Czerwiec 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Marijanu wrote:Hej dziewczynki. Nie udzielalam się od porodu, ale czasem udaje mi się Was poczytać. Karol urodził się przez cc 16.6- niestety ja i fizycznie a zwłaszcza psychicznie bardzo źle to przeszłam. Do dzisiaj jestem w rozsypce a w dodatku trafił mi się egzemplarz, który właściwie nie śpi a do pełni szczęścia potrzebuje tylko darcia się w nieboglosy w związku z czym nie mam chwili dla siebie, jestem totalnie wykończona i dlatego się nie udzielam. Wszystkim Wam gratuluje dzieciaczków. Mam nadzieję, że z czasem się u mnie uspokoi i będę mogła częściej tu zaglądać.
Marijanu jestem z Tobą Ostatnie dni to ciągłe karmienie przeplatane z rykiem. Gdyby mąż mnie nie wyganiał z domu to bym zbzikowała najpewniej... Mam też krzykliwy egzemplarz, ale mąż ma anielską cierpliwość i potrafi utulić krzykacza na półtorej-dwie godziny, które mogę mieć dla siebie.
Pisuję/czytam forum tak jak pingui - karmiąc Gdyby dzieciątko jeszcze nie darło pyszczka to nawet to ciągłe karmienie nie byłoby takie ciężkie, bo czytam sobie kindla, wciągam kolejne rzeczy na netflixie. Takie polegiwanie w chałupie jest całkiem miłe ale egzemplarz ma charakterek (myślę że wchodzi w skok rozwojowy, bo coraz więcej ogląda świat i potrafi go nagle zainteresować/wkurzyć dźwięk, światło, jakieś kształty).
Z zazdrością patrzę na wyluzowane mamy z wózkami, gdy mój Alek połowę spaceru przeryczy.
Ogólnie na razie macierzyństwo to dla mnie głównie stres i hektolitry potu. Oczywiście - radość i miłość. Ale dominuje stres i ciągły niepokój. Nie wiem czy to dalej hormony, czy taka to dola matki pierwszego dziecka? -
pingui wrote:Zobaczysz lepiej się poznacie, to zgracie się i będzie lepiej. Większość z nas w trudniejsze dni łapie doła. Ja czytam i pisze głównie w czasie karmienia. Teraz jeszcze zaczęłam w czasie karmienia czytać książki, wiec mi się tak czas nie dłużyMarijanu
-
Pingui, Szaron jak długo karmicie? Leon najada się w 15, max 20 min to nie opłaca mi się książki wyciągać . Ale tak samo jest krzykliwy... Przed chwilą powiedziałam do męża "tata, ale nam się rozdarty egzemplarz trafił, trzeba go wymienić" i się uspokoił . Szaron ja myślę, że taka doła matki pierwszego dziecka... Wszystkiego się uczymy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 lipca 2017, 20:39
Szaron lubi tę wiadomość
Mama 2 chłopców i aniołka ❤️
12.07.2019r. M.
07.06.2017r. L.
26.07.2015r. (*) -
A ja myślałam, ze butelką jest szybciej. Niestety nie wiem co Ci poradzić, bo nie mam doświadczenia w karmieniu butelką. Może z innej butelki szło by sprawniej? Z odbijaniem tez się czasem męczymy, bo Julek nie lubi jak mu się odbija i trzyma na sile powietrze, a potem placze. Ale różnymi sposobami jakos mi się udaje.
Na męża mogę liczyć w zasadzie tylko w weekendy i to jak nie ma dyżuru bo na codzień wraca dość późno i tez zmęczony, ale chwilkę zawsze się małym zajmie, albo zorganizuje czas starszym dzieciom. W sierpniu będzie miał dwa tygodnie to będzie łatwiej.
