Czerwiec 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Witajcie
Nie było mnie kilka dni, mam wrażenie że na zwolnieniu mam mniej czasu niż jak chodzilam do pracy
Gratuluję wszystkich udanych wizyt, a dziewczynom "szpitalnym" życzę dużo zdrówka i siły - z pewnością wszystko będzie dobrze!
My wczoraj zaczęliśmy 11 tydzień i minął miesiąc od wizyty serduszkowej. Rany, jak ten czas leci! A kolejną wizyta JUŻ za 17 dni
Pianistko kurcze aż mi się oczy zaszklily jak przeczytałam o Twoich dolegliwościach... gdyby tak się dało to chociaż połowę z nich wzięłabym na siebie. Oby minęło jak najszybciej.
Lila26 jej straszne to co usłyszałaś od ciotki... bardzo dobrze ze jej wykrzyczalas co chciałaś, tylko szkoda Twoich nerwówAle my tu wszystkie cieszymy się z Twojego serduszka a ciotka chyba sama ze sobą nie jest sczesliwa
Justyna911 lubi tę wiadomość
-
Lila nie przejmuj się. Niestety wiele osób uważa ze dzieci to kłopot
A jak już Ci mówią ze pierwszą córką bedzoe odsunięty na bok to już mega przesada. Młodsze podrośnie i będą siensuper razem bawić...zobaczysz
Nie daj się wyprowadzić z równowagi i odpyskuj zawsze. Masz prawo mieć nawet 10 dzieci jak tylko zechcesz -
Lila a wez sie nie przejmuj!
Przecież to ze sie ma 2 czy 3 dzieci nie jest niczym nadzwyczajnym
Ja nie rozumiem o co ludziom chodzi?
No ok, gdyby chodziło o 8me albo 14te dziecko, mozna byc zaskoczonym...
Ale 2? No bez przesady!
Ja sie jeszcze nie spotkałam z jakimiś dziwnymi uwagami na szczęście, bliscy którzy wiedza bardzo sie cieszą
A prawda tez taka, ze w Norwegii w większości rodzin jest miedzy 2 a 4 dzieci, czesto rok po roku. Wiec tutaj to nikogo nie dziwi
Norwegowie w ogole lubią otaczać sie dziećmi i mają taki bardzo pro rodzinny sposób życia
Jedynie na usg babka zdziwiona popatrzyła na Emme i stwierdziła ze szybcy jesteśmy... ale to stara panna, bezdzietna, pewnie zazdrości -
Paulina :* kochana jesteś
Wiesz, dolegliwości są, jakos podołam, ale czasem przerasta mnie to gdy muszę sie aktywnie zając Emmą...
bo ona jest bardzo żywiołowym dzieckiem a jak ten flak leżę u niej na macie i nie mam siły palcem kiwnąć
Malutka zasnela a ja muszę cos zjeść ale sie boje -
rudajola wrote:Lila nie przejmuj się. Niestety wiele osób uważa ze dzieci to kłopot
Ej! Ale to jest podle ze niektórzy tak myślą
Jak ja wychodziłam za mąż, bardzo młodo z resztą, to słyszałam ze niszczę sobie zycie...
jak urodziła sie Emma to słyszałam ze tez, koniec mojego życia :o
To chyba zależy kto jakie priorytety ma i co lubi, bo ja mimo młodego wieku, jak słowo daje w dyskotece/ klubie byłam 1 raz
Jestem tak imprezowa ze az bokami wychodzi
Hahaha, ale niektórym cieżko to zrozumieć ze wole w sobotni wieczor posiedzieć z książką niz pic na mieście
I stad sie biorą teksty o marnowaniu życia...
Ja myśle ze dzieci, owszem, zmieniają zycie... ale mnie bycie mamą ani nie ogranicza ani jakos nie zamyka w klatce...
No ok, teraz jak chce kupic sobie jeansy to wchodzę do przymierzalni z dzieckiem, no dobraale mi to pasuje!
Dzieci to cud, a jesli ktoś rzuca takimi tekstami młodej mamie to powinien spasować i zachować to dla siebie, widocznie nie jest zadowolony ze swoich decyzjigrzeszna24 lubi tę wiadomość
-
Dziekuje kochane
Wiecie ciotka sama miala dwojke malych dzirci nawet roznica podobna... jedno niepełnosprawne wujek tylko pracowal cale zycie a ona siedziala w domu z dziecmi , pomagala jej zawsze moja mama... jak ja sie urodzilam to znow ciotka pomagala mojej mamie... wiecie cale zycie mieszkalam z ciotka dlatego tez zabolalo mnie to co powiedziala bo jednak to bliska dla mnie osoba... ale ja potrafię sie bronic , potrafie postawic na swoim i wykrzyczec swoje racje takze nie poddam sie a wiem ze dam rade !!!pokaze im ze mozna
Magg_ie lubi tę wiadomość
-
Witam sie z rana...
