Czerwiec 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Natusia-mamusia a nalezy to wczesniej zglosic, ze chce sie porod rodzinny? czy wystarczy w dniu porodu?
Znam osoby ktore rodza same i nie chca aby maz czy partner byl przy porodzie, wiec to nie takie oczywiste:)
Ja chce zeby maz byl przy porodzie ale glownie ze wzgledow bezpieczenstwa, bo to co sie teraz slyszy co sie dzieje nieraz na porodowkach to strach isc do szpitala -
A propos FB i grupy - może powiem kontrowersyjnie, ale dla mnie zamknięta grupa na fejsie to dużo większy dostęp do moich prywatnych danych niż na anonimowym forum.
Dlaczego? Na swoim profilu na FB mam swoje prywatne zdjęcia, znajomych, trochę danych osobowych. Przyjęcia do ciążowej grupy na FB nie są z tego co kojarzę w żaden sposób kontrolowane, tzn kto chce - dostaje zaproszenie (?). Paradoksalnie tam więcej osób - być może przypadkowych, być może trollujących - ma dostęp do naszych danych i tożsamości.
Także dużo bezpieczniej i bardziej komfortowo czuję się na tym "otwartym" forum, na 656 stronie jednego z setek wątków, niż w social mediach, które śledzą, namierzają i gromadzą dane osobowe. Tu sobie mogę bez obaw popisać o skurczach, bólach, obawach, planach, wiedząc że jest mała szansa że ktoś mnie tu odnajdzie
Co do porodu rodzinnego i tego, co jest dziś oczywistością - znam kilka dziewczyn, które nie czułyby się komfortowo, gdyby partner zaglądał im między nogi, gdy mają 8cm rozwarcie. Gdy wyją, ryczą, są umazane w pocie, krwi, dostają pęknięcia, czy ktoś zapomni o lewatywie i dojdzie do popuszczenia - wybrały matkę czy siostrę do towarzyszenia przy porodzie, albo stwierdziły że w ostatniej fazie porodu i w trakcie parcia partner wychodzi.
Każdego wybór indywidualny i nie dziwujmy się niczemu. Żyj i daj żyć innymAgaSY, Ezia90 lubią tę wiadomość
-
Szaron wrote:A propos FB i grupy - może powiem kontrowersyjnie, ale dla mnie zamknięta grupa na fejsie to dużo większy dostęp do moich prywatnych danych niż na anonimowym forum.
Dlaczego? Na swoim profilu na FB mam swoje prywatne zdjęcia, znajomych, trochę danych osobowych. Przyjęcia do ciążowej grupy na FB nie są z tego co kojarzę w żaden sposób kontrolowane, tzn kto chce - dostaje zaproszenie (?). Paradoksalnie tam więcej osób - być może przypadkowych, być może trollujących - ma dostęp do naszych danych i tożsamości.
Także dużo bezpieczniej i bardziej komfortowo czuję się na tym "otwartym" forum, na 656 stronie jednego z setek wątków, niż w social mediach, które śledzą, namierzają i gromadzą dane osobowe. Tu sobie mogę bez obaw popisać o skurczach, bólach, obawach, planach, wiedząc że jest mała szansa że ktoś mnie tu odnajdzie
Co do porodu rodzinnego i tego, co jest dziś oczywistością - znam kilka dziewczyn, które nie czułyby się komfortowo, gdyby partner zaglądał im między nogi, gdy mają 8cm rozwarcie. Gdy wyją, ryczą, są umazane w pocie, krwi, dostają pęknięcia, czy ktoś zapomni o lewatywie i dojdzie do popuszczenia - wybrały matkę czy siostrę do towarzyszenia przy porodzie, albo stwierdziły że w ostatniej fazie porodu i w trakcie parcia partner wychodzi.
Każdego wybór indywidualny i nie dziwujmy się niczemu. Żyj i daj żyć innym
Inaczej sprawa wygląda jeśli chodzi o kradzież danych i monitoring aktywności na fb, czy podobnych portalach. Trzeba pamiętać, że coś, co trafiło do internetu już zawsze będzie po nim krążyć, nawet gdy to skasujemy.
A już największa głupotą jest udostępnianie postów, dzięki którymś można coś wygrać na fb - to jest dopiero kopalnia danych osobowych... A później lament, że dane zostały przekazane w nieodpowiednie miejsce, pojawiają się dziwne, niechciane reklamy, czy nawet konta zostają skradzione.
Tak czy inaczej pisanie na forum pod nickiem, który niekoniecznie musi mieć coś wspólnego z nami w rzeczywistości, z awatarem, który nas nie przedstawia jest o wiele bardziej anonimowe - przynajmniej tak mamy myśleć, bo ktoś, kto w tym siedzi to i dzięki takiemu forum może wykraść nasze dane, chociażby po adresie IP, z którego piszemy Ale kto by to robił, zwłaszcza na forum, gdzie kobiety piszą o upławach, nacinaniu krocza i laktatorach -
Cześć Laseczki:)
Co do forum to nasze jest tajne, wiec zaproszone sa tylko osoby, ktore zaprosi MalaMyszka a inni nawet go nie widzą
Poród tylko z mężem:) ale jestem pewna, ze u nas to nic nie zmieni, bo poprzedni porod tylko nas zblizyl, a ja bylam taka bezsilna po nim, ze bez meza bym z toalety nie skorzystala... Ale jezeli ktos nie jest pewien, to nie ma sensu robic nic na sile, to dla mezczyzny duze przeżycie.
Milego wieczorku Wam zycze, kopniakow tylko delikatnych:)
__________________
Marysia(*) 21.05.2016r. 41tc.
Kocham Cię Aniołku
https://biedroneczkolecdonieba.blogspot.com -
Biedroneczka ma rację, nasza grupa na fb jest tajna, zaproszenia do niej otrzymują jedynie te dziewczyny, które z tego forum wyraziły na to wolę. Poza tym, w znajomych ma się tylko MałąMyszkę, więc jeśli ustawienia profilu nie dopuszczają na przeglądanie zdjęć i innych informacji przez osoby niedodane do znajomych czy nawet samyCh znajomych to tego dostępu nie ma. Owszem, to forum jest bardziej anonimowe, bo zasadniczo nie udostępniamy tutaj jakichś konkretniejsxyh danych osobowych i własnych zdjęć. Dołączenie do fb jest zupełnie dobrowolne, niektórym po prostu wygodniej korzystać tam właśnie i dzielić się informacjami i zdjęciami. Zasadniczo informacje tam udostępniane przez dziewczyny powtarzają się i tutaj, więc jak komu wygodniej
Jeszcze co do porodu rodzinnego: to decyzja bardzo indywidualna, moje kuzynki rodziły ze swoimi matkami, koleżanka zaś ze swoją ciotką... ja zaś sobie nie wyobrażam porodu bez mojego męża czy z inną osobą bliską, bo to właśnie mąż daje mi niesamowite poczucie bezpieczeństwa, wsparcia i wiem, że zrobi wszystko, co w jego mocy, żeby wszystko było tak jak trzeba, mam do niego bezgraniczne zaufanie. Uważam, że żadna inna osoba nie dałaby mi tego co mąż. Zresztą widział mnie już niemal w każdej sytuacji i chodzi na każdą wizytę do gin podczas ciąży, w tym uczestniczy w badaniu na fotelu, choć mówię mu, że ma stać koło głowy to różnie z tym wychodzi podczas porodu będzie mi obojętne jak będę wyglądała i co on zobaczy. Znajac jego poczucie humoru, naqet jesli doszłoby do mojego wypróżnienia podczas porodu to potraktowałby to bardziej humorystycznie Kocha mnie taką jaką jestem. Fakt, że mój mąż należy do ludzi o mocnych nerwach, więc też w tym zakresie nie mam obaw. Mam tylko nadzieję, że uda nam się zrealizować plany o wspólnym porodzie. W każdym razie, niezdecydowanym powiem tylko, że żaden facet, którego znam nie żałował, że był przy narodzinach swojego dziecka. -
U mnie nie da się zaplanować obecności męża przy porodzie ze względu na pracę, bo przecież nie wiadomo, czy mały wyskoczy w terminie i jaką porę dnia, czy nocy sobie wybierze oraz ile będzie trwać cała akcja, a wolnego na zawołanie nie dostanie. Gdyby poród zgrał się z jego urlopem lub wypadł o takiej porze, że byłby po pracy to jestem bardzo na tak, aby był przy mnie. Nie jedno już widział i słyszał jeśli o mnie chodzi, więc na pewno nie ucieknie z sali
Jak już jesteśmy w temacie porodu, to kwestia lewatywy ostatnio mnie męczy. Niewiele szpitali jeszcze ją wykonuje, a jeżeli robią to na wyraźną prośbę rodzącej.
Trochę lipa Wolałabym mieć spokojną głowę, że nie będzie niespodzianki w trakcie (i nie dlatego, że mąż byłby przy tym, ogólnie mało komfortowa to sytuacja). -
Odnosnie lewatywy. U mnie w zwiazku z sytuacja porod byl inny i zadnego golenia ani lewatywy nie proponowali tylko od razu oxy i lecimy.... Ale przy skurczach partych tak sie skupilam na tym zeby sie nie wyproznic, ze nawet nie czulam bólu;)
__________________
Marysia(*) 21.05.2016r. 41tc.
Kocham Cię Aniołku
https://biedroneczkolecdonieba.blogspot.com -
Myszka30 ja nikomu nie zgłaszałam,teraz jest to tak popularne,ze chyba nie trzeba.No,ale to juz bys musiała dopytać w szpitalu którym chcesz rodzic
Szaron a ja komuś żyć nie daje? nie sądze Napisałam,że to juz rzadkość,bo akurat ja takiej dziewczyny w moim otoczeniu osobiście nie znam,ktora w dzisiejszych czasach rodziła sama.Ale pewnie kazdy rodzi z kim chce i mnie to nie interesuje,nie sądze bym napisała cos złego.
