Czerwiec 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
ataeb wrote:Witam
Dziewczyny dużo zdrowia Wam życzę tym bardziej, że za oknem taka pogoda. Wizyta u lekarza nie zaszkodzi a czasem lepiej dmuchać na zimne
Totoja to Ty pierwsza z nas masz połówkowe super.
Dziewczyny czy któraś zapisuje się do szkoły rodzenia?
Kochana widzialas na 1 stronie liste?? Dziekujemy bardzo
ataeb lubi tę wiadomość
-
Co do szkoly to zapusalam sie w 2 ciazy i to byla porazka. Co tydzien polozna tylko gledzila i tyle. Zadnej praktyki, nauki oddychania nic. Ale juz wiem ze trafilam na lipna sr, i inne sa fajne. Z tym ze 3 ciaza wiec odpuszczam bo i tak musze co i rusz malego z kims zostawiac.
-
Ja właśnie się zapisuję
kurs rusza dopiero na początku marca i trochę się martwię, że to za późno, ale znajomi bardzo tą szkołę polecają i podobno warto poczekać
. NIe ukrywam, że pokładam w niej ogromne nadzieje
Mama 2 chłopców i aniołka ❤️
12.07.2019r. M.
07.06.2017r. L.
26.07.2015r. (*) -
ataeb wrote:Nie ma za co
AgaSY u mnie na jedne zapisują od 25 tc czyli początek marca a na drugie zapisują od 20 tc i są od połowy lutego. Nie wiem które wybrać jedne są blisko domu więc miałabym blisko gdyby np. wypadło że muszę być na nich sama a drugie przy szpitalu.
A obie są bezpłatne pod warunkiem wybrania położnej? U nas tak jest w tej "marcowej" i podobno właśnie ta położna to świetna babka, po porodzie do dyspozycji telefonicznej 24h/dobę i minimum 4 wizyty domowe, pierwsza do 48h po wyjściu ze szpitala. Dla mnie jako dla pierworódki jest to mega ważne.
A nie wiem jak jest w tej przy szpitalu, przestałam się interesować, bo chyba wybiorę inną placówkę na poród. A propo, szkoda, że tak mało jest tu ślązaczek, bo nie ma od kogo zasięgnąć języka
.
Edit: No i zajęcia odbywają się przez 7 poniedziałków o 18, więc mąż nie musi brać urlopu, żeby być z nami.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 stycznia 2017, 10:06
Mama 2 chłopców i aniołka ❤️
12.07.2019r. M.
07.06.2017r. L.
26.07.2015r. (*) -
Hej.
Witam się po wczorajszym ataku jelitówki... Na szczęście dość szybko ogarniętymPo 4 porannych atakach wymiotów spędziłam cały dzień pod kocem, z temp 37.5. Moje wczorajsze menu: woda, troszkę wygazowanej coli, sucharek, ryż.
Ehhhh, na szczęście żołądek już pracuje i wciagnelam ryż z gotowanym jabłkiem na śniadanie
AgaSY,
zapisałam się już na szkołę rodzenia, rusza-uwaga...najprawdopodobniej 18 stycznia!!! Warunkiem bezpłatnego uczestnictwa jest wybór polożnej- a że babeczke poleciła mi przyjaciółka (mama 2-ch maluchow) to nie miałam co główkować.
Kontynuując wątek maruderski: mnie krzyż dość szybko zaczyna boleć jak gdzieś się wypuszczam z domu...
A na bóloki które wchodzą w pośladek polecam ok 10 ruchow do boku biodrem w strone przeciwna do bolacego posladka. Takie pompowanie w spokojnym tempieMoże pomoże
Chorowitkom życzę dużo zdrówka, a wizytującym samych dobrych wieści :*
-
ahisma wrote:No... czekam w kolejce do gina. Zobaczymy co powie. Trzymajcie kciuki, żeby z małym było wszystko ok.
napewno jest wszystko w porządku.
ahisma lubi tę wiadomość
Staś ur.29.04.17 (21.40) 1900,46cm ❤❤❤
Nasz synek - nasza mala wielka miłość -
Witajcie dziewczyny:* współczuję wszystkich jelitowek, goraczek i wszystkiego co zle... Ja sie trzymam na razie.