Ja właśnie na kindla ściągam z Empiku Do tej pory zapasy książek robiłam na urlop a teraz mogę codziennie niestety zaraz przyjdzie czas, ze wszystko będzie nasze maluchy w trakcie karmienia rozpraszało i w grę będzie wchodziło tylko patrzenie ba dzidziorki ale to tez ma urok
-
Ja mojego karmię piersią dosyć długo, ale tylko dlatego że strasznie nerwowo je, szarpie, itp, jakby się najeść nie mógł (mimo że słychać jak pije i przełyka). Jak odciągnę to z butelki idzie mu szybko, ale niestety czy tak czy tak to dalej jest głodny. Ile by nie zjadł to ciągle wkłada rączki do buzi, łapie jak cyca wszystko co napotka na drodze, pokazuje że chce jeszcze. Jak dam mu więcej (mojego lub sztucznego jak juz nie mam swojego) to zwraca - ulewa dosyć sporo z takim chluśnięciem. Odbijanie nic nie pomaga. Jak zwróci to chce znowu... Także nie wiem czy ja coś od początku źle robię czy mały taki już jest, czy może coś jest nie tak z tym jego układem pokarmowym z jednej i z drugiej strony... Albo ma to po mamusi - ja mam problemy z żołądkiem, IBS, mleko też piję lactofree bo po zwykłym zaraz latam do kibelka, podobno jak byłam mała to też ciągle zwracałam...
Jak daję mu z butelki to taka "bezpieczna dawka" po które MOŻE się nie porzyga to 80ml, jak bardzo płacze po tym to dostaje jeszcze max 30ml, ale po tym już raczej na pewno wymiotuje.. A i tak dalej nienażarty.
-
100noga wrote:Ja mojego karmię piersią dosyć długo, ale tylko dlatego że strasznie nerwowo je, szarpie, itp, jakby się najeść nie mógł (mimo że słychać jak pije i przełyka). Jak odciągnę to z butelki idzie mu szybko, ale niestety czy tak czy tak to dalej jest głodny. Ile by nie zjadł to ciągle wkłada rączki do buzi, łapie jak cyca wszystko co napotka na drodze, pokazuje że chce jeszcze. Jak dam mu więcej (mojego lub sztucznego jak juz nie mam swojego) to zwraca - ulewa dosyć sporo z takim chluśnięciem. Odbijanie nic nie pomaga. Jak zwróci to chce znowu... Także nie wiem czy ja coś od początku źle robię czy mały taki już jest, czy może coś jest nie tak z tym jego układem pokarmowym z jednej i z drugiej strony... Albo ma to po mamusi - ja mam problemy z żołądkiem, IBS, mleko też piję lactofree bo po zwykłym zaraz latam do kibelka, podobno jak byłam mała to też ciągle zwracałam...
Jak daję mu z butelki to taka "bezpieczna dawka" po które MOŻE się nie porzyga to 80ml, jak bardzo płacze po tym to dostaje jeszcze max 30ml, ale po tym już raczej na pewno wymiotuje.. A i tak dalej nienażarty.
Jeśli zobaczył jak miło z butelki leci to może nie chcieć piersi ssać. Tylko nie wiem jak długo pociągnięcie na odciąganiu i dawaniu z butelki, bo to chyba trochę uciążliwe. Taka podwójna robota. Ja tak robiłam przy córce na zakończenie karmienia. Miała 16 miesięcy i z dnia na dzień sama się odstawiła. Ja miałam dużo pokarmu, wiec odciągając i dawałam z kubka, ale wytrzymałam 2 miesiące bo mleka było coraz mniej. -
Marijanu wrote:No niestety my jesteśmy na butelce więc obie ręce zajęte.nie popiszę, nie poczytam, jedynie tv wchodZi w grę. Karmienie trwa często nawet do godziny, bo Karol marudzi, je na raty, przysypia. Potem odbijanie więc Karol się wybudza. Następnie usypiamy się kolejne 40 minut, jak łaskawie zaśnie, to nic się nie da zrobić w domu, bo on nie umie wejść w fazę głębokiego snu, tylko ledwo drzemie. Podrzemie z pół godZiny, czasem godZina i zaczyna się darcie. I tak od karmienia do karmienia.Staś ur.29.04.17 (21.40) 1900,46cm ❤❤❤
Nasz synek - nasza mala wielka miłość -
Kurde dziewczyny jak nakarmilam Leona wczoraj o 21 tak wstał dopiero teraz... Masakra, aż się przestraszyłam, dobrze, że idziemy dziś do pediatry.
Najadl się w 13 minut, zrobił kupke i zasnął jak aniołek. To chyba nie jest normalne?Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 lipca 2017, 05:39
Mama 2 chłopców i aniołka ❤️
12.07.2019r. M.
07.06.2017r. L.
26.07.2015r. (*) -
AgaSY wrote:Kurde dziewczyny jak nakarmilam Leona wczoraj o 21 tak wstał dopiero teraz... Masakra, aż się przestraszyłam, dobrze, że idziemy dziś do pediatry.
Najadl się w 13 minut, zrobił kupke i zasnął jak aniołek. To chyba nie jest normalne?
