CZERWIEC 2025
-
WIADOMOŚĆ
-
Magda, trochę cię mogą osaczyć te wiadomości od dziewczyn, ale ja też się dołożę. Mam w bliskim otoczeniu alkoholika w rodzinie faceta, a raczej miałam bo już nie żyje.
Definicja alkoholizmu jest taka, że zaniedbuje się przez picie jakąś sferę życia: pracę, rodzinę, zdrowe. Jeśli ty odczuwasz to już to znaczy, że jest coś na rzeczy. Teraz odpowiedz sobie co chcesz z tym zrobićprzykre jest to i obciążające, że teraz jako mama od ciebie zależy czy twoje dziecko będzie się wychowywało z tatą alkoholikiem czy nie.
U mnie noc spoko na tylko ile się da z 2 pobudkami na laktator 🤪 do tego rano już udało mi się sporo ściągnąć ale przez swoje niezdarstwo polowe albo i więcej wylałam 😭😭😭 -
kasssia wrote:Magda, trochę cię mogą osaczyć te wiadomości od dziewczyn, ale ja też się dołożę. Mam w bliskim otoczeniu alkoholika w rodzinie faceta, a raczej miałam bo już nie żyje.
Definicja alkoholizmu jest taka, że zaniedbuje się przez picie jakąś sferę życia: pracę, rodzinę, zdrowe. Jeśli ty odczuwasz to już to znaczy, że jest coś na rzeczy. Teraz odpowiedz sobie co chcesz z tym zrobićprzykre jest to i obciążające, że teraz jako mama od ciebie zależy czy twoje dziecko będzie się wychowywało z tatą alkoholikiem czy nie.
U mnie noc spoko na tylko ile się da z 2 pobudkami na laktator 🤪 do tego rano już udało mi się sporo ściągnąć ale przez swoje niezdarstwo polowe albo i więcej wylałam 😭😭😭38👩& 37🧔
PCOS, IO, Stwardnienie Rozsiane, AMH: 8,68
Kariotypy ✅️
28.04.24 11dpo ⏸️, 24.06.24 💔 12+1 poronienie chybione
13.10.2024 10dpo ⏸️🌈 Czekamy na Witka! 💙
Acard/Polocard 150, Euthyrox 75, Pueria Duo, wit.D., Magnez
🍫 cukrzyca ciążowa na nocnej insulinie
🩺 16.04. 1765g cudownego chłopczyka 💙 (30t6d)
🩺 08.05. następna wizyta (34t)
-
Kasssia a jak tam u Ciebie właśnie?
Jak Twoje maleństwo?
Jezu powiem wam, że te skurcze przepowiadające potrafią paniki narobić w głowie (zwłaszcza jak to pierwsza ciąża) 😓Ona: 32l Hashimoto, jajowód prawy niedrożny
On: 37l obniżone parametry nasienia
➡️Starania od 2019.
Klinika Ovum Lublin 05.2021
-AMH 4.60
-10.2021 1 IUI, beta - 0 💔
04.2023 I procedura IVF
-Double Stimulation
➡️ 1 zarodek 3-dniowy + 1 Blastka❄️
07.06.2023: ET 3-dniowego zarodka
beta 0 😥
31.07.2023: FET + EG + AH 🤞🏻🤞🏻
beta 0 😥
06.2024 II procedura IVF
➡️ 13 pęcherzyków ➡️ 6 dojrzałych komórek ➡️ 1 Blastka 5.1.1❄️
02.09.2024 Test receptywności endometrium
23.09.2024 : FET + EG + AH 🤞🏻🤞🏻
9dpt: 145,9 prog: 53,2 ng/ml
10dpt: 249,2
14 dpt: 1083,11
29 dpt CRL 0.45cm jest ❤️
36 dpt CRL 1.11cm
-
Dziewczyny ja już próbowałam rozmów ileś razy, już mówiłam że jak jeszcze raz zobaczę takie coś to wpadnę i zrobię zadymę czy to u sąsiada czy w innym miejscu.
Nie mam siły z tym walczyć bo co jakiś czas się to powtarza, 2-3 dni jest ok i znowu odwali taki numer.
Wczoraj powiedział mi że ja robię aferę jakaś jak zeszłam po niego przed 22.00 na taras żeby kończyli juz, że nawet nie może godzinę z chłopakami posiedzieć.
A jeszcze wiecie jak faceci głupio pieprzą czasami po alko, jak potrzaskani, żarty haha hihi itd. No dramat 🙄
Ja się przyznam też jak nie szły starania i miałam wtedy zły czas też zdarzało sie piwko nie jedno, drink jakiś, często.. Ale zachodząc w ciążę wiele zrozumiałam i powiedziałam że już nigdy w życiu nie wrócę do tamtego czasu, nigdy przenigdy.
