Czerwiec 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyU nas też, chlapanie to najlepsza zabawa my kapiemy w pokoju córy, więc powódź jest na panelach i wycieranie podłogi zaraz po
Wczoraj miarka kleiku ryżowego w dzień tak ją zatkała, że jadła mleko o 10 z kleikiem a później o 19 (już bez) i całą noc też nic do 7. Aż się bałam, że coś z nią nie tak... Dziś zrobimy próbę na noc ale jak bedzie tak samo to odpuscimy kleik bo to prawie głodówka byłaWiadomość wyedytowana przez autora: 9 listopada 2017, 13:09
-
a my kąpiemy się w wannie, takiej zwykłej normalnej, dużej Wkładam mu tylko ręczkin na spód, daje wodę tak zeby go nie zalało i myje Za bardzo wkurzało mnie noszenie i przenoszenie wanienki.
My przechodzimy chyba kolejny skok rozwojowy... Mam wrazenie że cofam się w czasie do jakiegoś drugiego miesiąca życia Janka. Budzi się w nocy, płacze jak cholera, wręcz wyje, nie chce jeść, dopiero na śpiocha i trzeba tulać przed zaśnięciem, albo bujać w czymś... Tragedia. Chory na pewno nie jest. Także myślę, że skok z pogodą zrobiły z mojego kochanego dziecka małego diabełka. Nawet nie chce się bawić sam, a robil to już świetnie, albo trzeba go tulać, lulać, zabawiać, albo uśpić i tak całe dnie. Także dom wariatów normalnie...
-
nick nieaktualnyMy po szczepieniu, więc przed nami kilka marudnych dni... dziś tylko spanie, jedzenie, płacz i znowu spanie. Na szczęście kolejne szczepienie w czerwcu
A samo szczepienie ku naszemu zdziwiwniu przyjęła "po męsku" płakała tylko przy kłuciu kilka sekund jak na nasze poprzednie przygody z dzikim rykiem od przekroczenia progu przychodni do przekroczenia progu domu, to jestem w lekkim szoku -
Zuzia tez chlapie w kapieli ale na razie delikatnie i nie ma takiej powodzi jak u Was
My dziś byłyśmy na ftinessie dla mam. Super sprawa polecam jak ktoś ma taką opcję kolo siebie. I lepiej teraz zanim dziecko zacznie raczkowac bo leżące dzieci dużo lepiej zniosly godzinę ćwiczeń. Zuzka przez pierwsze 30 min leżała jak zaczarowana, mogłam dla niej nie istnieć tyle się działo potem zaczęła trochę marudzic ale dało się ją okiełznać znacznie łatwiej niż w domu gdzie piszczy z nudów po 10 min zabawy... i na koniec było kilka ćwiczeń dla dzieci na pilkach wtedy znowu odzyla a w drodze do domu usnela w wózku i zaliczylysmy jeszcze 1.5h spacer czego totalnie sie nie spodziewalam i nie przebrałam się po ćwiczeniach. ..
-
U nas też kąpiel na stojaku, w łazience, chlapanina straszna chyba przeniesiemy wanienkę do dużej wanny, bo mopa kilka razy można wyżymać. Poza tym wanienka powoli się za mała robi.
Mam wrażenie że u nas też się szykuje piąty skok rozwojowy (ledwo czwarty się skończył!) bo znowu jest bunt i krzyk przy zasypianiu, bunt przy jedzeniu, bunt jak nie ma nikogo w pobliżu przez 5 min. -
Ja to mam wrażenie ze Zuzka ma cały czas jeden wielki skok rozwojowy od urodzenia.
Nie można jej zostawić samej nawet na minutę, nakarmić można tylko na śpiocha, a przed usnieciem zawsze jest histeria i tulenie.
Dobry humor ma tylko chwilę po przebudzeniu, jak się ją zabierze w nowe miejsce albo ktoś ciekawy do nas przyjdzie albo jak się staje na głowie żeby ją zabawić (czasem dosłownie...)
na szczęście, odpukać w nocy śpi ladnie bo inaczej bym chyba nie dała rady i by mi baterie padły.kropka., AgaSY, Szaron lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Jak dla mnie to nie śpi wcale bo... niby śpi od 19/19.30 do 22/23 ale to jest jedno wielkie wiercenie, rzucanie się, pomrukiwanie. Potem pobudka, oczy jak pięć złotych, kładzie się na brZuch, wywija nogami, gada. Koło 1/2 jedzenie. Zasypianie trwa nawet godzinę i o piątej pobudka już na dobre. Biorąc pod uwagę, że ja nie zasnę w tym samym momencie co syn, to rano mam wrażenie, że nie spałam wcale i autentycznie mam łzy w oczach jak mam się podnieść z łóżka. A w dodatku od rana krzyk nie wiadomo po co i najlepiej nosić.Marijanu
-
Leon pierwszy sen na ~4h, a potem budzi się co 1,5-2 i tak do rana. I nie mam pojęcia dlaczego, bo przecież nie z głodu... Pani alergolog powiedziała, że po Sinlacu obudzi mi się o 4, a nie o 1... "dupa Jan trzeci" jak to mówią na Śląsku
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 listopada 2017, 08:00
Mama 2 chłopców i aniołka ❤️
12.07.2019r. M.
07.06.2017r. L.
