X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Czerwiec 2017
Odpowiedz

Czerwiec 2017

Oceń ten wątek:
  • Gracjanna Ekspertka
    Postów: 195 99

    Wysłany: 11 stycznia 2017, 21:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś

    Dla mnie najlepszy do podmywania jest lactacyd i właśnie jego polecaly mi położne.majtek siatkowanych nie używałam. Podkłady poporodowe jak dla mnie z te na lady nr 1!! Ja na belle m uczulenie a z teny zupełnie inny komfort.
    Doczytuje resztę co naskrobalyscie przez cały dzień :)

    201706107251.png
  • 100noga Ekspertka
    Postów: 324 80

    Wysłany: 11 stycznia 2017, 21:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wkładki między nogi bez majtek? a to się trzyma tak samo? jakoś trudno mi to sobie wyobrazić :P podejrzewam że po porodzie ciężko będzie się ruszać, przekręcać itp, ale i tak się dziwię :P

    AgMB nie miałam pojęcia że gdziekolwiek tak może byc że mąż nie może być przy żonie podczas porodu czy nawet po. Masakra

    9f7janlii84l7liv.png
  • 100noga Ekspertka
    Postów: 324 80

    Wysłany: 11 stycznia 2017, 21:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gracjanna wrote:
    Dla mnie najlepszy do podmywania jest lactacyd i właśnie jego polecaly mi położne.majtek siatkowanych nie używałam. Podkłady poporodowe jak dla mnie z te na lady nr 1!! Ja na belle m uczulenie a z teny zupełnie inny komfort.
    Doczytuje resztę co naskrobalyscie przez cały dzień :)

    A ja z kolei mam uczulenie na lactacyd :P Więc też trzeba uważać jak się wcześniej nie używało :)

    Gracjanna lubi tę wiadomość

    9f7janlii84l7liv.png
  • Gracjanna Ekspertka
    Postów: 195 99

    Wysłany: 11 stycznia 2017, 22:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    100noga wrote:
    A ja z kolei mam uczulenie na lactacyd :P Więc też trzeba uważać jak się wcześniej nie używało :)
    Ha ha dlatego już teraz powinno się używać tego środka którego używać będziemy później aby w razie pęknięcia, nacięcia dodatkowo nie zdraznic tych okolic.

    Agmb o masakra!!
    U nas trzeba mieć swoje sztućce ale jak ktoś nie a to tragedia nie robią. Ubranka dla dziecka zapewnia szpital, słyszałam ze pdobno od niedawna pampersy tez, resztę w swoim zakresie.

    100noga dobrze piszesz ile Babel tyle porodów. Ja urodziłam szybko. 1,3 było już po sprawie. Po 2h poszłam o swoich siłach na swoją sale, pokazałam z pół godzinki może nawet nie i poszłam się kąpać. Peklam malenko chyba na jeden czy dwa szwy ale w ogóle tego nie czułam. Bardzo szybko też przeszłam na zwykłe podpaski.

    201706107251.png
  • AgMB Przyjaciółka
    Postów: 162 49

    Wysłany: 11 stycznia 2017, 22:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mała Latynoska podczas porodu moze być, ale tak jak pisałam, nie zdążył. Położne są cudowne, ale ten oddział ma takie zasady i tyle. Moja babcia rodziła tu w takich warunkach, jak ja teraz. Mężów nie wpuszczają, bo boją się zarazków, a i sale są 2-3 osobowe, więc inne pacjentki byłyby skrępowane. Tak przynajmniej tłumaczyli nam w szkole rodzenia.