Poza tym też widzę to teraz inaczej bo mój ojciec też jest alkoholikiem. Pracuje owszem ale ma takie momenty że potrafi 2 tygodnie wziąć wolne w pracy bezpłatne i pić-spać-pic-spać i to w różnych miejscach, w domu, w piwnicy, no mama też nie ma lekko ale też oni od wielu lat żyją tak jakby osobno (każde sobie w jednym domu).
-
Magda, przykro mi. A na trzeźwo jak on reaguje na Twoje prośby?👰🏻♀️29 👨💼32
2023/2024 - odkrycie przeciwciał zespołu antyfosfolipidowego, zespołu Sjögrena, 1 kir implantacyjny
Letrox, hydroxychloroquine, acard
+ ⏸️ neoparin (+ do 18tc encorton, duphaston, utrogestan)
Wznowienie starań 09'24
1cs ⏸️ 🎉13/10 ładne przyrosty bety
6/11 - jest 💗 147/ min CRL 9,3mm
10/11 plamienia, IP, żyjemy 💪🏻
18/11 9+0, CRL 2,4 💗 178/min
5/12 11+4, CRL 5,4 💗 158/min
Prenatalne 9/12 - wszystko ok🥳🌈
3/01 - 137g Córeczki 🤗💗
21/01 - 220g mistrzyni jogi 💫🦔
II prenatalne 3.02 - 330g akrobatki 🌸
7.02 - 410g księżniczki 🥰
28.02 - 615g Córeczki ze zdrowym serduszkiem ❤️
13.03 - 781 gram Maluszka 🐨
8.04 - mamy już 1368 gram 😍
14.04 - piękne wyniki III prenatalnych🌷
🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀
-
"Moje" bliźniaki już są 💪pulchniutkie i różowe 🥰różnica między wagą z usg a rzeczywistą to ok. 400 g.
Blackapple, Elza1234, Paulinaaa_, Cel95, asiun, Anabbit, KarolaKinga, Werzol, kasssia, Anuncja, Truuskaawka, przygodami66, CelinaJan, Lauraa, amoze, Gusia_, Moooniii, Revolutionary , Maj.a, Alex_92, Lola93, eeemakarena, xSmerfetkax lubią tę wiadomość
-
Cel95 wrote:Magda, przykro mi. A na trzeźwo jak on reaguje na Twoje prośby?
Tzn broń Boże nie reaguje agresją ani nic, czy to jak trochę wypije czy na trzeźwo to zazwyczaj tekst „ale co ja takiego robię, przecież nic Ci nie robię, też mam prawo sobie odpocząć po pracy wypić piwo czy posiedzieć z chłopakami, nie chodzę po knajpach barach” itd no takie klasyczne tłumaczenie że przecież nie robi nic złego. -
Nineq wrote:Na usg chłopak ok. 4200 – 4300 g, dziewczynka ok. 4100 g a rzeczywiście chłopak 3830 g, dziewczynka 3860 g.
Ja myślę, że moja to 3500 nie dobije w pojedynczej ciąży a co dopiero dwójka ponad 3800 🫣 -
Nineq wrote:Na usg chłopak ok. 4200 – 4300 g, dziewczynka ok. 4100 g a rzeczywiście chłopak 3830 g, dziewczynka 3860 g.
Jak ta kobieta dała radę to nosić przed sobą? 🙈🙈 -
Wiecie ja też się zastanawiam jak one się mieściły 🤣widziałam ją ostatnio z 1.5 miesiąca temu i miała duży brzuch. Na zdjęciu, które podesłała widać, że bobaski większe.
Ja swojego młodego obstawiam na jakieś 3.5 kg, ale w donoszonej ciąży 🤣
-
Od siebie dodam, że mój mąż nie ma ciągu do alkoholu, ale przy każdych odwiedzinach u mojego ojca jest krzywe spojrzenie dlaczego nie pije. Nawet teraz gdzie oboje mamy nastawienie, że różnie może być i np trzeba będzie jechać do szpitala w każdej chwili. Mój ojciec nie uznaje wypicia wina do obiadu, jak jest okazja to na stole musi być wódka i kieliszki lecą w zawrotnym tempie. Nie znoszę takiego podejścia, to już nawet nie jest szukanie “przyjemności” w alkoholu.
