Czerwiec 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej:) Czytam Was ciągle, tylko weny na pisanie brak.
Niedawno weszła nowa ustawa i kobiety w ciąży do specjalisty są przyjmowane poza kolejnością tego samego dnia, a gdy nie ma możliwości max do 7 dni. Warto się upomnieć w rejestracji, bo to nasze prawo, a czasem nosem kręcą.
-
Ja tez w zasadzie nie wiem co pisać. Podczytuje tylko 28.03 ide na powtórne usg serduszka Danielka ponieważ na ostatnim w zeszłym tygodniu pokazał nam tylko plecy i w żaden sposób nie chciał sie odwrócić. A doplera musi mieć... zeby sprawdzić czy nie ma zadnych wad. To z powodu przeziernosci karczku ktora byla ponad norme w czasie usg genetycznego i nie za dobrego wyniku Papa. No i tak czas uplywa na opiece nad pierworodnym ktory zaczyna chodzic i oczekiwaniu na kolejne badania .
A dzis Brunek pokonał ok 15 metrow bez zatrzymania juuupi!!!Gracjanna, małaMyszka, LaRa lubią tę wiadomość
-
A ja łapię doła, po chwili się cieszę jak głupi do sera, potem jestem wściekła, najchętniej bym wyszła i zamknęła się gdzieś w lesie.
Ogólnie to chyba nawiedzona jestem.
Jutro jadę zrobić badania, w tym powtórke toxo i cmv.
Jestem zmęczona i chyba nie nadaję się na matkę dwóch chłopców...
A że o pomoc prosić się nie będę, to jeszcze dodatkowo dokładam sobie roboty, bo np. dzisiaj wykapąłam małego, na złość mężowi... Tak tak na złość... -
caroline29 wrote:Madllene a ty jak sie czujesz?
My mamy wizytę dzien po was, tez na sprzęcie 2d i sie zastanawiam na tymi ostatnimi genetycznymi w 3d bo wizyta 200 a tak to mogla bym te pieniadze na maluszka przeznaczyć zobaczymy co gin powie na wizycie.
Co do samopoczucia, dzisiaj trochę słabiej, po spacerze miednica mnie boli i znowu mąż musi pomagać wstać z łóżka. Jak rozchodzę to jest lepiej. Poza tym niewielka zgaga, ale do przeżycia bez wspomagaczy typu Rennie. Dzisiaj kupiłam sobie suszoną żurawinę- nie cierpię, ale ponoć dobra na nerki, więc w niewielkich ilościach będę ją sobie dostarczac. Do tego, staram się pić wody jak najwięcej, ale nie wchodzi mi tyle ile bym chciała, mam już obrzydzenie... no i hormony dają mi dzisiaj strasznie po dupie, raz wpadam w "depresję", muszę się wypłakać, raz jestem wściekła o niewiadomo co- mężowi się dostaje, a raz humor wraca. I tak na zmianę. Więc MalaMyszko, witam w klubie niezdecydowanych emocjonalnie...Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 marca 2017, 00:05
-
Mała myszko irracjonalne zachowania to moja działka
chodzę wkurzona na męża, bo jest chory i nie pojechaliśmy na zakupy. Sama sobie tłumaczę, że to głupie, ale jestem zła i się nie odzywam do niego albo warczę.
Przeszła mi całkiem ochota na wyprawkę
Zaczął mi się ostatni tydzień z 2 na przodziecaroline29, Madllene lubią tę wiadomość
-
Mi tez zatyka sie nos i to w sumie od poczatku ciazy, jest to juz trche uciazliwe ogolnie mam problem ostatnio z oddychaniem zwlaszcza jak leze albo siedze. Wczoraj mialam az zawroty glowy,jakos slabo mi bylo nie wiem czy to niedotlenienie czy niskie cisnienie.