  • Totoja Autorytet
    Postów: 579 282

    Wysłany: 11 stycznia 2017, 22:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mnie opieprzali za zwykle podpaski bo niby cerata i nie oddycha, z tym ze po cc to nie musialo sie tak goic. Za to babeczce po sn powiedzieli, ze nawet nie chca u niej widziec alwaysow itp dla jej dobra. Ale ja belly nie lubilam, za to canpola i babyono sa super bo podobne do zwyklej podpaski ale duze, nie takie grube jak belly.
    Jej za max 20tyg bede to znowu przezywac.

    małaMyszka lubi tę wiadomość

    0d1ylqxwgj8ci0pf.png
    k0kdanli3ifomssb.png
  • LaRa Autorytet
    Postów: 7140 4555

    Wysłany: 11 stycznia 2017, 22:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja brałam ze sobą sztućce i talerzyk i kubek, ale nie widzę w tym ńic dziwnego, bo zawsze lepiej mieć swoje niż po kimś niedomyte. Nie było to dla mnie problemem. A ochydna zupa mleczna, na dobę po cc była najlepsza jaka jadłam (wtedy) :)
    Pozniej strasznie atakowały mnie gazy, i zamiast bez skrępowania puszczać baczki to ja trzymałam je w sobie co powodowało ból brzucha i straszny dyskomfort, ale byłyśmy we 3 na sali i dziwnie mi było bombardować! Wystarczy ze chrapalam hehe

    Lece spac
    Jutro wizyta

    Dobranoc

    Gracjanna, małaMyszka lubią tę wiadomość

    38t2d 3200g 52 cm 2.06.2017
    mhsv3e5euobgbkf8.png
    39t4d 3620g 57 cm 21.04.2015r.
    ug37rl681rlw7tbf.png

    ***gang18+***
  • Madllene Autorytet
    Postów: 312 156

    Wysłany: 11 stycznia 2017, 22:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, wizja porodu i pobytu w szpitalu zaczyna mnie przerażac. Nigdy nie byłam hospitalizowana, w ogóle mam takie obrzydzenie do tych wszystkich szpitalnych rzeczy, a korzystanie tam z łazienki i spanie w tych łóżkach jawi mi się jako koszmar. Nie wiem nawet czy będę w stanie tam cokolwiek zjeść... To jakaś już taka moja choroba, bo ja np zawsze biorę ze sobą śpiwór jak mam spać w obcym łóżku... Zdaję sobie sprawę, że przed porodem i w trakcie pewnie będzie mi wszystko jedno, ale później...? No i w ogóle, przez to, że to mój pierwszy raz, boję się tego, co się będzie ze mną działo, nie mówiąc już o tym szoku, że dziecko już będzie na zewnątrz... Chyba zaczyna mnie ogarniać mała panika...

    AgaSY lubi tę wiadomość

    7u2290bvd63lv0ph.png
  • AgMB Przyjaciółka
    Postów: 162 49

    Wysłany: 11 stycznia 2017, 22:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Totoja właśnie chciałam kupić z canpola albo babyono, więc fajnie, ze o nich napisałaś :*
    Tak samo wkładki laktacyjne- niby to samo, ale tylko jedne mi podeszły, właśnie z babyono.

    Co do mojego szpitala, to na cały oddział tylko 2 kibelki i jeden prysznic, a drzwi do porodówki nie są zamykane i idąc do łazienki byłam świadkiem porodu od strony tej, co nie powinnam. Teraz, jesli mąż będzie ze mną, to poproszę go, zeby pilnował niektórych rzeczy, np tych drzwi czy tego, że mogę przybrać pozycję, jaką ja chcę. Ale zimnej zupy jedzącej na stojąco po porodzie chyba nigdy nie zapomnę... Ledwo co stałam, usiąść nie mogłam i wiele rzeczy musiałam sama robić. Nikt nie pomógł mi przebrać dziecka po smółce, przystawić do piersi, nie informowano mnie o kąpieli, badaniach dziecka :( Teraz będę mądrzejsza i sama będę wypytywać, ale wtedy o wielu rzeczach nie miałam pojęcia. Jedyne, co przyszło mi do głowy to to, zeby panie od noworodków opieprzyć za butelkę podawaną dziecku.

