Czerwiec 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
U nas przełom Zuzia zaczęła raczkować (przemieszcza się do tylu na czworaka) po całym mieszkaniu i sama siada pięknie już z każdej pozycji dzięki temu odkrywa na nowo mieszkanie, wszystko ja interesuje. Poraczkuje trochę w jedno miejsce siada, ogląda sobie wszystko, podotyka, poskrobie i idzie dalej. No mega to słodkie. Latam tylko za nią z telefonem i wszystko kręcę :p
A i dziś zjadła cała miskę buraczkowej z indykiem. Jestem w szoku bo zawsze po kilku łyżkach się denerwowała. Córka mi dorasta
dziś mamy 11 rocznice poznania z mężem wiec super prezent szkoda tylko ze wstała o 6 rano jak normalnie wstaje o 7.30Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lutego 2018, 16:46
Szaron, pingui, .kropka. lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny jakich woreczków na musy używacie? Mały dziś dopiero załapał o co idzie z wyciskankami i wyssał całego gerbera
Dziś też zaczął raczkować kilka kroczków i na brzuch i dalej pełzając. Tak na zmianę Pupa ciężka do dźwigania. Na wadze dziś równe 10 kg. Apetytu nabrał do jedzenia nowości. Wcina omlety, pulpety, makaron, owoce, naleśniki z duszonymi jabłkami i cynamonem Zupki zjada ok 120 g plus garść makaronu który cieszy go najbardziej. No zmienia się w oczach i co ważne śpi tez lepiej. Nawet mój kaszel go nie budzi
Do jedzenia na surowo w kawałku polecam jabłka odmiany Lobo. Są miękkie i soczyste. O tej porze roku same rozpadają się w ustach.Rusałka06, zimowa stokrotka, .kropka., Szaron lubią tę wiadomość
-
pingui. Jak kiedyś wspominałam ja mam wielorazowe woreczki babymonster. Jestem z nich zadowolona. Zamówiłam 5, ale jeden popsuł mi mąż
U nas bunt. On łyżeczką jeść nie będzie. On w ogóle nie będzie jadł swojego. Tylko to co ja jem. On nie będzie jadł warzyw przetargach, za to kawałki jak najbardziej. No i Chrupki kukurydziane... Kurcze pluje sobie w brodę że mu te chrupki pokazałam . Ze 3 dziennie zjada. Najlepsze jak macza je w zupie i dopiero do buzi. Jutro spróbuję mu dać zupę duża łyżka. Może to pomoże przelałamać bunt. Generalnie przemieszcza się na wpół czołgając, czworakując i z nóżkami jakby chciał się podnieść (ala koci grzbiet). Wszędzie go pełno, chociaż nie ogarnął jeszcze ze z pokoju można wyjść.
-
nick nieaktualnyU nas ten bunt na zupy i swoje jedzenie trwał ze 2 tyg... też chciała tylko moje i chrupki nie wciskaliśmy w nią skoro nie chciała i nagle samo przeszło, znowu wszystko je, chociaż mojego też musi zawsze spróbować wczoraj wyjadała mi zieloną fasolkę z obiadu jakby to była najpyszniejsza rzecz na ziemi
Noce mamy teraz tragiczne, ząb jest już 1 mm na wierzchu a mimo to co chwilę się budzi, jęczy i obgryza kocyk... coś jej tam przeszkadza, może to kolejny ząb? Bo ten skoro już przeszedł przez dziąsło to chyba już nie boli? Czuję się jak zombie, chyba dzisiejszą drzemkę zaliczymy razem kosztem ugotowanego obiadu -
.kropka. Może od razu drugi idzie? Y nas teraz chyba górne wychodzą. Chociaż nie wiem. Od jakiegoś czasu ma czerwone, spuchniete dziąsła, ale raz ma raz nie ma. Ostatnio non stop łapie pieluche tetrową i sobie Giera w buzi także nie wiem już sama.
