiadomość
-
karolinka85 wrote:Scintilla mi ta mutacja wyszla przy badaniu kariotypow..tamta druga mi nie wyszla..a kariotypy obydwoje z mezem mamy ok.. Specjalnie do Lodzi jezdzilismy bo u nas w Lublinie pol roku trzeba bylo czekac
Ważne, że znasz te babolki i jesteś zabezpieczona lekami! Co do refundacji Luteiny to się nie orientuje bo po raz 1wszy kupowałam - dostałam duży zapas do kolejnej wizyty ale jest to Luteina 50mg a stosować mam 2x100 - na 50siątkę refundację miałam - więc może z 100tką wygląda to inaczej.
karolinka85 lubi tę wiadomość
-
A mi się namieszało ze szkoła rodzenia. Zapisałam się na Solec, ale w dniu kiedy się rozpoczyna mam ważne spotkanie i nie mogę iść. Próbowałam przenieść na inną godzinę, ale od tygodnia nikt tam nie odbiera tel. Zadzwoniłam więc na Karową, a tam nie ma miejsc i jestem w ciemnej D....Teraz nie wiem gdzie dzwonić tzn do którego szpitala
-
Hej dziewczyny, czy wy też jesteście ciągle głodne? Wczoraj myślałam, że uszami mi się wylejebo tyle zjadłam przez cały dzień, a ciągle byłam głodna ;/ Zjadłam treściwe śniadanie, jabłko i jogurt na II, potem obiad, a po obiedzie ciągle coś dogryzałam - winogrona, suszone śliwki, orzechy. Nie mogłam się powstrzymać. No i oczywiście kolacja (sałatka nicejska).
Dziś jest 13:00 a ja zjadłam własnie bułkę na 3 śniadanie bo nie mogłam wytrzymać do obiadu ;/ Rano jak tylko się obudzę to myślę o śniadaniu, jak kładę się spać wieczorem to jestem głodna... jak to wyłączyć? ;/
Nie głodzę się, ale kurcze ile można jeść??? Tyję ostatnio więcej niż ustawa przewiduje... Chyba zacznę się ograniczać, mimo że to co w siebie ładuję to nie są jakieś śmiecie, tylko wszystko w miarę normalne (surówki, bułki/chleb, jogurty, owoce i warzywa...).Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 lutego 2015, 13:06
-
aghata wrote:Witam w środę...mój Henio ( jeszcze nie mamy imienia i to jest robocze) ułożył się znowu tak dziwnie, ze czuje go przy samym ujsciu szyjki i przy pecherzu i coś tam grzebie. Zaczęła boleć mnie głowa z przodu od kataru chyba który zrobił.się brzydki, gesty powiem w pon mojemu gin jak nie przejdzie i pewnie skończy się antybiotykiem.
Kochana ja mam katar przez większość ciąży, do tego codzienne bóle głowy przez skoki ciśnienia i zmianę pogody. A gdy boli mnie głowa już tak na maxa to jeszcze leci mi krew z nosa. Badania wyszły kiepskie, szukają przyczyny. Ale, żeby od razu antybiotyk, to raczej nie sądzę. Zostały domowe sposoby -
Nieukowa wrote:Hej dziewczyny, czy wy też jesteście ciągle głodne? Wczoraj myślałam, że uszami mi się wylejebo tyle zjadłam przez cały dzień, a ciągle byłam głodna ;/ Zjadłam treściwe śniadanie, jabłko i jogurt na II, potem obiad, a po obiedzie ciągle coś dogryzałam - winogrona, suszone śliwki, orzechy. Nie mogłam się powstrzymać. No i oczywiście kolacja (sałatka nicejska).
Dziś jest 13:00 a ja zjadłam własnie bułkę na 3 śniadanie bo nie mogłam wytrzymać do obiadu ;/ Rano jak tylko się obudzę to myślę o śniadaniu, jak kładę się spać wieczorem to jestem głodna... jak to wyłączyć? ;/
Nie głodzę się, ale kurcze ile można jeść??? Tyję ostatnio więcej niż ustawa przewiduje... Chyba zacznę się ograniczać, mimo że to co w siebie ładuję to nie są jakieś śmiecie, tylko wszystko w miarę normalne (surówki, bułki/chleb, jogurty, owoce i warzywa...).
Nieukowa ja też mam czasem takie dni - im więcej jem tym bardziej chce mi się jeść. Ale to chyba normalne - o ile jakoś super Ci waga nie skacze i jeśli są to w miarę zdrowe rzeczy. U mnie przeplata się to z dniami gdy nie chce mi sie prawie wcale jeść albo chce tylko jedną rzecz typu MALINYdorcia8919 lubi tę wiadomość