Czerwiec 2015 =)
-
WIADOMOŚĆ
-
Alorrene13 wrote:Scintilla ja też tęsknie za Słoneczkiem, zwłaszcza że miałam go dużo na wakacjach, a tu taka szarość, ale nastwiam się że szybko do nas przyjdzie Wiosenka, co do cukrzycy dobrze że jej nie lekceważysz i starasz się z całych sił przestrzegać zasad, podziwiam to, nie wiem czy tak dałabym radę. Czekam po teście z glukozy na komentarz lekarza, ale wydaje mi się że wg tych nowych norm to nie mam właśnie cukrzycy. Przypomnicie aktualne normy abym mogła się upewnić ? Znalazłam w naszych postach ale nie jestem pewna, teraz jest po 2h 153 a nie 140 tak?
Kochana - dokładnie nowe normy to do 153 a w starych 140 - ale wszystko zależy od lekarza - jeśli się uprze na stare to i tak pewnie da skierowanie do diabetologa - nie pamiętam niestety jaki był obwód brzuszka u Twojego maleństwa ostatnio na USG - jeśli jest odrobinę większy i ogólnie dziecko sporo waży jak na ten moment to może lepiej nawet samemu poprosić o takie skierowanie - i kontrolować się glukometremWiadomość wyedytowana przez autora: 2 marca 2015, 09:28
Z. lubi tę wiadomość
-
Scintilla wrote:Kochana - dokładnie nowe normy to do 153 a w starych 140 - ale wszystko zależy od lekarza - jeśli się uprze na stare to i tak pewnie da skierowanie do diabetologa - nie pamiętam niestety jaki był obwód brzuszka u Twojego maleństwa ostatnio na USG - jeśli jest odrobinę większy i ogólnie dziecko sporo waży jak na ten moment to może lepiej nawet samemu poprosić o takie skierowanie - i kontrolować się glukometrem
Popieram. Ja mam 151 po 2 h. I według starej normy mam cukrzycę a według nowej nie. Ale uważam, że lepiej to kontrolować dla zdrowia dziecka z własnego rozsądku po prostu. Jest to pewnym wyrzeczeniem albo robi się to z intencją aby było dobrze. Ja bym sobie nie darowała jakby coś się dziecku działo a ja nie zrobiłabym wszystkiego co mogę żeby pomóc.
I tak jestem sobie na diecie.
Scintilla lubi tę wiadomość
Dwa bąbelki 👣
06.2015
03.2017 -
hmmm no szkoda, myślałam że mnie to ominie
Nie obżeram się jakoś, ale mam trudności w ograniczaniu się co do tego jakie produkty jem, jem wszystko po prostu. Tak mój Cezary jest większy niż normalnie, tzn. ma wymiary ok.1-2 tyg większe wg statystyk.
Słuchajcie ale jeżeli ja mam np. na czczo w normie, po godzinie w normie a po 2 na granicy to wtedy dieta wygląda inaczej niż np. u osoby która ma na czczo podwyższony? Lekarz na Echu Serca powiedział że podwyższona waga urodzeniowa to tylko w wypadku nie wykrytej cukrzycy, a w innych wypadkach jest to mit, bo dzieci też po prostu rodzą się duże czasami. Jestem bardzo ciekawa komentarza mojego lekarza, dzięki za wsparcie -
Alorrene13 wrote:
hmmm no szkoda, myślałam że mnie to ominie
Nie obżeram się jakoś, ale mam trudności w ograniczaniu się co do tego jakie produkty jem, jem wszystko po prostu. Tak mój Cezary jest większy niż normalnie, tzn. ma wymiary ok.1-2 tyg większe wg statystyk.