Musze zaczac tez w koncu kompletowac wyprawke do szpitala. Nie wiem dlaczego ale mam jakies przeczucie, ze urodze wczesniej. Oby nie, ale wole miec to juz przygotowane. -
myszka 30 ja też mam obawy, że urodzę wcześniej ostatnio śniło mi się nawet, że urodziłam w 31 tc, a to już za 2 tygodnie xD. Nie wiem skąd u mnie ten strach, moja mama obie ciąże przenosiła. Dzisiaj zmywałam naczynia i w pewnym momencie powiedziałam do męża, że muszę na chwilę usiąść, bo mam skurcz (w domyśle skurcz w nodze), a on spojrzał na mnie ze strachem w oczach co się dzieje, a jak się ogarnął to kazał mi zacząć pakować torbę do szpitala hahaha . Prawdę mówiąc brakuje mi tylko podkładów na łóżko i koszuli lub 2 na zmianę (1 już leży w szafce w razie czego ).
Edit: swoją drogą to nie skończy się na 1 a co najmniej na 2 torbach przynajmniej ja nie mam torby na tyle dużej by zmieścila ręczniki, koszule, klapki, wodę i przekąski, ciuchy i buty dla męża, szlafrok, podkłady jedne, drugie, rzeczy dla dziecka itdWiadomość wyedytowana przez autora: 18 marca 2017, 13:59
Mama 2 chłopców i aniołka ❤️
12.07.2019r. M.
07.06.2017r. L.
26.07.2015r. (*) -
Kochane,
Wklejam moja liste zakupów kosmetyczno-higienicznych :
Do kąpieli- Emolium, krem Ziajka do buziaka, Octenisept, Bepanten baby maść, sól fizjologiczna Unimer baby, Katarek+ do dużych gili, gruszka Canpol soft do małych gili , Disnemar Baby, majty z Canpola 1 i wielorazowe, wkladki laktacyjne Johnsona, osłonki na piersi Canpol, Femaltiker, podkłady Bella mama i Canpol night. Podkłady higieniczne 60x90 Protectiva, Tantum rosa 5x140ml, toiletka-nakładki na kibelek szpitalny, żel pod prysznic oraz do hig intymnej Biały Jeleń po 50ml-też do szpitala. I termometr do kąpieli z żyrafa
Tyle przyjechało do mnie wczoraj kurierem
ines. lubi tę wiadomość
-
AgaSY,
nam położna poleciła mieć 2 torby: 1 zabieramy do porodu, a 2 czeka w domu na moment wyjścia.
Przy tej opcji ubrania mamy i dziecka, buty, kocyk czy pielucha na okrycie odpadają z torby nr 1. Jest już ciut większa szansa na pomieszczenie
Co do dziwnego przeczucia o wcześniejszym porodzie... Też to mam Ale chyba bardziej to obawa niż przeczucie.
Niedawno śniło mi się że cyganka mi przepowiada że urodze w 28tyg. Ehhhh, niezla schiza!!!
-
Merida ja planuje spakować się w 2 torby tak, że 1 będzie typowo do porodu, jedzie od razu ze mną i wszystko tam jest, a w drugiej reszta i czeka w samochodzie aż dzidzius się urodzi i tata będzie na siłach żeby po nią pójść o rzeczach na wyjście jeszcze nawet nie myślę
Właśnie kupiłam w Hebe kokosowy olejek do masazu, zobaczymy w domu jak się sprawdzi i czy też wyląduje w torbieWiadomość wyedytowana przez autora: 18 marca 2017, 17:31
Mama 2 chłopców i aniołka ❤️
12.07.2019r. M.
07.06.2017r. L.
26.07.2015r. (*) -
Hmmmm... mały zaczyna wieczorami być na tyle aktywny, że ciężko mi zasnąć - dziś miałam sen że mam w brzuchu KONIKA MORSKIEGO wielkości noworodka, oglądałam go na USG, lekarz nie widział w tym nic dziwnego To przez te ruchy i kopniaki, bo sen był bardzo realny
AgaSY, Madllene, 100noga, ines. lubią tę wiadomość
-
Szaron, rozwaliłaś mnie z tym konikiem morskim
Z tymi dwoma torbami to jest dobry pomysł i chyba też będę tak kombinować.
