CZERWIEC 2025
-
WIADOMOŚĆ
-
Karola3xJ:D wrote:W naszej auto na parkingu wpakowal się facet,jego wina. Pzu nam przyznało 1000 zł odszkodowania a warsztaty chcą za klepanie i malowanie ponad 6 koła. Nawet u szemranego Cześka w garażu niżej jak 3 k nie zejdziemy. Też się nam to akurat teraz przypalętało. Chciaz dwumas to już w ogóle amba
U nas naprawa auta to nawet więcej niż Twoje kwoty wyniosła
A nie da się przedstawić temu pzu wyceny od warsztatu? Bez sensu, że tak mało przyznają.23/24 - odkrycie przeciwciał APS, zespołu Sjögrena, 1 kir implantacyjny
Wznowienie starań 09'24
1cs ⏸️ 🎉13/10 ładne przyrosty bety
6/11 - jest 💗 147/ min CRL 9,3mm
10/11 plamienia, IP, żyjemy 💪🏻
Prenatalne 9/12 - wszystko ok🥳🌈
3/01 - 137g Córeczki 🤗💗
21/01 - 220g mistrzyni jogi 💫🦔
II prenatalne 3.02 - 330g akrobatki 🌸
7.02 - 410g księżniczki 🥰
28.02 - 615g Córeczki ze zdrowym serduszkiem ❤️
13.03 - 781 gram Maluszka 🐨
8.04 - mamy już 1368 gram 😍
14.04 - piękne wyniki III prenatalnych🌷
7.05 Ważę już 2,4 kg👶🏻❤️
5.06 Mam już 3kg🥰
🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀
-
Cel95 wrote:U nas naprawa auta to nawet więcej niż Twoje kwoty wyniosła
A nie da się przedstawić temu pzu wyceny od warsztatu? Bez sensu, że tak mało przyznają. -
przygodami66 wrote:I wiecie co mnie jeszcze wkurza....że jest tak zimno na tym dworze 🤣
przygodami66, Werzol lubią tę wiadomość
-
Karola ale to pewnie wiesz, musicie się odwołać, napisać co i jak. Ja też tak miałam kiedyś z PZU, wysłali mi śmieszne pieniądze na naprawę auta np lampę z samochodu policzyli za grosze, gdzie ja nawet na allegro nie potrafiłam używanej w takiej cenie znaleźć. Odwołałam się i magicznie cena wzrosła ponad 3 krotnie.
Cel95 lubi tę wiadomość
-
Magdalena tak jak pisała już przygodami wejdź sobie na stronę szpitala w którym planujesz rodzić i sprawdź czego wymagają. U mnie wiele zapewnia szpital i potwierdzali to też na dniach otwartych, żeby nie brać nie wiadomo ile rzeczy. Na pewno wymagane u mnie w szpitalu:
1. dokumenty: dowód osobisty, karta ciąży, grupa krwi, gbs, aktualne wyniki badań i opisy z prenatalnych + plan porodu
2. do porodu: koszula (tylko jeżeli chce rodzić w swojej), ręcznik i klapki pod prysznic, playlista z ulubioną muzyką i słuchawki, butelka z dzióbkiem, przekąski i gumka do włosów
3. Dla dziecka: ubranka tylko na wyjście ze szpitala, chusteczki nawilżane, pampersy, 2xpieluszka tetrowa
4. Dla mamy: 2 bawełniane koszule do karmienia, majtki z siateczki, stanik do karmienia, wkładki poporodowe, kosmetyki do codziennej pielęgnacji, maść z lanoliną, ręcznik papierowy, sztućce i kubek, ładowarka do telefonu
Ja od siebie dorzuciłam sobie jeszcze kilka podkładów na łóżko ( tak w razie w), dodatkowy ręcznik, kilka wkładek laktacyjnych, szlafrok, pomadkę nawilżającą i malutki wiatraczek na baterie. Laktatory są w razie czego w szpitalu do dyspozycji, ubranek mówiły położne, żeby nie brać, bo pierze firma zewnętrzna więc te ubranka później giną, dla malucha też wszystkie kosmetyki/preparaty mają dostępne na miejscu. Na pewno odradzały brać rzeczy, których się nie da później wyprać w wysokich temperaturach.Ona: 32l Hashimoto, jajowód prawy niedrożny
On: 37l obniżone parametry nasienia
➡️Starania od 2019.