U mnie zlych snow ciag dalszy... najpierw planilam i strasznie balam.sie, ze rozkreci sie w krwawienie, ze poronie i czesto snilo mi sie ze krwawie. Teraz natomiast mialam sen, ze poronilam, a dzien wczesniej pobolewalo mnie podbrzusze, nerka i mowilam do meza ze moze yo cos zlego, ze chyba piersi sa inne, a potem ten sen...
Myslicie, ze te sny wynikaja z moich lekow?Antoś 15.01.2015, 11:25 3850 g i 55 cm
Leoś 29.05.2017, 8:54 - 3940 g i 58 cm
Aleks 31.03.2021, 9:25 3520 g i 55 cm
Wincent 30.08.2023, 10:46 3930 g i 54 cm
[*] 2014 i 2016 -
Miuczek wrote:Ja tez pobudka przez mdlosci i tylko czekam aż zaliczę ranne wyrzucanie. Najgorsze ze przez nie nic mi sie ni chce i choć mam cudownego męża widzę , ze jest tym zmęczony, nie robieniem wszystkiego , tylko mną tak jak któraś z dziyewczyn pisała . Wcześniej, przed ciąża bardzo bałam sie zmiany osobowości po urodzeniu , tego koktajlu molotowa , który wszystko przestawia . I powoduje, ze nie jest sie dla siebie priorytetem , zmiany celów czasem cech . A teraz widzę , ze to juz w ciąży zaczyna sie powoli dziać, ze zaczynam myśleć inaczej i troche mnie to przeraża. Takie poranne przemyślenia
Też ostatnio o tym myślałam. Życie się przestawia powoli już teraz, mimo że to dopiero 1 trymestr. Ja też jestem inna, z osoby raczej miłej i ugodowej wychodzi ze mnie (w złym samopoczuciu szczególnie) furiatka.
Na szczęście swoje wyszalałam, poimprezowałam i nie mam zbyt wielkich potrzeb pod tym względem, ale przypuszczam że dla młodszych i bardziej rozrywkowych dziewczyn może to być brutalna zmiana - nagle nie masz sił na spotkania, nastroje roznoszą od środka, nie mówiąc o niemożności wypicia drinka czy zapalenia papierosa. Jeśli partner był przyzwyczajony do wspólnego bujania się po mieście, zapraszania i wychodzenia, imprezowania i tańczenia wspólnie do rana to może to być dla niego też szokująca zmiana.
Mój mąż po pierwszym miesiącu chodzenia wokół mnie na paluszkach i zgadywaniu życzeń powoli wraca na stare toryW sumie wolę normę, niż specjalne traktowanie i rozczulanie się nade mną, nie jestem przyzwyczajona do bycia pępkiem świata.
U mnie mdłości jakby okiełznane, tzn coraz rzadsze i coraz słabsze. Wiem że są co rano (na głodnego) i w momentach gdy mi spada cukier. Tak samo nie mogę zjeść zbyt dużo, ani zbyt tłusto. Więc żyję na bananach, ziemniakach i mleku
-
Witam sie i ja
Librusik - swietne wiesci
Dziewczyny w szpitalu - trzymam kciuki!
Lila ludzie gadaja, nie mysla, patrza przez swoj pryzmat. Mysle, ze ciocia zrozumie i wrocicie na dobre tory
Belldandy ja mysle, ze te sny to od ciazy po prostuja tez istatnio mam najdziwniejsze sny. Zdarzylo sie nawet snic o tym, ze urodzilam coreczke przedwczesnie i zostawilam ja w szpitalu, zeby ktos ja pozniej mi przywiozl
2 dni pozniej przeczytalam, ze takie sny o dzieciach zostawionych, wczesniakach i porobieniach sa typowe w ciazy - mozg pewnie wyrzuca z siebie strach, zle mysli itp. Nawet jesli mamy je tylko podswiadomie (bo ja sie nie boje, ze nie bede sie dzieckiem opiekowac;)
U mnie dzis dzien, ktory belly iznacza jako granice bezpieczenstwa! Tak na niego czekalam! Wprawdzie ostatnie 2 tyg pierwszego trymestru wciaz jeszcze ten niepokoj wczesnej ciazy zostanie, ale mimo wszystko - jest dobrze
Wczoraj powiedzielsmy 4 przyjaciol - byla radosc i panowie szybko wzieli sie za opijanieniestety posiedzielismy do 2 prawie i dzis zdycham... zaraz przyjedzie po nas kolejny przyjaciel, potem lunch w naszej licealnej paczce (tez powiemy;) i wracamy do domu. Przeziebienie odpuszcza chyba, ale i tak wracamy szybciej, zeby sie dokurowac. U mamy juz zamowilam na wieczor rosol
-
Witam Was kochane po 14- godzinnym snie
tak, 14- godzinnym
wyspałam sie na biało
Wczoraj pozno wrociłam z wizyty, bylam bardzo zmeczona i senna a poza tym telefon mi padł i nie miałam już sił, by pisac. Na wizycie wszystko Ok, przynajmniej nic nie mówił ze cos nie tegos, wiec dzieki Bogu
serduszko ponownie widziałam, dzidzia wyraźnie wieksza
Przez te pieprzone wizyty na NFZ nawet nie wiem ile mierzy moje dziecko i nie dał mi usłyszec serduszka. Ponizej załączam juz wyraźniejsze zdjecie:)
Adry, tutusia, Magg_ie, małaMyszka, Anaitat, renc, Marutka, małamigotka, Justyna911, LaRa, Paula_29, melmarmis lubią tę wiadomość
-
belldandy wrote:Witam sie z rana...