Z tym przedwczesnym porodem to też mam straszną schizę od czasu szpitala, ale to przez to, że lekarz coś wspominał, że gdyby było trzeba jakoś bardziej ingerować np z cewnikiem lub odsączaniem nerki to byłoby zagrożenie przedwczesnym porodem. Poza tym naoglądałam się Moje 600 gramów szczęścia. Gdzie czytałam/słyszałam, że odsetek porodów przedwczesnych jest bardzo malutki w stosunku do odsetka ciąż przenoszonych, więc są dużo większe szanse na przenoszenie ciąży niż poród przedwczesny. A nawet jeśli już, to jesteśmy na takim etapie, że maluchy mają juz dużą szansę na przeżycie. -
Ja wiem ze nie bede gotowa na poród wczesniej niz w czerwcu i wolałabym zeby to sie nie wydarzyło. Jak każda z nas zreszta juz panikuje a co dopiero bedzie za pare tygodni...
U mnie za to pierwszy zły moment/efekt ciąży. Robi mi sie nowy żylak. Popłakałam sie jak to dzisiaj zauważyłam. I to na tej samej nodze na ktorej miałam operowane 2 lata temu. Maz jak usłyszał to prawie popłakał sie razem ze mną, i stwierdził "na kolejna operacje za chuja nie pójdziesz, nie przeżyje tego po raz drugi" Haha bardzo zle to przeszłam... dlatego tez troche sie boje cc i znieczulenia. W każdym razie przywdziewam super sexi pończochy uciskowe i musze jakoś dotrwać kurde nie dość ze z brzuchem czuje sie juz mega duża i mało atrakcyjnie to jeszcze w tym badziewiu... a najgorzej ze wiem ze to sie juz nie cofnie a bedzie tylko gorzejWiadomość wyedytowana przez autora: 18 marca 2017, 22:18
Córcia 16mm->50mm->76 mm->400g->436g->1000g->1500g->2300g->3000g->3260g [39+6]
Synek 10mm->23 mm->50 mm->460 g ->820 g->1500 g -> 2180 g ->2800 g->3040 g [40+5]
-
Ines, bardzo współczuję. Wiem, co znaczy jeśli dzieje się podczas ciąży coś, co wymaga późniejszego poważniejszego leczenia. U mnie jet problem z tą nerką i cholera wie co w niej jest i czy nie będzie wymagało interwencji chirurgicznej, czego strasznie się boję. Już nawet nie chcę myśleć o jakimś usuwaniu tej nerki... wiem, że te wizje burzą trochę radość z tego, że na świat przyjdzie maleństwo. Ale skoro nie mamy już na to żadnego wpływu... ja wolę myśleć, że jakoś to będzie. Do tego mam całe piersi w rozstępach i wygląda to naprawdę masakrycznie, bo rozumiem parę rozstępów, a ja mam rozstęp na rozstępie wokół całej brodawki... na obu piersiach. Fakt, to nie wymaga jakieś większej interwencji medycznej, ale też płakać mi się chce jak sobie pomyślę, jakie miałam ładne piersi wcześniej, a teraz są nie do poznania i wiem, że już nigdy nie będą takie jak wczesniej. Ale co zrobić.
Jedno co najważniejsze to wsparcie męża i bardzo dobrze, że je masz. Trzymaj się Kochana, staraj się o tym nie myśleć za dużo. -
Nie myśle bo i tak nic z tym nie zrobię taka moja natura. Straszyli mnie ze dopiero po ciąży zobaczę żylaki ale do tej pory slicznie szło wiec łudziłam sie ze tak zostanie. Straszyli tez ze bedzie druga noga a tu znowu ta sama.
Nie chce nawet myślec ze skończy sie znowu operacja po ostatniej nie dość ze bardzo zle przeszłam znieczulenie lędźwiowe, to ból po był nie do zniesienia, nie mówiąc juz o tym ze 2 tyg do niczego sie nie nadawałam.
Ciekawe czy gin mnie wyśle z automatu na konsultacje.
Rozstępami sie nie przejmuj, medycyna estetyczna teraz działa cuda a próbujesz smarować czymś? U mnie na te pooperacyjne blizny bardzo ładnie bio oil działał, bardzo ładnie je wybielił, sa prawie niewidoczne bez przyjrzenia sie.
A nerka kochana musisz byc dobrej mysli, moze to nie bedzie nic poważnego :*
Córcia 16mm->50mm->76 mm->400g->436g->1000g->1500g->2300g->3000g->3260g [39+6]
Synek 10mm->23 mm->50 mm->460 g ->820 g->1500 g -> 2180 g ->2800 g->3040 g [40+5]