Czerwiec 2022
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja już po wizycie dzidziuś idealnie 11+6 ma 5 cm serduszko 171 uderzeń
Moni**, Domi93, ewe90, TuRuda, Annie_, Gdynianka41, Dorrotaaa, Madlene28 lubią tę wiadomość
-
<a href="https://www.fotosik.pl/zdjecie/0f84fcde97e6590c" target="_blank"><img src="https://images89.fotosik.pl/558/0f84fcde97e6590cmed.jpg" border="0" alt="" /></a>
Moni** lubi tę wiadomość
-
Domi93 wrote:Ale to za darmo to przysługuje czy to już prywatnie ? Nie słyszałam o czymś takim z tą położna ,sama nie korzystałam w poprzedniej ciąży 🤔
Za darmo. Każdej ciężarnej należy się opieka położnej. Przynajmniej tak jest w moim mieście. Potem ta sama położna przychodzi do dzidzi.
-
Wydaje mi się, że nie powinno być tam nic surowego albo zakazanego. Zależy też pewnie co zamówisz. A pod kątem zdrowotności, to chyba lepsze chińskie, bo te indyjskie sosy są bardzo ciężkie i tłuste.
Ja to nie mam na nic ochoty, nic mi nie smakuje. Jem porcję jak mały kurczak i tylko mi waga spada, martwi mnie to trochę. Niby później na pewno przytyję, ale czy to nie wpływa jakoś negatywnie na dziecko, że się chudnie?Ona_89' lubi tę wiadomość
-
Gosianka wrote:Wydaje mi się, że nie powinno być tam nic surowego albo zakazanego. Zależy też pewnie co zamówisz. A pod kątem zdrowotności, to chyba lepsze chińskie, bo te indyjskie sosy są bardzo ciężkie i tłuste.
Ja to nie mam na nic ochoty, nic mi nie smakuje. Jem porcję jak mały kurczak i tylko mi waga spada, martwi mnie to trochę. Niby później na pewno przytyję, ale czy to nie wpływa jakoś negatywnie na dziecko, że się chudnie?
Nie wpływa negatywnie, nie przejmuj się. Dziecko z Ciebie wszystko ściąga co potrzebuje, a tzw. "ochłapy" przypadają Tobie, także jeśli nie chcesz bardziej chudnąć to zwiększ ilość kalorii. Ale dla dzidzi to żadna różnica czy chudniesz, bo ona jest pierwsza odżywiana. Ehh te malutkie kochane pasożyty. Ja musiałam ostatnio dowalić z jedzeniem wołowiny i innych produktów z żelazem, bo panna mi zabierała ogromne ilości żelaza i mi organizm nie nastarczał. Ale już jest lepiej, w środę robię morfologię, żeby potwierdzić. Ale takie początki anemii już miałam.
-
Dziewczyny co mają już dzieci, co polecacie a co odradzacie przy pierwszym porodzie?
Bo zastanawiam się:
1. Nad własną położną
2. Porodem bez znieczulenia w szpitalu
3. Nie chcę rodzić na plecach tylko w innych pozycjach
4. Chciałabym w miarę możliwości nie nacinać krocza (mam nadzieję, że położna to ogarnie).
5. Czy jakieś rodzenie w basenie czy coś takiego wchodzi w grę czy trzeba być wieloródką?
6. Czy można w tych pokojach narodzin rodzić ze znieczuleniem?
Ogólnie to temat zaczęła moja fizjoterapeutka uroginekologiczna do której się ostatnio wybrałam, ale nie znałam odpowiedzi na połowę pytań, które mi zadawała, także chciałabym się na następną wizytę lepiej przygotować.
-
TuRuda wrote:Dziewczyny co mają już dzieci, co polecacie a co odradzacie przy pierwszym porodzie?