Co do ruchow sa dni ze czuje a sa takie ze nie.... Ale tez mam lozysko na przedniej ścianie. No ale mam detektor:)
__________________
Marysia(*) 21.05.2016r. 41tc.
Kocham Cię Aniołku
https://biedroneczkolecdonieba.blogspot.com -
Czesc wam. Ja też bym chciała pomarudzic.
Kurna jak ja wam zazdroszczę!!! Ja właściwie nie wiem czy mogę normalnie funkcjonować bo nikt mi tego przy wypisie nie powiedział, a jak poszłam się zapytać to lekarz już na zabiegu był. Kurna sram ze strachu przy każdej wizycie w wc. Miałam dzowbic do swojego giną ale co on mi przez telefon powie jak ja mam tyle pytań. Wizyta dopiero 24szkoda mi przekładać na wcześniej bo to polowkowe i chciał aby wszystko było widać.
-
Ooo! Właśnie SIMIN jest teraz u mnie na tapecie jeśli chodzi o poród
. Cały czas myślałam, że będę rodzić w Bytomiu, ale kuzynka powiedziała, że może i kadra wykwalifikowana, ale opieka po porodzie nad matką z pierwszym dzieckiem, która nie ma pojęcia co robić jest fatalna. A Chorzowski szpital podobno bardzo przyjazny kobietom i stara się wyrobić sobie renomę. Ale ładne pokoje i dobra opieka nie są dla mnie najważniejsze, chcę żeby w razie komplikacji (tfu tfu!) miał mi kto pomóc
. Jakie są Twoje odczucia po porodzie w tym szpitalu LaRa? Będziesz tam rodziła 2 raz?
Mama 2 chłopców i aniołka ❤️
12.07.2019r. M.
07.06.2017r. L.
26.07.2015r. (*) -
Jestem po, ale wkurzył mnie ten dziad mówiąc: "ale ja nie prowadzę pani ciąży", kurde, z łaską mnie zbadał i jeszcze dowalił, że jak są takie dolegliwości to się idzie do rodzinnego. machnął tym usg tak szybko, że nawet nie zdążyłam na monitor spojrzeć, ale stwierdził, że tętno jest. Przypisał jakieś głupie leki na mdłości (kiedy mi teraz nie jest niedobrze, ehh), na sraczkę (sorry za wyrażenie) i jakieś cudo rozpuszczalne rzekomo nawadniające. Także 60zł poszło na piguły, z czego obecnie tylko ten proszek się przyda.
Byle do 23-go do wizyty u mojego... -
Gracjanna,
nie masz na wypisie żadnych zaleceń??? Dziwne... ja bym dzwoniła w takim razie do gina, 5 minut rozmowy a będziesz spokojniejsza. Ja tak na logikę bym się oszczędzała na Twoim miejscu: 0 dźwignia, prace domowe z przerwami na odpoczynek i chyba przez jakiś czas przerwa z seksem... Niech się uspokoi podwozie :p
Ahisma, ale trafiłaś na gbura... bleeee...
Nawadniaj się małymi porcjami za to często i może jakiś dobry probiotyk na florę jelitowa sobie zapodaj... organizm sam musi zwalczyć wirusa- więc wzmocnienie jelit jest jak najbardziej wskazane. Trzymam kciuki, żeby szybko Ci przeszło...
Duszka, lepiej leć do lekarza z tym kaszlem! Jest gorszy dla Malucha niż katary czy krótkie jelitówki.
Sprobowalabym pozycji półsiedzacej przy kaszlu- mniej napinaja się wtedy powłoki brzuszne.