Klinika Ovum Lublin 05.2021
-AMH 4.60
-10.2021 1 IUI, beta - 0 💔
04.2023 I procedura IVF
-Double Stimulation
➡️ 1 zarodek 3-dniowy + 1 Blastka❄️
07.06.2023: ET 3-dniowego zarodka
beta 0 😥
31.07.2023: FET + EG + AH 🤞🏻🤞🏻
beta 0 😥
06.2024 II procedura IVF
➡️ 13 pęcherzyków ➡️ 6 dojrzałych komórek ➡️ 1 Blastka 5.1.1❄️
02.09.2024 Test receptywności endometrium
23.09.2024 : FET + EG + AH 🤞🏻🤞🏻
9dpt: 145,9 prog: 53,2 ng/ml
10dpt: 249,2
14 dpt: 1083,11
29 dpt CRL 0.45cm jest ❤️
36 dpt CRL 1.11cm
-
magdalena321 wrote:Ja cały czas analizuje to co do szpitala mam wziąć i dalej nie wiem i nie umiem się zebrać do pakowania, nie wiem jak to pakować, weźcie coś poradźcie albo jakieś podpunkty wypiszcie co w tej torbie macie, po ile sztuk, jak zapakowane.
Normalnie dziś ja mam jakiś płaczliwy dzień bo od samego rana jak wstałam o 5.00 to łzy mi lecą same jak tylko pomyślę że mam już się szykować 😢 nie wiem co się ze mną dzieje
Ja miałam wczoraj podobny wieczór. Oglądałam z mężem powtórkę mam talent leżąc już w łóżku i płakałam. 🤷🏻♀️ W sumie nie wiem o co mi chodziło, mąż dopytywał, czy się boję, czego się boję, czy porodu, czy tego jak będzie po porodzie… No wszystko się we mnie kotłowało. Mąż w pewnym momencie powiedział, że przecież chce żeby Julek do nas wyszedł, a ja stwierdziłam, że nie… że chyba jeszcze nie jestem gotowa. Chyba się boję, ale bardziej tego, czy dam radę, czy nie zawiodę, czy będziemy wszyscy razem szczęśliwi… I wiecie, że to nawet nie jest lęk przed tym co będzie w domu, a bardziej chyba tym, co będzie w szpitalu? Karmienie, przewijanie, ubieranie, te obce położne, które to umieją i będą ode mnie oczekiwały, a ja nie umiem i przecież co one sobie pomyślą o mnie jako matce. Każdy mówi, że jest instynkt i to przyjdzie samo, no ale kurcze czy na pewno.
Stwierdziłam, że nie mogę ukrywać tych emocji. Nie wiem czy są one normalne, może tak bo jednak czekamy na wywrócenie naszego życia do góry nogami, czy jednak na tym etapie powinnam to z kimś skonsultować.
Powiem Wam jeszcze, że doceniam wynalazek jakim jest internet, ALE stwierdzam, że to troszkę błędne koło. Z jednej strony instagramowe idealne mamy, wymalowane, wypoczęte, no ideał życie z niemowlakiem, a z drugiej strony instagramowe mamy, które udowadniają, że tak naprawdę nie ma co kłamać jak te idealne mamy, połóg to koszmar, życie z niemowlakiem to koszmar itp… Więc no z jednej strony moda na pokazywanie jak jest naprawdę będąca jednocześnie straszeniem przyszłych mam i wpędzanie ich w takie poczucie mam wrażenie w jakim jestem. 😬
Przestałam oglądać te instagramowe rolki w momencie jak jedna babka pokazywała jak zmienia pościel i oznajmiła, że zmienia pościel raz w tygodniu i pod tą rolką był wysyp komentarzy, że taaak raz w tygodniu to mus i świeża pościel jest taka cudowna. - nie zmieniam pościeli raz w tygodniu. Nawet nie co dwa… coś ze mną nie tak? No i gdzieś tak samo mi w głowie siedzą z jednej strony te cudowne mamy które umieją wszystko od razu, a z drugiej te z niemowlęcym koszmarem, no bo… nie ma normalności i takiego wyśrodkowania? Że jest momentami ciężko, ale i miło? Mam wrażenie, że internet to skarbnica wiedzy dla nas, ale z drugiej strony wpędza on nas w powinność przygotowania się na macierzyństwo jak na wojnę i konieczność bycia idealną matką. 🤷🏻♀️ Kiedyś mamą się chyba po prostu zostawało i było to normalne i codzienne, a teraz to nie wiem.