Słuchajcie ale jeżeli ja mam np. na czczo w normie, po godzinie w normie a po 2 na granicy to wtedy dieta wygląda inaczej niż np. u osoby która ma na czczo podwyższony? Lekarz na Echu Serca powiedział że podwyższona waga urodzeniowa to tylko w wypadku nie wykrytej cukrzycy, a w innych wypadkach jest to mit, bo dzieci też po prostu rodzą się duże czasami. Jestem bardzo ciekawa komentarza mojego lekarza, dzięki za wsparcie
Echhh te różne opinie wśród lekarzy nas wymęczą
Myślę, że warto poprosić o skierowanie do diabetologa - skorzystać z okazji, że glukometr za darmo - paski w niższej cenie i się moja droga niestety kłuć i testować - może się okaże, że faktycznie waga dziecka to tylko jego "uroda". Jak będziesz miała narzędzie "monitorujące" w domusama zobaczysz czy to co jesz podnosi Ci cukier i w jakim stopniu - być może Twoja dieta niewiele się będzie różnić od tego co jesz na codzień lub trzeba będzie dokonać radykalnych zmian
Jeśli ginekolog się uprze i nie da skierowania - kupiłabym glukometr sama - i 1 opakowanie pasków aby właśnie potestować jak cukier skacze mierząc go na czczo i 1godz. po posiłku
Alorrene13 lubi tę wiadomość
-
Katha trzymam kciuki za Was.
Nenette Trzymaj się kochana. Jak będziesz miała chwilkę daj znać po lekarzu co i jak. A mi pozostaje z całej siły zaciskać kciuki!!!!!
Karolinka dziś sobie tak pomyślałam, że ten mój gin też dobry jest. Podejrzewa że szyjka się skraca a wizyta raz w miesiącu, ehhhhh. Widzę że Ty co tydzień chodzisz.
Tak jak pisałam parę dni temu, ja już wyluzowałam, pomóc mogę tylko leżeniem i tyle. Też mnie krzyż boli, ale mówię sobie, że macica się rozciąga no i brzuszek trochę już waży to ma prawo boleć.
Dziewczyny damy radę z tymi szyjkami!!!! Innych opcji nie ma.
Joasiu tak jak dziewczyny pisały, limit chorób wykorzystany już na cały rok macie. Daj potem znać jak mąż się czuje.nenette, Joasia:) lubią tę wiadomość
-
Kasika..ja tez wizyty mam co miesiac
troche dziwne z racji ze 2straty za nami..
Po pierwszym poronieniu w 2ciazy chodzilam co 2tyg.ale to u innej gin..
Niewiem moze ta cos zmieni..teraz jak pojde..albo i nie..
Kasika co do szyjek to kazda z nas jest inna..jedna ma bole ze hej a z szyjka ok,a inna ma sporadyczne bole a z szyjka moze byc zle.. Licze na to ze w czwartek szyjka bedzie tak samo dluga jak ostatnio no i oczywiscie zamknieta..
Choc dzis cos mnie kluje w pochwie/macicy/szyjce..ale ostatnio mowila ze to synek tak sie rusza..wiec sie tego trzymam.. -
Witam się i ja w ten paskudny, deszczowy poniedziałek. Od rana już na badaniach i kolejne dziury po igle buuu...
Wszystkim kobitkom chorym szybkiego powrotu do zdrowia.
Twardniejącym brzuszkom i skracającym się szyjkom powiedzenia, żeby wszystko się ułożyło i żebyście nie musiały się martwić.
A tak to spokojnego dnia
Lecę załatwiać dalej...karolinka85 lubi tę wiadomość
-
A u mnie od rana piękny,słoneczny dzień
Dołączam się do dziewczyn i trzymam kciuki, aby wszystko się unormowało! To jakieś szaleństwo z tymi szyjkami, ale trzeba być dobrej myśli. Tygodnie lecą, dzieciaki coraz większe i silniejsze, damy radę!
U mnie póki co tfu tfu, żeby nie zapeszyć szyjka wzorowa i generalnie z niczym się nie męczyłam oprócz kręgosłupa, no ale mój gin mówi że dawno nie miał tak wzorowej ciąży, więc pewnie coś w tym jest.