    Ale muszę też powiedzieć, że położna przy której rodziłam- anioł. Bardzo bym chciała na nią teraz trafić. Pomogła wziąć prysznic po porodzie, udziela rad- np kazała się wysikać pod prysznicem, mówiła, ze na początku nie będę czuć potrzeby sikania, że w każdej chwili mogę ją zawołać

  • AgMB Przyjaciółka
    Postów: 162 49

    Wysłany: 11 stycznia 2017, 22:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    100noga laktacyt u mnie wywołuje megapodrażnienia. Ja używam tego z ziaji z kwasem mlekowym. Ale i tak trzeba psikać krocze octeniseptem

    Madllene nie ma co panikować. Podejrzewam, ze mój szpital jest wyjątkiem i serio w większości szpitali są bardzo dobre warunki.
    Ja sam poród wspominam bardzo miło, być może dlatego, ze od samego poczatku byłam megapozytywnie do niego nastawiona i jedyne o czym myślałam, to to, zeby przytulić maluszka :) Cały poród z uśmiechem na buzi, aż się położne śmiały. Dodam, że znieczulenie w tym szpitalu to abstrakcja :)tyle kobiet codziennie rodzi dzieci, to i my wszystkie damy radę. Najważniejsze, żeby trafić na dobry personel, i oczywiście, żeby dzidziuś był zdrowy. Nastawienie jest niesamowicie ważne.

  • ahisma Autorytet
    Postów: 399 240

    Wysłany: 11 stycznia 2017, 22:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zmienię trochę temat, chociaż niedawno się przewijał, ale musicie mi wybaczyć, bo każda wyczekuje tej chwili...
    Mam pytanie do dziewczyn, które czują już ruchy: w której części brzucha poczułyście te pierwsze ruchy dziecka, jak intensywne one są, czy są pojedyncze, czy seryjne? Dzisiaj (nawet teraz) mam takie uczucie jakby naprężania, delikatnego obracania w środku co 1-2min na wysokości pomiędzy pępkiem, a linią włosów łonowych i cały czas zastanawiam się, czy to już "to", czy raczej brzuch się napręża/macica rozciąga...

    Deedee87 lubi tę wiadomość

    atdco7est7svlfak.png
    9ltfxzdv75wjz8un.png
  • Deedee87 Ekspertka
    Postów: 167 117

    Wysłany: 11 stycznia 2017, 22:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Madllene wrote:
    Dziewczyny, wizja porodu i pobytu w szpitalu zaczyna mnie przerażac. Nigdy nie byłam hospitalizowana, w ogóle mam takie obrzydzenie do tych wszystkich szpitalnych rzeczy, a korzystanie tam z łazienki i spanie w tych łóżkach jawi mi się jako koszmar. Nie wiem nawet czy będę w stanie tam cokolwiek zjeść... To jakaś już taka moja choroba, bo ja np zawsze biorę ze sobą śpiwór jak mam spać w obcym łóżku... Zdaję sobie sprawę, że przed porodem i w trakcie pewnie będzie mi wszystko jedno, ale później...? No i w ogóle, przez to, że to mój pierwszy raz, boję się tego, co się będzie ze mną działo, nie mówiąc już o tym szoku, że dziecko już będzie na zewnątrz... Chyba zaczyna mnie ogarniać mała panika...


    Rozumiem Cie ja mam to samo... Zaczynam się martwić tym porodem. Nigdy nie bylam w szpitalu raz tylko na SORze i tyle a tu nagle tyle na raz....

    dev167pf___.png
  • ahisma Autorytet
    Postów: 399 240

    Wysłany: 11 stycznia 2017, 22:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Madllene wrote:
    Dziewczyny, wizja porodu i pobytu w szpitalu zaczyna mnie przerażac. Nigdy nie byłam hospitalizowana, w ogóle mam takie obrzydzenie do tych wszystkich szpitalnych rzeczy, a korzystanie tam z łazienki i spanie w tych łóżkach jawi mi się jako koszmar. Nie wiem nawet czy będę w stanie tam cokolwiek zjeść... To jakaś już taka moja choroba, bo ja np zawsze biorę ze sobą śpiwór jak mam spać w obcym łóżku... Zdaję sobie sprawę, że przed porodem i w trakcie pewnie będzie mi wszystko jedno, ale później...? No i w ogóle, przez to, że to mój pierwszy raz, boję się tego, co się będzie ze mną działo, nie mówiąc już o tym szoku, że dziecko już będzie na zewnątrz... Chyba zaczyna mnie ogarniać mała panika...