Wiem, że chaotycznie, ale mam nadzieję, że rozumiecie mój przekaz i to o co mi chodzi.Revolutionary , Anuncja, KarolaKinga lubią tę wiadomość
👩🏻 29 | 👨🏻 30
_______________________________________
➡️ Starania o pierwszą ciążę od 09/2021
❌Niedoczynność tarczycy
❌ Gruczolak przysadki mózgu, hiperprolaktynemia
_______________________________________
📆 01/2023 ➡️ Start leczenia w klinice
📆 03/2023 ➡️ Niedrożność prawego jajowodu ❌
📆 08/2023 ➡️ Dwie kreseczki - poronienie 8 tc 💔
📆 12/2023 ➡️ Laparoskopia, udrożnienie jajowodu ✅
📆 04/2024 ➡️ Dwie kreseczki - poronienie 6 tc 💔
📆 05/2024 ➡️ Ciąża biochemiczna 💔
📆 07/2024 ➡️ Dwie kreseczki - poronienie 7 tc 💔
📆 10/2024 ➡️ Dwie kreseczki (10.10)… 🤞🏻
📆 10/2024 ➡️ Konsultacja u doktora P. Mamy nadzieję 🩷💙🩷
📆 01/2025 ➡️ 164 g zdrowego chłopca, zostań 🥹 💙💙💙
2025 r. będzie Nasz. 💙
-
Karola, dlaczego nie załatwicie tego bezgotówkowo? No chyba, że wychodzi całka.
Też mnie wkur... to zimno. W zeszłym roku biegałam porozbierana o tej porze 🙄
Kindziukowa, słaba jestem w pocieszaniu, ale bardzo współczuję sytuacji. Najważniejsze, że młody jest stabilny, wszystko ok, a urośnie! Aż mi się płakać chciało, jak to czytałam i nie życzę nikomu takiej sytuacji. Trzymam kciuki, żeby nie przedłużało się to niepotrzebnie. -
Weronika to i mi w głowie siedzi takie poczucie szpitalne, że te doświadczone położne będą patrzyły i oceniały, a ja nie będę wiedziała co robić. Niby poznałam te położne i wiem, że to cudowne kobiety, ale w głowie jest swoje 😖 W domu wierzę, że jakoś sobie poradzimy, ale właśnie te kilka dni w szpitalu mnie przeraża.Ona: 32l Hashimoto, jajowód prawy niedrożny
On: 37l obniżone parametry nasienia
➡️Starania od 2019.
Klinika Ovum Lublin 05.2021
-AMH 4.60
-10.2021 1 IUI, beta - 0 💔
04.2023 I procedura IVF
-Double Stimulation
➡️ 1 zarodek 3-dniowy + 1 Blastka❄️
07.06.2023: ET 3-dniowego zarodka
beta 0 😥
31.07.2023: FET + EG + AH 🤞🏻🤞🏻
beta 0 😥
06.2024 II procedura IVF
➡️ 13 pęcherzyków ➡️ 6 dojrzałych komórek ➡️ 1 Blastka 5.1.1❄️
02.09.2024 Test receptywności endometrium
23.09.2024 : FET + EG + AH 🤞🏻🤞🏻
9dpt: 145,9 prog: 53,2 ng/ml
10dpt: 249,2
14 dpt: 1083,11
29 dpt CRL 0.45cm jest ❤️
36 dpt CRL 1.11cm
-
Mój mąż wczoraj też mnie wkurzył głupim tekstem swoim bo ja zarzuciłam mu oczywiście kilka rzeczy, jak to ja… a on do mnie że on się martwi i stresuje 😀 a ja mówię coooo?! Czym?! A on na to że tym co będzie za miesiąc, żeby mała się szczęśliwie i zdrowo urodziła.