Bo zastanawiam się:
1. Nad własną położną
2. Porodem bez znieczulenia w szpitalu
3. Nie chcę rodzić na plecach tylko w innych pozycjach
4. Chciałabym w miarę możliwości nie nacinać krocza (mam nadzieję, że położna to ogarnie).
5. Czy jakieś rodzenie w basenie czy coś takiego wchodzi w grę czy trzeba być wieloródką?
6. Czy można w tych pokojach narodzin rodzić ze znieczuleniem?
Ogólnie to temat zaczęła moja fizjoterapeutka uroginekologiczna do której się ostatnio wybrałam, ale nie znałam odpowiedzi na połowę pytań, które mi zadawała, także chciałabym się na następną wizytę lepiej przygotować.
1. Nie miałam swojej ale trafiłam na anioła w szpitalu 🥰
2. Miałam dostępny gaz ale był do d… i odrzuciłam go
3. Mi akurat na plecach było bardzo wygodnie bo zasypiałam między skurczami bo to już była godzina 23
4. Mój mąż w sumie uratował mnie przed tym bo najważniejsze jest oddychanie. Żeby wszystko nadążylo sie rozciągać. Wiec jedyne kogo słuchałam to męża który do ucha tłumaczył mi to co kazała robić położna. Wiec ja go tylko naśladowałam i się udało 😂
5. Jeśli wszystko jest Ok i szpital to oferuje to po wcześniejszym ustaleniu można w wodzie 😉
6. To już nie mam pojęcia bo u nas w szpitalu jest tylko gaz jako znieczulenieTuRuda lubi tę wiadomość
-
Annie_ wrote:1. Nie miałam swojej ale trafiłam na anioła w szpitalu 🥰
2. Miałam dostępny gaz ale był do d… i odrzuciłam go
3. Mi akurat na plecach było bardzo wygodnie bo zasypiałam między skurczami bo to już była godzina 23
4. Mój mąż w sumie uratował mnie przed tym bo najważniejsze jest oddychanie. Żeby wszystko nadążylo sie rozciągać. Wiec jedyne kogo słuchałam to męża który do ucha tłumaczył mi to co kazała robić położna. Wiec ja go tylko naśladowałam i się udało 😂
5. Jeśli wszystko jest Ok i szpital to oferuje to po wcześniejszym ustaleniu można w wodzie 😉
6. To już nie mam pojęcia bo u nas w szpitalu jest tylko gaz jako znieczulenie
Poproś o opinie szpitala w którym będziesz planowała rodzic , nie zawsze trzeba mieć swoją położne to zależy od tego jakie osoby pracują w danym szpitalu 🙂 ale mogę odp na pyt biorąc pod uwagę jak ja rodziłam i co bym zrobiła teraz .
1. Położna bym miała swoją ponieważ w tamtym czasie w szpitalu położna była tylko na papierku , nawet jak krzyczałam że już rodzę to powiedziała że napewno nie naszczescie jak miałam parte k zaczęłam krzyczeć to wpadła inna ( była 7 i akurat była zmiana i podbiegła prosto do mnie wołając tamtą druga która oglądała sobie w pokoju tv 😆) - tak mało brakło i urodzilabym sama ...
2. Ja znieczulenia nie miałm był gaz ... Tylko w teorii bo nie dostałam go
( Teraz będę pytała czy znieczulenie będzie możliwe po zapłaceniu , ponieważ już wiem że u nas w szpitalu to trzeba umówić się z anestezjologiem i jemu zapłacić inaczej mówią że nie ma znieczulenia)
3. Z tymi pozycjami to powrót do położnej...jeśli trafimy na taką z powołania to powie jaka pozycję dobrać aby było łatwiej . Mi kazały leżeć plackiem i podczas partych i podczas boli przez te kilka godz ,nawet o wstaniu mowy nie było .
4. Z nacięciem to też zależy od położnej.. ja chciałam uniknąc ,naciela tylko aby poród był szybszy mimo tego ,że powiedziałam że chce tego uniknąć i wolę pęknąć ,później dowiedziałam się ,że w tym szpitalu którym rodziłam pierworodkom nacinają bez wyjątku tak po prostu...