Zdrówka wszystkim!dorcia8919, karolinka85, Scintilla lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDziewczyny dzięki za dobre słowo!
Dzwoniłam właśnie do gabinetu gina i usłyszałam, że profesor dziś wyjeżdża i mają zakaz zapisywania nadprogramowych pacjentekno ale mam przyjechać tak czy siak po recepte, bo niestety kolejny posiew wyszedł źle i nadal są bakterie
co niestety znowu przekreśla szanse na pessara-w obecnej sytuacji to już mega mnie dobiło..
Oby gin zechciał mnie przyjąć, bo już naprawdę się załamię... Chyba wolałabym iść na kilka dni do szpitala, byłabym spokojniejsza, ale bez skierowania jak widać nie ma szans, jeszcze za mało komplikacji..
-
nenette wrote:Dziewczyny dzięki za dobre słowo!
Dzwoniłam właśnie do gabinetu gina i usłyszałam, że profesor dziś wyjeżdża i mają zakaz zapisywania nadprogramowych pacjentekno ale mam przyjechać tak czy siak po recepte, bo niestety kolejny posiew wyszedł źle i nadal są bakterie
co niestety znowu przekreśla szanse na pessara-w obecnej sytuacji to już mega mnie dobiło..
Oby gin zechciał mnie przyjąć, bo już naprawdę się załamię... Chyba wolałabym iść na kilka dni do szpitala, byłabym spokojniejsza, ale bez skierowania jak widać nie ma szans, jeszcze za mało komplikacji..
Kochana bedzie dobrze... A szyjka ta sama dlugosc?czy cos sie skrocila? -
nenette wrote:Dziewczyny dzięki za dobre słowo!
Dzwoniłam właśnie do gabinetu gina i usłyszałam, że profesor dziś wyjeżdża i mają zakaz zapisywania nadprogramowych pacjentekno ale mam przyjechać tak czy siak po recepte, bo niestety kolejny posiew wyszedł źle i nadal są bakterie
co niestety znowu przekreśla szanse na pessara-w obecnej sytuacji to już mega mnie dobiło..
Oby gin zechciał mnie przyjąć, bo już naprawdę się załamię... Chyba wolałabym iść na kilka dni do szpitala, byłabym spokojniejsza, ale bez skierowania jak widać nie ma szans, jeszcze za mało komplikacji..
Nenette jeśli Cię nie przyjmie w takiej sytuacji, to dupa nie lekarz! Niektórzy to w nocy do swoich pacjentek jadą, więc ten łaski nie robi skoro jest jeszcze na miejscu. Jeśli naprawdę Cię nie przyjmie, to leć może do innego gina prywatnie. Nie ma na co czekać, a może inny coś poradzi na Twoje dolegliwości bo ten piszesz, że profesor a jakoś Cię wyleczyć nie może i tak się to ciągnie... -
nick nieaktualnykarolinka85 wrote:Kochana w takiej sytuacji musi Cie przyjac! Zreszta dziwie sie ze nie zostawili Cie w szpitalu przy wewnetrznym rozwarciu..! Wiesz tak teraz mysle moze to rozwarcie przez te ciagle bakterie?skoro nie wybily sie wszystkie.. No i pessar odpada..bo moze przyniesc odwrotny skutek.. Ale powinni wziasc Cie na oddzial dawac leki na bakterie i od razu zakladac szew lub pessar a potem podawac leki by nie wdala sie infekcja..
Kochana bedzie dobrze... A szyjka ta sama dlugosc?czy cos sie skrocila?