No myślałam że padnę.. on się stresuje, a to on rodzi czy ja? Rodzić ze mną w żaden sposób nie chce tylko najlepiej czekać a on mi powie że on się stresuje.
Jakoś dziwnie ten stres pokazuje. Boże chyba nigdy mnie tak nie wkurzał jak w tej ciąży. Mam wrażenie że się strasznie od siebie oddaliliśmy, już wspominałam że tym traktowaniem mnie jak jajko czuję jak wyrósł taki wielki mur między nami 🤦🏻♀️
U mnie pamiętam że wyjście po CC moje gdyby miało być wszystko ok to byłoby 3 dni po CC czyli jak rodziłam 23, to 26 do domu. Wypisałam się wtedy 2 dni po na własne żądanie żeby jeździć do małej do szpitala ale takie standardowe to wiem że te 3 dni to są na pewno.Amelia 23.12.2015 🩷
Hania 10.06.2025 🩷 -
Będziemy sie odwoływać. Bezgotówkowo trzeba to będzie załatwić.
Weronka prawda jest taka,że insta to gówno jakich mało. Tam to przepisy na obiad mądre tylko można poczytać.
Te wszystkie cudowne mamy z ig nie karmią piersią i nie martwią się o pieniądze jak my. Nie muszą chodzić do roboty a ich dzieci często latają po chałupie jak bezpańskie psy . A te co demonizują to zwyczajnie wbiły się w niszę na ig,takie anty lukrowanie na 100%.
Chlew,brud,i jeden wielki Sajgon.
Prawda leży po środku a o tym jak będzie decyduje przedewszyskim dziecko a później stopień ograniecia rodziców. Ja nie lubię być rozmemłana i mimo wymagającego dziecka miałam chałupę z grubsza ograniętą ale to była kwestia przyzwyczajeń i nawyków. Ale nie miałam tak,że szło jeść z podłogi i codziennie stał wymyślny obiad na stole. O nie. Tak nie było. Włosy myłam żeby umyć, bez układania. Byle czyste. Makijażu nie robiłam bo lato było to ja się latem nie maluje. Bylam czysta ale nie wypindrzona. Dziecko nie pozwalało na cuda na kiju .
Ps .pościel zmieniam co tydzień bo lubię wstać w sobotę w czystej pościeli😅
Jak będzie niemowlę to ta pościel się zmienia i 2x dziennie bo jak rzygnie albo zrobi kupę to nie ma bata.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 maja, 09:26
SZKODNIK, KarolaKinga lubią tę wiadomość
-
Mój mąż też się stresuje moim porodem. Widzę po nim, że bardziej niż ja, chociaż rozmawialiśmy o tym raz. Powiedział wtedy coś w stylu, że on się boi że mnie straci jak się coś złego wydarzy i tego nie przeżyje. Ja żartobliwie spytałam czy się boi egoistycznie bo zostanie z dziećmi sam czy bo mnie kocha. Palnął mnie żartobliwie w rękę i przytulił. Moim zdaniem mężczyźni też mają prawo do takich emocji. Mój mąż na codzień jest tym twardym facetem co nie pokazuje emocji, ale znam go i wiem, że w głowie mu się mieli. Myślę, że warto mieć też na to wyrozumiałość. Owszem mężczyzna nie czuje bólu porodu ale jak kocha partnerkę i dzieci to też przeżywa całą tą sytuację.
