Czerwiec 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyU nas nawet przy otwartych drzwiach na taras śmiga po pokoju oczywiście gdy jest otwarte, to jest pod stałą obserwacją, bo ogród ją bardzo interesuje i czasami wychodzi. Okna są wysoko, więc nie ma ryzyka że przez nie wyjdzie (nadal się czołga i nie umie wchodzić na meble). Wczoraj mieliśmy 20 stopni i piękne słoneczko puściłam ją na trawę, polowała na mrówki
Też macie takie problemy i dylematy przy ubieraniu dzieci na spacer? Ja cały czas mam wątpliwości czy nie za grubo/za cienko... Niech już będzie maj i gorąco, bo teraz niby gorąco, za chwilę wieje jedne dzieciaki w kurtkach i czapkach inne tylko w cienkich bluzkach... MasakraWiadomość wyedytowana przez autora: 11 kwietnia 2018, 11:21
-
Haha bardziej chodziło mi o to, czy dzieciaki czworakujace czy siedzące na podłodze się nie przeziębia przy otwartym oknie, to mnie martwi . Ale pewnie przesadzam.
Ja przez ostatnie dni ubieralam tylko spodenki dresowe, body i bluzę . Jak było bardzo ciepło w poniedziałek to miał body z krótkim i cienka bluzę, a jak chlodniej wczoraj to body z długim i bluza grubsza z kapturem.Mama 2 chłopców i aniołka ❤️
12.07.2019r. M.
07.06.2017r. L.
26.07.2015r. (*) -
U nas tez body, spodnie, bluza rozpinana. Lekki kocyk jak zaśnie. Podchodzę do sprawy tak, że przegrzać dziecko w grubych ciuchach i potem przewiać znacznie gorzej niż jak by było mu chłodniej przez chwilę.
Czekam tylko na pytania "a gdzie czapeczka?" przez jakieś wścibskie babuleńki, ale niestety
Byłam w pracy pozałatwiać papierologię i ech... jednak mi się nie chce wracać, teraz jak jest ciepło i dziecko jest bardziej mobilne można tyle zrobić -
nick nieaktualnyTo chyba normalnie się ubieramy chociaż jak mocno wieje to cienką czapkę jej zakładam. Ostatnio młoda była właśnie w dresie (nawet rozpięta), bez czapki i pod spodem body a na plac zabaw przyszła babcia z dziewczynką 1,5 roku w kurtce jesiennej, chustka pod szyją, czapka... I tak mi się dziwnie zrobiło w ogóle jak patrzę na dzieciaki to są ubrane od "bardzo grubo" do "letnio"
-
Kropka babcie są od tego by dziecko naubierać aż się gotuje do czerwoności Tzn takie mam wrażenie. Moja mama identycznie, moja teściowa, babcie i prababcie - wszystkie dostały histerii jak wysłałam im zdjęcie jak Mały się bawi na balkonie w namiocie z kulkami w samym body z długim rękawem. Mamy balkon od wschodu, w pełnym słońcu było tam ok. 25 stopni. Więc nawet ten długi rękaw to było nadto
Mnie tam tych maluchów ubranych bardziej wg kalendarza niż temperatury (kwiecień - wczesna wiosna, powinno być raczej zimno) szkoda. Często nawet przecież nie umieją powiedzieć że im gorąco. Ja sama łażę już na total letniaka, krótka sukienka, gołe nogi, tyle co narzucę letni płaszczyk czy bluzę rozpinaną. To dziecko miałabym wsadzać w kurtkę?.kropka. lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnySzaron polecasz namiot z kulkami? Alek lubi w nim siedzieć? Właśnie się zastanawiamy czy kupić namiot zwykły, namiot z kulkami czy domek na ogród/taras. Jaki macie? Namioty mają te przewagę, że poza sezonem mogą być do zabawy w domu, więc chyba pójdziemy w tę stronę
-
Mamy namiot z kulkami dopiero od wczoraj więc jeszcze ciężko coś więcej powiedzieć
Kupiłam coś takiego:
http://allegro.pl/duzy-domek-kojec-dla-dzieci-namiot-zkulkami-200szt-i6732485438.html
Niestety wysypuje kulki z namiotu (już latają po całym balkonie), plus namiot jest leciutki więc mocniejszy wiatr go przesuwa. Także w sumie na razie mam mieszane uczucia.
.kropka. lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnySzkoda, bo u nas w takim razie się nie sprawdzi... Mamy bardzo wietrzny taras. Chyba żeby go przyczepić śledziami do trawy (ale chyba nawet nie ma tam za co złapać) poszukam, może coś ze śledziami się znajdzie
W sobotę mamy wyzwanie, wpadają znajomi na grilla. Ciekawe czy młoda da chociaż chwilę posiedzieć i zjeść no i muszę jej też coś ugrillować, bo na pewno nie odpuści jak czegoś ze stołu nie dostanie... -
Marijanu spokojnie, ja też czasami jestem u kresu. Jak mąż jest w domu to oddaje dziecko i idę do łazienki to wyryczec - ze 3 razy mi się zdarzyło. Jak męża nie ma to ryczę razem z Leonem, wtedy najczęściej on się uspokajaMama 2 chłopców i aniołka ❤️
12.07.2019r. M.