SZKODNIK lubi tę wiadomość
-
Werzol wrote:Od siebie dodam, że mój mąż nie ma ciągu do alkoholu, ale przy każdych odwiedzinach u mojego ojca jest krzywe spojrzenie dlaczego nie pije. Nawet teraz gdzie oboje mamy nastawienie, że różnie może być i np trzeba będzie jechać do szpitala w każdej chwili. Mój ojciec nie uznaje wypicia wina do obiadu, jak jest okazja to na stole musi być wódka i kieliszki lecą w zawrotnym tempie. Nie znoszę takiego podejścia, to już nawet nie jest szukanie “przyjemności” w alkoholu.
A co dziwne - mój mąż miał ojca alkoholika, więc chyba wszyscy powinni się cieszyć że on nie poszedł w tę stronę. I woli emocje upuścić w sporcie, na rowerze, biegając czy na basenie, a nie w alkoholu.
Teraz też nic nie pije, bo powtarza że nie wie kiedy nagle będę potrzebowała jechać do szpitala. Także ja się cieszę że to tak wygląda. Mimo, że mój ojciec nie miał problemu z alko, to zdarzało mu się na różnych imieninach przegiąć i ja mam traumę do dziś (traumę użerania się mamy z nim bo tak to nic nie odwalał). -
Werzol wrote:Od siebie dodam, że mój mąż nie ma ciągu do alkoholu, ale przy każdych odwiedzinach u mojego ojca jest krzywe spojrzenie dlaczego nie pije. Nawet teraz gdzie oboje mamy nastawienie, że różnie może być i np trzeba będzie jechać do szpitala w każdej chwili. Mój ojciec nie uznaje wypicia wina do obiadu, jak jest okazja to na stole musi być wódka i kieliszki lecą w zawrotnym tempie. Nie znoszę takiego podejścia, to już nawet nie jest szukanie “przyjemności” w alkoholu.
U mnie do obiadu nie ale jak tylko ktoś przychodzi czy to z rodziny czy to znajomy czy to sąsiad to wjeżdża kawa najpierw a później już z grubej piwo albo wódka albo bimber jakiś bo tu w górach to wiecie jak jest, każdy gdzieś coś na boku robi. No nie mogą bez tego posiedzieć pogadać tylko muszą przy tym coś otworzyć.
A jeszcze wczoraj mówię przy tych sąsiadach że właśnie teraz już w każdym momencie coś się może wydarzyć przecież to jeden mówi aaa coś Ty miesiąc masz jeszcze nic się nie wydarzy że jak co to zadzwonimy na 112 a ja miałam ochotę powiedzieć żeby zamknął pysk i się nie odzywał już, a najlepiej to bym wzięła coś twardego i przywaliła w łeb za takie głupie pieprzenie 🤬😡 -
Elza1234 wrote:To jest niestety polska kultura. My w trakcie starań też właściwie nie piliśmy nic, ile się nasłuchaliśmy od rodziny męża to szkoda gadać
A co dziwne - mój mąż miał ojca alkoholika, więc chyba wszyscy powinni się cieszyć że on nie poszedł w tę stronę. I woli emocje upuścić w sporcie, na rowerze, biegając czy na basenie, a nie w alkoholu.
Teraz też nic nie pije, bo powtarza że nie wie kiedy nagle będę potrzebowała jechać do szpitala. Także ja się cieszę że to tak wygląda. Mimo, że mój ojciec nie miał problemu z alko, to zdarzało mu się na różnych imieninach przegiąć i ja mam traumę do dziś (traumę użerania się mamy z nim bo tak to nic nie odwalał).
Jak dużo papierów, przesłuchań, świadków się przewinęło w mojej sprawie w MOPS to głowa mała, ale – nie muszę za niego płacić. Sam kiedyś mi groził, jak nie chciałam z nim rozmawiać, że mnie załatwi i będę płaciła (zanim MOPS wydał decyzję).
Ja się cieszę, że moja mama go pogoniła chociaż było ciężko finansowo. -
Karola3xJ:D wrote:A bo to dzisiaj pobierali tak?
Kurcze to trzymam kciuki,żeby jednak spadały te kwasy. Ale nic Cie nie swędzi ani nic? Czujesz się okej?