Weronika chyba rozumiem co masz na myśli. Ja kilka lat temu odlajkowałam wszystkie jakieś psycholożki od macierzyństwa itd, które zaczynały rolki od „musisz” itd. Teraz jest coś takiego w naszej kulturze, że się zamyka matki w klatce oczekiwań i wymagań, to może odbierać radość i spontaniczność z macierzyństwa, jeśli czujesz, że to na ciebie dobrze nie działa to też to utnij. Będziesz dobrą mamą, zobaczysz ♥️ Ps. Też nie zmieniamy tak często pościeli xdSZKODNIK, magdalena321, Werzol, Anuncja lubią tę wiadomość
-
Mój mąż też się boi porodu.
Myślę że to normalne - gdyby on przechodził jakiś zabieg - ja też bym się bała, mimo że by mnie to fizycznie nie dotyczyło.
A pościeli też tak często nie zmieniamy, także luzik
Ja na insta w tym momencie obserwuje głównie znajomych i jakieś strony z memami, plus matkę promocję. Pousuwałam wszystkie konta które robiły mi wrzuty na mózg swoją idealnością. Nie będę sobie sama dokładać do pieca jeszcze bardziejGusia_ lubi tę wiadomość
-
Karola3xJ:D wrote:W naszej auto na parkingu wpakowal się facet,jego wina. Pzu nam przyznało 1000 zł odszkodowania a warsztaty chcą za klepanie i malowanie ponad 6 koła. Nawet u szemranego Cześka w garażu niżej jak 3 k nie zejdziemy. Też się nam to akurat teraz przypalętało. Chciaz dwumas to już w ogóle amba
Karola, odwołaj się, albo na bezgotówkowa naprawę. -
Weronka, a mi to lata, co kto o mnie pomyśli. Jak pomyśli lub głupio powie to oznajmię, że pierwszy raz mam dziecko na rękach, przygotowywałam się, a to chyba praca położnej mi pomóc a nie wysmiewac.
Dobra Mama to obecna i starająca się Mama.
A pewnie nie raz ktoś o nas chamsko pomyślał i pomyśli. Zresztą z tego co w necie czytam sporo ludzi po prostu nie lubi dzieci jako grupy społecznej i rzuca naprawdę słabymi tekstami. Takich też będziemy spotykać. Trochę dziwne bo jakby nie lubili osób o ciemnej skórze albo starszych to byłby problem, ale dzieci - a tam.
Nie ma co narzucać sobie presji bycia perfekcyjnym. Nikt nie jest, tylko ludzie się zwyczajnie nie chwalą tym na prawo i lewo. Chwalą się tylko sukcesami i tym co przynosi kasę czy klikalność.SZKODNIK, Blackapple, Margareetka lubią tę wiadomość
23/24 - odkrycie przeciwciał APS, zespołu Sjögrena, 1 kir implantacyjny
Wznowienie starań 09'24
1cs ⏸️ 🎉13/10 ładne przyrosty bety
6/11 - jest 💗 147/ min CRL 9,3mm
10/11 plamienia, IP, żyjemy 💪🏻
Prenatalne 9/12 - wszystko ok🥳🌈
3/01 - 137g Córeczki 🤗💗
21/01 - 220g mistrzyni jogi 💫🦔
II prenatalne 3.02 - 330g akrobatki 🌸
7.02 - 410g księżniczki 🥰
28.02 - 615g Córeczki ze zdrowym serduszkiem ❤️
13.03 - 781 gram Maluszka 🐨
8.04 - mamy już 1368 gram 😍
14.04 - piękne wyniki III prenatalnych🌷
7.05 Ważę już 2,4 kg👶🏻❤️
5.06 Mam już 3kg🥰
🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀
-
Kindziukowa wrote:Paulina, po urodzeniu ważył 2110, ale standardem jest że coś stracił, nie wiem ile. Lekarz powiedziała że żeby wyszedł, oprócz oczywiście uporania się z problemem oddechu, musi mieć 2,5 kg no a wiadomo że to nie prędko nastąpi biorąc pod uwagę że teraz je ok 6-7 ml w porcji mleczka
Cel95, Elza1234, Nosa, Yumi, Paulinaaa_, Szarotka12, Anuncja, Revolutionary , KarolaKinga, Alex_92, amoze, ezra, CelinaJan, Kindziukowa lubią tę wiadomość
👱 35 🧑36
2017 A 🩷🤱 39+2
2018 Z 🩷🤱34+2
07.2024 ciąża pozamaciczna 💔
11.2024 biochem 💔
17.12.2024 🫄
Witaj córeczko
26.07.2025 M 🩷 35+1 -
Mój Mąż jakoś stara się myśleć pozytywnie bo uważa, że już zaskoczył go fakt, jak dobrze znoszę ciążę. Że był przygotowany, że będzie sporo sporo gorzej. Plus wierzy, że te moje przygotowania, położna, zapewnienia lekarza, że jest dobrze też są istotne.