5. Poród w wodzie również u nas podobno jest ale tylko podczas boli , przy partych każą iść na fotel .
6. Znieczulenie to kwestia dogadania , każdy szpital do tego podchodzi inaczej .
To co opisałam to skrót tego co bylo , dlatego dziewczyny które będą rodzic pierwszy raz - miejcie osobę towarzyszącą i wtedy każda położna będzie miła i dobra , nawet gdyby chciały ta.osobe wygonić to nie mają prawa , męża wygoniły ale ja nie znałam swoich praw wtedy , dopiero po tym co przeszłam zaczęłam szukać i czytać ...osoba towarzysząca ma prawo być od początku do samego końca. ( Oczywiście nie biorę pod uwagę tego co jest teraz i obostrzeń ) .
Wierzę ,że od tego czasu a już 7 lat szpitale się zmieniły i teraz będę mogła urodzić " po ludzku" .
Bo to na co trafiłam tam to najgorszemu wrogowi nie życzę .
Mam nadzieję,że nikogo nie wystrasze ,ale takie rzeczy trzeba mówić aby własnie tego później uniknąć .
A i dodam ,że synek ważył 3,5kg 🙂Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 grudnia 2021, 22:06
TuRuda lubi tę wiadomość
Synek 2014 ❤️❤️
Sierpień 2020 💔
Po burzy zawsze wychodzi 🌞 , czekamy okruszku ❤️🌈
-
TuRuda wrote:Dziewczyny co mają już dzieci, co polecacie a co odradzacie przy pierwszym porodzie?
Bo zastanawiam się:
1. Nad własną położną
2. Porodem bez znieczulenia w szpitalu
3. Nie chcę rodzić na plecach tylko w innych pozycjach
4. Chciałabym w miarę możliwości nie nacinać krocza (mam nadzieję, że położna to ogarnie).
5. Czy jakieś rodzenie w basenie czy coś takiego wchodzi w grę czy trzeba być wieloródką?
6. Czy można w tych pokojach narodzin rodzić ze znieczuleniem?
Ogólnie to temat zaczęła moja fizjoterapeutka uroginekologiczna do której się ostatnio wybrałam, ale nie znałam odpowiedzi na połowę pytań, które mi zadawała, także chciałabym się na następną wizytę lepiej przygotować.
1. Tu się nie wypowiem, bo pierwsze dziecko rodziłam w Niemczech i chociaż moja położna pracowała w tym szpitalu to nie mogła akurat podejść i byłam zdana na Niemki..To byl długi i traumatyczny poród z komplikacjami. Drugie zaś dziecko rodziłam w Polsce i szczerze przyznam, że trafiłam na doskonały zespół zarówno położnych jak i lekarza i pielęgniarki. Ten poród byl tak spokojny i harmonijny, że na koniec przybiliśmy sobie piątki 😁. Położna zwłaszcza jedna bardzo mi pomogła masując krocze i to było wręcz niesamowite jak szybko maluszek się urodził.
2. Pierwszy poród tak jak pisałam miałam bardzo trudny i w De. Tam podano mi PDA w kręgosłup (czyli tutaj chyba zzo). Wtedy bardzo mi pomogło, ale skutki odczuwam do dzisiaj. Przy drugim porodzie radzilam sobie super, niwelując skurcze prawidłowym oddechem i tak naprawdę znieczulenia nie potrzebowałam, ale skoro zaproponowali to wzięłam jakieś dożylne. Prawdopodobnie pomogło mi w szybszym uzyskaniu pełnego rozwarcia.
3. Teoria to jedno, a podczas porodu już mało co Cię interesuje wyjdzie w praniu. Ja te 2 razy rodziłam na leżąco i było ok.
4. Nie bylam nacinana, ale oboje moje dzieci ważyło po 3,5kg. Przy większych dzieciach myślę, że nacinają żeby uniknąć zbyt dużego pęknięcia. Natomiast nacięcie z pewnością boli bardziej po i goi się dłużej.
5. Nie wiem szczerze mówiąc jak jest w Polsce, bo nawet o to nie pytałam. Wiem tylko że moja kumpela próbowała rodzić w wodzie w De i skurcze jej się wyciszyły. Musiała wrócić na łóżko.