    Po części mam podobnie - nigdy nie leżałam w szpitalu i cała ta otoczka mnie przeraża... Co do korzystania z rzeczy po kimś... też mam czasami takie myśli, ale 3 lata mieszkania w internacie podczas studiów uodporniły mnie na pewne sytuacje, a działo się różnie... czasami na męskim bloku toalety były czystsze niż na żeńskim... ale nie będę przytaczać przykładów, zeby nie obrzydzać. Najważniejsze to jakieś klapki pod prysznic i da się przeżyć :)

    atdco7est7svlfak.png
    9ltfxzdv75wjz8un.png
  • mala latynoska Autorytet
    Postów: 275 132

    Wysłany: 11 stycznia 2017, 22:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    LaRa wrote:
    Ja brałam ze sobą sztućce i talerzyk i kubek, ale nie widzę w tym ńic dziwnego, bo zawsze lepiej mieć swoje niż po kimś niedomyte. Nie było to dla mnie problemem. A ochydna zupa mleczna, na dobę po cc była najlepsza jaka jadłam (wtedy) :)
    Pozniej strasznie atakowały mnie gazy, i zamiast bez skrępowania puszczać baczki to ja trzymałam je w sobie co powodowało ból brzucha i straszny dyskomfort, ale byłyśmy we 3 na sali i dziwnie mi było bombardować! Wystarczy ze chrapalam hehe

    Lece spac
    Jutro wizyta

    Dobranoc
    Ja mialam podobnie z kanapka jak ty z zupa. Nie jadlam 24 godziny bo odkad przyjeli mnie do szpitala to niepozwolili jesc. Niby podlaczyli do kroplowki i dali chipsy z lodu w razie pragnienia hehe a po porodzie jak juz wszystko sie uspokoilo, mala juz umyta i nakarmiona spala spokojnie, emocje opadly,ja poczulam taki glod jak nigdy. Bylo juz dawno po szpitalnej kolacji, maz tez nic nie mial a nie chcialam zeby po cos wychodzil bo musielibysmy oddac mala do pielegniarek. Jedna z poloznych przyniosla mi kanapke, taka z dyspozytora... o moj boze, jaka ona byla dobra... do tej pory pamietam te niebo w gebie heheh

    ve97xiu.png

    hxdwe08.png
  • ahisma Autorytet
    Postów: 399 240

    Wysłany: 11 stycznia 2017, 22:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Groszka wrote:
    No to chyba maluch się rozpycha :-) znam to uczucie i też tak mi się kojarzy! A kopniaczki najlepiej czuję właśnie pod pepkiem na całej długości brzucha w zależności jak się ułoży
    Dzięki Groszka, na taką odpowiedź liczyłam! :) Aż mi się oczy zaszkliły <3

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 stycznia 2017, 22:55

    19Biedroneczka91, Deedee87 lubią tę wiadomość

    atdco7est7svlfak.png
    9ltfxzdv75wjz8un.png
  • ahisma Autorytet
    Postów: 399 240

    Wysłany: 11 stycznia 2017, 23:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Groszka wrote:
    Ahisma, moja mama ciągle mi powtarza, że kobieta w ciąży poprostu wie instynktowo. Jeżeli wydaje Ci się że to maluch, na 100% masz rację :-) teraz i po porodze budzi się w nas taka intuicja jakiej nie ma żadna kobieta :-P
    Mam nadzieję, że tak jest :)
    Po tej weekendowej jelitówce gadałam do brzucha, żeby mały dał znać o sobie, że wszystko u niego ok, bo mama się martwi :) Czyżby posłuchał? <3

    atdco7est7svlfak.png
    9ltfxzdv75wjz8un.png
  • Karissa Autorytet
    Postów: 375 838