My też mu nie wpychamy. Nie chcę to nie i po prostu je to co chce. Cały dzień w końcu głodny też nie wytrzyma. Tu sobie chrupka skubnie, tam trochę mojego obiadu, później jakiegoś owoce, trochę kaszki i jakoś się trzyma, ale wróciliśmy przez to do nocnego mleka. Za często się wybudzał więc stwierdziłam że chyba po prostu jest głodny. I faktycznie. Budzi się teraz raz. Na mleko a nie 4 razy.
-
nick nieaktualny
-
U nas zęby średnio coś dały w innym jedzeniu. Znaczy. Mi dały bo daje mu teraz kawałki różne, ale obok mój mąż nadal ma traume po zadławieniu i ciągle panikuje, a młody ładnie gryzie i żuje. Fakt że czasem weźmie za duży kawałek. Najgorsze jest jak się zakrztusi, kaszle i kaszle, ale jedzenie chce nadal wepchnać do buzi i siła trzeba mu zabierać żeby najpierw się porządnie wykasłał a dopiero później jadł...
-
U nas zapanowala miłość do bananów. Ile bym jej nie dała tyle zje. Rano jemy z mężem zawsze owsianke z bananem na śniadanie i dajy jej kawałek banana żeby siedziała z nami grzecznie i ostatnio zaczęła wkładać cały kawał do buzi i rzuć. Wcześniej kroilismy jej pół banana to zjadala go w ekspresowym tempie i buczala ze się skończył. Dziś daliśmy całego banana i zjadła całego... nic jej tak nie podchodzi jak ten banan. Az jej brzuch urusl nie wiem czy dzieci mogą jeść aż. tyle banana?
-
nick nieaktualnyNa szczęście u nas nigdy poważniej się nie zakrztusiła... czasami odkaszlnie ale nie jest to jakieś dramatyczne. Marzy mi się już młodej zrobić np naleśniki jak u pingui no ale do tego to już musi mieć kilka zębów.
Nasza codziennie pół banana zje, odrywam większy kawałek i jej daję do ręki - też bardzo lubi nic jej nie jest, brzuch nie boli to chyba ok. Nie ma teraz zbyt wiele owoców, które da radę jeść bez zębów, więc mamy ograniczone pole manewru... zastanawiam się nad kiwi, chyba przy następnych zakupach się zaopatrzymy i może też zasmakuje -
U nas rozpoczal sie etap "dzikiej jazdy bez trzymanki":p synus zaczal wstawac przy meblach,wlazic w trudbo dostepne miejsca (im trudniej tym lepiej) I co bajgorsze wlazenia na schody. Jestesmy na etapie totlanego braku zainteresowania zabawkami za to kuszace staly sie gniazdka, telewizor ("tak cudownie byloby go wreszcie przewrocic":p), kominek,odkurzacz I wszystkie niebezpieczne sprzety. Nawet na sekunde oka nie mozna z niego spuscic. Wieczorami po prostu PADAM.
Co do jedzenia to zaczelam zastanawiac sie czy to normalne bo mojemu synkowi smaluje doslownie wszystko. Co nu podam to zje I czeka na wiecej. Maz sie smieje ze brzuch juz maluchowi tak urosl ze nie widzi swoich keljnotow jak siedzi;) I na liczniku juz 10kg a jeszcze nie skonczyl 9miesiecy. Ile Wasze maluchy waza?
Co podajecie maluchom na podwieczorek? Podrzuccie prosze jakies pomysly bo jablko banan I gruszka juz sie powoli nudza. -
U nas to samo - Mała zasuwa na czworakach jak perszing, wszędzie wstaje, wszędzie włazi. Potrafi ustać kilka sekund bez trzymania się. Najlepsza zabawa to otwieranie szuflad u chłopców w pokoju i wywlekanie majtek i skarpet Na policzku ma już dwie szramy i guza na czole. Ledwo zipię, a tu jeszcze dwóch starszaków trzeba obsłużyć, nakarmić i dopilnować. Ciężkie czasy nadeszły:)
Dzisiaj u nas na obiad zielona zupa: groszek, fasolka, cukinia, brokuł i jabłko plus kasza jaglana i żółtko. A na podwieczorek pierwszy raz spróbuję dać jej kilka łyżeczek jogurtu nat. z owocami. Nocki nadal koszmar, najlepiej by było spać z cyckiem w dziobie. Przez sen kopie nogami, przewraca się na brzuch i wstaje na czworaki, ewidentnie "przerabia" wydarzenia z minionego dnia.