6. Na to pytanie nie znam odpowiedzi nie wiem nawet czym są pokoje narodzin, bo znam tylko zwykłą porodówkę
TuRuda lubi tę wiadomość
-
Hej, też miałam dzisiaj wizytę, maluszek 4,5cm, jest jeden dzień do tylu, ale lekarz powiedział żeby się nie przejmować i u mnie też fikał niesamowite, po wizycie płakałam jak bóbr w aucie ze wzruszenia! Mąż z pracy musiał przyjechać do mnie, też się biedny stresował bardzo. Za tydzień prenatalne, trzymajcie za nas kciuki No i dzisiaj ubraliśmy choinkę, wspaniały dzień!
Limosa, Moni**, Dorrotaaa, Annie_, Madlene28, Gdynianka41, aannkka lubią tę wiadomość
24.12.2023 II kreski pod choinkę
21.06.2022 Alicja ❤️
16.10.2021 niespodziewane II kreski
________________________________________________________
leczenie 06.2014-03.2020
06.2016 HSG - jajowody drożne
Nasienie ok, tyłozgięcie, paciorkowiec
3.03.2017 Amelia 10tc [*]
09.2017 pusty pęcherzyk
25.01.2018 START Provita Katowice dr Paliga
22.05.2018 laparoskopia, endometrioza II stopnia
4Q2018 doc Paśnik, nk 22%, KIR genotyp AA
Zalecenia: Accofil, @13.05 - start IVF
3.06.2019 transfer blastocysty 3AB 😞
6.02.2020 scratching, biopsja - OK
7.03.2020 KET blastocysty 2BB 😞
Koniec leczenia…
Mimo wszystko dziś jestem szczęśliwa 💪🏼 -
Domi93, Moni**, Dorrotaaa, Annie_, Ania 181, Gdynianka41, TuRuda, Madlene28, ewe90, aannkka, Did lubią tę wiadomość
24.12.2023 II kreski pod choinkę
21.06.2022 Alicja ❤️
16.10.2021 niespodziewane II kreski
________________________________________________________
leczenie 06.2014-03.2020
06.2016 HSG - jajowody drożne
Nasienie ok, tyłozgięcie, paciorkowiec
3.03.2017 Amelia 10tc [*]
09.2017 pusty pęcherzyk
25.01.2018 START Provita Katowice dr Paliga
22.05.2018 laparoskopia, endometrioza II stopnia
4Q2018 doc Paśnik, nk 22%, KIR genotyp AA
Zalecenia: Accofil, @13.05 - start IVF
3.06.2019 transfer blastocysty 3AB 😞
6.02.2020 scratching, biopsja - OK
7.03.2020 KET blastocysty 2BB 😞
Koniec leczenia…
Mimo wszystko dziś jestem szczęśliwa 💪🏼 -
Kurde dziewczyny ja tu widzę ze dopiero prenatalne za jakiś czas a ja na 3 stycznia mam przepisane połówkowe 🤦🏻♀️
Okazało się ze lekarka która mi robiła prenatalne poprzednio miała zmieniony grafik w szpitalu i jej potem już nie będzie w klinice i musza mi tak szybko zrobić… niby mówią mi ze może być tak szybko ale w piątek idę na wizytę do mojej ginekolog to jeszcze zapytam. Bo taka trochę mała różnica między tymi badaniami…
-
Annie_ wrote:Kurde dziewczyny ja tu widzę ze dopiero prenatalne za jakiś czas a ja na 3 stycznia mam przepisane połówkowe 🤦🏻♀️
Okazało się ze lekarka która mi robiła prenatalne poprzednio miała zmieniony grafik w szpitalu i jej potem już nie będzie w klinice i musza mi tak szybko zrobić… niby mówią mi ze może być tak szybko ale w piątek idę na wizytę do mojej ginekolog to jeszcze zapytam. Bo taka trochę mała różnica między tymi badaniami…