    Wysłany: 11 stycznia 2017, 23:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć Dziewczyny! Jestem jedną z majowych mam 2017 i mam do Was ogromną prośbę o pomoc w zdobyciu jak największej liczby lajkow pod zdjęciem córeczki przyjaciółki - Weronisi :) Dziewczyny walczą o wyjątkową sesję zdjęciową i ciągle zajmują drugie miejsce :( Wystarczy kliknąć w link, znaleźć w komentarzach zdjęcie dodane przez moja przyjaciółkę, Agnieszkę Morawską (raczej na dole komentarzy) i je polubić. Z góry ogromne podziękowania!!!! ;*
    https://m.facebook.com/sweetheartphotographysite/photos/a.1727228047536659.1073741837.1691384957787635/1806600212932775/?type=3&source=57

    13.06.2015 - Nasz Wielki Dzień <3
    26.08.2016 - Mamy to! :) Do zobaczenia w maju! <3
    nzjd9n73gdw2fstu.png
  • Gracja82 Koleżanka
    Postów: 38 15

    Wysłany: 12 stycznia 2017, 00:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Przeraza mnie dokladnie to samo.. nie wiem jak sobie radzić.. piszecie o wielu rzeczach i brak mi już strony w notatniku na kolejne pozycje do sprawdzenia, lista która wcześniej udostępniła jedna z nas jest bardzo pomocna, gdyby któraś z was mogła dodać swoją to chętnie przeczytam:) z góry dziekuje:)
    Ps.czy jest tu prócz mnie jakas przyszła mama z Kielc?

    Wiem, że nic nie wiem...
  • mala latynoska Autorytet
    Postów: 275 132

    Wysłany: 12 stycznia 2017, 01:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    W koncu mam zapisana wizyte na polowkowe. Mam 2 lutego. Jeszcze trzy tyg. Mam nadzieje ze szybko minie bo pamietam jaka frajda byla podgladac maluszka tak dlugo i dokladnie

    ve97xiu.png

    hxdwe08.png
  • 100noga Ekspertka
    Postów: 324 80

    Wysłany: 12 stycznia 2017, 07:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mala latynoska wrote:
    W koncu mam zapisana wizyte na polowkowe. Mam 2 lutego. Jeszcze trzy tyg. Mam nadzieje ze szybko minie bo pamietam jaka frajda byla podgladac maluszka tak dlugo i dokladnie

    Ja mam dzień później :) Też już nie mogę się doczekac :D

    9f7janlii84l7liv.png
‹‹ 531 532 533 534 535 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Torbiel na jajniku - przyczyny, objawy i leczenie

Torbiel na jajniku od czasu do czasu pojawia się u większości kobiet. Są to cysty lub pęcherzyki, które zazwyczaj wypełnione są płynem i które najczęściej samoistnie znikają. Dowiedz się jakie są objawy torbieli i czy mogą być przeszkodą w zajściu w ciążę? Kiedy należy je leczyć i z jakimi chorobami mogą współwystępować. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak w naturalny sposób zwiększyć swoje szanse na zajście w ciążę?

W dzisiejszych czasach wiele par zmaga się z problemem niepłodności. Szacuje się, że w krajach rozwiniętych od 10 do 12% kobiet ma problem z zajściem w ciążę. Dane w Polsce także nie napawają optymizmem, gdyż nawet 20% par w wieku rozrodczym cierpi na niepłodność. Powodów takiego stanu rzeczy jest dużo. Przeczytaj jak w naturalny sposób zwiększyć swoje szanse na zajście w ciążę, za pomocą ziól i odpowiedniej diety.   

CZYTAJ WIĘCEJ

11 największych mitów dotyczących starania o dziecko, w które być może jeszcze wierzysz

Niektóre nieprawdziwe stwierdzenia przekazywane są z ust do ust tak długo, że bez zastanowienia w nie wierzymy. Przeczytaj jakie są największe mity na temat starania o dziecko i upewnij się, że „nie padłaś ich ofiarą”.

CZYTAJ WIĘCEJ