Trzymaj się :*
-
Oj widzę, że niestety dzisiaj nie najlepsze samopoczucia... Odpoczywajcie i nabierajcie sił Dziewczyny, zdrówka Wam życzę!
Za wizytujące kciuki zaciśnięte
Ja dzisiaj już w pracyUdało mi się wstać, nawet czułam się w miarę wyspana i tylko o 6 poszłam raz na siku... Ale oczywiście później już sama nerwówka, bo mąż zabrał ze sobą dowód rejestracyjny mojego autka, nie mogłam otworzyć zasuwki w garażu i się z nią siłowałam, po czym trochę brzuch mnie bolał, a do tego ojciec dzwonił do mnie z pretensjami, że wzięłam pudełko na obiad do pracy, które służyło jako pojemnik na inne gadżety, a on AKURAT chciał robić porządki w tej szafce... Ech...
W pracy jak zwykle zapierdziel, a ja nie bardzo mogę się skoncentrować. Tak spać mi się chciało, że znowu kawę musiałam wypić i to bez mleka. Jak siedzę przy biurku to czuję kopniaki malucha i to też trochę mnie dekoncentruje, poza tym mam taki twardy brzuch, może od wzdęć...
A jeszcze dzisiaj wizyta duszpasterska mnie czeka...
Taki ten poniedziałek do d*py. Mam tylko nadzieję, że nie zarażę się tutaj jakimś świństwem, bo wielu pracowników i petentów chorych przychodzi.
Co do ruchów jeszcze: Dziewczyny nie martwcie się jeśli jeszcze nie czujecie. Mnie moja gin mówiła, że jakoś ok. 20 tygodnia powinnam zacząć czuć, więc sama jestem zaskoczona, że tak wcześnie, ale widocznie wiele czynników się złożyło, że już odczuwam.
Dobra, wracam do roboty. Byle do 15:30... -
Merida ja nie dostałam jeszcze wypisu. Dopiero jutro. Na logikę odpoczywam oczywiście. Nie seksuje się od początku ciąży bo co rusz jakieś problemy.
Właśnie nie wiem czy 5 minut by mi wystarczyło bo chciałabym wiedzieć dlaczego tak się stało, czy cała ciążę przeleze, czy to się powtorzy, jak zapobiec takiemu wydarzeniu w przyszłości. Itp itd.... Więc raczej to nie rozmowa na telefon. Zobaczę jeszcze jutro jak pojadę po wypis może dorwe jakiegoś lekarza aby go zgnebic pytaniami.
Co do ruchów ja nie czuję typowych kopniakow ale rozpieranie. Są dni kiedy wydaje mi się że nic nie czuję albo jeden raz malec mi się poprzewraca.
Co do rodziny- mojej mamy to będzie chyba 11 wnucze więc też bez żadnych fajerwerków ale rozumiem ja. Teściowa przy pierwszym bardziej też się cieszyła. Teraz też rzadko o coś zapyta ale ze mam z nią taki kontakt jak mam wcale mi to nie przeszkadza. Dużo rzeczy mamy więc nie zasypija nas prezentami. Z resztą moich rodziców nie stać na drogie rzeczy więc cieszę się z każdego drobiazgu. -
Kuzwa. Czemu ten anuluj tak blisko. Duszka noze wizyta prywatna? Przyjaciolke z dzieciakami jak rozlozylo to umowila taka wizyte ale nie wiem czy platna i ile. Ahisma moja mama dla brata dawala elektrolity, probiotyk i jakis jeszcze lek nie pamietam nazwy. Ja bym probowala dzwonic jeszcze do rodzinnej, z tym, ze moja jest zlota kobita. Jak nie jest pewna bierze ksiazke, skierowanie czy pilne zero problemu i ma super podejscie ogolnie. Jak ma nawal ludzi to rejestracja telefonicznie jest w stanie duzo pomoc. Buc z tego gina, przeciez ty sie odwadniasz, nie rozumiem jego postawy