Aby poczuć się nieco lepiej zrobiłam trzy zamówienia na zalando:) -
nick nieaktualnyMyszka super! a jak się czujesz? Młody daje w kość ciężarnej mamie czy jest wyrozumiały?
U nas drugi dzień zielona zupa ale w wydaniu rybnym (z dorszem). na pierwszą rybkę w sam raz. Wczoraj było zdziwienie ale pół zjadła, dziś wciągnęła całą porcję
Biała część pora ok 5 cm, zielony groszek, ziemniak (my zamieniłyśmy na 3 łyżeczki kaszy jaglanej), kawałek dorsza, odrobina masła (u nas olej). W małym garnku nalewamy wodę i wrzucamy warzywa (i kaszę), na wierzchu dokładamy dorsza (żeby można było go szybciej wyciągnąć). Gdy dorsz sie ugotuje wyciągamy, upewniamy się że nie ma ości, blendujemy go z ugotowanymi warzywami i odrobiną masła/oleju. Groszek musi się dość długo gotować żeby nie było wyczuwalnych łupin po blendowaniu. -
U nas też zasuwanie najróżniejszymi metodami, błyskawiczne wspinanie po meblach, wywrotki i obicia. Mamy za sobą już pierwszą rozbitą wargę (walnął się mocno kantem klocka..), mój rozbity nos (dostałam z łokcia), pady do tyłu, itd.
Co do jedzenia to u nas wręcz przeciwnie niż u Was - niezbyt chętnie je, jak przełknie kilka łyżeczek zupy, kaszki z owocami, czy pociumka odrobinę warzyw to wszystko by było. Jedyne co w miarę zjadł to kawałek bułki z odrobiną twarożku koziego, na który dostał uczulenia i spektakularnej wysypki na buzi (postanowiłam przetestować czy przy uczuleniu na białko krowie będzie też problem z kozim).
Wiem że po chorobie i wymiotach nie ma co się nastawiać na chętne jedzenie, ale jednak codziennie mu coś gotuję, wymyślam, a on nic. Tracę poczucie sensu tego jedzenia
Co do wagi to spadł w tydzień prawie 400g do 9500g. Wyrasta z ubranek 80, więc się zrobił z niego wysmukły królewiczWiadomość wyedytowana przez autora: 20 lutego 2018, 19:27
-
U nas waga 10 kg. Kombinezony rozmiar 80 mam nadzieję że oblecą do końca zimy, ale body zaczynamy 86. Jedno body mamy w rozmiarze 62 i chodzi w nim od sierpnia chyba rośnie
Zimowa stokrotka dzięki, tez zamówiłam dziś te saszetki
Na podwieczorek jemy różne owocki. Do miksowanych jabłek, bananów, pomarańczy, mango, dosypuję liofilizowane truskawki lub czarną pozeczkę.
zimowa stokrotka lubi tę wiadomość
-
Pingui ja kupiłam ostatnio na wyprzedaży kombinezon zimowy 86, bo patrząc na temperatury nie wyrobimy ze śpiworkiem 80 do końca sezonu.
No chłop jest mega wielki, nie wyrabiam z noszenio-lulaniem go, zawsze jakaś nóżka czy rączka zwisa.
Ale cieszę się że mamy te zęby względnie za sobą, czekam na dolne dwójki i powinno być trochę spokoju? Bo kły i trzonowce to chyba późniejsza historia?