Czerwiec 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Śliczne te wozki:) dziękuję dziewczyny za inspiracje:) chetnie poczytam o kolejnych
Dziś dowiedziałam się ze pierwsze ruchy to bąbelki w brzuszku:) gdy leze spokojnie delikatnie wyczuwam je pod dłonią po tej str brzucha na której leżęWiem, że nic nie wiem... -
No wlasnie jeszcze intensywnie mysle
ale w sumie u nas na nasze wiejskie drogi nie wiem czy dostawka sie sprawdzi. Swoja droga Witek lubi mi pospac czasem. No i teraz kwestia przedszkola do ktorego mam ze 4 km. Tutaj przydaloby mi sie prawko. To wtedy dostawka faktycznie by sie sprawdzila. A jak ja na remonty i prywatnego gina nie mam jak wygrzebac to gdzie prawko. Ten wozek to wlasnie najwiekszy problem u mnie. Bo za cene dostawki widzialam uzywane podwojne
-
Hej kobitki
Ja też będę prowadzić auto aż do porodu.
Wózków mam dwa w domu i spacerowke. Ale dostanę jeszcze od kuzynki jeden wózek z wpinanym fotelikiem w stelaż bo jak dla mnie to super sprawa.
Jula w nosidelku jeździła do pół roku więc jak przyszedł czas kurtek przesadzilam na fotelik z rregulacja ułożenia. Teraz będzie podobnie.
W biedrze była mega wyprzedarz kupiłam Juli dwie pary kamaszow za psie pieniądze. Były fajne butelki i smoczki ale typowo chłopięce lub dziewczęce więc nic nie wzięłam bo lekarz który na wyjście robił mi usg miał z nim jakieś problemy bo się zacinalo i nic nie dojrzał.
-
Dziewczyny pochwalę się: mój mąż dzisiaj po raz pierwszy poczuł pod ręką malucha
fajna sprawa
a ja nawet dostrzegłam wizualnie jednego kopniaka
Byliśmy też dzisiaj przy okazji w Smyku, żeby zobaczyć czy mają nasz upatrzony Tako Acoustic, ale niestety nie dość, że wózków takiego producenta nie sprzedają, to jeszcze nie mają żadnych "retro", które są w zasięgu mojego zainteresowania... W konsekwencji, wyszłam stamtąd trochę zawiedziona. Będziemy musieli jechać do sklepu firmowego do Częstochowy, żeby go oglądać, a to niemal 3h jazdy w jedną stronę. Poza tym, mam jeden uciążliwy problem. Otóż chodzi o standardowe tkaniny wierzchnie wózków - gdy ich dotykam to od razu mam gęsią skórę, wiecie tak jak ktoś reaguje np na pocieranie styropianem o szybę itp. A wózki z innych tkanin są stosunkowo droższe... Ale.chyba nie przezwyciężę w sobie tej niechęci do tych tkanin... Na wózek chcielibyśmy dać max 2000 zł, no chyba że moja mama będzie chciała się dorzucić
Co do wagi, to ja stresuję się przed każdym ważeniem... Stwierdziłam poza tym, że po porodzie będę się odchudzaćW 8 tygodniu ważyłam 63 kg, teraz ważę ok 70- 71 kg, więc dużo, a nie wiem jaka była waga startowa, ale przed ciążą też gwałtownie i niekontrolowanie przybrałam na wadze, bo sobie pofolgowałam
W każdym razie, moja normalna waga to 58 kg i do tylu co najmniej po ciąży chcę wrócić. W każdym razie, porównując te pomiary, obecnie czuję się jak wieloryb... A mój kręgosłup i stawy już odczuwają to spore obciążenie.
Edit: mnie już na piersiach w okolicy sutków zrobiły się rozstępy pomimo codziennego smarowania balsamem przeciwko rozstępom, więc prawda jest taka, że choćby nie wiem jakie kremy się stosowalo to rozstępy i tak się pojawią, jeśli ma się do tego skłonności. Na brzuchu na razie cisza i oby tak zostało.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 stycznia 2017, 23:27
ataeb, AgMB lubią tę wiadomość
-
A no i witam się w 5 miesiącu ciąży według belly
to już niemal połowa, kiedy to zleciało?!
Kurczę, jutro ostatni dzień wolnego i w poniedziałek znowu na 7:30 do pracy :'( odzwyczailam organizm od tak wczesnych pobudek bo codziennie przez 2 tygodnie przed 10 nie wstawalam... Ale w pracy szybciej mija czas... Gdybym tylko mogła przychodzić np na 9 chociaż to już inaczej. W ogóle to nie wiem jak te 8 godzin przy biurku wysiedzę. -
Ehh, a ja ledwo żyję. Całe popołudnie pod kocem, z przerwami na sen, nudności i inne atrakcje
Podziubałam trochę gotowanego ryżu, parę krakersów i takie to dzisiaj jedzenie
Brzuch mnie boli, rozpycha wręcz od środka, muli i głowa tłucze, jakby miała eksplodować. Mam nadzieję, że jutro wrócę do żywych.
A pomidorówki po dzisiejszych sensacjach to chyba nie tknę do końca ciąży, brr -
nick nieaktualnymala latynoska wrote:Co to jest ta dostawka?
Taki podest na kółkach który montuje się przy tylnych kołach i jak dziecko nie chce już chodzić to może sobie na to stanąć, trzymać się wózka i jechać;p jak pracowałam w żłobku to mieliśmy takie i to jet dobrze rozwiązanie;pmala latynoska lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnysomebodytolove94 wrote:independent właśnie nie koniecznie. właśnie moja koleżanka ma dostawkę dopinaną z boku. o coś takiego: https://www.babymama.pl/images/mini2/d201ccf7e9439807ad0b3f22f70f9c00.jpg
Sa też takie co wyglądają jak rowerek biegóry i można sobie nawet usiąść -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny