Czerwiec 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
My już po kolejnej wizycie Mały rozwija się wzorowo
Waży już 1017 g !!!!!
Śmialiśmy się bo zawstydzony zasłaniał się rączkami i pępowiną (i to już nie pierwszy raz). Ginka znów stwierdziła, że z 3D nici i że spróbujemy za miesiąc. Ale zaczęłam jej stękać no i na chwilę przełączyła i udało się uchwycić część buźki małego.
Jakie to super uczucie zobaczyć go w końcu w trójwymiarzeaaagaaa89, ahisma, 19Biedroneczka91, AgaSY, makatka, Deedee87, Madllene, ines., małaMyszka lubią tę wiadomość
Aleksander Jan ur. 01.06.2017 (8:30)- 3400/53 cm 10 pkt . .
Karolek (aniołek) 38 tydz ciazy, ur.18.12.2014 r -
Gratuluje udanych wizyty Dziewczyny!!
Ezia,Szaron no w szoku jestem,ze piszecie ze w Waszym towarzystwie większość facetów wcale przy porodzie nie chce byc,bo u mnie na prawdę odwrotnie,serio nie znam nikogo z koleżanek co by Męża przy porodzie nie miała,wiec temu myślałam ze to w tych czasach juz oczywistość.Ale tez w sumie nie wypytuje,bo nigdy mnie to nie interesowało wiec moze nawet nie zdaje sobie sprawy z tego,ze jednak nie wszystkie znajome rodziły z Mężami bo jak widać po naszym forum to większość z Mężami,ale jednak nie wszystkie
Szaron a po co Ci sam stelaz bez gondoli i spacerówki? tylko chcesz fotelik na niego wpinać?Cena stelaża uzależniona jest od modelu,najnowszy to teraz v5 ma czarne koła(nie szare jak na zdjęciu) i przednie kola idzie zablokować dopiero od modelu v4.Ale jesli moge doradzić i ma to byc tylko stelaz do samochodu bez wózka to nie wiem czy nie lepiej wstrzymać sie i jak dzidzia bedzie miała pare msc kupic lekka spacerówkę do samochodu,bo xplory w bagażniku wcale mało miejsca nie zajmuje.Jestem zorientowana bo chciałam kupic cały zestaw,ale jednak zdecyduje sie na mima xari bo bardziej mi sie podoba z wyglądu.I porównywaliśmy w sklepie to mima po złożeniu duzo mniej miejsca zajmuje,nawet ekspedientka mowila ze xplory duzo.Ale tak wózeczek super wiadomo,choć mowię moje serce skradła mima
Lara a przy cc Mąż nie mógł byc?bo obiło mi sie cos o uszy,ze teraz przy cc Mąż też moze byc?
-
U mnie golenie krocza i lewatywa to standard, o nic nie pytają, tylko tuż po porodzie dają świstki do podpisania.
U nas nie wiem czy z mężem czy bez. Pierwszy poród bez męża, bo nie zdążył dojechać, teraz nie wiemy co zrobić ze starszym dzieckiem. Bardzo chcemy być wtedy razem, ale pewnie znowu nic z tego nie wyjdzie Mimo wszystko zamierzam go przemaglować, zeby znał moje prawa i jeśli byłaby możliwość porodu rodzinnego, to żeby o nie walczył. Niestety u mnie w szpitalu nie zawsze jest możliwość porodu rodzinnego, bo sala porodowa liczy 3 łóżka i jeśli będzie rodzić inna kobieta, to mąż nie moze ze mną być.
Mój mały ważył wczoraj 952 g jutro wg belli wchodzimy w 3 trymestr. Przyznaję, że bardziej mnie to przeraża niż cieszy -
aaagaaa89 wrote:Niby tak, ale sa odprowadzane jeszcze jakies skladki, ubezpieczenie spoleczne chyba?Mama 2 chłopców i aniołka ❤️
12.07.2019r. M.
07.06.2017r. L.
26.07.2015r. (*) -
nick nieaktualny
-
Natusia myślałam o właśnie stelażu Stokke Xplory v4 pod wpinanie fotelika samochodowego, potem dokupiłabym do niego moduł spacerówki.
Chodzi mi o szybki wózek na stałe w bagażniku, taki stricte pod zakupy, typu rozkładasz, wpinasz dzieciorka w foteliku samochodowym bez wybudzania i przepinania, i wio na zakupy czy spotkanie z koleżankami w miejscu typu centrum handlowe, odwiedziny czy gdziekolwiek będę jechać autem, nie na nogach.
Taki mam koncept, może zły, ale obecny wózek Xlander jest pancerny i niby łatwy w składaniu to jednak duży i szeroki. Bardziej na spacerowanie po parkach czy nawet największych wertepach niż jakieś przemykanie zwinne w Auchan czy centrum handlowym
Poza tym ten wózek jest naprawdę wysoki i komfortowy dla rodzica, a oboje z mężem jesteśmy rośli - ja prawie 180cm, on 190cm.
-
Hejka
Opowiedziałam położnej o tych bólach w kroku i napisała mi że to "Pelvic Girdle Pain" (ból obręczy biodrowej/miednicy) i że to często spotykane i że bez żadnych ćwiczeń będzie się nasilało, a kilka tygodni po porodzie ból minie...
Dała mi 2 kartki z opisami ćwiczeń (jeszcze nie przejrzałam) i zapisała do fizjoterapeuty.
Wkurzyła mnie też trochę. Mam straszne skurcze łydek nad ranem, raz trzymał mnie tak długo i mocno że aż się popłakałam. Dodatkowo często twardniał mi brzuch w pracy. Mąż przywiózł mi z Polski buteleczkę "ASMAGU" (magnezu) i jak tylko zaczęłam brać to przeszło. Ale przedwczoraj skończyło się i dzisiaj z rana znowu skurcze. Poprosiłam ją żeby poleciła mi jakiś magnez tu w UK który mogę brać w ciąży, a ona na to że żadnych tabletek mam nie brać tylko jeść pomarańcze, banany i... pić TONIC. Pierwszy raz spotkałam się z taką sugestią, tym bardziej że są na necie artykuły że tonic jest szkodliwy dla zdrowia. Kupiłam na próbę 2 niewielkie butelki, ale ciężko było trafić na taki bez chemii i słodzików (w końcu się udało). Sama nie wiem czy nie lepiej jak kupię ten magnez na własną rękę zamiast truć się tonikiem...
Mały chyba też się na nią wkurzył, bo jak mierzyła mi brzuch to kopał ją w rękę Taki był ruchliwy jak nigdy Niestety tutaj nie wyliczają wagi dzieciątka, więc nie mogę nawet orientacyjnie z Waszymi Maleństwami porównać...Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 marca 2017, 19:21
-
AgMB wrote:U mnie golenie krocza i lewatywa to standard, o nic nie pytają, tylko tuż po porodzie dają świstki do podpisania.
U nas nie wiem czy z mężem czy bez. Pierwszy poród bez męża, bo nie zdążył dojechać, teraz nie wiemy co zrobić ze starszym dzieckiem. Bardzo chcemy być wtedy razem, ale pewnie znowu nic z tego nie wyjdzie Mimo wszystko zamierzam go przemaglować, zeby znał moje prawa i jeśli byłaby możliwość porodu rodzinnego, to żeby o nie walczył. Niestety u mnie w szpitalu nie zawsze jest możliwość porodu rodzinnego, bo sala porodowa liczy 3 łóżka i jeśli będzie rodzić inna kobieta, to mąż nie moze ze mną być.
Mój mały ważył wczoraj 952 g jutro wg belli wchodzimy w 3 trymestr. Przyznaję, że bardziej mnie to przeraża niż cieszy
jestem przerażona tym co napisalas ze na sali porodowej moze byc wiecej jak jedna. nie wyobrazam sobie rodzenia jak ktos jest obok... to jest juz za duzo jak dla mnie -
Deedee87 wrote:Natusia powiem Ci ze pierwsze slysze ze moze byc maz przy Cc. U nas w szpitalu napewno nie. No ale może gdzieś rzeczywiście pozwalają... Nie słyszałam o czymś takim ale to nie znaczy że nie ma.
AgMB no dla mnie to też jakiś hardcor to co Ty piszesz i nie spotkałam sie z tym i nie miałam pojęcia ze jeszcze w dzisiejszych czasach gdzies mogą rodzic 3 dziewczyny na jednej sali szok!
-
nick nieaktualny
-
Hej,
Natusia, nie, u mnie nie ma możliwości aby ktoś "obcy" był na sali operacyjnej, oprócz lekarzy i personelu medycznego. Malz czekał przed drzwiami bloku operacyjnego, zawołali go do kangurowania w momencie kiedy mnie szyli, ale to juz na oddziale neonatologicznym.
Pewnie w prywatnych klinikach jest możliwość osoby towarzyszącej przy cc. Normalnie sie tego ńie praktykuje.
Wczoraj pytałam, wiec na 99% bedzie cc. Bo za krotki czas miedzy ciążami, a i spojenie znów daje o sobie znać wiec ńikt ryzykować nie bedzie. Tylko mały poki co leży jeszcze poprzecznie i musi sie zdecydować ktora stronę obrotu obrać. Główkowo czy pośladkowo.
Magnesy najlepsze sa te w formie leku, nie suplementu diety. Rzeczywiście polecam Asmag. Najlepszy.
Spokojnej nocy, u mnie wlasnie maluch zaczyna się kręcić. Tzn lekko puka. -
nick nieaktualny
-
Hej:) u nas mąż moze byc przy cc o ile jest zdrowy i ubierze ten taki dziwny strój:) tak przynajmniej jest na stronie i tak mowila mi znajoma ktora miala cesarke. Milego weekendu dziewczyny;)
__________________
Marysia(*) 21.05.2016r. 41tc.
Kocham Cię Aniołku
https://biedroneczkolecdonieba.blogspot.com -
Mnie też na skurcze mięśni gin zaleciła Asmag, tylko że na razie nie biorę, bo jak pierwszy raz wzięłam to w ten sam dzień dała o sobie znać nerką i choć racjonalnie wiem, że to nie było przyczyną tej dolegliwości to jednak podświadomie boję się znów wziąć, żeby to nie wróciło. Ale jeśli jeszcze mnie skurcz łydki złapie to już wezmę.
Dziewczyny im bliżej porodu to co raz bardziej się boję, bo wydaje mi się, że po prostu kondycyjnie nie wyrobię. Po tym szpitalu drastycznie spadła mi forma, dostaję poważnej zadyszki po wejściu na 2 piętro, nie mogę za szybko chodzić, bo się męczę i wszystko mnie boli. Do tego meczę się przy zaparciach- nie mam siły na większe "spięcie", a co dopiero na urodzenie dziecka. Boli mnie miednica. Czuję się naprawę słabo jeśli chodzi o kondycję fizyczną. Mam zalecony oszczędzający tryb życia więc chyba nie bardzo mogę ćwiczyć. Pozostają jedynie spacery, ale to niewiele pomoże. Z drugiej strony wolałabym rodzić naturalnie, nie chcę cesarki... Poza tym pewnie będę wymiotować przy tym porodzie przez zgagę, bo wszystko mi się przy takim wysiłku cofnie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 marca 2017, 00:03
-
madllene nie martw sie. znajdziesz sile. teraz będzie tylko gorzej z kondycją,bo dziecko coraz wieksze, ciężej i ucieka na wszystko, ale jakimś cudem organizm znajduje ogrom sily przy porodzie. ja pod koniec pierwszej ciazy bylam wycieczona przy zrobieniu kilku kroków. wiązało sie to też z nadciśnieniem a rodzilam naturalnie, bez zadnego znieczulenia, a po wszystkim mialam sile zeby posiedzieć z maluchem, nakarmić, uśpić a pozniej pol nocy z tego wszystkiego nie spalam. wszystkie damy rade, czy to sn czy cc
nie ma wyjścia. I tak sobie trzeba powtarzacahisma, Szaron, Madllene lubią tę wiadomość