Podpisuje sie pod wszystkimi słowami co napisała Madllene!! :*
Ja przed 1 porodem moze i miałam jakies myśli czy aby na pewno brać ze sobą Męża,ale teraz nie wyobrażam sobie inaczej,wiem ze to była najlepsza decyzja i poród bardzo nas zbliżył,wpłynął tylko i wyłącznie na plus na nasz związek.Moj Mąż tez b.zadowolony,miał okazje to wszystko przeżyć i mowil,ze bedzie polecał każdemu facetowi,co by go pytał o opinie Emocje nie do opisania.Moj Mąż małego przytulił pierwszy ode mnie A w krocze nikt nie każe facetowi zaglądać Mój stał od strony mojej głowy,tak juz przed porodem ustaliliśmy bym czuła sie komfortowo.Mąż dzieki temu ze był przy porodzie b.docenil mnie,mój wysiłek i cud narodzin,bardzo mi dziekowal,ze to wszystko przeżyłam zeby dać mu syna I mowil ze nauczy synka szacunku do matki
Co do FB to ja nie bede ukrywać,ze mi sie tam podoba bardziej i dziekuje Dziewczyna ze tam są i ze taka propozycja padła :* Dla mnie tam jest intymniej kazdy pisze pod swoim imieniem i nazwiskiem,a nie wymyślonym nickiem i zdjęciem z neta Nie ma dzieki temu przypadkowych osób,podczytujacych ,trollujacych itp bo grupa jest tajna wiec nikt nic nie widzi.Sa tylko dziewczyny z tego forum zatwierdzone przez Mała Myszkę Są zdjecia i jest super!A najlepsze dopiero przed nami,jak zaczną się porody zdjecia maluszków,pózniej ze spacerów itp tu tego pewnie nie bedzie bo raczej mało znajdzie sie chętnych do wrzucania zdjecia swojego dziecka na takie forum.
Ja po zajściu w ciąże sie zastanawiałam czy w ogóle sie zapisywać na takie forum,czy jest mi to potrzebne przy 2 ciąży,czy to nie strata czasu.A teraz bardzo sie cieszę i wiem ze to była super decyzja!!!Merida86 lubi tę wiadomość
-
Wszystkiego Najlepszego Kochane!!!!! Bawcie się i świętujcie!!!!!
Coś faktycznie tu cicho się zrobiło. Ale kto jak nie my za chwilę nadrobi zaległości i będzie kolejne 5-10 stron do czytania -
Lara i gracja nie ma ktosiulka, a tak już wszystkie czekamy...
12-15 tygodni i będzie się działo hehehehehehe
My jutro prawdopodobnie będziemy w Koszalinie, jak tylko mały będzie się lepiej czuł, bo ma taki katar, że się wręcz dusi... -
Jesteś w 28 tygodniu ciąży
(27 tyg. i 0 dni)
Miesiąc: 7
Trymestr: 3
Wiek płodu: 25 tydzień
Data porodu:
8 czerwca 2017
(pozostało 92 dni)
Robi się poważniej...Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 marca 2017, 08:40
ataeb, Marisa, Madllene, ahisma, annamaria83, aaagaaa89, LaRa lubią tę wiadomość
-
Data porodu:
16 czerwca 2017
(pozostało 100 dni)
O matko! U nas imprezka dzisiaj: studniówka i dzień kobiet w jednym:) Ale widzę MałaMyszko po Twoim wpisie, że jeszcze kilka dni i będzie 3 trymestr. To faktycznie brzmi poważnie...małaMyszka, Marisa, Madllene, ahisma, annamaria83 lubią tę wiadomość
-
A my dzisiaj zostaliśmy znów sami - mąż wrócił po urlopie do pracy... wiecie to jest głupie, ale po szpitalu przywiązałam się do niego jak małe dziecko do matki w sumie może ta relacja tak naprawdę wyglądała, bo zazwyczaj to on robił mi śniadania, obiady, kolacje, wyciągał na spacer będzie wspaniałym ojcem.
Dzisiaj w planach mam fryzjera, muszę podciąć włosy, bo już pod łopatki mi sięgają i niestety wymagają zbyt dużego wysiłku przy myciu, rozczesywaniu, suszeniu. Myślę że długość do obojczyka wystarczy na krótsze na razie się nie zdecyduję, bo optycznie dłuższe wyszczuplają twarz, ale teraz robię wszystko żeby nie wyglądać jak kulka
Dzisiaj u nas zimno, 5 stopni i zachmurzenie nie chce się wychodzić z domu. Dziwnie się czuję, że tak właściwie to mogłabym leżeć w łóżku i nic nie robić, oglądać tv... chyba trochę poprasuję
Z okazji naszego Dnia życzę Wam Dziewczyny wszystkiego najlepszego, obyśmy się spełniły w nowej roli matek jednego lub większej ilości dzieciaczkówWiadomość wyedytowana przez autora: 8 marca 2017, 10:32
Merida86 lubi tę wiadomość