Dziś idę do dr-a, bo kończymy 6 tygodni, wiec koniec połogu. Ale to zleciało. -
AgaSY wrote:Pingui, Szaron jak długo karmicie? Leon najada się w 15, max 20 min to nie opłaca mi się książki wyciągać . Ale tak samo jest krzykliwy... Przed chwilą powiedziałam do męża "tata, ale nam się rozdarty egzemplarz trafił, trzeba go wymienić" i się uspokoił . Szaron ja myślę, że taka doła matki pierwszego dziecka... Wszystkiego się uczymy
U mnie Alek wisiał momentami do oporu, tak jak np wczoraj, gdzie NIC nie pomagało na próbę odłożenia go od piersi. Przysypiał na cycku, ale nijak nie dało się mu zdjąć ze mnie łapek, jakby przytrzymywał przy sobie. Normalnie próbuję 15+15 aktywnego ssania, z budzeniem go i przywracaniem uwagi do ssania, a nie rozglądania się wokół
Co do mieszanego karmienia to - odpukać - u nas na razie wychodzi. Trzymamy się tej jednej butli mm na noc (przy kolkowym ataku szału tylko to na niego działa. Więc już serio nie wiem czy to kolka, czy to głód), po której śpi 5h, a ja w nocy odciągam laktatorem. Rano koleżka wstaje i ssie pierś jakby nie pamiętając o butli, z której się leje tak łatwo. -
AgaSY wrote:Kurde dziewczyny jak nakarmilam Leona wczoraj o 21 tak wstał dopiero teraz... Masakra, aż się przestraszyłam, dobrze, że idziemy dziś do pediatry.
Najadl się w 13 minut, zrobił kupke i zasnął jak aniołek. To chyba nie jest normalne?AgaSY lubi tę wiadomość
Staś ur.29.04.17 (21.40) 1900,46cm ❤❤❤
Nasz synek - nasza mala wielka miłość -
Pani Doktor powiedziała, że super, że tak pospal . Waży 5810g, czyli w 6 tygodni przybral 2350g, masakra . Mamy za sobą pierwsze 3 szczepionki. Takiego płaczu jeszcze u niego nie słyszałam, sama miałam łzy w oczach . Dobrze, że tatuś z nami był i kontrolował sytuację . Ale martwię się szczepionka, która dostał w lewe udko, bo się pielegniarce rozbryzgla, ale powiedziała, że weszło...Mama 2 chłopców i aniołka ❤️
12.07.2019r. M.
07.06.2017r. L.
26.07.2015r. (*) -
AgaSY wrote:Pani Doktor powiedziała, że super, że tak pospal . Waży 5810g, czyli w 6 tygodni przybral 2350g, masakra . Mamy za sobą pierwsze 3 szczepionki. Takiego płaczu jeszcze u niego nie słyszałam, sama miałam łzy w oczach . Dobrze, że tatuś z nami był i kontrolował sytuację . Ale martwię się szczepionka, która dostał w lewe udko, bo się pielegniarce rozbryzgla, ale powiedziała, że weszło...
Wow, to normę wyrobił za dwoje Dziś zważę Julka bo kończy właśnie 6 tygodni. Na szczepienie zapisałam go na 2 sierpnia, bo starsze dziecko mam jeszcze kaszlące.
U nas dziś leje od rana. Mnie się oczy kleją, ale małemu jakoś nie a szkoda -
Cześć Mamusie
Dawno nie pisałam ale podczytuje watek. Mój syn tak mnie absorbuje ze doba za krótka. Przeszliśmy kołki bierzemy delicol i Sab simplex do mleka. U nas już niestety tylko mm, ale Mały ładnie przybiera. Na pierwszym szczepieniu miał prawie 5 kg i teraz po 2 tyg robie mu pneumokoki bo nie chciałam 2 kłuć jednego dnia.
Ze spaniem u nas różnie w dzień śpi na spacerach w wózku a tak w domu to max 30-40 min w łóżeczku lub na mnie niestety. Bardzo jest towarzyskimi nie chce być sam w ciągu dnia. Dostał mr B w prezencie i uwielbia gdy się mu pokazuje i gada do niego dotyka go śmieje się super ineterakcja:) Pozdrawiam was z łóżka bo mąż z Szymkiem pojechali na zakupy a mama zbiera siły .
21.09.16 Beta 87- 8dpt
21.01.16 Aniołek 9 tc