No właśnie to jest w tym wszystkim najdziwniejsze że w ciągu dnia nie swędzi mnie absolutnie nic a w nocy raz na czas coś delikatnie czuję i to nie każdej nocy, więc gdybym nie spanikowała trochę po tej sobocie wielkanocnej i nie uderzyła wtedy od razu po świętach na badania to przypuszczam że wgl bym nie wiedziała że coś jest nie tak. Bo poza tym nic mi nie było i nie jestOna: 34
monitoring cykli ok
histeroskopia ok
sonoHSG ok
AMH 02.24: 2,32 09.24: 1,27
On: 37
mali żołnierze w opłakanym stanie
teratozoospermia
11.2021 ciąża poroniona
01.2023 początek diagnostyki
05.2024 rozpoczęcie procedury
2.06 start 💉
7.06 monitoring
10.06 monitoring
12.06 monitoring
14.06 punkcja
pobrano 7🥚 do zapłodnienia nadawały się 4🥚
19.06 mamy 1 zarodek: 4BA❄️
15.07 FET ❌
27.09 naturalny cud, beta1460mIU/ml
30.09 beta 4823mIU/ml
10.10 mamy serduszko ❤️🥰
💙
-
Magda, strasznie mi przykro, że w tej ciąży czujesz się osamotniona przez męża, to w ogóle nie powinno mieć miejsca. Jesteś taka dzielna i totalnie się nie dziwię Twojemu wkurwowi...
Niestety z tym piciem jest tak, że jak żona gada takiemu mężowi, że pije, to trochę przestaje być żoną a staje się w oczach pijącego taką upierdliwą, nieseksi starą. Wchodzi się w rolę takiej złej policjanki, w której żadna partnerka nie chciałaby nigdy być. I tak, z mojej perspektywy Twój mąż totalnie nie zachowuje się dojrzale i odpowiedzialnie, ale też myślę, że nie Twoją rolą jest mu mówić rzeczy, które on sam powinien wiedzieć, bo to może pogorszyć sprawę, a zwłaszcza Twoje samopoczucie. To bardziej rozmowa jego z samym sobą, ew.specjalistą.
Picie to wierzcholek gory lodowej zazwyczaj mowiacy o tym, ze ktos nie radzi sobie z emocjami, napieciem. Picie z kolegami do dostarczanie sobie przyjemnosci i ucieczka od zycia, ktore sie postrzega jako chujowy obowiązek. Ja bym z nim pogadała jak najszybciej o tym jak mu jest z ojcostwem, z byciem mężem, jak się on z tym czuje, ale też bym powiedziała jak Ty się czujesz w związku z jego zachowaniem i jakie masz wobec niego oczekiwania- bo przecież będziecie mieć razem dziecko, macie grać do wspólnej bramki. Czy moze potrzebuje jakiejs pomocy, bo widzisz, ze alkohol jest czesciej. I wiesz taka rozmowa z pozycji bycia jego żoną i partnerką a nie policjantką.Gusia_, Alex_92, przygodami66 lubią tę wiadomość
-
Karola ja podłogi myję zwykłym mopem takim płaskim, bez żadnych frędzli itp z dodatkiem cytrynowego ludwika i działa. Czasami jak przesadzę i wleje mi się więcej to owszem są mazy, ale generalnie ten sposób sprawdza się u mnie najlepiej.
Magda po części Cię rozumiem, jak poznałam się z moim mężem to było idealnie, wiecie takie typowe początkina rok przed pandemią zaczęło mu się chrzanić w robocie i tu w miarę mijania następnych dni i tygodni zaczął sięgać po alkohol. Jak zaczęła się pandemia było już w ogóle masakrycznie, udawał przede mną, że nie pije, chował się po kątach, jak wychodził na spacer z psami to w żabce zawsze zahaczał o małpkę. Byliśmy wtedy na 3 miesiące przed cywilnym, powiedziałam mu, że jeśli z tym nie skończy to ja odchodzę i będzie to definitywny koniec naszej znajomości. W tym roku, w czerwcu minie 5 lat odkąd nie pije, zawziął się chłop, przekalkulował co jest dla niego ważne i powiem Wam, że czasami to ciężko go namówić na zwykłą zerówę. Ja za to odzyskałam spokój i przed wszystkim męża, na którym w każdej chwili tej lepszej czy gorszej mogę polegać. Serio wóda ryje banie.
KarolaKinga lubi tę wiadomość
👱♀️ 29 🧔 34
7 lat starań
- 19/09 transfer ET blastki 3AA ❤️
- 27/09 beta 119,54 | 29/09 beta 360,43 | 01/10 beta 776,78
- 30/10 USG 2,1cm 👶 177/min ❤️
- 28/11 USG PRENATALNE - 6,5cm 👶, 155/min ❤️
- 03/12 - 8cm Pannicy! 🩷🩷
- 04/12 NIFTY 🎉 czekamy na Anielkę 👶
27/12 - 195g 👶
27/01 - 414g 👶
26/02 - 834g 🌸
27/03 - 1467g 🍀
25/04 - 2417g 🐣
CUDZIE TRWAJ! ❤️