U mnie zlych snow ciag dalszy... najpierw planilam i strasznie balam.sie, ze rozkreci sie w krwawienie, ze poronie i czesto snilo mi sie ze krwawie. Teraz natomiast mialam sen, ze poronilam, a dzien wczesniej pobolewalo mnie podbrzusze, nerka i mowilam do meza ze moze yo cos zlego, ze chyba piersi sa inne, a potem ten sen...
Myslicie, ze te sny wynikaja z moich lekow?
Witam się i ja, Belldandy ja jestem przekonana, że to jedynie mózg tak reaguje na stres i jakoś w snach próbuje się oswoić z Twoimi lękami. Ja też zazwyczaj przed wizytą śnię o najczarniejszych scenariuszach, a później okazuje się, że wszystko pięknie się rozwijagłowa do góry
-
bellandy ja rowniez jestem pewna ze to wynika ze stresu! Mi tez dwukrotnie sniło mi sie ze lekko plamiłam ale jakos w ogole sie tym nie przejmuje. Mam nadzieje ze to tylko głupie nic niewazne sny :*
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 listopada 2016, 10:06
-
Po dwoch stratach i brudzeniach, ktorych odpukac juz nie ma... boję sie o ciaze strasznie. Jeszcze oststnio na forum zle wiadomosci i sie nakrecam czy u mnie dobrze itp...i pewnie potem te snyAntoś 15.01.2015, 11:25 3850 g i 55 cm
Leoś 29.05.2017, 8:54 - 3940 g i 58 cm
Aleks 31.03.2021, 9:25 3520 g i 55 cm
Wincent 30.08.2023, 10:46 3930 g i 54 cm
[*] 2014 i 2016 -
Dokładnie tak.. też trochę się przybita czuję od tych złych wiadomości i niestety dopiero po tym forum zobaczyłam, że tak działa statystyka i, że niestety nie wszystkie z początkowej tabelki donosimy ciąże...
Ale zaleciałam pesymizmem... idę może ciasto zrobię czy zjem coś słodkiego
-
Belldandy, jestem przekonana ze hormony wpływają tak na sny
nic sie nie martw :*
Wiesz co dziwne, ja w ciazy z Emmą czesto śniłam o czarnowłosej dziewczynce, ze chodziłam z nią do lasu itp. I nawet kiedy po usg powiedziano ze bedzie synek, śniła mi sie dziewczynka
Pomijając sny o Ludwiku Andegawenskim i husarii na koncercie Guns n roses
Asikkto dobra wiadomosc
te brązowe brudzenia to pozostałości po wczorajszym, stara krew, organizm sie oczyszcza
to dobrze. Maluszek napewno żyje
Ezia, piękny ludzik :*
Asikkk lubi tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny
Ja dziś z samego rana na nogach, czekałam na wyprzedaże na aliexpress, chciałam kupić lepszą lampe do hybryd i udało się.
Lili nie przejmuj się takimi tekstami. 2 dzieci to nie jest nic nienormalnego i na pewno dasz sobie świetnie rade. Tak jak pisała Pianistka rozumiem gdyby to było nie wiadomo które dziecko to ok a tak zawsze maluchy będą miały siebie. Ja jestem jedynaczką, nie mam nikogo i czasami zazdroszczę moim koleżankom że mają to rodzeństwo bo nie ważne co się stanie to najbliższa ci rodzina. -
EM89 wrote:Dokładnie tak.. też trochę się przybita czuję od tych złych wiadomości i niestety dopiero po tym forum zobaczyłam, że tak działa statystyka i, że niestety nie wszystkie z początkowej tabelki donosimy ciąże...
Ale zaleciałam pesymizmem... idę może ciasto zrobię czy zjem coś słodkiego
Aaa kopa w du.. byś nie chciała ?!:P
VillemoVilo, Asikkk, melmarmis lubią tę wiadomość