Ale myślę, że w głębi serca też się boi - po prostu zna mnie, wie, że gdzieś tam siedzi panikara i nie chce mnie stresować. Dobrze wie, że czasem właśnie mam takie lęki, strach itp.23/24 - odkrycie przeciwciał APS, zespołu Sjögrena, 1 kir implantacyjny
Wznowienie starań 09'24
1cs ⏸️ 🎉13/10 ładne przyrosty bety
6/11 - jest 💗 147/ min CRL 9,3mm
10/11 plamienia, IP, żyjemy 💪🏻
Prenatalne 9/12 - wszystko ok🥳🌈
3/01 - 137g Córeczki 🤗💗
21/01 - 220g mistrzyni jogi 💫🦔
II prenatalne 3.02 - 330g akrobatki 🌸
7.02 - 410g księżniczki 🥰
28.02 - 615g Córeczki ze zdrowym serduszkiem ❤️
13.03 - 781 gram Maluszka 🐨
8.04 - mamy już 1368 gram 😍
14.04 - piękne wyniki III prenatalnych🌷
7.05 Ważę już 2,4 kg👶🏻❤️
5.06 Mam już 3kg🥰
🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀
-
Cel95 wrote:Weronka, a mi to lata, co kto o mnie pomyśli. Jak pomyśli lub głupio powie to oznajmię, że pierwszy raz mam dziecko na rękach, przygotowywałam się, a to chyba praca położnej mi pomóc a nie wysmiewac.
Dobra Mama to obecna i starająca się Mama.
A pewnie nie raz ktoś o nas chamsko pomyślał i pomyśli. Zresztą z tego co w necie czytam sporo ludzi po prostu nie lubi dzieci jako grupy społecznej i rzuca naprawdę słabymi tekstami. Takich też będziemy spotykać. Trochę dziwne bo jakby nie lubili osób o ciemnej skórze albo starszych to byłby problem, ale dzieci - a tam.
Nie ma co narzucać sobie presji bycia perfekcyjnym. Nikt nie jest, tylko ludzie się zwyczajnie nie chwalą tym na prawo i lewo. Chwalą się tylko sukcesami i tym co przynosi kasę czy klikalność.
Cel95, dobrze to ujęłaś. Nie ma co narzucać sobie bycia perfekcyjnym. To pierwszy krok do depresji. Większość tych pięknych relacji na IG, ma z drugiej strony "syf" i pełną rozpierduchę, ale lajki i suby muszą się zgadzać.
Także te piękne różowe dzieciaczki z kokardkami pod pięknemymi pierzynkami z falbankami trzeba brać trochę z przymrużeniem oka i mieć świadomość, że i za tym stoi czyjas ciężka praca....nie koniecznie mamy ❤️Cel95 lubi tę wiadomość
-
Właśnie mnie zmotywowałyście do zamówienia kolejnego kompletu poszewek na pościel 🤣 po przeprowadzce mamy na razie jedną w tym rozmiarze i stwierdziłam że przecież jest suszarka to nie będzie problemu, no ale faktycznie jak małemu się uleje w nocy to może być szybka akcja 🤣 idę szukać
-
A co do strachu czy sobie poradzimy, to niestety też to mam. Macierzyństwo to jedna wielka niewiadoma i też obawiam się tego czy dam radę w szpitalu, będę umiała się ogarnąć w nowej sytuacji ale mam nadzieję że instynkt zadziała. Na szczęście nie jesteśmy już w czasach covida więc obok będzie mąż, a zawsze można poprosić też mamę o wsparcie..