26.07.2015r. (*) -
AgaSy a ten sinlac dajesz z butelki czy łyżeczką? Bo my póki co łyżeczką i raczej rano. Boję się dać na noc, bo w razie sensacji brzuszkowych w dzień łatwiej opanować sytuację. Ostatnio jak dałam na noc nutramigen, to wpadł w taką histerię, że do szpitala jechaliśmy...Marijanu
-
Narazie daje z butelki. Jesteśmy przy 5 łyżkach, ale nie wiem czy dobrze go robimy bo cały czas jest raczej rzadki... Podawanie go łyżeczka trwałoby godzinę i Leon dostalby chyba szału. Z drugiej strony przy podawaniu butelka nalyka się powietrza, potem nie chce mu się odbić i męczy go brzuch cała noc... Takie na dwoje babka wrozyla.
Chyba nie mam żadnego sposobu, już się przyzwyczaiłam. Jak czuje, że będzie ciężka noc to przy pierwszej pobudce biorę Leona do łóżka i już zostawiam. Jak sie zaczyna wiercic to go mocniej przytrzymam, albo dam smoczka i śpi dalej, więc moja pobudka trwa kilka, a nie kilkanaście czy kilkadziesiąt minut. W dzień nie odsypiam, bo potem miałabym problem zasnąć w nocy i byłoby tylko gorzej. No i staram się wieczorem iść spać niedługo po nimMama 2 chłopców i aniołka ❤️
12.07.2019r. M.
07.06.2017r. L.
26.07.2015r. (*) -
Mój syn od kilku dni płacze przez sen. Idzie mu drugi ząb i tłumacze sobie ze to go meczy. Dziś w nocy okręcił się przez sen na brzuch i tak spał twarzą w materacu. Jak to zobaczyłam to serce mi wyskoczyło z piersi bo bałam się ze się udusi. Pominę już ze ściągnął przez sen skarpety wiec dziś idzie do śpiworka. Kupiłam grobag 2,5 tog. Oby było mu ciepło bo ostatnio się odkrywa i jest chłodny w nocy. Przez te zeby pije tez mniej mleka woli karmienie łyżeczka ze słoiczka. Wcina wszystko dynie morele jabłko gruszki marchew
21.09.16 Beta 87- 8dpt
21.01.16 Aniołek 9 tc
-
Wiecie dlaczego niemowlaki (zwłaszcza te karmione piersią, ale nie tylko) budzą się często w nocy? Bo tak, bo sa niemowlakami i ten wiek tak ma. Z głodu? Niekoniecznie. Im szybciej człowiek się z tym pogodzi tym mniej energii i sił będzie tracił na rozmyślanie, dociekanie i nerwy. Mój śpi 3 godziny po kąpieli i potem już je co 2. Czasem pociągnie kilka łyków, czasem je dłużej. I czy zatankuje go po sam zawór, czy zje tylko trochę i tak się obudzi i tak. Ile to potrwa? Nie wiem, ale jak przyjdzie czas wstawać do przedszkola to pewnie będzie chciał pospać jak każdy tak miały starsze dzieci. Radośnie i wczesnie wstawały tylko o sobotę i niedzielę. Taka dziecięca przekora. Tylko spokój może nas uratować.
.kropka. lubi tę wiadomość
-
Dynia z ziemniakami wciągnięta. Jemy dość dużą łyżeczką, a Mały ładnie zgarnia.
A dlaczego chcecie kaszkę podawać z butelki? Przecież w rozszerzaniu diety chodzi o naukę jedzenia, a nie tylko o zapełnienie żołądka. Zupki przecież nie podajecie z butelki, a kaszka ma podobną konsystencję. I nie chodzi o to żeby było szybko, bo to pierwszy krok do otyłości. Jemy powoli, żeby organizm miał czas powiedzieć dość zanim zjemy zbyt dużo. -
nick nieaktualnynasza też pięknie wcina z łyżeczki i co by jej łyżeczką nie podać to smakuje Kaszki wprowadzę jej na śniadanie łyżeczką jak już przebrniemy przez owoce. Przez alergię bardzo powoli nam idzie to rozszerzanie, ale przynajmniej na 100% wiem co mogę jej dawać a co uczula. i tak dynia i pasternak ok, marchewka ok ale po dużych ilościach jest zatwardzenie (więc będzie tylko wieloskładnikowych zupkach), ziemniak alergia. Od poniedziałku startujemy tydzień z brokułami, później pietruszka i seler a później chyba już owoce wprowadzimy Więc do śniadań to dojdziemy pewnie za 1,5 miesiąca ale co tam, najważniejsze że obie się dobrze bawimy przy tym rozszerzaniu diety
od lekarki ostatnio nie doczekałam się odpowiedzi czy to zęby idą ale tak mi się wydaje, bo chętniej je z łyżeczki niż ciągnie mleko z butelki, ciągle gryzie sobie palce, czasami zanim zacznie pić mleko z butelki to jest płacz i awantura, bo nie chce chwycić smoczka...
ja daję miarkę kleiku ryżowego do "kolacji" czyli ostatniej butli mleka po kąpieli i póki co zadziałało, było wstawanie na mleko 24, 4, 7 a teraz jest tylko 4, 7. Co do otyłości to się raczej nie przejmuję, bo póki co lecimy po 3 centylu, wczoraj na wadze było 6,125kg -
Ja myślałam że obniża się jak dziecko usiądzie ?
Na razie mam problem bo Zuzia jak się budzi to od razu przekręca się na brzuch a ze nie akceptuje innego spania jak owinięta szczelnie kocykiem w kokon to leży na brzuszku taka zapaltana w kocyk jak foka i się denerwuje a ja lecę na leb na szyję z sypialni do niej bo boje się ze się udusi ehh...Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 listopada 2017, 09:54