07.06.2017r. L.
26.07.2015r. (*) -
nick nieaktualnyHehe też kilka razy ryczałam razem z dzieckiem teraz pozwalam sobie czasami krzyknąć albo przeklnąć, nie na dziecko ale na przedmioty codziennego użytku jak na bieżąco wyładuje negatywne emocje to później w chwilach słabości (np gdy od godziny dziecko wyje że jest śpiące a za nic nie chce zasnąć na popołudniową drzemkę) łatwiej jest się opanować. Ewentualnie wychodzę z pokoju, rzucę kilka przekleństw i od razu mi lepiej problem będzie jak młoda podłapie i w przedszkolu rzuci kurwą no ale tym będę martwić się później, może do tego czasu zrobię jakieś szkolenie z zen
-
AgaSy to ryczenie wspólnie z dzieckiem i że ono się wcześniej uspokoi to pełna racja
Ostatnio było to lekko przerażające, bo ja ryczę, Alek się uspokoił zdziwiony, potem się zaczął śmiać i zaczepiać, a jak ja ryczałam dalej to wybuchnął tak histerycznym płaczem że przestałam od razu Miał w głosie szczere przerażenie więc mnie to lekko telepnęło i się uspokoiłam.
Ale też przyznam że ostatnimi czasy jakoś mniej mam nerwa, może to pogoda, może fakt że dziecko coraz więcej na zewnątrz przebywa gdzie się nalata, nałapie emocji i nie ma już siły na fochy w domu?AgaSY, .kropka. lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny ja ostatnio by nie siedziec w 4 ścianach dużo spaceruje z młodym. Wystawiam go tez w dodatkowym łóżeczku na taras daje zabawki i on tam się bawi a ja mam chwile by usiąść wypić kawę czy wsadzić kwiaty. Na kilka dni wypożyczyliśmy tez wózek do roweru i smigalismy. Młody zadowolony rozgląda się czasami śpi a czas leci
Szaron lubi tę wiadomość
21.09.16 Beta 87- 8dpt
21.01.16 Aniołek 9 tc
-
Nam się Zuzienka przeziębiła od tej wiosennej pogody. Wydawało mi się ze ja dobrze ubieram ale może jednak za lekko i gdzieś ja przewiało cała noc praktycznie nie spała bo co 10 minut pobudka i płacz. Odciąganie kataru na chwile pomaga bo leje się z nosa. Dziś temperatura 37.5 a jeszcze mąż wyjechał i wraca w środę w nocy po omacku z histeria w tle szukałam kropli do nosa i oczywiście wzięłam Nasivin o.05% (dla dorosłych) zamiast 0.01%. I jeszcze dwie pompki wpuściłam głupia jak się zorientowałam po jakiś 15 min napisałam do pediatry SMS. Odpisał zeby jej wpuścić sól i odciągnąć zeby wypłukać ten nasivin. Ale boje się ze się wchłonął ((( byłam tak zła na siebie ze nie mogłam usnąć a to był jedyny czas w nocy kiedy spała 1.5h ciągiem
W czwartek miałam zrobić drugie podejście do powrotu do pracy ale zobaczymy jak będzie. Na razie Zuzia nie chce zostać z niania nawet chwili sama a z tym katarem to już w ogóle jest cycek straszny. Tylko mamusia wiec na razie nie będę jej stresować niania...
I oczywiście zeby do tego wszystkiego dwa już wyszły ale 4 jeszcze idą
-
nick nieaktualnyRusałka jak idą zęby to może od tego to "przeziębienie"? Katar i podniesiona temperatura przy ząbkowaniu to nic dziwnego. U nas idą 3 zęby, też kiepsko śpi, temperaturę ma trochę ponad 37, kataru na szczęście nie ma. Jeden już się przebił, dwa kolejne są już prawie na wierzchu, więc mam nadzieję, że to kwestia kilku dni
-
Coś nam się coraz mniej aktywny wątek robi forumowo
My się powoli zbieramy do wyjazdu, za tydzień mamy wylot do Turcji. Jestem już obkupiona w filtry, ręczniki, czapki, itd. Tyle że nie czuję się jakoś najlepiej w powrocie do kostiumu kąpielowego... Co prawda nie bikini tylko tankini, ale i tak obciskanie cielska z brzuchem o konsystencji serka wiejskiego.. ech
-
Szaron będzie dobrze jedz z myślą ze masz tam odpoczac odpalić się dobrze zjeść zwiedzić Każda z nas ma pewnie sadełko nie tam gdzie chce. Weź pareo jakieś tuniki z lnu nie musisz paradować w obcisłych gaciach jak ci z tym zle. Facet kocha Cię jaka jesteś syn tez
Szaron lubi tę wiadomość
21.09.16 Beta 87- 8dpt
21.01.16 Aniołek 9 tc