No też się dziwię-jeszcze mi powiedzieli, że nie ma wskazań, ale to się może w ciągu kilku godzin zmienić. Super po prostu. Zauważyłam,że w tym szpitalu jak nie ma totalnej masakry to odsyłają.. Też myśle, że to rozwarcie przez bakterie więc tym bardziej powinni się tym zająć. Całe szczęście szyjka ta sama długość 2,8mm i twarda w badaniu. No nic na 15 jadę się wciskać do gina więc trzymajcie kciuki. Już bym chciała przynajmniej 28 tydzień ehhh -
nick nieaktualnyRozalia wrote:Nenette jeśli Cię nie przyjmie w takiej sytuacji, to dupa nie lekarz! Niektórzy to w nocy do swoich pacjentek jadą, więc ten łaski nie robi skoro jest jeszcze na miejscu. Jeśli naprawdę Cię nie przyjmie, to leć może do innego gina prywatnie. Nie ma na co czekać, a może inny coś poradzi na Twoje dolegliwości bo ten piszesz, że profesor a jakoś Cię wyleczyć nie może i tak się to ciągnie...
Rozalia dokładnie tak zamierzam zrobić, zobaczymy jak się sytuacja rozwinie dziś... Chodze do drugiej gin w Medicover, niby ona leczenie zalecała takie samo, u niej jakby co w środę mam wizytę, ktoś musi się tym zająć..Rozalia lubi tę wiadomość
-
Heloł Babeczki......Nenette ja mam rozwarcie już kilka tygodni i nikt mnie z tego powodu nie kierowal do szpitala, bo to nie jest wskazanie do hospitalizacji a od wewnętrznej strony szyjki mam juz lej. Założyli mi pessar i tyle. Mnóstwo kobiet ma rozwarcie i chodzi z tym cala ciążę a szczegolnie wieloródki. Po kilku porodach szyjka już po prostu nie trzyma tak jak powinna. U ciebie najgorsze jest to ze masz bakterie bo to one mogą powodować rozwieranie i skracanie szyjki. Cos nie moga ci dobrać antybiotykun i z tym musisz walczyc.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 marca 2015, 10:53
-
nick nieaktualnyHej!!! ja po leniwym weekendzie rozpieszczona przez rodziców, poniedziałek zaczęłam pracowicie
zmieniłam i piorę pościel! Jak na razie świeci słońce i jest cudownie oby tak dalej
Joasiu trzymam kciuki za twojego M, ja sama miałam wycinane migdały i nie jest to nic przyjemnego
Scintilla czytając Twój wpis przypomniałam sobie gdy powiedziałam moim rodzicom o moich problemach z insulinoodpornością, długo zastanawiałam się dlaczego mnie nie wspierają tylko krytykują ale nie znalazłam na to odpowiedzi
Dziewczyny trzymam kciuki za wasze szyjki, mam nadzieję, że u mnie luteina działa i uchroni mnie przed niepotrzebnym stresem!Joasia:) lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyhttp://wrzucaj.net/images/2015/03/02/IMG20150301143532r7BcW.jpg
To tylko część wczorajszych zdobyczyWiadomość wyedytowana przez autora: 2 marca 2015, 10:53
Scintilla, karolinka85, nenette, Sista, Rozalia, agnieszyczka, Aka81, sss, Joasia:) lubią tę wiadomość
-
Kasika pytałaś o bóle pleców. Ja jestem z tych lezacych ciężarówek i powiem ci ze już rzygam tym lezeniem i siedzeniem w domu......pierd...ca mozna dostac. Plecy bolą, krzyż również, biodra od leżenia napieprzaja. Przeraża mnie budowanie kondycji od nowa po porodzie, a zawsze bylam bardzo aktywna: spinning, bieznia, squash itd. No nic bede zasuwac z wózkiem po mojej "wsi", cale szczęście ze mam gdzie i kilka lub kilkanaście kilometrów da sie sie zrobic
Sista, Suzanna22, sss lubią tę wiadomość
-
Hej.
Ja zakupy na najbliższy czas muszę odpuścić. Półtorej tygodnia mego leczenia zamieniło się w zapalenie oskrzeli . Dostałam Duomox 2x1, Ventolin- jakiś wziewny- oczywiście na ulotce pisze, że w ciąży nie mogę brać , i Lacidofil jako osłona.. Boje się ale wiem , że sama sie nie wylecze. Mam nadzieje, że nie zaszkodzę małej